To już ostatnia edycja Esenaja Ogląda w maju 2015 – a w niej recenzje trzech filmów.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Pitch Perfect 2(2015, reż. Elizabeth Banks) „Pitch Perfect 2” to film, który ma uszczęśliwić fanów pierwszej części, nieoczekiwanego przeboju o perypetiach żeńskiego zespołu a capella Barden Bellas. Nie wiem, czy kwalifikuję się na fana (jeśli nie chciałbym wyjść na kompletnego nolifa, zapytany, czy próbowałem nauczyć się grać „Cups”, musiałbym skłamać), ale czuję się uszczęśliwiany trochę na siłę. Film jest większy i głośniejszy od poprzednika, ma też więcej gwiazd w epizodycznych rolach – ale w ten sposób traci nieco oldskulowy urok jedynki, która nie wstydziła się ani swojej wtórności (wzruszający hołd dla „Klubu winowajców” Johna Hughesa był tam nieprzypadkowy), ani tym bardziej obciachu, jaki musi wiązać się z konkursami zespołów a capella. „Pitch Perfect 2” jest dość megalomańskim fetowaniem tamtego sukcesu: śpiewanie łączy tu narody i pokolenia. O ile w pierwszym filmie Beca (Anna Kendrick), której spojrzenie najbliższe było spojrzeniu widza, wnosiła do Barden Bellas dystans, krytycyzm i twórcze napięcie, o tyle kontynuacji ton nadaje fanowski entuzjazm i cielęcy zachwyt nowej w zespole Emily (Hailee Steinfeld). Film w reżyserii debiutującej w pełnym metrażu Elizabeth Banks jest (z grubsza) powtórką z rozrywki, choć – na szczęście – dodaje też kilka oryginalnych tematów: zwłaszcza wtedy, gdy pokazuje lęk, jaki wiąże się z nieuchronnym końcem śpiewania w studenckim zespole, które dla bohaterek było stanem zawieszenia i odkładania na potem pytań o przyszłość. Lubię tu też sceny z wytwórni płytowej, gdzie Beca dostaje się na staż: nagrywanie gwiazdkowej płyty ze Snoop Doggiem i wykłady na temat przemysłu muzycznego, jakich udziela jej szef (brawurowy Keegan-Michael Key). Scenariusz nie jest jednak mocną stroną komedii Banks: z wyjątkiem wspomnianego stażu Beki, wątki poboczne niewiele wnoszą do fabuły; z kolei na jeden dobry dowcip przypadają trzy przestrzelone (spokojnie można było sobie darować żarty o imigrantach – oraz te z nazwiska Emily). Również piosenki i układy taneczne – niby bardziej efektowne niż w jedynce – są tu nijakie i pozbawione dawnej energii. To zawsze miło, gdy w mainstreamowym kinie dostajemy pochwałę siostrzeństwa oraz silne bohaterki, które nie utożsamiają samorealizacji z byciem strażniczką domowego ogniska – ale gdy znów zatęsknię za Anną Kendrick i Rebel Wilson, sięgnę raczej po oryginał.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Sekrety morza(2014, reż. Tomm Moore) Rozumiem powszechne zachwyty nad najnowszym filmem Tomma Moore’a, sam podzielam większość z nich – zwłaszcza te dotyczące wizualnej oprawy i muzyki (nie sądzę, bym w tym roku usłyszał piękniejszy soundtrack niż kompozycje Bruna Coulaisa), ale pozwolę sobie dodać łyżkę dziegciu. Ten zupełnie zjawiskowo wyglądający film to jeszcze jedna opowieść o tym, jak dzielny chłopiec, po zrozumieniu swoich błędów i wykazaniu się odwagą, ratuje dziewczynę przed jej przeznaczeniem. Inspirowana celtyckimi legendami, baśniowa rzeczywistość, składa się tu z elementów, które można by pogłębić – tymczasem dla Moore’a stanowią one głównie ornament, są urocze i piękne, ale nigdy nie prowadzą w rejony, które zaskoczyłyby widza. Niezbyt oryginalne (i dziś już trochę zawstydzające) jest w „Sekretach morza” powiązanie kobiecości z siłami natury i tajemnicą – podczas gdy dwaj najważniejsi filmowi męscy bohaterowie uosabiają rozum (Ben początkowo uważa opowiadane mu przez matkę historie za bajki, jego ojciec zaś w przejmującej scenie pozbywa się z domu wszystkiego, co należy do irracjonalnego porządku). Być może Moore chciał pokazać, że te dwie rzeczywistości są równoprawne i jednakowo potrzebne – ale wyszło mu coś dokładnie przeciwnego: filmowy świat kryje wprawdzie mnóstwo śladów mitów i legend, ale w finale okazuje się, że ich właściwe miejsce to półka z bajkami na dobranoc. Jest to puenta i dojrzała, i racjonalna – ale trudno mi jej przyklasnąć, gdyż w przyjętej przez Moore’a dychotomii oznacza ona również, że aby kobieta mogła przynależeć do świata cywilizacji, musi ostatecznie wyrzec się własnej natury. „Sekrety morza” najbardziej trafiają do mnie jako rzecz o utracie. Ten problem wypada tym bardziej przekonująco, że postacie, nie tylko te pierwszoplanowe, mają tu czasem nawet więcej niż jednego sobowtóra – oglądamy więc różne warianty zmagania się z bólem: rozpacz i wyparcie, bunt, wreszcie przepracowanie. „Sekrety morza” w ładunku empatii dorównują najlepszym produkcjom studia Ghibli: postawę każdego z bohaterów można zrozumieć, nikt tu nie jest zły z natury – co najwyżej bardzo nieszczęśliwy.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Ida(2013, reż. Paweł Pawlikowski) Kameralny, piękny stylistycznie i – co w polskim kinie jest praktycznie ewenementem – wiarygodny scenograficznie film, w sposób fascynująco lekki i kulturalny odmalowujący gorzkie, powikłane dzieje Polaków. Nie ma tu wartościowania, nie ma moralnego pouczania, nie ma łatwych interpretacji. Widz musi samodzielne odkrywać kolejne znaczeniowe warstwy, kolejne konflikty zarysowane między Polakami a Żydami czy „utrwalaczami władzy” a przedwojennymi elitami, wreszcie kolejne osobiste tragedie, kładące się cieniem na późniejszym życiu sportretowanych postaci. Film oszczędny w słowa, a jednak bardzo wymowny. Jak dla mnie zgrzytem była jednak kwestia samochodu, którym poruszały się bohaterki. Bo – tak na zdrowy rozsądek – po co brać wartburga, skoro potem uznaje się dźwięk jego charakterystycznego, dwusuwowego silnika za „brzydki” i w jego miejsce wstawia się brzmienie silnika innego, „zwyczajnego” auta?
Tytuł: Pitch Perfect 2 Data premiery: 15 maja 2015 Rok produkcji: 2015 Kraj produkcji: USA Gatunek: komedia, muzyczny Ekstrakt: 50%
Tytuł: Sekrety morza Tytuł oryginalny: Song of the Sea Data premiery: 8 maja 2015 Rok produkcji: 2014 Kraj produkcji: Belgia, Dania, Francja, Irlandia, Luksemburg Czas trwania: 93 min Gatunek: animacja, familijny, fantasy Ekstrakt: 70%
Tytuł: Ida Data premiery: 10 kwietnia 2014 Rok produkcji: 2013 Kraj produkcji: Polska Czas trwania: 80 min Dźwięk (format): Dolby Digital 5.1 Napisy: angielski, polski Gatunek: dramat Ekstrakt: 80% |