powrót; do indeksunastwpna strona

nr 8 (CL)
październik 2015

Historia w obrazkach: Ciemność! Widzę ciemność!
Łukasz Godlewski, Maciej Jasiński ‹Niesamowite opowieści Josepha Conrada›
Po dziś dzień – bez wątpienia – należy mu się honorowy tytuł najwybitniejszego polskiego pisarza tworzącego w języku obcym. Pochodził z kresowej szlachty, urodził się jako Józef Korzeniowski, ale cały świat zna pod angielskim imieniem i nazwiskiem – Joseph Conrad. W tym roku stał się bohaterem komiksu autorstwa Macieja Jasińskiego (scenariusz) i Łukasza Godlewskiego (rysunki), który opublikowała gdańska biblioteka. Dlaczego ona? Bo Conrad od siedemdziesięciu lat jest jej patronem.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
O mieszkającym w mieście nad Brdą scenarzyście Macieju Jasińskim mieliśmy już okazję parokrotnie wspominać. A to przy okazji jego komiksów historycznych (vide odcinkowe „Tajemnice D.A.G. Fabrik Bromberg” czy też okolicznościowy zeszyt „Buszujący w Bydgoszczy”), a to chwaląc jego prace dla dzieci (z bardzo poczytnego cyklu „Detektyw Miś Zbyś na tropie”). Współpracę z Jasińskim bardzo sobie chwali także Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Gdańsku, która przed czterema laty zamówiła u niego komiks o słynnym gdańskim astronomie Janie Heweliuszu, który doczekał się już zresztą dwóch edycji („Uczeń Heweliusza”). Nic więc dziwnego, że w tym roku – roku dla biblioteki jubileuszowym (mija bowiem właśnie siedemdziesiąt lat od jej powstania) – postanowiwszy uczcić okrągłą rocznicę wydaniem kolejnej historii obrazkowej, tym razem poświęconej swojemu patronowi, dyrekcja placówki ponownie zwróciła się z propozycją stworzenia scenariusza do bydgoskiego autora.
A kto jest tym patronem? Autor „Lorda Jima” i „Jądra ciemności”, „Szaleństwa Almayera” i „W oczach Zachodu”, czyli Józef Korzeniowski, na całym świecie dużo bardziej znany jako… Joseph Conrad. Życiorys Conrada to scenariusz nie tylko na film pełnometrażowy, ale wielowątkowy serial, w którym elementy sensacyjne mieszałyby się z awanturniczo-przygodowymi, a dramatyczne (także miłosne) z humorystycznymi. Biorąc pod uwagę możliwości, jakie dawał budżet wydawcy przeznaczony na okazjonalny komiks, Jasiński nie mógł sobie pozwolić na zbyt duży rozmach. Z drugiej strony nie chciał mimo wszystko rezygnować z najbardziej charakterystycznych epizodów z życia pisarza. Zdecydował się więc na opowieść w formie retrospekcji, wspomnień snutych przez Conrada na kilka lat przed śmiercią. Atmosfera, w jakiej je poznajemy, nie jest jednak wcale grobowa. Wręcz przeciwnie, więcej tu powodów do uśmiechu niż smutku. Właściwą część akcji scenarzysta zamknął w jednym dniu, a w zasadzie w kilku zaledwie godzinach. Pisarz wraz ze swoimi przyjaciółmi odbywa rejs turystyczny po Tamizie. Jako że panowie doskonale znają i rzekę, i Londyn, czas spędzają nie na podziwianiu zabytków, ale grze w karty, której urozmaiceniem są tytułowe „niesamowite opowieści”, na które co rusz naciągany jest Conrad.
A ma on o czym opowiadać. W 1915 roku, kiedy ma miejsce owo spotkanie starych przyjaciół, Joseph Conrad ma już 58 lat – jak na tamte czasy, to całkiem zacny wiek – i na koncie kilkanaście powieści i tomów opowiadań. Za sobą również dość burzliwe i obfitujące w mniej lub bardziej fascynujące bądź niebezpieczne przygody życie. Nie dziwi więc, że znajomi starają się namówić go na zwierzenia. Dzięki temu poznajemy kilka ciekawostek, które w jakiś, niekiedy znaczący, sposób wpłynęły na karierę pisarza. Na przykład to, jak udało mu się nie zgubić (sic!), chociaż bardzo się starał, rękopis swojej debiutanckiej powieści (czyli wydanego w 1895 roku „Szaleństwa Almayera”). Czy też jak podczas rejsu po rzece Kongo dowiedział się o istnieniu tajemniczego – i ponoć szalonego – Kurtza, choć osobiście nigdy go nie spotkał (lecz i to wystarczyło, by uczynił go najważniejszą postacią „Jądra ciemności”). Wyjaśniona zostaje także geneza opowiadania „Gospoda dwóch wiedźm”, które ukazało się w 1915 roku w zbiorze „Wśród prądów”, oraz sekret „Karaina” – tekstu, którego los wiąże się nierozerwalnie z tragedią transatlantyku Titanic.
A to jeszcze nie wszystkie perypetie pisarza. Wszak nie mogło zabraknąć w komiksie wątku polskiego! Wplatając go do narracji, Jasiński posłużył się dramatycznymi przejściami rodziny Conrada, które stały się jej udziałem podczas pobytu w Galicji w lecie 1914 roku, a więc w chwili wypowiedzenia wojny Serbii przez Austro-Węgry, co zapoczątkowało pierwszą wojnę światową. Przy okazji na karty „Niesamowitych opowieści…” wprowadzona została także kuzynka Conrada, Aniela Zagórska, tłumaczka większości jego dzieł na język ojczysty. Od strony fabularnej komiks broni się więc całkiem nieźle (więcej „wycisnąć” byłoby trudno); słabiej jednak wypada graficznie. Rysunki Godlewskiego bardziej przypominają szkice (nie tylko dlatego, że pozbawione są kolorów); często brak jest drugiego (o trzecim już nawet nie wspominając) planu, a kreska wydaje się jeszcze trochę niepewna. Choć uczciwie trzeba przyznać, że są też fragmenty, w których rysownik z Gdańska radzi sobie dużo bardziej przyzwoicie (z jednej strony w opowieści o wiedźmach, z drugiej – w opisie pełnego dramatycznych przeżyć rejsu do Sydney). Możliwe więc, że mając więcej czasu i przede wszystkim nie będąc ograniczonym zeszytowym formatem albumu, Godlewski poradziłby sobie jeszcze lepiej.



Tytuł: Niesamowite opowieści Josepha Conrada
Scenariusz: Maciej Jasiński
Data wydania: czerwiec 2015
Cena: 19,90
Gatunek: obyczajowy, przygodowy
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

92
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.