powrót; do indeksunastwpna strona

nr 5 (CLXVII)
czerwiec 2017

Ratunek w małpiej kupie
Pia Guerra, Brian K. Vaughan ‹Y: Ostatni z mężczyzn #4›
Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, jak wyglądałaby poważna wersja „Seksmisji” rozgrywająca się we współczesnym świecie, musicie sięgnąć po komiks „Y - ostatni z mężczyzn”. Podchodzi on do tematu perfekcyjnie, a najnowszy, czwarty tom, tylko to potwierdza.
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
W jednej sekundzie wszystkie samce ssaków zginęły, wliczając w to oczywiście mężczyzn. Wszystkie z wyjątkiem Yoricka Browna i jego małpki Ampersanda (makak). W towarzystwie homoseksualnej doktor Mann i agentki 355 (mocno przypominającej pułkownik Jones z „XIII”) wyrusza on z Nowego Jorku do San Francisco. Celem wyprawy jest supernowoczesne laboratorium, którego wyposażenie daje nadzieję na zrozumienie, dlaczego Yorick przeżył męski Armagedon i być może znalezienie remedium. Okazało się (póki co), że najprawdopodobniej w wyniku mutacji organizm makaka wydziela jakąś substancję, która uchroniła Browna. A dokładnie to substancja ta znajdowała się w małpich odchodach. Problem w tym, że w poprzednim (trzecim) tomie małpka została porwana do Japonii, a Yorick i towarzyszące mu panie po incydencie z żeńską (bo jaką inną) załogą australijskiej łodzi podwodnej wylądowali w Sydney. Jeśli ktoś jest w miarę na bieżąco z całą serią, zapewne pamięta, że właśnie do Australii, jeszcze przed katastrofą, udała się jego narzeczona Beth. Yorick musi dokonać wyboru, czy iść za głosem serca, czy obowiązku. Obowiązku to znaczy odnalezienia małpy, która może uratować ludzkość. Bo w przeciwieństwie do „Seksmisji” w „Ostatnim z mężczyzn” nie ma prostego sposobu na rozmnażanie jak partenogeneza z filmu Machulskiego. Jakąś nadzieję mogłoby dać co prawda klonowanie, ale cywilizacja, z oczywistych względów, zalicza silny regres i nie ma co liczyć na szybkie i efektywne badania w tej dziedzinie. Z drugiej strony Yorick, nawet jeśli spotka się z Beth, to nie może spodziewać się spokojnego życia, będąc jedynym mężczyzną na świecie. Zawsze znajdą się jakieś Amazonki, które będą chciałby go zabić albo izraelskie komandoski, które będą go chciały porwać. Tak więc Y podejmuje decyzję, jaką podejmuje.
Od strony sposobu prowadzenia scenariusza seria łapie coraz większy, że tak to nazwę, „dług fabularny”. Czytelnicy muszą śledzić coraz więcej wątków. Praktycznie każda kobieta, którą Yorick spotkał na swojej drodze, zaczyna odgrywać jakaś rolę w całej historii. Jest narzeczona Beth, jest Beth z kościoła, matka Yoricka, jego siostra, romanse doktor Mann i tak dalej. Kiedyś te wątki trzeba będzie rozwiązać. Na to nakładają się wspomnienia i retrospektywy dużej liczby bohaterów. Na razie scenarzyści Brian Vaughan i Pia Guerra zdają się panować nad całością, aczkolwiek komiks zmusza do uważnej lektury. Pozostaje mieć nadzieję, że końcówka będzie bardziej zwarta i logiczna niż dajmy na to w „Zagubionych”, których Vaughan był scenarzystą przez kilka ładnych sezonów. To co cały czas pozostaje bardzo dobrą cechą „Ostatniego z mężczyzn”, to wciągające, rzeczowe, a często soczyste dialogi. Aha, i może najważniejsze, trzeba pamiętać, że w sumie Yorick nie jest już ostatnim mężczyzną na Ziemi. Gdzieś tam w schronie w Kansas rośnie mały Władimir. Z tego będzie jeszcze zamieszanie.



Tytuł: Y: Ostatni z mężczyzn #4
Scenariusz: Brian K. Vaughan
Data wydania: marzec 2017
Rysunki: Pia Guerra
Cena: 89,99
Gatunek: SF
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

81
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.