powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CXLIX)
wrzesień 2015

Drugi wstępniak o kocie, czyli z braku laku dobry i kot
Po leniwych wakacjach dopadły mnie (jak i resztę Esensji) dość burzliwe dni, przygotowania do Jubileuszu, obowiązki, rok szkolny i inne takie. Dlatego zamiast wysilać się na rozbudowane wstępniakowe opowieści różnej treści skupię się dzisiaj na jednym, ale za to konkretnym, temacie. Jest nim, jak tytuł sugeruje, kto.
Otóż odkąd mogliście go poznać kilka wstępniaków temu, kot, o którym mowa, zdążył nie tylko urosnąć, nabrać brzucha (i futra) i apetytu, ale także miał wystarczająco dużo możliwości, by się wycwanić oraz stracić zainteresowanie niektórymi aktywnościami. I tak na przykład w pisaniu tego wstępniaka kot mi nie towarzyszy, a przynajmniej nie w formie biegającego po klawiaturze, domagającego się ciągłej uwagi puchatego rozbójnika. Zamiast tego wyłożył on swoje trzy i pół kilo cielska na łóżku i wydaje się mnie mieć w głębokim poważaniu (przynajmniej dopóki nie wstanę i nie pójdę do kuchni – wtedy bez wątpienia podąży za mną z nadzieją na przegryzkę, kolację lub chociaż okruszki ze stołu).
Również jego zainteresowanie książkami jak gdyby zmalało. Co prawda wciąż potrafi się z uporem godnym lepszej sprawy wciskać na kolana, mruczeć i obgryzać okładki, ale to już nie to samo co kiedyś (nie żebym żałował). Wydaje mi się, że to i tak faza przejściowa i kot, wzorem wszystkich dorastających nastolatków, stara się zachowywać na tyle poważnie, by zasłużyć na dorosłe traktowanie. W tym przypadku sprowadzające się, jak sądzę, do dorosłej porcji jedzenia.
Którą właśnie muszę mu nałożyć. Więc wybaczcie brak puenty i do przeczytania następnym razem.
powrót; do indeksunastwpna strona

3
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.