Kiedy 29-letni analityk Edward Snowden zdecydował się ujawnić poufne dokumenty dotyczące pracy Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) wywołał międzynarodowy skandal - na światło dzienne wypłynęły wtedy informacje o programach inwigilacji polegających na monitorowaniu między innymi poczty elektronicznej i połączeń telefonicznych milionów Amerykanów, Europejczyków i... Angeli Merkel. Nominowany do Oscara dokument „CitizenFour” pokazuje, jak do tego doszło.  |  | ‹Citizenfour›
|
„Every breath you take Every move you make Every bond you break Every step you take I′ll be watching you”
Police W 2013 roku reżyserka Laura Poitras zaczęła otrzymywać zaszyfrowane maile od zupełnie obcego człowieka twierdzącego, że dysponuje tajnymi informacjami na temat nielegalnych metod inwigilacji stosowanych przez rząd Stanów Zjednoczonych. Wraz z reporterem Glennem Greenwaldem poleciała więc do Hong Kongu, gdzie miało dojść do pierwszego spotkania z tajemniczym Citizen Four. Reszta, jak mówią, stanowi już część współczesnej historii. Powód, dla którego magazyn Time nazwał dokument Poitras „najstraszniejszym filmem tego Halloween” jest dość oczywisty – po 2 godzinach spędzonych w towarzystwie Snowdena nawet niewinnie wyglądający laptop wydaje się zdradliwym narzędziem, na przechwycenie którego tylko czyhają urzędnicy przypominający Agenta Smitha. Oglądając „CitizenFour” nabiera się wielkiej ochoty na to, żeby wziąć przykład z Jacka Reachera i wieść proste życie bez dowodu osobistego, karty kredytowej, a już na pewno bez komórki. Opinie na temat samego Snowdena są podzielone – zupełnie jak wcześniej w przypadku Juliana Assange to, co zrobił Amerykanin dla wielu oznacza patriotyzm. Dla innych – zdradę stanu. Film Poitras raczej nie wpłynie na zmianę czyiś poglądów, ale też nie o to w nim chodzi; CitizenFour ukazuje człowieka, który postanowił podjąć życiową decyzję. Mimo, że stara się przewidzieć nawet najczarniejszy scenariusz i tak okazuje się przytłoczony konsekwencjami swojego kroku. Nie do końca wiadomo też, czy postanowił wywołać burzę z poczucia obywatelskiego obowiązku, czy raczej pragnienia sławy – choć twierdzi, że „to nie on jest w tej historii ważny”, gwałtownie protestuje słysząc, że dla własnego dobra może lepiej byłoby, gdyby na wzór Głębokiego gardła jednak się nie ujawniał. Snowden to osoba, która czasem chyba żałuje, że wybrała czerwoną pigułkę – całą swoją energię poświęca na zacieranie śladów, które „oni” mogą odkryć, a przerażenie wzbudza w nim nawet próba alarmu przeciwpożarowego. Kiedy na wzór dawnych fotografów kryje się pod kocem, by żadne ukryte kamery nie były w stanie wychwycić wpisywanego przez niego do komputera hasła, Glenn Greenwald wzdycha: „Chyba już nic nas nie zdziwi.” Pomimo takich scen trudno właściwie ocenić ten film i zastanawia wręcz, czy nie byłby lepszy jako wywiad-rzeka – przez większą część czasu Snowden siedzi na niepościelonych hotelowym łóżku i cierpliwie tłumaczy Greenwaldowi, a potem też Ewanowi MacAskillowi z Guardiana zaobserwowane przez siebie praktyki. Osoby, którym sam temat jest dobrze znany, nie znajdą tu zbyt wiele nowych informacji – reżyserka raczej kusi, niż zaspokaja ciekawość pokazując na przykład fragmenty kartek, z których nie można nic odczytać jednocześnie sugerując, że zapisano na nich informacje światowej wagi i filmując z oddali profil dziewczyny Snowdena, która postanowiła zamieszkać z nim w Rosji, gdzie obecnie przebywa. „CitizenFour” to nie popis filmowca, tylko sprawozdanie z kilku dni poprzedzających moment, kiedy świat dowiedział się o metodach stosowanych przez NSA i reakcji mediów na te rewelacje. Z pewnością trafia w potrzebę przyjrzenia się z bliska kulisom ważnego wydarzenia, ale nominację do Oscara zawdzięcza raczej tematowi, a nie sprawności Poitras. Nie angażuje emocjonalnie i nic dziwnego, że w napisach końcowych podziękowania przypadają nie ludziom, ale… oprogramowaniu. Jeśli Oliver Stone rzeczywiście spełni swoją groźbę i w maju zacznie pracę nad fabularnym filmem poświęconym Snowdenowi z Josephem Gordonem-Levittem w roli głównej, będzie miał stosunkowo proste zadanie. Dzięki dokumentowi Poitras nie trzeba już dopowiadać sobie tego, co działo się za zamkniętymi drzwiami Mira Hotel – już to wiemy.
Tytuł: Citizenfour Data premiery: 15 maja 2015 Rok produkcji: 2014 Kraj produkcji: Niemcy, USA Czas trwania: 114 min Gatunek: dokument Ekstrakt: 60% |