Osiemnaścioro muzyków wzięło udział w nagraniu najnowszej płyty szwedzkiego projektu Our Solar System. To rodzaj artystycznej komuny, od jakich roiło się w latach 70. ubiegłego wieku w zachodnich Niemczech i Skandynawii. Jak widać, na północy kontynentu tradycja ta jeszcze nie wygasła. I dobrze, bo dzięki temu wciąż mogą powstawać tak ekscytujące płyty, jak „Origins”.  |  | ‹Origins›
|
Our Solar System (czy też – w języku szwedzkim – Vårt Solsystem, co istotne, ponieważ od czasu do czasu muzycy posługują się również dla odmiany tą wersją nazwy) powstał przed sześcioma laty z inicjatywy dwóch multiinstrumentalistów: Mattiasa Gustavssona oraz Davida Svedmyra. Zanim jednak do tego doszło, obaj artyści dali się już poznać wielbicielom folku i rocka jako współtwórcy między innymi takich formacji, jak Dungen (w przypadku pierwszego z wymienionych) oraz Lüüp i Lisa o Piu (drugi z nich). Pod nowym szyldem postanowili jednak, idąc chociażby śladem Berits Halsband – nieco zapomnianej, ale wciąż bardzo wpływowej grupy sprzed czterech dekad – grać muzykę będącą wypadkową rocka progresywnego i psychodelii. Szybko podpisany kontrakt płytowy (z niszową nowojorską wytwórnią Beyond Beyond is Beyond Records) umożliwił im niemal ekspresowy debiut albumem „Like a Dream Back Then” (2013). Kolejne płyty, mimo zaangażowania muzyków także w inne projekty (jak na przykład Me and My Kites) ukazywały się regularnie: w 2015 „Is It Real or is It Made?”, rok później – „ In Time”, a w maju tego roku – „Origins”. A to wcale nie wszystko, ponieważ pomiędzy „In Time” a „Origins” światło dzienne ujrzał jeszcze opublikowany przez szwedzką wytwórnię Kommun 2 winyl „Världsliga Bekymmer”. Tyle że był on sygnowany szyldem Vårt Solsystem; na użycie w tym przypadku nazwy Our Solar System nie pozwalał bowiem kontrakt z Amerykanami. Ale w niczym nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z pełnoprawnym produktem Skandynawów. W efekcie tegoroczny krążek to piąte pełnowymiarowe dzieło „wspólnoty” kierowanej przez Svedmyra i Gustavssona. W nagraniu płyty udział wzięło w sumie osiemnaścioro muzyków, spośród których – oprócz liderów – najwięcej mieli do powiedzenia: wokalistka i pianistka Anna Myrsten, saksofonistka Maria Arnqvist (na co dzień w duecie Siri Karlsson) oraz perkusista Johan Svedmyr (również Me and My Kites i psychodeliczny zespół Katla). Pozostali muzycy zapewniali głównie „smaczki”, ale to wcale nie oznacza, że nie zasługują na uwagę i pochwały. Wszak bez nich album nie byłby tak bogaty w brzmienia.  | |
Na otwarcie wydawnictwa Szwedzi wybrali dwudziestominutowy „Vulkanen”, którego tytuł idealnie oddaje znaczenie utworu. To dzieło, które jest w stanie wstrząsnąć każdym, w zależności od stanu psychicznego słuchającego – albo wybudzić ze śpiączki, albo wprowadzić w stan katatonii. Niepokojący początek jest, dzięki wyeksponowaniu syntezatorów i perkusji, psychodeliczno-transowy – z gatunku tych, które z miejsca „zasysają”, chwytają za gardło i nie puszczają do samego końca. Z biegiem czasu utwór ewoluuje; pojawiają się coraz to nowe wątki (vide instrumenty dęte – saksofon i klarnet, później także flet), tempo zostaje podkręcone, to znów spowolnione. Coraz odważniej też muzycy sięgają po stylistykę free jazzu, choć ani na chwilę grupa nie zapomina o swoich rockowych korzeniach. W finale natomiast Skandynawowie powracają mentalnie do punktu wyjścia, ale tym razem – zamiast syntezatorów – ciarki na plecach wywołuje minimalistyczna melodeklamacja Myrsten. Wulkan najpierw eksplodował, a potem zalał lawą wszystko dookoła, niszcząc wszelkie przejawy życia.  | |
Na szczęście tylko w znaczeniu symbolicznym. W przeciwnym wypadku „Origins” byłoby jedynie minialbumem, a przecież zawiera prawie czterdzieści dwie minuty muzyki. W dalszej części już nieco innej niż w „Vulkanen”, lecz wciąż niezmiennie intrygującej. W „Babalon Rising” grupa – w dużej mierze dzięki żeńskim wokalizom – zmierza w stronę eterycznego folku i dream popu spod znaku wczesnego 4AD. Wszystko jest tutaj senne i „płynne” – od gitarowo-syntezatorowego drugiego planu, aż po hipnotyzującą partię saksofonu. Najkrótsze w całym zestawie „En bit av det tredje klotet” i „Naturligt samspel” (razem trwające niespełna siedem minut) to nie tylko „przerywniki” (względnie „łączniki”) pomiędzy kompozycjami o znacznie większym ciężarze gatunkowym. Ten drugi to – podany w pigułce – wyraz „etnicznej” filozofii prezentowanej przez muzyków. I niech Was nie zmylą ćwierkające ptaszki; ich ćwierkanie ma znacznie głębszy sens – niesie ze sobą bliskie muzykom ze Sztokholmu przesłanie o życiu w zgodzie z naturą. Na zwieńczenie albumu Szwedzi wybrali z kolei – jako naturalną przeciwwagę dla „Vulkanen” – utwór „Monte Verità”. To z jednej strony powrót do krautrockowej psychodelii, jakiej nie powstydziliby się niemieccy mistrzowie gatunku (jak chociażby Can, Agitation Free, Guru Guru czy Amon Düül II), z drugiej – nawiązanie do progresywno-popowego stylu Dungen i The Amazing. Główny motyw stopniowo obrasta kolejnymi instrumentami, robi się coraz gęściej, co dodatkowo podkreślają nakładane na siebie głosy – żeński i męski. Aż do przesilenia i powolnego wyciszenia. W porównaniu z wydanym przed dwoma laty „ In Time”, czyli poprzednią płytą sygnowaną nazwą Our Solar System, „Origins” nie brzmi już wprawdzie tak zaskakująco, ale to wciąż kawał wybornej muzyki, która choć wyrasta z rockowej tradycji lat 70., to jednak wcale nie brzmi staro. Skład: Anna Myrsten – śpiew, wokaliza, fortepian David Svedmyr – gitara basowa, syntezatory Mattias Gustavsson – gitara akustyczna, gitara basowa, instrumenty perkusyjne Martin Fogelström – gitara elektryczna Mikael Lennholm – gitara elektryczna Anders Næss – gitara akustyczna Karin Engqvist – fortepian, organy Hampus Lindblad – syntezatory, instrumenty perkusyjne Lisa Isaksson – flet Maria Arnqvist – saksofon Säde Huhta – klarnet Joel Öhlund – ud Johanna Hessel Siim – skrzypce Johan Svedmyr – perkusja Anna Juhlin – instrumenty perkusyjne Josefina Pukitis – instrumenty perkusyjne Linnea Svedmyr – instrumenty perkusyjne Simon Svedmyr – instrumenty perkusyjne
Tytuł: Origins Data wydania: 11 maja 2018 Nośnik: CD Czas trwania: 41:51 Gatunek: rock W składzie Anna Myrsten, David Svedmyr, Mattias Gustavsson, Martin Fogelström, Mikael Lennholm, Hampus Lindblad, Karin Engqvist, Lisa Isaksson, Maria Arnqvist, Johanna Hessel Siim, Johan Svedmyr, Anders Næss, Säde Huhta, Joel Öhlund, Anna Juhlin, Josefina Pukitis, Linnea Svedmyr, Simon Svedmyr Utwory CD1 1) Vulkanen: 20:58 2) Babalon Rising: 05:55 3) En bit av det tredje klotet: 03:42 4) Naturligt samspel: 02:56 5) Monte Verità: 08:21 Ekstrakt: 80% |