powrót; do indeksunastwpna strona

nr 4 (CXLVI)
maj-czerwiec 2015

Bogowie z kosmosu: Podróże w przestrzeni i (niekoniecznie) czasie
Alfred Górny, Arnold Mostowicz, Bogusław Polch ‹Zagłada Wielkiej Wyspy›, Alfred Górny, Arnold Mostowicz, Bogusław Polch ‹Ekspedycja - Bogowie z kosmosu. Wydanie kolekcjonerskie›
Dlaczego na ziemi brak pozostałości po bazie kosmitów? Bo ta została zniszczona wraz z Atlantydą. „Zagłada wielkiej wyspy” powstała w- i opisuje czasy, gdy przyjaciele byli prawdziwymi przyjaciółmi, wrogowie prawdziwymi wrogami, a konflikt Serca i Rozumu nikomu nie kojarzył się z reklamą.
‹Zagłada Wielkiej Wyspy›
‹Zagłada Wielkiej Wyspy›
Po rozwiązaniu problemu agresywnych gigantów (patrz „Bunt olbrzymów”), Funky… to jest, chciałem powiedzieć, Chat i Ais wracają do kosmolotu, wznawiając przerwaną podróż na macierzystą planetę Des. Jak pamiętamy z „Lądowania w Andach”, lot taki był realizowany z prędkością zbliżoną do prędkości światła i trwał na tyle długo, by warto było usypiać całą załogę. Jak wówczas stwierdził naukowiec Zan, powrót byłby bezsensowny, gdyż Des „byłaby już wtedy starsza o tysiące lat”. Początek „Zagłady wielkiej wyspy” częściowo to potwierdza słowami narratora: „Podróż trwała długo. Starzeli się i umierali kosmici na Des […] oraz rozumni mieszkańcy niebieskiej planety. Tu i tam przychodziły na świat nowe pokolenia.” Ogromna odległość była jednym z powodów, dla których to nie Wielki Mózg kierował akcją, lecz sami kosmici. Mniejsza już nawet o to, że w poprzednich albumach przypomniano sobie (?) o możliwości telepatycznego połączenia się z Wielkim Mózgiem… Oto Ais i Chat, będąc już na Des, dowiadują się, że ów wszystko wie, że „analizowaliśmy tu waszą działalność"! Po czym… (stwierdzając przy okazji, że nikogo i niczego nie poznają) idą odwiedzić starego przyjaciela z Akademii Władców, czyli bynajmniej nie jakiegoś młokosa w chwili ich wylotu.
Wielki Mózg okazuje się być niezadowolonym z poczynań ekipy Ais, która zamiast wyposażyć w rozum insekty, mające już rozwinięty system społeczny, skupiła się na istotach podobnych do nich samych. Szkoda, że nie przekazał tego wcześniej, dając przecież Ais wolną rękę… No i nijak się to ma do deklaracji Ais z końcówki poprzedniego tomu, jakoby „Wielki Mózg polecił kontynuować misję na niebieskiej planecie, chociażby dla ciebie i twego potomstwa”. Niemniej, kierując się wyłącznie intelektem, postanawia wyeliminować zagrożenie dla kosmosu, niszcząc Atlantydę przy pomocy asteroidy z przyczepionymi (kiedy i przez kogo?) silnikami manewrowymi. Przy okazji powodując odchylenie osi obrotu Ziemi i topnienie lodowców. Ais postanawia stać się pierwszą osobą, która sprzeciwi się rozkazom „urzeczywistnienia mądrości i inteligencji” – i uratować swój eksperyment…
‹Ekspedycja - Bogowie z kosmosu. Wydanie kolekcjonerskie›
‹Ekspedycja - Bogowie z kosmosu. Wydanie kolekcjonerskie›
Pamiętamy, jak długo miały trwać poprzednie loty? Pewnie jest oczywistą zasługą rozwiniętych w między czasie na Des technologii kosmicznych fakt, że lot na Ziemię nowym pojazdem kosmicznym (obsługiwanym przez roboty) trwa ledwie kilkanaście – góra dwadzieścia lat (sądząc po wzmiance o kłopotach z płodnością Lamecha i późniejszym spotkaniem z młodzieńczym Noem)…
Wyliczać takie niespójności można długo, ale jednocześnie należy wspomnieć o świetnie wprowadzonym problemie konieczności współistnienia Rozumu i Serca. Doskonała Inteligencja, nie posiadając uczuć, jednocześnie pozbawione jest życia. Jest nieżyciowa. Staje się wręcz wrogiem życia. Szkoda, że autorzy scenariusza, Arnold Mostowicz i Alfred Górny, nie zainteresowali się losami mieszkańców Des, tak ochoczo żyjącymi pod niejako dyktatorskimi rządami Wielkiego Mózgu. Fantastyka socjologiczna spod znaku Janusza A. Zajdla (i nie tylko) rozwinęła się mniej więcej w tym samym okresie schyłkowego PRL-u…
Największym atutem komiksu pozostają rysunki Bogusława Polcha. Mniejsza o teatralne gesty czy mimikę bohaterów – młody czytelnik z piątym albumem serii dostał kolejną dawkę świetnie narysowanych pojazdów kosmicznych (nowych!), robotów, walk, wybuchów… oraz działającą na wyobraźnię scenę wyuzdanej zabawy. Album ma w miarę klasyczne kadrowanie (pamiętajmy, że komiks powstał pod koniec lat 70.!), ładne, pastelowe kolory stosowne do miejsca i nastroju akcji – a do tego całkiem udane sceny w deszczu z efektami świetlnymi (pioruny, światło reflektora przepuszczone przez kryształową czaszkę). I znów – niektóre sceny niepokojąco przypominają późniejszego przecież Funky′ego Kovala.
Jak „Lądowanie w Andach” bazowało na tajemnicach kultur żyjących w Ameryce Południowej, a „Walka o planetę” na staroindyjskich eposach, tak „Zagłada wielkiej wyspy” nie tylko (pod względem nawiązań) kontynuuje „Bunt olbrzymów”, lecz nawet mocniej rozwija więź z opowieściami zawartymi w Biblii (oraz niektórymi mitologiami).



Tytuł: Zagłada Wielkiej Wyspy
Data wydania: 1987
Wydawca: KAW
ISBN-10: 83-03-01541-9
Format: 48s. 205×287mm
Gatunek: SF
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:

Tytuł: Ekspedycja - Bogowie z kosmosu. Wydanie kolekcjonerskie
Data wydania: 4 maja 2015
ISBN: 978-83-7961-218-5
Cena: 99,00
Gatunek: SF
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
powrót; do indeksunastwpna strona

14
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.