powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (CLXXXIII)
styczeń-luty 2019

Marvel: Łamie kości, burzy mury
Roland Boschi, Warren Ellis, Gerardo Zaffino ‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #159: Karnak: Wszechobecna skaza›
Wyobraźcie sobie postać Domu Pomysłów, której solowych przygód nie chcielibyście poznać. Założę się, że nie jest to Karnak. Bo komu do głowy przyszłoby robić osobną miniserię poświęconą akurat temu Inhumanowi. A jednak taka powstała i trafiła na łamy sto pięćdziesiątego dziewiątego tomu Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela „Karnak: Wszechobecna skaza”.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Należy jednak od razu wyjaśnić, że obecnie Karnak to całkiem inna postać, niż ta, którą stworzyli Stan Lee i Jack Kirby w 1965 roku. Choć wciąż jest przedstawicielem rasy Inhumans i szczyci się umiejętnością wykrywania najsłabszych punktów, czy to budowli, czy też u wroga z krwi i kości, to jednak w odróżnieniu od utrwalonego przez dziesięciolecia wizerunku anemika z wodogłowiem, ubranego w komiczny kombinezon, teraz pozuje na istnego twardziela. Każe się nazywać Magistrem, przewodzi zakonowi Wieży Mądrości, zadbał o bardziej klimatyczne wdzianko i popracował nad fizjonomią. Do tego cierpi na depresję, która spowodowana jest tym, że wszędzie widzi tylko ułomność.
Komiks rozpoczyna się niedługo po ataku Thanosa, który rozpylił nad Nowym Jorkiem mityczne Mgły Terrigenu, ujawniające ukryte moce Inhumans. Co ciekawe sam Karnak nie został wystawiony na ich działanie, a swoje moce zdobył dzięki specjalnemu szkoleniu. Mgły uwolniły ukryte zdolności w ludziach, którzy nawet o tym nie wiedząc, posiadali w sobie gen Inhumans. Jednym z nich jest chłopiec, który nagle pozbył się alergii. Choć nie było to imponujące dokonanie, ktoś uznał, że właśnie to w nim jest niezwykłe i go porwał. Agenci S.H.I.E.L.D. wynajęli Karnaka, by odnalazł porywacza. Ten bez specjalnego entuzjazmu, ale z zimnym wyrachowaniem zabrał się do powierzonego mu zadania.
Scenariusz do „Wszechobecnej skazy” napisał legendarny Warren Ellis (przypominam – nie mylić z muzykiem współpracującym z Nickiem Cave’em) i jak zwykle podszedł do zadania z przekorą. W jego interpretacji Karnak jest brutalem nie liczącym się z ludzkim życiem, ani tym bardziej zdrowiem. Widać to dobrze w scenie przesłuchań schwytanego informatora, któremu z marszu zniszczył wątrobę, a dopiero później zaczął łamać kości (zazwyczaj robi się na odwrót). Inhuman w czasie walki z potencjalnymi przeciwnikami nie patyczkuje się, czym na pewno zyskałby uznanie samego Punishera. Do tego wciąż udowadnia swoją wyższość nad ograniczonymi homo sapiens.
Już samo to sprawia, że komiks czyta się z zainteresowaniem, ponieważ do tej pory (także na łamach WKKM) Karnaka kojarzyło się raczej z jego nieporadną fizjonomią i biało-zielonkawym uniformem. Pozostając w cieniu Black Bolta, czy Medusy, pełnił rolę gościa od brudnej roboty, kiedy trzeba było staranować niedostępne wrota, czy uwolnić się z pułapki. Tymczasem Ellis wyciągnął na wierzch jego skomplikowaną osobowość, starając się ukazać, jak wygląda świat widziany oczami kogoś, kto nie jest w stanie dostrzec jego pozytywnych stron, za to widzi same negatywne. Do tego żyjącego z kompleksem niższości względem innych Inhumans, którzy poddani zostali działaniu Mgieł Terrigenu.
Klimatu miniserii dodaje także specyficzna, jakby niedbała kreska Gerardo Zaffino i Rolanda Boschi. Zwłaszcza interesująco wypadają prace tego pierwszego, który wyspecjalizował się w bardzo dynamicznych kadrach, ukazujących postacie w ruchu. Ciekawie wypada także oszczędna, ciemna kolorystyka z charakterystycznym dla starych komiksów „kropkowaniem”.
„Wszechobecna skaza” nie jest pozycją wybitną, ale świetnie pokazuje, że jeśli odda się nawet najbardziej bezbarwną postać w ręce sprawnego scenarzysty, ten będzie potrafił wycisnąć z niej coś interesującego. Szkoda tylko, że wkrótce po zakończeniu miniserii Ellis znów zerwał współpracę z Marvelem.



Tytuł: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #159: Karnak: Wszechobecna skaza
Tytuł oryginalny: Karnak: The Flaw in all Things
Scenariusz: Warren Ellis
Data wydania: 24 grudnia 2018
Wydawca: Hachette
ISBN: 9788328219502
Format: 134s. 170×260mm
Cena: 39,99
Gatunek: superhero
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

152
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.