powrót; do indeksunastwpna strona

nr 8 (CLXXX)
październik 2018

Krótko o muzyce: Ze Skandynawii do Kuala Lumpur
Lee Kwang Goh, Christian Meaas Svendsen ‹Gibberish, Balderdash and Drivel›
Ten album to przejaw minimalizmu w każdej postaci – graficznej i muzycznej. Na stronie tytułowej okładki widnieją wprawdzie nazwiska artystów i tytuł płyty, ale trzeba bardzo mocno wytężyć wzrok, aby dostrzec je na pokrytym specjalnym lakierem „marginesie”: Lee Kwang Goh oraz Christian Meaas Svendsen, „Gibberish, Balderdash and Drivel”.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Wewnątrz znajdujemy tylko czarne opakowanie skrywające srebrny dysk, na którym również nie zobaczymy żadnych informacji. Ba! mamy pięćdziesiąt procent szans na to, aby odpowiednią stroną włożyć krążek do odtwarzacza. Kiedy nam się już to uda – w najgorszym wypadku za drugim razem – czeka nas kolejne zaskoczenie. Lee Kwang Goh (nazwiskiem jest tutaj Goh) to malezyjski artysta, znany głównie z tego, że tworzy różnego rodzaju instalacje dźwiękowe (cokolwiek pod tym pojęciem się kryje), który tutaj zagrał na gitarze klasycznej. Dużo bardziej znaną postacią – przynajmniej w Europie – jest jego kompan, norweski kontrabasista Christian Meaas Svendsen, którego można było usłyszeć między innymi na albumach freejazzowej orkiestry Large Unit Paala Nilssen-Love’a („Fluku”), kwintetu Jona Runego Strøma („Fragments”) czy energetycznego tria Momentum („Momentum”).
Dotychczasowe peregrynacje Svendsena nijak jednak mają się do tego, co usłyszeć można na „Gibberish, Balderash and Drivel” (trzyczłonowy szyld wydawnictwa to zebrane w jedno tytuły trzech kompozycji, jakie się na nim znalazły). Istotne jest także miejsce, w jakim dokonano nagrania (co miało miejsce w lutym 2017 roku) – to niezależna galeria artystyczna niedaleko od Kuala Lumpur, stolicy Malezji. Na potrzeby rejestracji nie zamieniano jej jednak wcale w studio nagraniowe, wykorzystano po prostu przenośny magnetofon – co, przyznacie, idealnie wpisuje się w minimalistyczne założenia. Muzycznie jednak, choć przez cały czas mamy do czynienia tylko z dwoma instrumentami, dzieje się naprawdę sporo.
O ile Goh stara się grać klasycznie, o tyle Svendsen daje upust swoim improwizatorskim zapędom. Przez cały czas panowie dyskutują ze sobą, ciągnąc drugiego w swoją stronę. Są więc momenty, w których Norweg wycisza emocje i stara się być lojalnym akompaniatorem, ale i takie, w których Malezyjczyk daje się ponieść ekscytacji i wyczynia ze swoją gitarą rzeczy, za które instrument, gdyby był żywą istotą, miałby zapewne do niego wiele żalu, co najprawdopodobniej skończyłoby się pozwem sądowym pod adresem artysty. Ta płyta po pierwszym odsłuchu może zniechęcać, ale każde kolejne z nią spotkanie otwiera nowe wrota, dzięki którym wkraczamy raz do świata azjatyckiego folkloru, to znów do skandynawskiego free jazzu. W obu przypadkach można dać się ponieść awangardowemu transowi.
Skład:
Lee Kwang Goh – gitara klasyczna
Christian Meaas Svendsen – kontrabas



Tytuł: Gibberish, Balderdash and Drivel
Wykonawca / Kompozytor: Lee Kwang Goh, Christian Meaas Svendsen
Data wydania: 2 marca 2018
Nośnik: CD
Czas trwania: 35:46
Gatunek: folk, jazz
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
W składzie
Utwory
CD1
1) Gibberish: 10:35
2) Balderdash: 10:27
3) Drivel: 14:44
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

92
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.