„Kruk” Piotra Górskiego, powieść kryminalna z wątkiem akademickim, może się spodobać. Dostajemy tu to, co od zawsze lubimy, a tempo i przebieg akcji nie rozczarują.  |  | ‹Kruk›
|
Nazywa się Kruk. Sławomir Kruk. Jest policjantem dochodzeniowym w Trójmieście. Podczas ostatniej sprawy popadł w kłopoty, bo przekroczył swoje uprawnienia. Ale jest na tyle dobry, że młoda pani prokurator, Marta Krynicka, która objęła śledztwo w sprawie morderstwa – uparła się, że nie chce pracować z nikim innym. Kruk przerywa więc urlop, ale w sumie i tak wolny czas jest mu po nic. Nie umie odpoczywać, poza tym – jego prywatne życie nie istnieje. Tutaj możemy być trochę rozczarowani, że autor idzie po linii najmniejszego oporu, tworząc, pojawiającą się po raz n-ty już w literaturze kryminalnej, postać śledczego z rozwalonym życiem osobistym, w dołku i na marginesie wszystkiego, żyjącego tylko pracą. A z kobietami to… ach, szkoda mówić. Gdyby istniał jakiś związek zawodowy literackich postaci detektywów i śledczych, mogliby zaprotestować, że tworzący ich autorzy jako normę uznają skrajny brak równowagi między pracą a życiem prywatnym. Kruk i Krynicka prowadzą więc wspólnie dochodzenie w sprawie morderstwa. Morze na plaży w Jelitkowie wyrzuciło na brzeg skórzany worek ze zwłokami. Zgodnie ze schematem kryminału, rozpoczyna się zbieranie dowodów, rozpytywanie tych, którzy coś mogliby o tym zdarzeniu wiedzieć. „Kruk” od razu zwraca na siebie uwagę znakomitym językiem. Zwłaszcza świetnie napisane są dialogi, zupełnie nie papierowe, ale wyraziste i potoczyste. Brawo! Okazuje się, że Sławomir Kruk ma talent do rozmów z ludźmi – z każdym potrafi porozmawiać inaczej. Ostro, łagodnie, konfrontacyjnie. Nierzadko tak, że wywołuje to nasz uśmiech. Tropy śledztwa zawiodą nawet na uniwersytet. Kruk wypytuje studentów, ale też wykładowców. Może tylko jedna uwaga: jeżeli na uczelni pracuje taki profesor jak Rański, jeżdżący z wykładami po Europie, kandydujący na dziekana wydziału – w naszych realiach chyba nie do wyobrażenia byłoby to, że na tym samym korytarzu pracowałaby jego żona-szefowa firmy sprzątającej. Oczywiście – żadna praca nie hańbi, ale takich akurat sytuacji u nas na uczelni raczej się nie spotyka. Mało sensowny też jest wątek romansu Kruka – nie napiszę z kim, bo to byłby już spoiler. Nasz bohater ma wyraźnego pecha. Nie dość, że nie ma życia prywatnego, a jak już próbuje coś z nim zrobić – to wybiera opcję najgorszą z możliwych z punktu widzenia jego kariery (i nierozliczonej jeszcze jego wcześniejszej sprawy dotyczącej przekroczenia uprawnień). Mocno naciągane jest też to, że romans naszego bohatera odbywa się oczywiście – ojej, no kto by pomyślał – na oczach jego byłej, co budzi u niej dziwne reakcje. Trzeba jednak książkę wypełnić czymś, co stanowi tło dla przebiegu akcji. Podobają mi się na ogół te powieści kryminalne, które nie epatują przesadnie „okołokostnicowymi” klimatami, nie są przeładowane realistycznymi szczegółami dotyczącymi wyglądu zwłok czy opisami miejsca zbrodni. Taka właśnie jest ta powieść, raczej pozbawiona brutalnego naturalizmu, a stawiająca w zamian na intelektualną stronę sprawy rozwiązywanej przez komisarza i panią prokurator. Jest także wątek prowadzący nas do starożytności – i okazuje się nagle, że i w naszych czasach znajomość kultury Rzymian może być przydatna. Znajdziemy w „Kruku” dobrze zarysowane, wiarygodne postacie, ciekawe ludzkie typy, z ich specyficzną dla każdego życiową filozofią. Jest wątek wielkiego biznesu, jest tło narkotykowe, motyw rywalizacji: o wpływy, o rodzicielską miłość, o kobietę… Można pochwalić komisarza Kruka za to, że nie daje się zwieść Marcie, która chcąc zaliczyć sukces w rozwiązaniu tajemnicy śledztwa, nalega na jak najszybsze jego zakończenie (a może jednak ktoś za tym stoi?). Nie ze Sławomirem takie numery. Choć niestety, nie wszystkie rzeczy znajdą w finale swoje wyjaśnienie (co pozostawia niedosyt), książka ma taki przebieg akcji i tempo, że w dużej mierze zostaje nam to wynagrodzone. Nie wszystko w finale się znalazło, a może to celowe, bo „Kruk” sprawia wrażenie, że autor przymierza się do kontynuacji. To byłaby dobra wiadomość, naprawdę chętnie sięgnęłabym po ciąg dalszy.
Tytuł: Kruk Data wydania: 5 lipca 2017 ISBN: 978-83-2763-126-8 Format: 496s. Cena: 37,99 Gatunek: kryminał / sensacja / thriller Ekstrakt: 70% |