powrót; do indeksunastwpna strona

nr 4 (CXLVI)
maj-czerwiec 2015

O przyjaźni, narkotykach i byciu bucem
Konrad Okoński ‹Kij w dupie›
W bliżej niesprecyzowanym mieście uniwersyteckim w Polsce działa pub, do którego wpadają na piwo bardzo… niestandardowi klienci. Właściciel ma stukniętą siostrę, wiecznie ujaraną kumpelkę oraz kumpla będącego czymś na kształt chodzącego afrodyzjaku. Taka mieszanka sugeruje, że czytelnik komiksu Konrada Okońskiego „Kij w dupie” będzie miał niezłą zabawę.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Kij w dupie” rysowany jest czytelną, choć momentami nieco kanciastą kreską, w czerni i bieli z zielonkawym cieniowaniem. Kadry są oszczędnie zakomponowane, lecz warto im się przyglądać uważnie, bo od czasu do czasu ciekawe lub zabawne rzeczy dzieją się na drugim planie.
Głównym bohaterem jest Badyl, ponury „przedtrzydziestolatek”, który w niezwykłych okolicznościach wchodzi w posiadanie równie niezwykłego pubu… odwiedzanego, jak się okazuje, nie tylko przez ludzi. Lokal nosi oficjalną nazwę „U Badyla”, jednak nikt poza właścicielem jej nie używa, ponieważ nazwa nieoficjalna – będąca zarazem tytułem komiksu – zbyt utkwiła wszystkim w głowach.
Z początku fabuła koncentruje się na Badylu, lecz później na równoprawnych protagonistów wyrastają: jego siostra Janek1), kumpel Kisiel oraz dredowłosa Paula o ciężkich powiekach. Po pewnym czasie dołącza do nich kolejna istotna postać, lecz tego już nie zdradzę, by nie psuć przyjemności nowym czytelnikom. Wszyscy są osobami wyrazistymi i zapadającymi w pamięć… szczególnie Janek, na szczęście autor komiksu stara się, by jej szaleństwa nie przyćmiły innych postaci i wydarzeń.
Alkohol leje się strumieniami (w końcu to komiks o barze), marihuana występuje w znacznych ilościach, wulgaryzmy i golizna takoż, jednak wszystko to jest zręcznie wkomponowane w akcję i nie sprawia wrażenia popisywania się, jak w niektórych innych komiksach netowych. Zresztą nawet sam tytuł recenzji zaczerpnęłam z oficjalnego hasła reklamowego, głoszącego, że to „komiks o barze, przyjaźni, narkotykach i byciu bucem wobec innych ludzi”.
Medium cyfrowe daje autorowi rozmaite dodatkowe możliwości: w tym przypadku szczególnie ciekawy jest pojawiający się parokrotnie żart ze zmieniającymi się słowami: na przykład w wypowiedzi o telefonach komórkowych niedziałających w piekle mamy informację, że dobry zasięg ma tam tylko sieć… właściwie każda znana w Polsce, bowiem nazwa zmienia się przy każdorazowym przeładowaniu strony. Podobnie jest z rozmową o tym, jaki kierunek studiów powinien był wybrać Badyl, skoro nic go specjalnie nie interesuje.
Osoby, które szczególnie znacząco wsparły komiks finansowo, zyskują miano patrona i prawo do pojawiania się na drugim lub trzecim planie opowieści. Dzięki możliwościom, jakie daje zbieranie funduszy w Internecie, „Kij w dupie” doczekał się też wydania papierowego pierwszej części – bardzo ładnie, na papierze znakomitej jakości, z dobrym klejeniem i elegancką, glansowaną okładką. Tom kończy się dość dramatycznym zawieszeniem akcji. Czytelnicy online′owi oczywiście znają już dalszy ciąg – co wcale nie znaczy, że mają mniej emocji, bowiem nieustannie wychodzą na jaw kolejne tajemnice. Nieustannie – to znaczy przynajmniej raz w tygodniu, ponieważ nowe paski pojawiają się w poniedziałki, środy i piątki. Przy czym sumienność autora w tym względzie jest godna pochwały, a trzeba dodać, że oprócz polskiej wersji językowej, równocześnie publikuje angielską.
1) Autor wyjaśnia genezę tego imienia w materiałach dodatkowych zawartych w wydaniu papierowym.



Tytuł: Kij w dupie
Scenariusz: Konrad Okoński
Data wydania: październik 2014
Cena: 25,00
Gatunek: humor / satyra
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

148
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.