powrót; do indeksunastwpna strona

nr 8 (CLXXX)
październik 2018

Zagraj to jeszcze raz Sam: Plus, nie minus
Dziś o tym, jak podejść inaczej do coverowanej piosenki. A bazę będzie stanowił klasyk Kalibru 44 „Normalnie o tej porze”.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Kaliber 44 to jeden z tych składów, które ukształtowały polski hip-hop. Co ciekawe do znajomości jego twórczości przyznają się nie tylko miłośnicy tego typu muzyki, ale także zatwardziali rockerzy, czy metalowcy. Dotyczy to zwłaszcza ich debiutu „Księga Tajemnicza. Prolog” z pamiętnym, transowym kawałkiem „Plus i minus”. W następnych latach formacja odeszła od psychodelii i klimatów grozy, niemniej wciąż pozostała jednym z najoryginalniejszych zjawisk na polskiej scenie. Dlatego też będę upierał się, że ich trzeci album „3:44” został bardzo skrzywdzony w okresie wydania, albowiem nie spotkał się z takim zainteresowaniem, na jakie zasługiwał. Jest to o tyle dziwne, że zawiera dwa sztandarowe utwory Abradaba, Joki i Składu, a mianowicie „Konfrontacje” i interesujący nas „Normalnie o tej porze”.
Ten drugi swoją popularnością wykroczył daleko poza ramy stylu. Być może związane jest to z tym, że zsamplowano w nim fragment „Poloneza g-moll” Fryderyka Chopina, a do tego posiada wkręcający się w mózg refren. W każdym razie to właśnie po niego sięgnęli twórcy kompilacji „Albo inaczej” z 2015 roku, gdzie tacy artyści, jak Zbigniew Wodecki, Krystyna Prońko, Ewa Bem, czy Wojciech Gąssowski wykonują utwory hiphopowe w wersjach jazzowych.
Okazuje się, że „Normalnie o tej porze”, zarówno od strony melodycznej, jak i tekstowej rewelacyjnie sprawdza się w wydaniu bigbandowym. Do tego śpiewający go Wojciech Gąssowski podszedł do zadania na luzie i bezbłędnie dokonał reinterpretacji, przekształcając fragmenty mówione w lekko swingujące. Dzięki temu chociażby olewczo-podwórkowy fragment „prędzej do domu pędzę niż w M5 Beemce / Pięknej koleżance w pięknej sukience / Mówię – pa”, zyskał klasę i salonowy urok. Szkoda tylko, że Gąssowski nie zabrał się za cały tekst, bo chętnie posłuchałbym, jak elegancko wykonuje fragment o jeździe taksówką i tym, że się „niemiłosiernie” rozpadało.
powrót; do indeksunastwpna strona

101
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.