powrót; do indeksunastwpna strona

nr 8 (CL)
październik 2015

31. Warszawski Festiwal Filmowy: Dzień szósty
Pietra Brettkelly ‹Migotanie prawdy›, Christopher Pryor ‹Zdobyte pole›
Dwa nowozelandzkie dokumenty, które przyjechały na tegoroczny festiwal, łączy zamiłowanie do pięknych, długich ujęć, różni natomiast sposób narracji. Tam, gdzie film o zawodnikach prowincjonalnej drużyny rugby poprzestaje na śledzeniu drogi drużyny przez mistrzostwa, dokument o Afgańskim Instytucie Filmowym stara się pokazać splątane losy jego pracowników i kina w niemal permanentnej strefie konfliktu.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Migotanie prawdy (reż. Pietra Brettkelly)
Ocena: 70%
Nowozelandzka reżyserka przez dwa i pół roku śledziła zmagania nowego dyrektora niemal mitycznej placówki, jaką jest Afgański Instytut Filmowy, z rzeczywistością samego kraju, z pracownikami, ze zniszczeniami, jakich czas, kolejne konflikty zbrojne i niedbałość dokonały na taśmach filmowych zgromadzonych w tym miejscu. Powstał w ten sposób film o tym, że chociaż rękopisy (tu: taśmy filmowe) jednak płoną, to nie da się całkowicie zniszczyć dorobku danej kultury, jeżeli przeżyją ci, którzy o nim wiedzą i którzy są w stanie wiele poświęcić, by go ocalić.
Zamiar, jaki przyświecał autorce, był jasny. Pokazać mrówczą pracę zatrudnionych w instytucie osób, ze stojącym na czele dyrektorem – wykształconym w Rosji operatorem, mieszkającym na co dzień w Niemczech, a zatem kimś z „zachodnią” perspektywą na swój kraj – i szeregowymi pracownikami, takimi jak starutki stróż, który wierzy, że uczciwemu człowiekowi nikt nie zrobi krzywdy, ogrodnik, który w czasie rządów talibów maskował pokój, gdzie zmagazynowano część taśm, mężczyźni i kobiety oglądający filmy, żeby spisywać nazwiska aktorów i detale dotyczące produkcji. Reżyserka zderza ze sobą te postaci i postawy, jakie reprezentują, a przy tym powstaje film bardzo ciepły – także dosłownie, dzięki użyciu obiektywów starego typu obraz jest jasny, słoneczny, widać jak w powietrzu unosi się proch i pył – mimo tego, że przecież jego bohaterowie pracują ciągle w niepewnych warunkach, nie wiedząc, co przyniesie jutro. Równocześnie „Migotanie prawdy” jest bardzo sprawnie zrealizowane, co widać choćby tam, gdzie autorka włącza do swoich nagrań fragmenty filmów z archiwum. Może jest nieco za długie, widać, jak twórcy delektują się kolejnymi ujęciami, przez co czasami widz może stracić z oczu sens opowiadanej historii. Pozostaje jednak ciekawą próbą podejścia do trudnego tematu.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Zdobyte pole (reż. Christopher Pryor)
70%
Zapowiadając film reżyser przyznał, że mimo nakręcenia dokumentu o zawodnikach rugby nadal nie zna dobrze zasad tej gry. Co widać w filmie, gdzie tak naprawdę rugby jest nie tyle zawodami, w których bohaterowie starają się zwyciężyć, ale stylem życia, oderwaniem od codzienności, wypełnionej powtarzalnymi zajęciami w gospodarstwie.
Zespół z Reporoa poznajemy, kiedy zupełnie się im nie wiedzie, przegrywają mecz za meczem i tracą wsparcie kibiców. Twórcy filmu opowiadają tu zatem historię podobną do tej, jaką znamy z każdego podnoszącego na duchu filmu o sportowcach – rugbiści podnoszą się z upadku, zaczynają wygrywać, na ich mecze znowu ktoś przychodzi. Reżysera wyraźnie interesuje jednak co innego – do czego prowadzi ich gra w rugby, co dla nich znaczy, czy jest sposobem na życie. Dokument jest czarno-biały, przez co zwykła historia nabiera dodatkowych znaczeń. Taki zdaje się być również zamysł twórców – przez soczewkę, jaką jest mała drużyna, pokazać większy wzór życia mężczyzny na nowozelandzkiej prowincji. Podobnie jak „Migotanie prawdy”, tak i „Zdobyte pole” jest stosunkowo długie, wiele jest w nim malowniczych ujęć krajobrazu i dramatycznych ujęć zmagania się z przyrodą. Kwestią otwartą pozostaje, czy dokument nie zyskałby, gdy wyciąć z niego 10-20 minut z korzyścią dla historii, choć z pewnością ze szkodą dla formalnej strony filmu. Ponownie pojawia się tutaj pytanie o to, jaka jest funkcja filmu dokumentalnego i jak łączyć treść opowieści z próbą nakręcenia jej w jak najpiękniejszy sposób.



Tytuł: Migotanie prawdy
Tytuł oryginalny: A Flickering Truth
Reżyseria: Pietra Brettkelly
Zdjęcia: Jacob Bryant
Scenariusz: Pietra Brettkelly
Rok produkcji: 2015
Kraj produkcji: Nowa Zelandia
Czas trwania: 91 min
Gatunek: dokument
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%

Tytuł: Zdobyte pole
Tytuł oryginalny: The Ground We Won
Reżyseria: Christopher Pryor
Muzyka: David Long
Rok produkcji: 2015
Kraj produkcji: Nowa Zelandia
Czas trwania: 91 min
Gatunek: dokument
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

8
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.