powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CLXXXII)
grudzień 2018

To gumisie nie miały białych czapek?
‹Colour Brain. Myśl kolorem!›
„Colour Brain – myśl kolorami” to genialna w swojej prostocie gra familijna. Trudno powiedzieć czy czegoś uczy ale zabawa jest przednia.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Pudełko z zewnątrz niewiele mówi o samej grze – że będzie coś z kolorami ale to już wynika z samej nazwy. W środku znajdziemy 300 karteczek z pytaniami oraz cztery zestawy kart z różnokolorowymi awersami. Dla jasności – każda karta to inny kolor, w sumie jest ich jedenaście. Odkrywamy pierwszą karteczkę z pytaniem. Każda zagadka dotyczy kolorów. Od najbardziej banalnych o barwy znajdujące się na fladze tego czy innego państwa, poprzez kolory wchodzące w skład logo (np. Nutelli lub Baltony) po hardkorowe takie jak kolory czapek wybranych gumisiów (tych z dobranocki). Po zapoznaniu się z pytaniem gracze (lub drużyny) po chwili zastanowienia wybierają ze swoich kart te, których kolory stanowią poprawną (ich zdaniem) odpowiedź i kładą rewersem do góry. Gdy wszyscy zawodnicy położą swoje „odpowiedzi”, przychodzi moment prawdy. Następuje odwrócenie karteczki z pytaniem (tam są pokazane prawidłowe kolory) oraz kart położonych jako odpowiedzi. Rozgrywkę można urozmaicić poprzez wprowadzenie tzw. „kradzieja kolorów”. Przed całą rozgrywką każdy gracz otrzymuje losowo taką kartę. Może ją zagrać tylko raz w trakcie całej gry i to tylko wobec gracza, który prowadzi. „Kradziej” określa ile losowo wybranych kart kolorów w danej rundzie gracz musi odłożyć na bok.
Grać można pojedynczo lub drużynowo. To drugie jest przydatne w przypadku gry z dziećmi. I tutaj osobiste doświadczenie z rozgrywki. Ponieważ gra jest przeznaczona dla graczy od dwunastego roku wzwyż podzieliliśmy się na drużyny dorosły-dziecko. No i okazało się, że w tych drużynach najwięcej punktów zbierali ci młodsi. Jeszcze potrafię zrozumieć te czapki gumisiów (chociaż nie pamiętam kiedy ostatni raz to oglądali) ale, że znali kolor kwiatu czosnku (podobno jest w Minecrafcie) albo logo Baltony (tutaj już zupełnie nie wiem skąd to wzięli)?
Rozgrywka jest bardzo szybka a przez to nie ma szans, żeby się nużyła. Zasady jak widać są bardzo proste. Wspomniany rekomendowany wiek wynika raczej z poziomu trudności niektórych pytań a nie skomplikowanych reguł gry. Można temu zaradzić w bardzo prosty sposób – odkładając na bok te pytania, które rzeczywiście wymagają „głębszej” wiedzy (np. „Kolory pigułek w Matrixie, spośród których wybierał Neo”). Jak wspomniałem na początku nie wszystkie pytania budują czy też utrwalają konkretną merytoryczną wiedzę ale przecież nie muszą. Najważniejsza jest dobra zabawa a tę „Colour Brain” zapewnia”.



Tytuł: Colour Brain. Myśl kolorem!
Wydawca: Trefl
EAN: 5900511016680
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

116
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.