Anthony Ryan nie zaskakuje nas swoimi pomysłami. Autor postawił na znane schematy i świat oparty na mocy smoczej krwi. O dziwo, pomimo dosyć prostego pomysłu na fabułę oraz nieskomplikowanej magii, „Ogień przebudzenia” prezentuje się całkiem dobrze.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
„Ogień przebudzenia” Anthony’ego Ryana to pierwszy tom cyklu „Draconis Memoria”. Autor zabiera nas w świat, gdzie smocza krew wykorzystywana jest nie tylko w celach bojowych, ale również przemysłowych. Sama idea używania smoczej krwi nie jest nowa. Pojawia się ona w wielu powieściach i opowiadaniach fantasy. Posoka gada zawsze posiada unikalne właściwości. Wykorzystywana jest przez zielarzy, wiedźmy, magów lub tak jak w „Ogniu przebudzenia” – przez Błogosławionych. Jak łatwo się domyślić, Błogosławieni to ludzie mogący korzystać z mocy przetworzonej smoczej krwi. Nie każdy jest w stanie jej używać i przeżyć jej spożywanie. Podczas specjalnego wydarzenia, dzieci przechodzą próbę, w której okazuje się czy są one zdolne do posługiwania się specjalnymi mocami, czy też są zwykłymi zjadaczami chleba. Warto wspomnieć, że istnieje wiele rodzajów smoczej krwi. Jej barwa, a co za tym idzie – właściwości, zależne są od smoka, od którego została pobrana. Mamy zatem cztery rodzaje smoczej krwi: czerwoną, zieloną, niebieską oraz czarną. Czerwona dla ognia, zielona dla ciała, niebieska dla umysłu, a czarna dla mocy. Podział ten nie jest zbyt odkrywczy i większości zastosowań można się bez problemu domyślić. Niezwykle istotny dla fabuły jest sam proces pozyskiwania krwi. Smoki są łapane, przetrzymywane w zagrodach, a następnie szlachtowane w sposób gwarantujący jak najmniejszą utratę „produktu”. Niestety, smoki nie są gatunkiem, który dobrze czuje się w niewoli. Każde pokolenie jaszczurów jest coraz mniejsze, słabsze i krócej żyjące. Oczywiście ciągle odławiane są jednostki żyjące na wolności, jednak z czasem staje się to coraz trudniejsze, a liczba osobników zaczyna drastycznie spadać. Rozwiązaniem problemu wydaje się odszukanie i złapanie legendarnego białego smoka. Świat stworzony przez Anthony`ego Ryana jest bardzo rozbudowany. Dwie potęgi: Cesarstwo Corvuskie oraz Żelazny Syndykat Handlowy stanowią bardzo interesujące zestawienie odmiennych kultur oraz sposobów rządzenia państwem. Ich rywalizacja jest naprawdę interesującym elementem fabuły, chociaż mógł zostać on jeszcze szerzej opisany. Naszą uwagę przykuwa przede wszystkim szereg wynalazków, jakie pojawiają się w codziennym życiu mieszkańców. Cały przemysł został oparty na wykorzystaniu smoczej krwi, stworzony został specjalny silnik napędzany przetworzonym produktem, który pozwala statkom przemieszczać się z niesamowitą prędkością. Oczywiście krew wypita przez Błogosławionych może też mieć szerokie zastosowanie w walce, ale również komunikowaniu się na odległość. W kwestii fabuły „Ogień przebudzenia” nie powala nas oryginalnością. Pojawiają się szpiedzy, odkrywcy oraz wielu Błogosławionych, którzy toczą widowiskowe boje. Niezwykle przyjemny oraz dynamiczny jest wątek podporucznika Corricka Hilemore, który wraz ze swoją dzielną załogą toczy bitwy morskie i ściga Błogosławioną kapitan pirackiego statku „Królowa Wiatru”. Pełna akcji historia pozwala nam przetrwać okresy, kiedy opowieść o losach pozostałych postaci staje się monotonna i nadmiernie przewidywalna. Pomimo tego, że główny wątek opiera się na problemach z odnalezieniem legendarnego białego smoka, to „Ogień przebudzenia” można czytać z wyraźną przyjemnością. Spis umieszczony na początku książki może być niezwykle pomocny. Anthony Ryan umieścił na kartach swojej powieści naprawdę wiele postaci. Nie dość, że śledzimy trzy równoległe i przeplatające się ze sobą wątki głównych bohaterów: Lizanne Lethridge, Corricka Hilemore oraz Claydona Torcreeka, to w tle występują liczne postacie poboczne. Clay jest nierejestrowanym Błogosławionym, który wykorzystuje swoje talenty do szemranych interesów na terenie portu, Corrick stanowczym oficerem na statku napędzanym smoczą krwią, a Lizanne szpiegiem i Błogosławioną, która stara się zbierać informacje na temat legendarnego stworzenia. Bohaterowie zostali bardzo dobrze opisani, chociaż ich postępowanie (podobnie jak sama fabuła książki) jest dosyć przewidywalne. Sam Clay jest przykładem wybrańca. Chłopak z najgorszej dzielnicy wyrusza na wyprawę, która może odmienić losy świata. „Ogień przebudzenia” jest książką dobrze napisaną. Autor wykorzystał stare wzorce, jednak swoim sposobem pisania oraz zręcznym łączeniem ze sobą wątków sprawia, że czytelnik jest ciekawy dalszych losów poznanych bohaterów. Na szczęście „Legion płomienia”, drugi tom Draconis Memoria, ma zaplanowaną premierę już na 28 lutego 2018 r.
Tytuł: Ogień przebudzenia Tytuł oryginalny: The Waking Fire Data wydania: 5 lipca 2017 ISBN: 978-83-7480-827-9 Format: 736s. oprawa twarda Cena: 49,– Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 60% |