Dziś proponujemy recenzje „Młodości”, „45 lat” oraz wydanej na DVD „Magii w świetle księżyca”.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Młodość(2015, reż. Paolo Sorrentino) Nowy film Paolo Sorrentino mógłby się nazywać „Wielkie piękno 2” – mamy tu bowiem to samo co w poprzednim obrazie Włocha połączenie wzniosłości i kiczu, ironii i czułości, luksus filmowany przez łagodnie płynącą kamerę. Reżyser znów zestawia refleksję nad stanem kultury z opowieścią o mężczyźnie, któremu na tamten świat bliżej już niż dalej; banał konsumpcji z tematami ostatecznymi, porządki pop i sacrum (na tyle, na ile rolę tego drugiego spełniać może sztuka). Wychodzi z tego film trochę wtórny, ale ujmujący. Intrygujący, choć nierówny. Sorrentino bierze motywy przerabiane już wielokrotnie wcześniej – i nawet jeśli nie mówi na ich temat nic nowego (a nie mówi), to przynajmniej nieźle udaje, wydobywając z nich liryzm, owo „wielkie piękno”. Częściej niż poprzednio pudłuje, niewiele pozostawia wyobraźni widza, trochę też zbyt łatwo uwodzi patentami z poprzedniego filmu – a, mimo to, trudno na „Młodość” się gniewać. Świetni są tu aktorzy: Michael Caine, Harvey Keitel i Rachel Weisz potrafią obronić truizmy i klisze, które przeznaczono im w scenariuszu. Zresztą, na samego Sorrentino też bym przesadnie nie narzekał – na każdą banalną metaforę (np. widok przez lunetę obrazujący młodość i starość) przypada tu kilka niezłych żartów, małych twistów i mnóstwo serdeczności, jaką twórca darzy swoich bohaterów.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
45 lat(2015, reż. Andrew Haigh) Andrew Haigh, reżyser wspaniałego „Zupełnie innego weekendu”, tym razem, zamiast o namiętności/miłości młodych ludzi, opowiada – z równym wyczuciem – o dojrzałym małżeństwie, które w przeddzień czterdziestej piątej rocznicy ślubu, dość nieoczekiwanie przechodzi kryzys. Trzęsienie ziemi w życiu Kate (wielka Charlotte Rampling, na której opiera się film) i Geoffa (Tom Courtenay) spowodowane jest wiadomością, że w alpejskim lodowcu odnaleziono nietknięte zębem czasu ciało Katii, tragicznie zmarłej dawnej miłości mężczyzny. Powracają więc wspomnienia, już niekoniecznie związane z małżeńskim jubileuszem, a wraz z nimi pojawia się niepewność, nawet strach: wspólne szczęście nie tylko okazuje się rezultatem przypadku, ale także wiąże się z utratą czegoś równie ważnego – a może nawet zasadza się na kłamstwie. Nie jest to jednak dramat ciskania talerzy o ścianę, burzliwych kłótni i płaczliwych ultimatów – Haigh daleki jest też od ironii czy obnażania nieautentyczności konwenansu (którym jest zarówno huczne celebrowanie rocznicy, jak i samo małżeństwo). Angielski reżyser subtelnie przygląda się emocjom, które wygrywane są przez aktorów bez szarży – i chyba właśnie dlatego, że bohaterowie zapadają się w sobie, a dominującym nastrojem są tu raczej gorycz i rezygnacja aniżeli rozpacz, kolejne sceny z życia Kate i Geoffa robią tak wstrząsające wrażenie. To film o drobnych pęknięciach i nieporozumieniach, niespełnieniach, sekretach i kłamstewkach, fantastycznie wyłapujący momenty, w którym dobrotliwość okazuje się rutyną. Oczywistą kulminacją tak pomyślanego filmu jest rocznicowe przyjęcie – zapewniam, że jest to jeden z najlepszych, najbardziej przeszywających finałów, jakie w tym roku obejrzycie.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Magia w blasku księżyca(2014, reż. Woody Allen) Filmy Woody′ego Allena bez Woody′ego Allena mają na ogół to do siebie, że w swoim przegadaniu gubią urok, a na dokładkę brakuje im specyficznego humoru. Szczęście w nieszczęściu, że „Magia w blasku księżyca” posiada w obsadzie kradnącą każdą scenę Emmę Stone, a także może pochwalić się niezgorszą fabułą, która przez pierwszą połowę opowieści może i zanudza, ale w drugiej – między innymi dzięki prościutkiemu, ale mimo wszystko sprytnemu twistowi – niespodziewanie dostaje rumieńców. Dzięki temu swobodnie można wybaczyć męczącą niekiedy bufonadę ze strony Firtha i irytujące próby podszywania się Simona McBurneya pod Woody′ego Allena. Świetnie jest też skrojona końcowa dyskusja z ciotką, kiedy to zagnieżdżone gdzieś w zakamarkach osobowości magika uczucia są po kolei zręcznie wydłubywane, i to zupełnie „mimochodem”. Film powinien więc zadowolić nie tylko zagorzałych miłośników Allena, nie dających złego słowa powiedzieć na cokolwiek, co tylko wyszło spod jego ręki, ale i tych, którzy po prostu lubią miłe, ciepłe kino o uczuciach.
Tytuł: Młodość Tytuł oryginalny: La giovinezza Data premiery: 18 września 2015 Rok produkcji: 2015 Kraj produkcji: Francja, Szwajcaria, Wielka Brytania, Włochy Czas trwania: 118 min Gatunek: dramat Ekstrakt: 70%
Tytuł: 45 lat Tytuł oryginalny: 45 Years Data premiery: 25 września 2015 Rok produkcji: 2015 Kraj produkcji: Wielka Brytania Czas trwania: 95 min Gatunek: dramat, melodramat Ekstrakt: 80%
Tytuł: Magia w blasku księżyca Tytuł oryginalny: Magic in the Moonlight Data premiery: 22 stycznia 2015 Rok produkcji: 2014 Kraj produkcji: USA Czas trwania: 97 min Dźwięk (format): angielski, polski Napisy: angielskie, polskie Parametry: Dolby Digital 5.1 Gatunek: dramat, komedia, melodramat Ekstrakt: 60% |