powrót; do indeksunastwpna strona

nr 4 (CXLVI)
maj-czerwiec 2015

Poszerzenie pola walki
Robert M. Wegner ‹Pamięć wszystkich słów. Opowieści z meekhańskiego pogranicza›
Robert Wegner w opowiadaniach oraz pierwszym tomie sagi przygotował pod literacką uprawę rozległe terytoria meekhańskich pograniczy. „Pamięć wszystkich słów” nie podąża jednak w stronę stolicy Imperium, a wręcz przeciwnie – daleko poza jego granice, naturalne i nadnaturalne.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Wielka bitwa Se-Kohlandczyków z wozakami Verdanno na północno-wschodnich granicach Meekhanu (opisana w Niebie ze stali) odbiła się głośnym echem nie tylko w polityce, ale także w metafizyce. Bogowie, półbogowie, prawie-bogowie – wszyscy zaczynają coraz mocniej ingerować w świat śmiertelników. A reguły tego zakazujące? Cóż, reguły można nagiąć – zwłaszcza gdy Eyfra, Pani Losu, włącza się do gry.
Uniwersum sagi rozrosło się już na tyle, że autor zdecydował się iść śladem George’a R.R. Martina i dzielić tomy na opowieści poświęcone kilku jedynie postaciom. Pamięć wszystkich słów powraca do bohaterów, którzy odegrali dużą rolę w opowiadaniach o Meekhanie, natomiast w pierwszym tomie powieściowym znaleźli się poza kadrem. To Yatech – wykluczony z issaramskiej wspólnoty wojownik, służący obecnie tajemniczej Kanayoness; jego siostra Deana, pielgrzymująca na dalekie Południe i niespodziewanie wplątana w niebezpieczną polityczną grę; opętany okruchem boga i szukający wyzwolenia złodziej Altsin. Oczywiście wydarzenia z innych regionów tego świata, reperkusje działań generała Laskolnyka, Kailean czy porucznika Kennetha-lyw-Darawyta znajdują się w fabule, a postacie te pojawiają się w epilogu. Jednak Pamięć… skupia się na tej trójce młodych wyrzutków – każde z nich bowiem od czegoś ucieka, borykając się z przeszkodami w obcych i nowych dla siebie środowiskach.
Ponadto tym razem Wegner kładzie nacisk na historię i teologię uniwersum, poszerza perspektywę o zamierzchłe dzieje Wojen Bogów i daje sygnał, że Meekhan stanie się areną zmagań decydujących o losie całej ludzkości, a także innych ras istot inteligentnych. Ten historyczny oddech, szczątkowe opisy krwawych bojów sprzed tysiącleci, ruiny ukrywające się pod zielenią – to wszystko nadaje Pamięci wszystkich słów prawdziwie epicki rozmach. Alea właśnie zostają iacta.
Czym ten cykl różni się od innych, zalewających rynek sag i serii fantasy? Nie ma, zdaje się, jednoznacznej odpowiedzi na tak zadane pytanie. Bo przecież: groźni pustynni wojownicy z zestawem surowych reguł? Było (choćby Diuna). Jeden lud podzielony przez schizmę na wrogie odłamy? Było (choćby Koło Czasu). Kolorowa banda nieustraszonych wojaków? Było, oj, jak wiele razy było (przykładowo Czarna Kompania). Bogowie wtrącający się w losy świata (Wegner nie lubi porównywania do Eriksona, więc niech będą… mity greckie). Także aluzje co do możliwej technologiczno-magicznej przeszłości świata (znowu Koło Czasu). A jednak Robert Wegner sprawia, że różne klisze, zdawałoby się już przeżute do niestrawności, układają się w barwny i ciekawy obraz. Może to wynik jego poważnego (czyli serio, bo nie chodzi o poważny ton) podejścia do literatury, przejawiającego się w nieunikaniu patosu i wielkich uczuć? Jedynym minusem, momentami odczuwalnym w lekturze, jest nagromadzenie niekoniecznie potrzebnych obcoświatowych nazw i imion (afraagra, talhery, czaardan). Takie zabiegi uwiarygadniają świat, dają posmak obcości i egzotyki, jednak od czasu do czasu sprawiają trudność, wybijają z lektury.
Autor potrafi zaciekawić losami swych postaci, poddawanych ciężkim próbom – syndrom „jeszcze jednej strony” jest przy lekturze Pamięci wszystkich słów zjawiskiem dotkliwym. Zamieszanie jest spore, możliwe konsekwencje wyborów i czynów – liczne i epickich rozmiarów – a biorąc pod uwagę słowa wygłoszone na tegorocznym Pyrkonie („nie jestem nawet w połowie swoich planów”), należy liczyć się z możliwością ujęcia sagi w nawet dziesięcioksięgu. Czy to możliwe? Oczywiście, wszak Wegner nawet nie zbliżył się jeszcze do samego Meekhanu, jego starej i nowej stolicy, historii tego nowego gracza, który na arenie światowej jest przecież jedynie w miarę skutecznym nuworyszem. Byle nie trzeba było tak długo czekać na kolejne tomy.



Tytuł: Pamięć wszystkich słów. Opowieści z meekhańskiego pogranicza
Data wydania: 6 maja 2015
Wydawca: Powergraph
ISBN: 978-83-64384-24-0
Format: 702s. 140×210mm; oprawa twarda
Cena: 49,–
Gatunek: fantastyka
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

58
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.