„Nasz chłopak” Daniela Magariela to portret chorych relacji w rozbitej rodzinie, w której uzależniony od narkotyków ojciec gra nieletnimi synami jak pionkami.  |  | ‹Nasz chłopak›
|
Przyjmuje się, że człowiek uzależniony – wszystko jedno, od alkoholu, narkotyków czy hazardu – kreuje wokół siebie zaburzoną rzeczywistość. Funkcjonując w systemie iluzji i zaprzeczeń pozwalających mu tkwić w nałogu, staje się mistrzem kłamstwa i manipulacji, których ofiarami padają jego bliscy. Tak właśnie zachowuje się w powieści „Nasz chłopak” rozwiedziony ojciec dwóch synów, sięgający naprzemiennie po marihuanę i kokainę. Historię rodziny poznajemy z perspektywy narratora, którym jest młodszy z braci. Po rozwodzie synowie przeprowadzają się razem z ojcem do Nowego Meksyku. (Spojler: najbardziej mistrzowską manipulacją tatusia było sprawienie, żeby chłopcy dobrowolnie nakłamali opiece społecznej po to, żeby sąd nie przyznał matce opieki nad nimi.) Są pełni nadziei na nowe, radosne życie i męską przyjaźń z ojcem. Jednak pozorna sielanka szybko zamienia się w piekło, gdy tatuś zaczyna się osuwać w wywołaną narkotykami paranoję. Przestaje zarabiać, zmusza chłopców do łamania prawa, nastawia ich wzajemnie przeciwko sobie, egzekwuje posłuch przemocą. Razem z synami zastanawiamy się z przerażeniem, gdzie skończy się ta czarna spirala i jak uciec z pułapki. Kreacja psychologiczna ojca i jego toksycznej, w zasadzie pasożytniczej, relacji z dziećmi (w psychologii funkcjonuje określenie „parentyfikacja”) nasuwa skojarzenia z „Legendą o samobójstwie” Davida Vanna. Jednak o ile w „Legendzie…” ojciec głównego bohatera był tylko niedojrzałym, rozchwianym psychicznie szantażystą emocjonalnym, ojciec z „Naszego chłopca” jest nie tylko samolubnym manipulantem, ale i brutalnym katem. Narrator relacjonuje swoją historię w sposób beznamiętny i lakoniczny, do końca nie wychodzimy też poza jego perspektywę. Z jednej strony pogłębia to poczucie klaustrofobii, pułapki, w której tkwią obaj bracia; z drugiej – uczyniło książkę uboższą niż mogłaby być (brakowało mi zwłaszcza spojrzenia na całą sytuację z perspektywy matki – jest ona ważną aktorką w dramacie, a widzimy ją tylko oczami synów). Ciężko zinterpretować dwuznaczny epilog; mam swoją hipotezę, ale nie wiem, czy słuszną. Jeśli pominąć tę nieco zbijającą z tropu końcówkę, „Nasz chłopak” to prosta, właściwie jednowątkowa, opowieść ubrana w proste słowa. Studium współuzależnienia, które robi wrażenie przede wszystkim jako portret zaburzonych relacji i bezradnego strachu przed szaleństwem silniejszego.
Tytuł: Nasz chłopak Tytuł oryginalny: One of the Boys Data wydania: 6 czerwca 2018 ISBN: 978-83-949414-4-4 Format: 144s. 145×205mm Cena: 34,90 Ekstrakt: 60% |