powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (CXLIII)
styczeń-luty 2015

Możliwość plagiatu
Dror A. Mishani ‹Możliwość przemocy›
W 2013 roku w „Mrocznej serii” wydawnictwa W.A.B. ukazał się „Chłopiec, który zaginął”, a niedawno otrzymaliśmy do rąk jego kontynuację: „Możliwość przemocy”. Obie powieści więcej łączy niż dzieli, co jest jednocześnie ich wadą i zaletą.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Akcja powieści rozpoczyna się kilka miesięcy po zakończeniu poprzedniej. Detektyw Awi Awraham właśnie wrócił z długiego urlopu, który spędził w Brukseli u niedawno poznanej policjantki Marianki. Ten czas zaowocował decyzją o rozpoczęciu wspólnego życia: kobieta ma się przeprowadzić do Izraela, zamieszkać w mieszkaniu Awiego, a może nawet wyjść za niego. Mężczyzna przygotowuje się więc na jej przyjazd, a jednocześnie prowadzi śledztwo w sprawie podłożenia bomby w krzakach nieopodal przedszkola.
Niewątpliwą zaletą pisarstwa Mishaniego jest mylne rozkładanie akcentów połączone z ciekawym, psychologizującym stylem. Pisarz kładzie nacisk, odpowiednio sterując detektywem, w tych miejscach, które ostatecznie okazują się mniej istotne. Awi Awraham to detektyw popełniający pomyłki, ale zawsze mający możliwość ich naprawienia. Błądzi, by ostatecznie triumfować, choć pozostaje skromnym, skupionym na pracy, bardzo lojalnym i uczciwym facetem. W „Możliwości przemocy” znów nietrafnie obiera cele, formułuje fałszywe tezy i wyciąga niewłaściwe wnioski, ale w ostatecznym rozrachunku nie tylko rozwiązuje sprawę bomby, ale przy okazji jeszcze drugą, poważniejszą, a zupełnie przeoczoną przez cały aparat policyjny. Zostaje bohaterem, ale żeby nie było zbyt słodko, autor dorzuca mu kilka naprawdę wielkich łyżek dziegciu w stosunkach z kobietami.
„Możliwość przemocy” nazwałbym więcej niż dobrą powieścią, gdyby nie jeden, za to istotny, feler. Otóż jest to odbicie lustrzane, żeby nie powiedzieć plagiat, „Chłopca, który zaginął”, czyli debiutu prozatorskiego Drora A. Mishaniego. Sposób prowadzenia narracji, portrety bohaterów, opisy i dialogi, zawiązanie akcji, nawet niektóre sceny – wszystko to pisarz w staranny sposób skopiował z własnej książki. Z tego powodu rozwiązanie zagadki, dla kryminału przecież szczególnie ważne, nie zaskakuje ani odrobinę, bo jest przewidywalne w swej nieprzewidywalności. Nie wiem, co zadecydowało o takim artystycznym zamyśle izraelskiego autora, ale można mieć uzasadnione obawy co do dalszego ciągu jego kryminalnego cyklu. Jeśli bowiem i trzecia powieść będzie osadzona na tym samym szkielecie, ze zmianą obejmującą jedynie kolor elewacji, będzie można stwierdzić, że Mishani napisał jedną książkę, ale wydał ją trzy razy pod różnymi tytułami. Póki co sztuka ta udała mu się już dwukrotnie.
Mimo oczywistego plagiatowania samego siebie, trzeba oddać pisarzowi, że ma interesujący styl i stara się dogłębnie oddać stronę psychologiczną postaci i umiejętnie rozbudowuje ich życie emocjonalne – to duży plus. Detektyw Awi Awraham to bohater z krwi i kości, mający swoje wady, zalety, słabości, lawirujący między różnymi możliwościami, czasem irytujący w swojej skłonności do melancholii, ale wzbudzający sympatię i posiadający, w przeciwieństwie do wielu książkowych śledczych, rodzinę, choć bardzo niewielką. Interesujący jest również Chaim Sara, bohater biegnący po drugim torze narracyjnym, samotnie wychowujący dwójkę synów i trzymający w zanadrzu szokujące tajemnice. To postać tragiczna, wzbudzająca u czytelnika mieszane uczucia, a ukazana w sposób każący do końca nam wierzyć w jego dobroć i miłość do synów. To właśnie Chaim wprowadza do fabuły element zaburzający, podobnie jak w poprzedniej powieści czynił to korepetytor tytułowego zaginionego chłopca. Rolą obu mężczyzn jest suflowanie – zwracanie naszej uwagi na to, co jest szczególnie ważne, a ukryte pod wieloma maskującymi warstwami.
Mimo rozczarowania wynikającego z wiernego powtórzenia przez autora sprawdzonych już uprzednio schematów, „Możliwość przemocy” to powieść udana. Bardziej niż kryminalną zagadką Mishani zainteresowany jest sprawami obyczajowości, zawiłych relacji rodzinnych, stereotypów każących myśleć nam o innych w ustalony z góry sposób, nieprzewidywalnością ludzkich zachowań, różnorodnością motywacji. Dzięki temu jego bohaterowie mają bogate życie wewnętrzne i stają się dla czytelnika wiarygodni, a historia nabiera cech uniwersalnych – głównym motywem jest tu różnie pojmowana zemsta i miłość. Jak już jednak zostało powiedziane – można mieć obawy o planowaną powieść kontynuującą cykl o izraelskich policjantach – powielanie po raz kolejny schematów, nawet jeśli dobrych, chyba nie wyjdzie pisarzowi na dobre. Póki co jest jednak wciąż nieźle, a czytelnicy nieznający debiutanckiej powieści Mishaniego mogą nawet dodać do końcowej oceny dziesięć punktów procentowych.



Tytuł: Możliwość przemocy
Tytuł oryginalny: אפשרות של אלימות
Data wydania: 27 sierpnia 2014
Wydawca: W.A.B.
ISBN: 978-83-280-0859-5
Format: 288s. 123×194mm
Cena: 39,99
Gatunek: kryminał / sensacja
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

79
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.