Dwa nowozelandzkie dokumenty, które przyjechały na tegoroczny festiwal, łączy zamiłowanie do pięknych, długich ujęć, różni natomiast sposób narracji. Tam, gdzie film o zawodnikach prowincjonalnej drużyny rugby poprzestaje na śledzeniu drogi drużyny przez mistrzostwa, dokument o Afgańskim Instytucie Filmowym stara się pokazać splątane losy jego pracowników i kina w niemal permanentnej strefie konfliktu.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Migotanie prawdy (reż. Pietra Brettkelly) Ocena: 70% Nowozelandzka reżyserka przez dwa i pół roku śledziła zmagania nowego dyrektora niemal mitycznej placówki, jaką jest Afgański Instytut Filmowy, z rzeczywistością samego kraju, z pracownikami, ze zniszczeniami, jakich czas, kolejne konflikty zbrojne i niedbałość dokonały na taśmach filmowych zgromadzonych w tym miejscu. Powstał w ten sposób film o tym, że chociaż rękopisy (tu: taśmy filmowe) jednak płoną, to nie da się całkowicie zniszczyć dorobku danej kultury, jeżeli przeżyją ci, którzy o nim wiedzą i którzy są w stanie wiele poświęcić, by go ocalić. Zamiar, jaki przyświecał autorce, był jasny. Pokazać mrówczą pracę zatrudnionych w instytucie osób, ze stojącym na czele dyrektorem – wykształconym w Rosji operatorem, mieszkającym na co dzień w Niemczech, a zatem kimś z „zachodnią” perspektywą na swój kraj – i szeregowymi pracownikami, takimi jak starutki stróż, który wierzy, że uczciwemu człowiekowi nikt nie zrobi krzywdy, ogrodnik, który w czasie rządów talibów maskował pokój, gdzie zmagazynowano część taśm, mężczyźni i kobiety oglądający filmy, żeby spisywać nazwiska aktorów i detale dotyczące produkcji. Reżyserka zderza ze sobą te postaci i postawy, jakie reprezentują, a przy tym powstaje film bardzo ciepły – także dosłownie, dzięki użyciu obiektywów starego typu obraz jest jasny, słoneczny, widać jak w powietrzu unosi się proch i pył – mimo tego, że przecież jego bohaterowie pracują ciągle w niepewnych warunkach, nie wiedząc, co przyniesie jutro. Równocześnie „Migotanie prawdy” jest bardzo sprawnie zrealizowane, co widać choćby tam, gdzie autorka włącza do swoich nagrań fragmenty filmów z archiwum. Może jest nieco za długie, widać, jak twórcy delektują się kolejnymi ujęciami, przez co czasami widz może stracić z oczu sens opowiadanej historii. Pozostaje jednak ciekawą próbą podejścia do trudnego tematu.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Zdobyte pole (reż. Christopher Pryor) 70% Zapowiadając film reżyser przyznał, że mimo nakręcenia dokumentu o zawodnikach rugby nadal nie zna dobrze zasad tej gry. Co widać w filmie, gdzie tak naprawdę rugby jest nie tyle zawodami, w których bohaterowie starają się zwyciężyć, ale stylem życia, oderwaniem od codzienności, wypełnionej powtarzalnymi zajęciami w gospodarstwie. Zespół z Reporoa poznajemy, kiedy zupełnie się im nie wiedzie, przegrywają mecz za meczem i tracą wsparcie kibiców. Twórcy filmu opowiadają tu zatem historię podobną do tej, jaką znamy z każdego podnoszącego na duchu filmu o sportowcach – rugbiści podnoszą się z upadku, zaczynają wygrywać, na ich mecze znowu ktoś przychodzi. Reżysera wyraźnie interesuje jednak co innego – do czego prowadzi ich gra w rugby, co dla nich znaczy, czy jest sposobem na życie. Dokument jest czarno-biały, przez co zwykła historia nabiera dodatkowych znaczeń. Taki zdaje się być również zamysł twórców – przez soczewkę, jaką jest mała drużyna, pokazać większy wzór życia mężczyzny na nowozelandzkiej prowincji. Podobnie jak „Migotanie prawdy”, tak i „Zdobyte pole” jest stosunkowo długie, wiele jest w nim malowniczych ujęć krajobrazu i dramatycznych ujęć zmagania się z przyrodą. Kwestią otwartą pozostaje, czy dokument nie zyskałby, gdy wyciąć z niego 10-20 minut z korzyścią dla historii, choć z pewnością ze szkodą dla formalnej strony filmu. Ponownie pojawia się tutaj pytanie o to, jaka jest funkcja filmu dokumentalnego i jak łączyć treść opowieści z próbą nakręcenia jej w jak najpiękniejszy sposób.
Tytuł: Migotanie prawdy Tytuł oryginalny: A Flickering Truth Rok produkcji: 2015 Kraj produkcji: Nowa Zelandia Czas trwania: 91 min Gatunek: dokument Ekstrakt: 70%
Tytuł: Zdobyte pole Tytuł oryginalny: The Ground We Won Rok produkcji: 2015 Kraj produkcji: Nowa Zelandia Czas trwania: 91 min Gatunek: dokument Ekstrakt: 70% |