powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CLXXXII)
grudzień 2018

Komediodramatycznie…
Isabel Allende ‹W samym środku zimy›
„W samym środku zimy”, najnowsza powieść Isabel Allende, niestety nie należy do jej najlepszych utworów i zadowoli jedynie zagorzałych wielbicieli prozy tej chilijskiej pisarki. Tylko tytułowa zima w Nowym Jorku i okolicach sportretowana jest sugestywnie i nastrojowo.
ZawartoB;k ekstraktu: 50%
‹W samym środku zimy›
‹W samym środku zimy›
Troje różnych od siebie ludzi, których łączy ze sobą ślepy los. Trzy różne historie życia, wspomnienia z dzieciństwa i młodych lat. Richard, amerykański nauczyciel akademicki, typowy nieporadny „jajogłowy”, choć z burzliwą przeszłością. Jego koleżanka z pracy i lokatorka Lucía, legalna imigrantka z Chile oraz Evelyn, nielegalna imigrantka z Gwatemali. Przypadek sprawi, że muszą podjąć wspólne działania, aby zatrzeć ślady tajemniczej zbrodni.
Zanim wszystko się wyjaśni i zanim trójka bohaterów zabierze się do rozwiązania tego problemu, autorka poprowadzi nas przez liczne i zawiłe retrospekcje, w których poznamy wcześniejsze życie każdej z postaci. Cały czas pozostajemy w oczekiwaniu, że wreszcie coś tutaj ruszy, wszystko zacznie się ze sobą „kleić”, być może pisarka nas zaskoczy i okaże się, że nic nie jest takie, jak sobie założyliśmy. Wszak dobrze napisana powieść to nie tylko emocjonująca historia do opowiedzenia. Liczy się także konstrukcja, ciekawe powiązania pomiędzy wątkami, które mają wtedy szansę „wybrzmieć” o wiele lepiej.
Niestety, tego się nie doczekamy. Retrospekcje w sumie niewiele wnoszą do całości. Co więcej, są w nich takie dłużyzny, że chwilami można stracić cierpliwość. Autorka zamiast korzystać z wielu różnorodnych ciekawych pisarskich technik, rozwlekle i monotonnie streszcza. Nie można oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia nie tyle z gotowym utworem, ile z jego brudnopisem, w którym są po prostu spisane jednostajnie poszczególne wątki, zawierające całe mnóstwo pobocznych i porzuconych później historii, postaci, motywów. Przyznam, że to, co przeczytałam, trudno mi zaakceptować jako ostateczną wersję książki „W samym środku zimy”.
Do jakiego gatunku można zaliczyć tę powieść? Jeżeli tak się dzieje, że nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie, nie musi to być od razu zarzut. Jest mnóstwo ciekawie napisanych książek łączących w sobie konwencje, przechodzące swobodnie od jednego rodzaju do drugiego, finezyjnie i niemal niewidocznie. Tak jednak nie jest w przypadku powieści Allende. Widać tu grube szwy, usiłujące jakby na siłę zlepić w jednolitą całość romans, kryminał, powieść polityczną oraz akademicką. Jedną dobrą rzecz można tu na pewno powiedzieć: „W samym środku zimy” ma miejscami ciekawą komediodramatyczną nutę. To tłumaczka zdołała zachować (choć przekład należałby jeszcze oczyścić z pewnych usterek, na szczęście nielicznych).
Trudno było mi uwierzyć, że uznana i ceniona pisarka posługuje się tak ogranymi trickami, jakim jest na przykład opis zatrzymania przez policję trójki tytułowych bohaterów, jadących samochodem z „trefną” zawartością. Ojejku, jejku – wstrzymałam oddech i niemal umarłam z napięcia, co będzie dalej. Scena jest tak słaba i oczywista, że nie boję się zaspoilerować: oczywiście wszyscy pojadą dalej, a policjant niczego się nie doszuka. Chyba, że coś przeoczyłam i chodziło tu o jakiś pastisz?
Widać szczere usiłowanie Isabel Allende, by uwrażliwić czytelników na los tych, którzy w życiu mają mniej szczęścia. Sympatię budzi niepełnosprawny Frankie i jego głęboka więź z Evelyn. Pojawia się w książce wątek nielegalnych imigrantów w USA. W epilogu (który również jest w formie streszczenia) dostaje się nawet Donaldowi Trumpowi za rozpętanie ksenofobicznych nastrojów i projekt zbudowania muru na granicy USA i Meksyku, co jest zabiegiem absolutnie niepotrzebnym. Wcześniej w książce mamy także „wykłady” z historii politycznej Gwatemali oraz Chile. Choć być może jest to jakaś próba pokazania sytym i zamożnym, że nie wszędzie jest tak dobrze i dlatego ludzie podejmują decyzję o wyjeździe lub ucieczce do innego kraju – ta rozwlekła eseistyka jeszcze dodatkowo obniża walory literackie „W samym środku zimy”.
I tylko tytułowa zima jest w tej powieści sugestywna i prawdziwa, chwilami nawet groźna. Padający śnieg, zamieć, zaspy, mróz i mglista ciemność. Biała cisza. To, niestety, za mało, żeby rozgrzać i podbić czytelnicze serca.



Tytuł: W samym środku zimy
Tytuł oryginalny: Más allá del invierno
Data wydania: 17 października 2018
Wydawca: Muza
ISBN: 978-83-287-1053-5
Format: 352s. 130×205mm
Cena: 39,90
Gatunek: mainstream, obyczajowa
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 50%
powrót; do indeksunastwpna strona

16
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.