„Sonata dla Motyla” Magdaleny Kubasiewicz to sprawnie napisana powieść obyczajowa, oparta konstrukcyjnie na motywie trudnego momentu w życiu rodziny, wymagającego, by wszyscy powrócili na jakiś czas do rodzinnego domu.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Jest w tym motywie coś bardzo pociągającego, zważywszy, jak często przewija się on w literaturze i filmach: coś się wydarza – wesele, śmierć, choroba – co sprawia, że z różnych stron świata zjeżdża się rodzina. A po chwili pozornej harmonii zaczyna się odgrzebywanie wzajemnych resentymentów i zaszłości; zmiana okoliczności jakby cofa bohaterów w czasie, wrzucając ich w dawno zapomniane role, pozwalając, by pokazali swoje charaktery: na dobre i na złe. Podobny schemat narracyjny zapewne dlatego jest tak popularny, że bardzo prawdziwy. Dotyczy sytuacji, których czytelnik sam nieraz w takiej czy innej konfiguracji doświadczył. W „Sonacie dla Motyla” rozegrany został sprawnie pod względem poruszanych problemów i rozwiązania poszczególnych wątków – idealna z pozoru rodzina, z grupką dorosłych dzieci własnych, jedną przysposobioną córką oraz synową (tak bardzo chcącą być częścią tego klanu). W praktyce okazuje się, że nic nie może być przecież perfekcyjne, a każde z dzieci ma własne kłopoty. Postaci zostały dobrze zaplanowane, miałam jednak problem z wczuciem się podczas lektury konkretnych scen. Nie udało mi się zawiesić niewiary i zbyt wiele może zostało zadeklarowane, a za mało pokazane, zwłaszcza w niezdrowej relacji głównej bohaterki z jednym z synów rodziny, która ją wychowywała. Chorująca matka rodu wydała mi się zbyt jednowymiarowo idealna, a nieodpowiedzialna siostrzyczka – może nieco przerysowana. Jednak pomysł na te postaci i ich powiązania uważam za udany, pewne zastrzeżenia mam do realizacji.
Tytuł: Sonata dla Motyla Data wydania: 9 sierpnia 2016 ISBN: 978-83-7674-537-4 Format: 320s. 130×200mm Cena: 34,90 Gatunek: obyczajowa |