powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CLXXXII)
grudzień 2018

Krótko o serialach: Bo to zła kobieta była
Jed Mercurio ‹Bodyguard›
Raczej trudno wymyślić dziś coś naprawdę nowego w konwencji politycznego thrillera, lecz brytyjski miniserial „Bodyguard” utrzymuje uwagę widza skomplikowaną intrygą.
‹Bodyguard›
‹Bodyguard›
Na dobre serialowi wyszła długość, a raczej krótkość wybranej formuły – sześć odcinków to akurat tyle, by namnożyć wątków i zagmatwać tropy, a przy tym nie pozwala widzowi się znudzić. Oglądanie w jednej czy dwóch solidnych porcjach pozwala bawić się w domysły co do intencji postaci.
Serial opowiada o cierpiącym na PTSD weteranie z Afganistanu, który dzięki przypadkowej okazji do wykazania się bohaterstwem zostaje przydzielony do ochrony minister spraw wewnętrznych. Problem w tym, że jej działania polityczne ewidentnie pasują do schematu „maksymalna kontrola pod pretekstem zapewniania bezpieczeństwa”, a do tego nasz bohater źle toleruje przywódców jako takich, skoro wysyłają ludzi na front, sami niewiele ryzykując. Rozchwiany emocjonalnie ochroniarz ze zradykalizowanym politycznie kolegą – to nie brzmi najlepiej. Dla pani minister, bo dla widza – wręcz przeciwnie.
Dzielny wojak też nie ma lekko, bo lawiruje między trzęsącymi krajem żelaznymi damami. Stara się resztkami przytomności umysłu ocenić, jak usiłują go zmanipulować i wykorzystać w rozgrywce między sobą nawzajem.
Oczywiście można po głębszej analizie zarzucić serialowi, że niektóre wątki są zbyt wydumane – w pogoni za oryginalnością i zaskoczeniem publiczności. Widzieliśmy już jednak w thrillerach tak dziwne rzeczy, że „Bodyguard” jeszcze dość mocno trzyma się ziemi.
Na wielka pochwałę zasłużył klimat napięcia – w chwilach przemocy, zakulisowych intrygach na najwyższym szczeblu i scenach załamania psychicznego bohatera. Postaci są świetnie zagrane, co pozwala śledzić pojedyncze zdania czy mimikę z zamiarem odgadnięcia fabuły. Analiza kolejnych wypowiedzi sprawia, że mogą one znaczyć zupełnie co innego, niż wydawało się początkowo – o ile słuchamy i przyglądamy się wystarczająco uważne. Co najmniej dwa wątki zbudowane są w taki sposób, że nawet po zakończeniu serialu można je różnie interpretować.
„Bodyguard” to dobra propozycja dla miłośnika thrillerów, który chętnie zanurzy się w dobrze opowiedzianą historię dłuższą, więc i bardziej skomplikowaną, niż film kinowy, a przy tym taką, gdzie jasno widać koniec – w finale krótkiego jednego sezonu.



Tytuł: Bodyguard
Dystrybutor: Netflix
Data premiery: 24 października 2018
Twórca: Jed Mercurio
Zdjęcia: John Lee
Scenariusz: Jed Mercurio
Rok produkcji: 2018
Kraj produkcji: Wielka Brytania
Liczba odcinków: 6
Czas trwania odcinka: 57−75 min
Gatunek: thriller
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
powrót; do indeksunastwpna strona

59
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.