Mokricki zadbał o to, aby nie wprzęgnąć swego filmu w oficjalną rosyjską propagandę (nad czym pewnie czuwali także producenci ukraińscy). Nie widzimy więc na ekranie bohaterskich krasnoarmiejców pędzących bezmyślnie na wroga z okrzykami: „Za Rodinu! Za Stalina!”. Ba! o Stalinie nie ma wcale mowy; jedynie od czasu do czasu Gruzin spogląda na widzów złowrogo z portretów zawieszonych na ścianach gabinetów. Nie ma też sympatycznych enkawudzistów, „przekonujących” żołnierzy do silniejszego oporu wobec wroga, a pojawiający się w kilku scenach komisarz polityczny zdecydowanie do sympatycznych postaci nie należy. I już to wystarczyło, aby tak zwane „środowiska patriotyczne” w Rosji zaczęły podważać wartość merytoryczną i artystyczną „Bitwy o Sewastopol”. Niesłusznie! Bo to film, jak mało który, udanie pokazujący wielkiego bohatera, a w zasadzie bohaterkę, która wcale nie chce nią być, która nie pyszni się zabijaniem wrogów, która zostaje przez wojnę przetrącona i traci na niej w zasadzie wszystko – kolejnych ukochanych, spokój ducha i psychiczną równowagę. Mokricki idealnie rozkłada akcenty: zrealizowane z rozmachem sceny batalistyczne sąsiadują z kameralnymi, przerażenie wywołane odgłosami wystrzałów i wybuchów zostaje podkreślone następującą po nich ciszą bądź subtelną symfoniczną muzyką. Ludmiła raz pokazana jest jako młoda kobieta pragnąca czułości i ciepła, to znów bezwzględna czerwonoarmistka, której duszą stopniowo coraz bardziej zawłada mrok. Trudno obronić się przed nim, niosąc śmierć innym.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Losy Ludmiły wpisane zostały w szerszy kontekst wydarzeń na froncie. Widzimy więc odwrót wojsk radzieckich spod Odessy, a potem trwającą osiem miesięcy tytułową obronę miasta i portu w Sewastopolu; widzimy głównych dowódców sowieckich: generała Iwana Pietrowa oraz admirała Filipa Oktiabrskiego. W przejmujący sposób pokazana został również ewakuacja Armii Czerwonej z Krymu na Kaukaz. Ale nie mniej interesujące są sekwencje amerykańskie filmu, w których na plan pierwszy wybija się żona prezydenta Roosevelta; Mokricki nie zapomniał również o wpleceniu epizodu z legendarnym amerykańskim pieśniarzem folkowym Woodym Guthrie, który pozostając pod wrażeniem wojennych dokonań Ludmiły napisał na jej cześć balladę „Miss Pavlichenko”. Bohaterka filmu studia historyczne na uniwersytecie kijowskim ukończyła dopiero w 1945 roku; później pracowała dla wojska. Zmarła – na marskość wątroby – w październiku 1974 roku w Moskwie i tam też została pochowana (na Cmentarzu Nowodziewiczym, gdzie spoczywają między innymi także Nikołaj Gogol, Anton Czechow, Włodzimierz Majakowski, Michaił Bułhakow czy Siergiej Eisenstein). Z Eleonorą Roosevelt spotkała się jeszcze raz, po piętnastu latach, gdy była Pierwsza Dama Stanów Zjednoczonych przyleciała do Związku Radzieckiego na spotkanie z sekretarzem generalnym KPZR Nikitą Chruszczowem. Na planie filmowym reżyserowi udało się zgromadzić prawdziwą aktorską śmietankę. W główną postać dramatu wcieliła się – i zagrała ją z ogromnym wyczuciem, ale i bardzo emocjonalnie – blondwłosa, choć na potrzeby filmu przefarbowana na ciemno, trzydziestojednoletnia Julia Pieriesild („ Paradżanow”, „ Weekend”, „ Ósemka”); kapitan Leonid Kicenko ma twarz starszego od aktorki o pięć lat Jewgienija Cyganowa („ Bukiet bzu”, „ Rusałka”, „ Twierdza brzeska”), natomiast kapitan Makarow – Olega Wasilkowa („ Dom”, „ Konwój”, „ Na dnie”). Lekarza Borisa Czopaka zagrał, urodzony w Rydze, Nikita Tarasow („ Wyspa”, „ Wyspa”), Nikołaja, lotnika zakochanego w Ludmile – Białorusin Anatolij Kot („ Prostytutki”, „ Dzień nauczyciela”), zaś generała Pietrowa – Walerij Griszko („ Biały Tygrys”, „ Uciekinierzy”, „ Lewiatan”). W admirała Oktiabrskiego wcielił się Siergiej Barkowski („ Czerwona rtęć”, „ Dyrygent”, „ Ostatni bohater”), w pielęgniarkę Maszę, przyjaciółkę Ludmiły – Polina Parchomowa (która zadebiutowała przed sześcioma laty epizodem w „ Pop”), a w ojca legendarnej snajperki – Stanisław Bokłan („ Mecz”). Warto jeszcze wspomnieć o angielskiej aktorce Joan Blackham („Dziennik Bridget Jones”), która podarowała swoją twarz Eleonorze Roosevelt.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Sukces filmu zaskakiwać może tym bardziej, że jego scenariusz wyszedł spod ręki debiutanta – Maksima Budarina, którego wspomogli jeszcze sam reżyser oraz trzech innych autorów: Maksim Dankiewicz (kolejny debiutant), Jegor Oliesow (znany przede wszystkim jako kompozytor) oraz Leonid Korin (mający na koncie między innymi ubiegłoroczny dramat sportowy „Lód” Pawła Drozdowa). W roli operatora Siergiej Mokricki obsadził doświadczonego Ukraińca Jurija Korola, który dał się poznać dzięki psychologicznemu melodramatowi „Milczek” (2007) Siergieja Sotniczenki, biograficznemu musicalowi „Legenda. Ludmiła Gurczenko” (2011) Katii Capik oraz komedii muzycznej „Trębacz” (2014) Anatolija Matieszki. O sile „Bitwy o Sewastopol” decyduje również ścieżka filmowa dzieła, pod którą podpisał się – na co dzień pracujący głównie we Francji – Jewgienij Galpierin („ Sherlock Holmes i czarne ludziki”). Zarejestrowana przy udziale kijowskiej orkiestry symfonicznej jest odpowiednio podniosła, ale nie przesadnie pompatyczna; kompozytor nie stroni też od brzmień z pogranicza awangardy – wszystko zaś po to, aby jak najdobitniej oddać to, co widzimy na ekranie, całą grozę wojny. Pod tym względem momentami soundtrack „Bitwy…” przypomina to, co słyszymy w „ Idź i patrz” (1985) Elema Klimowa. Zasadniczą różnicą są wykorzystane w filmie piosenki. Promuje go nowa wersja – dodajmy, że znakomita! – słynnej „Kukuszki” z repertuaru grupy Kino Wiktora Coja w wykonaniu Poliny Gagarinej, która to piosenkarka niebawem bronić będzie honoru Rosji podczas finału Konkursu Piosenki Eurowizji w Wiedniu. Niestety, na oficjalną płytową wersję ścieżki dźwiękowej nie trafił utwór „Obijmi” nagrany przez cieszący się ogromną popularnością na Ukrainie zespół Okean Elzy.
Tytuł: Bitwa o Sewastopol Tytuł oryginalny: Битва за Севастополь Obsada: Julia Pieriesild, Jewgienij Cyganow, Oleg Wasilkow, Nikita Tarasow, Joan Blackham, Polina Pachomowa, Władimir Lilicki, Anatolij Kot, Natella Abieliewa-Taganowa, Walerij Griszko, Siergiej Barkowski, Witalij Liniecki, Giennadij Czencow, Stanisław Bokłan, Wiaczesław Nikolienko, Siergiej PuskiepalisRok produkcji: 2015 Kraj produkcji: Rosja, Ukraina Czas trwania: 118 min Ekstrakt: 90% |