Trzeba przyznać, że pierwszy album o Lucky Luke’u, który wspólnie stworzyli Morris i Goscinny, skutecznie oparł się próbie czasu.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
W „Szynach na prerii” jesteśmy świadkami kłopotów firmy Transcontinental Railway, która próbuje położyć tory mające połączyć wschodnie i zachodnie linie kolejowe. Szybko zaś możemy się przekonać, że brak postępów w pracach w Dead Ox Gulch nie jest przypadkowy. Ludzie wynajęci przez Blacka Wilsona robią bowiem wszystko, aby przerwać roboty kolejowe. Jak łatwo się domyślić, sytuacja ulegnie zmianie wraz z pojawieniem się na scenie Lucky Luke’a. Dzielny kowboj oczywiście nie tylko zaoferuje pomoc w wybudowaniu torów, ale nie będzie też się zrażać początkowymi niepowodzeniami. Jego upór i pomysłowość w połączeniu ze świetnymi umiejętnościami strzeleckimi sprawią, że najpierw pomału, a później coraz szybciej są kończone kolejne odcinki torów. A tym samym postęp nieubłaganie wkracza na Dziki Zachód… Czytelnicy zaś mogą z zapartym tchem i rozbawieniem obserwować, jak główny bohater pokonuje rozmaite trudności, które wynikają z jednej strony z nieprzyjaznych warunków naturalnych, z drugiej z niecnych knowań Blacka Wilsona. Warto też dodać, że Lucky Luke nie jest jeszcze tą samą postacią co w późniejszych albumach. Wystarczy wspomnieć, że choć w sytuacji jeden na jednego bez problemu jego umiejętności strzeleckie pozwalają mu ośmieszyć przeciwnika, to już stojąc naprzeciw trzech uzbrojonych adwersarzy dzielny kowboj nie zaryzykował strzelaniny. A jakby tego było mało, to rysunki Morrisa w tym albumie odbiegają stylem od tych, do których przywykliśmy, czytając późniejsze komiksy z cyklu, a uwaga ta dotyczy również wizerunku głównego bohatera. Nie zmienia to jednak faktu, że lektura „Szyn na prerii” jest prawdziwą przyjemnością.
Tytuł: Lucky Luke #9: Szyny na prerii Data wydania: 11 kwietnia 2018 ISBN: 9788328135314 Format: 48s. 216x285mm Cena: 24,99 Gatunek: humor / satyra Ekstrakt: 80% |