powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CLXIX)
wrzesień 2018

Krótko o filmach: Byle nie nastawiać się na fantasy
Anders Walter ‹Zabijam gigantów›
Uboższy krewniak starszego o niewiele ponad pół roku filmu „Siedem minut po północy”, pozbawiony tak głębi poprzednika, jak i jego elegancji i wdzięku.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Zabijam gigantów›
‹Zabijam gigantów›
Bohaterką jest izolująca się od wszystkich, ale zadziorna uczennica, nieustannie paradująca w dość irytujących króliczych uszach na głowie. Nie ma na nic ani dla nikogo czasu, ponieważ… tropi i zabija gigantów. Takich 20-30-metrowych, którzy kręcą się w pobliskich lasach czy w morzu. Bo giganci są źli i wszystko, co złe, przytrafia się przez nich, łącznie z zabitymi – rzekomo potrącanymi przez samochody – zwierzętami. Nic to, że najwyraźniej nikt owych gigantów nie widzi, i nie daje wiary w ich istnienie. Sytuacja lekko zaczyna się zmieniać w chwili pojawienia się w szkole nowej uczennicy, czemuś lgnącej do bohaterki, a także nowej szkolnej psycholog (Zoe Saldana), za wszelką cenę próbującej zrozumieć motywacje dziewczyny z króliczymi uszami.
Film ma interesujący klimat, jest dobrze zagrany (szczególnie błyszczy w tej kwestii Imogen Poots) i interesująco zaprezentowany – w sumie wyłącznie z kobiecego punktu widzenia (mężczyźni są tu niezobowiązującym tłem), w ostatnim kwadransie, gdy wszystko zaczyna się wreszcie wyjaśniać, potrafi też mocno wzruszyć, nie da się jednak przemilczeć kilku wyskakujących tu i ówdzie problemów. Po pierwsze – wbrew trailerowi to jest regularny dramat (uwaga, spoiler), z fantastyką nie mający wiele wspólnego. Po drugie – to kolejny film, w którym demonizowane jest RPG jako coś, co miesza ludziom w głowach. Po trzecie – niektóre wątki, i to nawet solidnie rozbudowane, finalnie okazują się funta kłaków warte, kradnąc jedynie czas i marnotrawiąc uwagę widza. Po czwarte wreszcie – dużo scen jest tutaj mocno umownych, a sami giganci są nie do końca przemyślanym tworem. „Zabijam gigantów” ogląda się więc dobrze, jeśli tylko nie nastawiać się na fantasy z mordowaniem gigantów i pozwolić płynąć dość leniwej fabule, stopniowo, ale nieprzerwanie nabierającej głębi.



Tytuł: Zabijam gigantów
Tytuł oryginalny: I Kill Giants
Dystrybutor: Netflix
Data premiery: 6 sierpnia 2018
Reżyseria: Anders Walter
Zdjęcia: Rasmus Heise
Scenariusz: Joe Kelly
Rok produkcji: 2017
Kraj produkcji: Belgia, Chiny, USA, Wielka Brytania
Czas trwania: 106
Gatunek: dramat, fantasy
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

56
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.