powrót; do indeksunastwpna strona

nr 8 (CL)
październik 2015

Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o... Esensji (17)
Wiecie, czym jest Dzień recenzenckiej wolności podatkowej? Znacie wpływ pracy naukowej na różne zachowania? Domyślacie się, kto w sylwestrową noc zajmuje się redagowaniem Esensji? Zapraszamy do lektury kolejnego Kapowniczka!
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
11 grudnia:
Marcin: Dzisiaj Sebastian opublikuje swój trzysta sześćdziesiąty piąty tekst w tym roku. Co oznacza, że średnią będzie miał co najmniej 1 tekst na dzień. Komentarze?
Daniel: Dzień recenzenckiej wolności podatkowej – przez pozostałe 3 tygodnie roku Sebastian może wreszcie zacząć pracować na siebie.
Konrad: Sebastian Chosiński nie istnieje (dajcie spokój, czy ktoś w ogóle kiedykolwiek go widział?). Istnieje natomiast kilkudziesięcioosobowa komórka KGB, która produkuje te wszystkie teksty pod pseudonimem.
• • •
Dyskusja o wpływie pracy naukowej na różne zachowania.
Beatrycze: „Książka „X” została przeczytana dnia 21.12.2014 roku. Lektura publikacji zajęła 7 h 25 min. W trakcie lektury recenzent odczuwał niewielki ból głowy, co mogło przyczynić się do obniżenia oceny książki nie powiązanego z artystycznymi walorami tekstu. Z uwagi na obecność w powieści wątku romansowego, zajmującego 42% objętości, kończącego się zaręczynami, lektura winna spodobać się kobietom.”
• • •
Daniel: Godzina do przełomu roku, na liście esensyjnej aktywni: pani doktor jednej z nauk ścisłych i recenzent książki o onanizmie. Jakież to wymowne.
• • •
Konrad: Miło mi poinformować, że news o pięciu Oscarowych nominacjach dla Polaków jest jednocześnie tekstem o numerze 20000 w serwisie Esensji.
Joanna: 20 tysięcy tekstów esensyjnej żeglugi.
• • •
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Recenzja książki „Sekret życia. Baśnie hinduskie”
Beatrycze: „Sześciu synów króla zostaje nieodwracalnie pożartych przez jego żony” – to „nieodwracalnie pożartych” brzmi cokolwiek dziwnie. Ja wiem, że Czerwony Kapturek i babcia zostały pożarte odwracalnie, ale mimo wszystko…
• • •
Rozmowa o moderowaniu adresu działu literackiego
Konrad: Przyszła mi do głowy humoreska o autorze, który napisał genialne opowiadanie o tytule „Viagra w doskonałej cenie”, rozsyła po różnych redakcjach i dziwi się, że od żadnej nie dostaje odpowiedzi.
• • •
Mieszko: „Dorastającego gdzieś w niewielkiej wiosce do wielkich czynów” – zmieniłbym na „gdzieś w niewielkiej wiosce dorastającego do wielkich czynów”, bo inaczej można to odczytać jako sugestię, że istnieje coś takiego jak „wioska-do-wielkich-czynów”.
Beatrycze: Zmieniłam (choć patrząc na fantasy, można w sumie odnieść wrażenie, że funkcjonuje tam coś takiego, jak wioska-do-wielkich-czynów, koniecznie najechana przez barbarzyńców, sługi Złego Lorda itp., po to, by główny bohater się wykazał.
• • •
Sebastian (odpowiada na pytanie skierowane przez Achikę do ogółu redakcji): Ja robię to tak: otwieram pdf, zaznaczam obszar, który chcę skopiować, kopiuję, otwieram Irfan View, potem „edit”, „paste” – i mam.
Achika: O rany, działa!!!!! Dzięki milionkrotne!!!!!
Sebastian: Zapamiętajcie ten dzień! Udzieliłem pierwszej w życiu w Esensji porady technicznej i zadziałało!
Wojtek: Zapisać cię na listę działu technicznego?
Sebastian: Jako stażystę! Ale dopiero po trzeciej skutecznej radzie!
Miłosz: I niech nikt nie mówi, że praca w Esensji nie uczy!
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Mieszko: Że też nie przeczytałem tego rano, mielibyśmy kolejny ważki temat przy dzisiejszej herbacie z Naczelnym!
Sebastian: Dostąpiłeś zaszczytu? Wyciąłeś fragmenty podłogi w miejscach, po których stąpał?
Mieszko: Wyciąłem fragmenty Jego butów.
Sebastian: I w czym wróci do domu?
Nosiwoda: W Jaguarze.
Miłosz: Dobrze że nie w onucach.
Konrad: Czy to wszystko kwalifikuje się do Kapowniczka?
Achika: Nie wiem. Mnie ostatnio prawie nic nie śmieszy.
Daniel: Miałem to samo kilka lat temu, przestałem oglądać polskie filmy i pomogło.
• • •
Miłosz: Esensja niedługo kończy 15 lat. I trzeba się wziąć za przygotowania do tej okazji.
Achika: O, Konrad zhakował konto Miłosza!
Miłosz: Dopiero teraz ktoś zauważył? Pewnie nawet nie zorientowaliście się, że połowa redakcji została już zasymilowana przez AI Konrad 2.0.
Adam: Biedny Stephen Hawking spóźnił się ze swymi ostrzeżeniami… A tak swoją drogą – pisać listy motywacyjne do samego siebie to automotywacja ekstremalna.
Marcin: Czyli chodzi o to, że Konrad w rzeczywistości nie istnieje? Tak jak Sebastian?
Konrad: O przepraszam, trzy dni temu objawiłem się Mieszkowi.
Daniel: Status Mieszka już chyba ustaliliśmy, podaj bardziej wiarygodne źródło…
Miłosz: I Mieszko, przezornie, zatrzymał Jego buty. Więc jest i objawienie, i relikwia.
Adam: Zostaje tylko zarejestrować kult i rozkręcić biznes tak, że aż scjentolodzy nam pozazdroszczą.
Mieszko: Niestety, zamieniły się w dukaty.
Miłosz: Jest i cud.
Sebastian: Który? Po trzecim możemy chyba domagać się kanonizacji Konrada!
Wojtek: Nie. Do kanonizacji potrzebny jest cud zaistniały po (lub w czasie) beatyfikacji.
Sebastian: Słowem, Wojtku, na drodze do kanonizacji Konrada stoi w tej chwili sam Konrad, czy tak? Może zaapelować do jego odpowiedzialności i troski o Esensję. Moglibyśmy stać się pierwszym w dziejach portalem uświęconym.
Miłosz: Hej, ale gdyby tak na Konrada napadł ktoś z konkurencji, to byłby także męczennikiem… Tylko czy my mamy jeszcze jakąś konkurencję, czy trzeba się zniżyć do rozsierdzenia P[…] kilkoma krytycznymi recenzjami?
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Adam: I powiadam wam Kultura Wysoka będzie przed Nim chylić czoło a Kultura Niska z nadzieją wznosić mętny wzrok ku Niemu,
A On będzie sączyć Esensję w spragnioną narodu lawę aż przesiąknie kulturą tak bardzo, Że wszystkie inne nacje zaprawdę wielce zdziwione będą.
I poślą na nas wtedy jak nic jakoweś kruki i wrony coby zdusić zarazę kultury owej w zarodku i reklamowego biznesu dla kulturalnych inaczej na szwank nie narażać.
Miłosz: Jest i pierwszy prorok. Podeślijmy to Dukajowi jako pomysł na nową Fikcję Narodową, może napisze z tego Xondrasa Wągżryna.
Sebastian: K… do czego to doszło. A ja się tylko naczelnemu podlizać chciałem.
powrót; do indeksunastwpna strona

136
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.