„Ina Benita” to nie tylko biografia gwiazdy przedwojennego filmu teatru oraz znakomity obraz polskiego życia kulturalnego przed laty. To także rewizja pochopnych i krzywdzących oskarżeń, w przypadku tej aktorki o kolaborację z hitlerowcami.  |  | ‹Ina Benita›
|
Autor krok po kroku odtwarza fakty z życia Janiny Benity Luny hrabianki Florow-Bułhakówny (takie było jej pełne rodowe imię i nazwisko). Już jako dziecko marzyła o aktorskiej karierze. Po paru latach spędzonych na pensji w Paryżu ukończyła w Warszawie Kursy Wokalno-Dramatyczne H. J. Hryniewieckiej. Zadebiutowała w teatrzyku komediowym, brała udział w spektaklach kabaretowych. Wkrótce rozwinęła się jej wielka filmowa kariera. Z czasem także została aktorką teatralną. Nie dała się jednak zawodowo ani prywatnie zaszufladkować jako uśmiechająca się promiennie „naiwna blondyneczka” (farbowała włosy na platynę). Jej aktorski warsztat był jak na owe czasy bardzo nowoczesny. Miała też (niespełnione) ambicje reżyserskie i scenopisarskie – próby możemy ocenić sami, czytając opublikowany na końcu książki scenariusz jej autorstwa. Piotr Gacek dostrzega podobieństwa jej emploi z Kaliną Jędrusik, ja przypomniałabym w tym miejscu jeszcze postać Marilyn Monroe. Za życia Iny Benity nazywano ją nazywano „polską Mae West”. W książce znajdziemy wiele zdjęć i fotosów filmowych, co z pewnością pozwoli nam wyrobić sobie własne zdanie. Piotr Gacek pisze o wszystkim niezwykle zajmująco. Książka przynosi nam solidną wiedzę dotyczącą – wspaniale opowiedzianej – historii polskiego kina oraz kulturalnych dziejów Warszawy najpierw w latach przedwojennych, a później także podczas okupacji. Książka pełna jest szczegółów, a przy tym czyta się ją jednym tchem. Podziwiamy znakomicie zagrane role Iny Benity – świadczą o tym liczne cytaty z recenzji. Słuchamy opowieści o tym, jak obracała się wśród elity towarzyskiej stolicy. Śledzimy jej życie prywatne i historię małżeństw. Piotr Gacek oparł swoją opowieść na licznych źródłach, przede wszystkim na bezpośrednich rozmowach z Lidią Wysocką i Krystyną Marynowską, które z Iną Benitą się przyjaźniły. Wybuch drugiej wojny światowej sprawił, że dawny świat odszedł w przeszłość. Kariera filmowa Iny Benity została przerwana. Wkrótce aktorka podjęła działalność w jawnych teatrach polskich w Warszawie. Autor poświęca tym kwestiom bardzo dużo miejsca, starannie wyjaśniając ówczesne realia i niuanse dotyczące instytucji kultury w okupowanej stolicy. To bardzo ważne fragmenty tej biografii. Widzimy tu jasno, że wysuwanie oskarżeń Iny Benity (oraz innych artystów) o kolaborację w tym kontekście jest bardzo pochopne i świadczy o nieznajomości rzeczy (tu odsyłam do książki, gdzie przeczytamy, jak rzeczywiście było). Dość powiedzieć, że otoczenie zapamiętało aktorkę jako bezpośrednią, zawsze uczynną i po prostu dobrego człowieka. Jawne teatry polskie zaś często były przykrywką do działalności podziemnego ruchu oporu, w czym Ina Benita także wydawała się także mieć swój udział. Są w książce dowody na to, że raczej pomagała ludziom niż kolaborowała. Oczywiście nie pomógł aktorce jej wojenny romans z austriackim wojskowym. Ale i tutaj autor jest bardzo ostrożny w ocenach. Nie żyliśmy w tamtych latach, nie ferujmy wyroków, skąd wiemy jak było… A może wyglądało to tak jak w „Miesiącu Matki Boskiej” Marka Hłaski, że „teraz, w czasie wojny miłość jest więcej warta niż kiedy indziej. Każda miłość”. Ostatnie miesiące życia Iny Benity, jak przeczytamy w biografii, były jakże dramatyczne i nie przypominały ani trochę filmowej bajki. Ślad po artystce, jak zaznacza Piotr Gacek, urywa się pod koniec powstania warszawskiego, ale są też tropy wskazujące na to, że nie bezpowrotnie… „Ina Benita” to znakomicie udokumentowana biografia, napisana z pasją i sercem. Cieszy, że jej autor Piotr Gacek ocala blask tej wybitnej postaci polskiego filmu, teatru i kabaretu, oczyszczając ją z nieprzemyślanych, krzywdzących ocen. Inspiracją do napisania tej książki była, jak zdradza, fascynacja pięknym fotosem aktorki na okładce przedwojennego czasopisma „Kino”. „Życie [Iny] Benity przypomina przesuwające się klatki filmowe”, jak pisze. I rzeczywiście, lektura książki to potwierdza. Otrzymaliśmy biografię kobiety, która (co wtedy oczywiste nie było) cieszyła się niezależnością. Aktorki, która była zjawiskowo piękna i utalentowana. Wojna (jak zresztą wielu innym) przekreśliła cały jej dorobek i odebrała przyszłość. W jej życiu, które tak kochała – nie brakowało szczęścia, ale były też i dramaty.
Tytuł: Ina Benita Data wydania: 9 listopada 2018 ISBN: 978-83-65853-88-2 Format: 336s. 142×205mm; oprawa twarda Cena: 44,90 Gatunek: biograficzna / wywiad / wspomnienia, non-fiction Ekstrakt: 90% |