Czwarta część „Wilczych tropów”, wydana ostatecznie piętnaście miesięcy po części piątej (!), której bohaterem tytułowym jest Hieronim Dekutowski „Zapora” niestety – rozczarowuje.  |  | ‹Wilcze tropy #4: „Zapora”›
|
Zacznijmy od okładki, bardziej miękkiej od wszystkich do tej pory wydanych części. Prawdopodobnie użyto również cienszego papieru, przez co – mimo iż album IV zawiera kilka kartek więcej od każdego spośród I – III, wydaje się od nich chudszy. Potęguje to wrażenie także mniejsza czcionka i logo serii umieszczone na grzbiecie. No i fakt, że owa wydana wcześniej V jest zarówno objętościowo, jak i wizualnie grubsza. Wewnątrz albumu jak zwykle oprócz komiksu zamieszczono kilka stron opracowań historycznych i zachowanych zdjęć archiwalnych. W tym, przede wszystkim, życiorys „Zapory”, o wiele ciekawszy niż to, co ujęto w fabule opowieści. Bo w sumie w samym komiksie samego Dekutowskiego jest o wiele za mało. Stosunkowo sporo treści poświęcono jego zastępcy „Wiśle” i innym członkom oddziału. Na wstępie krótko opisano pierwsze lata wojny, ewakuację i decyzję o zostaniu „cichociemnym”. Nie pokazano szkolenia, nie zaprezentowano przedostawania się na teren okupowanej Polski. Akcja przeciw Niemcom w Krężnicy Okrągłej 1), przeskok w czasie (powrót do konspiracji), dygresja, atak na posterunek MO, dygresja, dygresja, ucieczka promem przed Sowietami, bitwa w Ostrowach Tuszowskich (tu „Zapora” jest już ranny w nogę, ale wyjaśnień brak), dygresja, akcja przeciw Sowietom (ponownie w Krężnicy Okrągłej, tym razem – pod nieobecność „Zapory” – pod wodzą „Wisły”), dygresja, dygresja… Bohater tytułowy pojawia się w ostatniej ćwiartce komiksu tylko na przedostatnim kadrze, ze wzmianką o tym, że został pojmany przez UB w wyniku prowokacji. Tymczasem we wkładce historycznej czytamy o blisko 90 walkach stoczonych z Niemcami (w tym 22 wysadzenia transportów kolejowych), udziale w akcji „Burza”, próbie marszu na pomoc Powstaniu Warszawskiemu, „wielu brawurowych akcjach wymierzonych w placówki terenowe komunistycznego aparatu bezpieczeństwa”, awansie na majora, próbach przedarcia się na Zachód, dalszych likwidacji placówek UB i MO i walkach z Sowietami, wreszcie o negocjacjach z UB w sprawie ujawnienia swoich ludzi, ostatecznym schwytaniu, okrutnym śledztwie, ośmiokrotnej karze śmierci, próbie ucieczki z więzienia i – kilka lat temu – odnalezieniu ciała. Przecież taką biografią można by wypełnić kilka albumów! Major Hieronim Dekutowski „Zapora” określany jest często określeniem „legendarny”. Wkładka historyczna to potwierdza. Gdzież więc w komiksie ta legenda…? 1) W tym fragmencie rysownik się nie popisał, prezentując na sąsiadujących ze sobą kadrach tę samą twarz, w takim samym grymasie, w niemal identycznej pozie – z tym, że za drugim razem jest to twarz „Zapory”, za pierwszym zaś – niezidentyfikowanego hitlerowca. Chyba, że takie było założenie, ale co to miałoby oznaczać – nie mam pojęcia.
Tytuł: Wilcze tropy #4: „Zapora” Data wydania: wrzesień 2017 ISBN: 978-83-8098-100-3 Format: 48 s. 210x295 mm Gatunek: historyczny Ekstrakt: 50% |