powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CLXXXII)
grudzień 2018

Kadr, który…: Dłonie i łapki
W sumie nic nowego: Achika jak zwykle zachwyca się stylem Guarnido.
W naszym cyklu prezentowałam już kilka kadrów z „Blacksada” i z pewnością wiele się jeszcze pojawi, jako że jest to jeden z lepiej rysowanych komiksów, na jakie natrafiłam. A nawet malowanych – autor używa akwareli i efekty widać. Poza tym niewielu komiksiarzy potrafi tak narysować zwierzęta, żeby na pierwszy rzut oka dawało się odróżnić pumę od pantery, a Guarnido w dodatku wyposaża je w niezwykle ekspresyjne miny. Co ciekawe, w niektórych scenach wypada to lepiej, niż wyglądaliby realistycznie narysowani ludzie. W bardzo wielu komiksach, które czytałam, gwałtowne emocje powodowały, że twarze przybierały wręcz karykaturalny wygląd, mimo że cała reszta – proporcje, gesty i tak dalej – była w porządku. Tymczasem kiedy w tle przygód kota-detektywa pojawia się, na przykład, pawian awanturujący z lampartem w podrzędnej spelunie, obnażone kły wyglądają naprawdę groźnie; kiedy indziej ktoś czujnie nastawia uszy albo kładzie je po sobie (to ostatnie zwykle wygląda dość humorystycznie).
Bardzo wyrazisty wyraz… hm, twarzy ma zazwyczaj Weekly – łasica-dziennikarz, z którym Blacksad w tomie „Arktyczni” się zakumplowuje, z początku niechętnie. To właśnie on szczególnie zabawnie wygląda ze stulonymi uszami, na przykład nastraszony przez ten gang, albo z radośnie rozdziawioną paszczą. Lub też tak jak tutaj, kiedy z pewnym wysiłkiem dosięga słomki od napoju. Na pierwszym planie widzimy fragment postaci Blacksada, co nadaje kadrowi perspektywy i sprawia wrażenie, jakby czytelnik siedział przy sąsiednim stoliku. Przy okazji warto zwrócić uwagę, jak bardziej zwierzęco jest rysowany Weekly: kot ma dłonie, łasica – zdecydowanie łapki. Cóż, taki już los komediowego sidekicka
powrót; do indeksunastwpna strona

114
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.