Raczej trudno wymyślić dziś coś naprawdę nowego w konwencji politycznego thrillera, lecz brytyjski miniserial „Bodyguard” utrzymuje uwagę widza skomplikowaną intrygą.  | ‹Bodyguard›
|
Na dobre serialowi wyszła długość, a raczej krótkość wybranej formuły – sześć odcinków to akurat tyle, by namnożyć wątków i zagmatwać tropy, a przy tym nie pozwala widzowi się znudzić. Oglądanie w jednej czy dwóch solidnych porcjach pozwala bawić się w domysły co do intencji postaci. Serial opowiada o cierpiącym na PTSD weteranie z Afganistanu, który dzięki przypadkowej okazji do wykazania się bohaterstwem zostaje przydzielony do ochrony minister spraw wewnętrznych. Problem w tym, że jej działania polityczne ewidentnie pasują do schematu „maksymalna kontrola pod pretekstem zapewniania bezpieczeństwa”, a do tego nasz bohater źle toleruje przywódców jako takich, skoro wysyłają ludzi na front, sami niewiele ryzykując. Rozchwiany emocjonalnie ochroniarz ze zradykalizowanym politycznie kolegą – to nie brzmi najlepiej. Dla pani minister, bo dla widza – wręcz przeciwnie. Dzielny wojak też nie ma lekko, bo lawiruje między trzęsącymi krajem żelaznymi damami. Stara się resztkami przytomności umysłu ocenić, jak usiłują go zmanipulować i wykorzystać w rozgrywce między sobą nawzajem. Oczywiście można po głębszej analizie zarzucić serialowi, że niektóre wątki są zbyt wydumane – w pogoni za oryginalnością i zaskoczeniem publiczności. Widzieliśmy już jednak w thrillerach tak dziwne rzeczy, że „Bodyguard” jeszcze dość mocno trzyma się ziemi. Na wielka pochwałę zasłużył klimat napięcia – w chwilach przemocy, zakulisowych intrygach na najwyższym szczeblu i scenach załamania psychicznego bohatera. Postaci są świetnie zagrane, co pozwala śledzić pojedyncze zdania czy mimikę z zamiarem odgadnięcia fabuły. Analiza kolejnych wypowiedzi sprawia, że mogą one znaczyć zupełnie co innego, niż wydawało się początkowo – o ile słuchamy i przyglądamy się wystarczająco uważne. Co najmniej dwa wątki zbudowane są w taki sposób, że nawet po zakończeniu serialu można je różnie interpretować. „Bodyguard” to dobra propozycja dla miłośnika thrillerów, który chętnie zanurzy się w dobrze opowiedzianą historię dłuższą, więc i bardziej skomplikowaną, niż film kinowy, a przy tym taką, gdzie jasno widać koniec – w finale krótkiego jednego sezonu.
Tytuł: Bodyguard Data premiery: 24 października 2018 Rok produkcji: 2018 Kraj produkcji: Wielka Brytania Liczba odcinków: 6 Czas trwania odcinka: 57−75 min Gatunek: thriller |