Francuska reżyserka Maïwenn, znana ze świetnie przyjętego także w Polsce dramatu „Poliss” i z faktu bycia jedną z niezliczonych żon Luca Bessona, który w „Piątym elemencie” obsadził ją w roli błękitnoskórej diwy operowej, w swoim nowym filmie opowiada o toksycznym związku. Przypomina on trochę niedawne debaty prezydenckie; zaczyna się od kulturalnych uśmiechów, a potem nic tylko in vitro i Smoleńsk. Spalam się. Dla Ciebie spalam się.
Kazik  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Po wyjątkowo ciężkim wypadku narciarskim Tony (Emmanuelle Bercot, której film „Standing Tall” otworzył tegoroczny festiwal) trafia do ośrodka rehabilitacyjnego. Terapeutka uzmysławia jej, że jej problem nie jest wyłącznie natury fizycznej – Tony tkwi w wyczerpującym związku z Georgio (charyzmatyczny Vincent Cassel). Bez względu na to, jak bardzo się stara i jak dużo ją to kosztuje nie potrafi z niego jednak zrezygnować. Po latach zdrad, szalonych pomysłów partnera, wzlotów i upadków musi wreszcie zdecydować, jak będzie wyglądała jej przyszłość. „Mon Roi” zasługuje na uwagę przede wszystkim z jednego powodu; po raz pierwszy w historii wiecznie nachmurzony Louis Garrel został obsadzony w roli sympatycznego kolesia dającego dobre rady na temat tego, jak powinien wyglądać zdrowy związek. Jego postać, choć zabawna, jest jednak tylko obserwatorem wyczerpującego maratonu aktorskiego Bercot i Cassela – oboje dają z siebie tak dużo, że czasem trudno się na to patrzy. Maïwenn najwyraźniej nie uznaje przerw; niekończące się scysje bohaterów przypominają wieczór spędzony z małżeństwem z „Kto się boi Virginii Woolf?” Trwający… 10 lat. „Bałam się tego filmu” – powiedziała w Cannes reżyserka. „Przez wiele lat czułam, że nie jestem jeszcze gotowa na to, żeby o tym opowiedzieć. Napisałam kilka wersji scenariusza i przez bardzo długi czas żadna nie wydawała mi się satysfakcjonująca.” Choć z pewnością stanowi krok w zupełnie nowym kierunku, film Maïwenn nie jest do końca udany; sporo tu nieprzekonujących zwrotów akcji i zupełnie zbędnych wątków. Jej specyficzna metoda pracy, opierająca się w głównej mierze na improwizacji, pozwala jednak na uchwycenie scen, które zaskakującą swoją intymnością. Bez względu na to, czy „Mon Roi” przekonuje jako całość, chemia dwójki głównych aktorów jest niepodważalna.
Tytuł: Mon roi Rok produkcji: 2015 Kraj produkcji: Francja Czas trwania: 130 min Gatunek: dramat, melodramat Ekstrakt: 40% |