powrót; do indeksunastwpna strona

nr 5 (CLVII)
czerwiec 2016

Zemsta cierpliwa jest, nie szuka poklasku…
Yves H., Hermann Huppen ‹Staruszek Anderson›
Pamiętacie nominowany do Oscara dramat kryminalny „Missisipi w ogniu” Alana Parkera? Jeśli tak i jeśli na dodatek Wam się podobał, koniecznie powinniście sięgnąć po najnowszy komiks Hermanna Huppena i jego syna Yves’a. „Staruszek Anderson” to opowieść podejmująca niemal identyczny temat i utrzymana w podobnym klimacie. Potraktować ją można jako ostrzeżenie przed odradzającymi się rasizmem i ksenofobią.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Staruszek Anderson›
‹Staruszek Anderson›
Huppenowie – ojciec Hermann i syn Yves – od dwóch dekad prowadzą całkiem nieźle prosperującą firmę rodzinną. Junior pisze scenariusze komiksowe, a senior je ilustruje. Polscy czytelnicy mieli już okazję poznać ich możliwości, wczytując się w niektóre tomy serii historycznej „Bois-Maury” (2001-2012), thriller science fiction „Stacja 16” (2014) oraz western „Bez przebaczenia” (2015). Teraz Wydawnictwo Komiksowe do kolekcji dorzuciło jeszcze najnowsze pracę tego niecodziennego duetu – tegoroczny dramat kryminalno-psychologiczny „Staruszek Anderson”, którego fabuła nawiązuje do dwóch głośnych filmów: nominowanego do Oscara „Missisipi w ogniu” (1988) Alana Parkera oraz – nawet w większym stopniu – opartego na bestsellerowej powieści Johna Grishama „Czasu zabijania” (1996) Joela Schumachera. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich wymienionych dzieł jest nie tylko miejsce akcji (prowincjonalne miasteczko w stanie Missisipi), ale przede wszystkim podjęty przez twórców temat – walka o prawa czarnoskórej ludności na rasistowskim i ksenofobicznym Południu Stanów Zjednoczonych.
Lata 50. XX wieku to w stanie Missisipi czasy absolutnej dominacji białych. Czasy Ku Klux Klanu i segregacji rasowej. Czasy, w których czarnoskóry mógł przypłacić życiem nawet samo pojawienie się w dzielnicy zamieszkanej przez białych. Tytułowy „staruszek Anderson” jest potomkiem sprowadzonych z Afryki niewolników. Ma już swoje lata (choć nie jest powiedziane ile, w każdym razie na pewno po siedemdziesiątce) i sprawia wrażenie człowieka, którego nic już nie jest w stanie zaskoczyć. Zdystansowany wobec rzeczywistości, stara się w miarę normalnie żyć. Do stałych punktów dnia należą jego codzienne wypady do baru, a pewnie i korzystanie z usług młodych prostytutek. W domu czeka na niego żona, która domyśla się grzeszków męża, ale nie ma zamiaru z tego powodu ciosać mu kołków na głowie. Niebawem i tak będzie musiał tłumaczyć się z nich przed Bogiem. Tę codzienną rutynę, ustalony od lat bieg wydarzeń, przerywa śmierć „staruszki Anderson” (tak właśnie zwracał się do niej małżonek).
Umarła we śnie, we własnym łóżku. Ze zgryzoty – oznajmia Anderson na pogrzebie żony swojemu przyjacielowi, Otisowi. Co tak mocno „gryzło” kobietę? Dramatyczne wydarzenie sprzed lat, po którym starość Andersonów nie była już taka sama. W okolicy wszyscy doskonale wiedzą, że chodziło o tajemnicze, nigdy – a przynajmniej do tej pory – niewyjaśnione zniknięcie ich wnuczki, szesnastoletniej Lizzie, która pewnego dnia po prostu nie wróciła do domu. Ciała dziewczynki wprawdzie nigdy nie odnaleziono, ale dziadek nie miał wątpliwości, że stało się to najgorsze. Śmierć żony, jak się okazuje, wywołuje lawinę wydarzeń, a drobnym kamyczkiem, który puszcza ją w ruch, jest nocna wizyta Otisa. Otóż, jak się okazuje, przed ośmioma laty był jeden świadek zniknięcia Lizzie – to inna młoda czarnoskóra dziewczyna, Louis. Bała się jednak mówić z troski o własne życie. Teraz, nagabywana przez Andersona, decyduje się wyjawić, co wtedy widziała. Poddaje mu trop, którym staruszek podąża, aby raz na zawsze rozwikłać zagadkę, która sprawiła, że normalne (na tyle, na ile da się normalnie funkcjonować w getcie) życie ich rodziny legło w gruzach.
Komiks Huppenów to opowieść o bezprawiu i niesprawiedliwości. O nienawiści i wykluczeniu. O czasach pogardy, w których życie ludzkie – w zależności od koloru skóry – może być wielką wartością bądź równie dobrze nie znaczyć nic. Yves dokłada starań, aby w tej opowieści, w której racje wyłożone są wprost na stół, bohaterowie mimo wszystko nie byli boleśnie jednowymiarowi. Dlatego Anderson zdradza żonę. Dlatego komendanta policji w miasteczku, sierżanta Bragga, choć akceptuje on panujący na Południu niesłuszny system wartości, w przeciwieństwie do wielu innych stać na ludzki odruch i współczucie. Dla odmiany Otis, kierowany panicznym strachem, wyrzeka się przyjaźni z Andersonem. Dzięki tym postaciom, ich wewnętrznym słabościom i dylematom, fabuła zyskuje zarówno na realizmie, jak i dramaturgii. Warto dodać jeszcze, że tworząc scenariusz, Huppen junior posłużył się tak naprawdę schematem westernu. Na plan pierwszy wybija się przecież samotny mściciel, w tle mamy zaś polujących na niego bezwzględnych siepaczy oraz stróża prawa (można by rzec: szeryfa), któremu mocno doskwiera elementarne poczucie przyzwoitości.
Od strony graficznej „Staruszek Anderson” to typowy Huppen. Hermann Huppen! Z charakterystycznymi dla niego odstręczającymi fizjonomiami bohaterów (nawet tych, których da się, od biedy, zaszufladkować jako pozytywnych). Na ich twarzach odmalowują się nie tylko ciężkie przejścia, ale i podstawowe cechy osobowości – pewność siebie, gwałtowność, okrucieństwo. Ale też taki właśnie jest świat, w którym żyją, który ich ukształtował na własne podobieństwo. I chociaż grafiki Hermanna z miejsca przywodzą na myśl jego prace sprzed lat (vide postapokaliptyczny „Jeremiah” czy historyczne „Wieże Bois-Maury”), nie da się nie zauważyć ewolucji stylu Belga, bardzo podobnej zresztą do tej, jaką przeszedł Grzegorz Rosiński (po raz pierwszy znalazło to swój wydźwięk w „Westernie”, a potem kontynuowane było w „Thorgalu” i „Zemście hrabiego Skarbka”). Podobnie jak Polak, przydaje on teraz swoim rysunkom cech dzieła malarskiego, rezygnując tym samym z wyrazistych konturów i hiperrealistycznego tła. Jak można podejrzewać, nie każdemu przypadnie to do gustu, ale na pewno warto docenić starania „staruszka Huppena”.



Tytuł: Staruszek Anderson
Scenariusz: Yves H.
Data wydania: 10 maja 2016
ISBN: 978-83-8069-332-6
Cena: 39,90
Gatunek: western
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

108
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.