powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CLXXI)
listopad 2017

Inny klimat
Jerzy Pilch, Ewelina Pietrowiak ‹Inne ochoty›
W drugiej części wywiadu-rzeki Eweliny Pietrowiak z Jerzym Pilchem „Inne ochoty” pisarz wyjeżdża z Wisły nieco dalej niż zwykle oraz wyczerpująco i niebanalnie odpowiada na pytania interlokutorki.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Inne ochoty›
‹Inne ochoty›
Najwidoczniej oboje rozmówcy miło wspominają pracę nad „Zawsze nie ma nigdy”, skoro zdecydowali się na kontynuowanie wywiadu-rzeki i wydanie jego drugiej części. I to jest bardzo dobra decyzja, również dlatego, że „Inne ochoty” charakteryzuje odmienny klimat rozmów. W porównaniu z poprzednim tomem – jest on bardziej stonowany, wyciszony, nie nastawiony na „celne strzały na bramkę” za wszelką cenę. Trzeba zresztą przede wszystkim podkreślić ogromny walor intelektualny obu części rozmów i ich „błysk”, stale obecny. Jerzy Pilch jest wnikliwym obserwatorem rzeczywistości, bystrym komentatorem, niepozbawionym ironii i dystansu, także wobec samego siebie oraz godnego pozazdroszczenia daru puentowania.
Najlepszą rzeczą, jaka mogła się wydarzyć w kontynuacji „Zawsze nie ma nigdy” jest to, że nie przeczytamy tu aż tak wiele o Wiśle, małej ojczyźnie autora i jego rodzinie. Obawiałam się trochę, że będzie inaczej, gdy Ewelina Pietrowiak rozpoczęła rozmowę pytaniem o świecznik, który stał w domu babki autora. Na szczęście rekwizyt ten spełnia rolę podobną do Proustowskiej magdalenki, a dalsze tropy biegną inaczej. Owszem, pewne wątki są obecne, ale nie te ograne i przenicowane na wiele sposobów czy to w prozie Jerzego Pilcha, w „Zawsze nie ma nigdy”, czy też w biografii Katarzyny Kubisiowskiej „Pilch w sensie ścisłym” (która wzbudziła spore zamieszanie ze względu na nieoczekiwaną rejteradę autora, poprzednio przychylnego tej publikacji) – ale to już zupełnie inna historia).
To, że w „Innych ochotach” Ewelina Pietrowiak pozwoliła – symbolicznie - wyjechać Jerzemu Pilchowi z Wisły trochę dalej niż zazwyczaj, wychodzi książce zdecydowanie na korzyść. Znamienne wydaje się więc to, że nie znajdziemy tutaj żadnych zdjęć Jerzego Pilcha. (Co więcej, w przeciwieństwie do poprzedniego tomu, fotografii prawie tutaj w ogóle nie ma.) Jest więc szerszy oddech, horyzont i nieoczywiste jak na autora "Innych demonów" tematy, które wysuwają się na pierwszy plan: malarstwo czy fotografia. Pisarz dokonuje przeglądu swojej biblioteki („Ja stanowczo nie pożyczam książek. U mnie można patrzeć na grzbiety, a i to tylko z bezpiecznej odległości”) oraz zdradza swój muzyczny gust („jeśli mieszkasz samotnie, to prędzej czy później zaczniesz słuchać muzyki”). Ba, Jerzy Pilch nawet w wywiadzie śpiewa! (Wydawca nie przewidział jednak dołączenia do książki płyty CD).
Trudno byłoby, rzecz jasna, znaleźć w rozmowie z pisarzem wątki całkowicie nowe, których nigdzie dotąd nie poruszał. Ale nawet jeżeli niejedno już u Pilcha znamy, widać tu świeższe spojrzenie, większy dystans, nowe akcenty. Dzieje się tak zwłaszcza, gdy autor komentuje twórczość innych pisarzy, przygląda się swojej karierze pisarskiej i dziennikarskiej (jest wybitnym felietonistą) czy zastanawia się nad sensem prowadzenia dzienników (przypomnijmy, że autor ma na swoim koncie wydane dwa ich tomy). Pisze także o jedzeniu, zdradzając między innymi tajemnice kuchni wiślańskiej, którą zna z domu. Wspomina (nierzadko w anegdotach) swoich znajomych i przyjaciół – lista osób jest naprawdę długa.
Czytając „Inne ochoty”, obserwowałam Ewelinę Pietrowiak jako rozmówczynię. Taki rodzaj przeprowadzania wywiadów (w mowie i w piśmie) najbardziej lubię. Nie przyćmiewa Jerzego Pilcha, nie stara się za wszelką cenę „zaistnieć”. Komentuje tylko tam, gdzie jest to konieczne i cierpliwie słucha. Pyta, naprowadza swojego rozmówcę, ale nie ma się wrażenia, że usilnie drąży. Ma także dar zmiany kierunku rozmowy w taki sposób, że toczy się ona dalej naturalnie, a nas pozostawia w poczuciu, że nic nie umknęło, nie zostało przemilczane czy pominięte.
Są też refleksje autora na temat jego stanu zdrowia. Daje się wyczuć między wierszami może kruchutkie, ale jednak – poczucie stabilizacji („te leki, które biorę, na razie jako tako działają”). „Zawsze nie ma nigdy”, to jasne, ale w porównaniu z niedawnym jeszcze okresem jest na tyle nieźle, że autor wrócił do pisania, a nawet snuje ostrożne plany na przyszłość. Z okładki płyną dobre wieści: w przygotowaniu jest „Trzeci dziennik”, nowa powieść („Żywego ducha”), a nawet „Autobiografia w sensie ścisłym”. Mało tego; Pietrowiak i Pilch nie wykluczają też trzeciego tomu swoich rozmów, osobiście byłabym ich bardzo ciekawa, gdyby oboje rozmówcy zamierzali wypłynąć na szersze wody, może jeszcze nieco dalej od Wisły, ale też niekoniecznie tracąc ją całkowicie z oczu.



Tytuł: Inne ochoty
Data wydania: 28 września 2017
ISBN: 978-83-08-06396-5
Format: 356s. 130×215mm; oprawa twarda
Cena: 39,90
Gatunek: biograficzna / wywiad / wspomnienia, non-fiction
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

33
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.