„Paranoja” to trzymający w napięciu kryminał, ale z dawką świetnego humoru. W Warszawie ma miejsce seria morderstw, a my mamy okazję zajrzeć za kulisy toczącego się śledztwa.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Powieść stanowi kontynuację wydanej rok temu „ Obsesji”, ale niekoniecznie trzeba znać poprzednią część, by przystąpić do lektury. Wcześniej na pierwszym planie była Joanna Skoczek, lekarka-rezydentka w trakcie specjalizacji z psychiatrii. Tutaj dalsze losy bohaterów zostały opisane z perspektywy jej znajomego, Marka Zadrożnego, lekarza medycyny sądowej. Zakład Medycyny Sądowej ma niedobór personelu, dlatego to Zadrożny wzywany jest do każdego przypadku podejrzenia zabójstwa. Musi on poradzić sobie z wieloma trudnymi wyzwaniami, czekającymi na niego przy sekcyjnym stole. Każdy przypadek jest z pozoru inny, ale wkrótce okazuje się, że łączy je podobny szczegół. To czerwona nitka, pozostawiana przy zwłokach. Bardzo mało, żeby na tym oprzeć śledztwo, ale z czasem jest coraz więcej danych. Nad rozwikłaniem sprawy głowi się cały zespół specjalistów. Komisarz policji Sebastian Pol (przyjaciel Zadrożnego od czasów dzieciństwa), nielubiana przez nikogo oschła prokuratorka Natalia Świetlik i profilerka Marta Pędzik. To bardzo dobrze zarysowane postacie, wyraziste, z charakterem. Niejako przez ramię śledztwu przygląda się Joanna Skoczek, kibicując Markowi. Ona sama po traumatycznych przeżyciach (które były kanwą „Obsesji”) musiała przerwać rezydenturę, aby podreperować zdrowie i dojść do siebie. Tym razem i na Marka Zadrożnego czyha niebezpieczeństwo; omal nie uszczupli to i tak już skromnych zasobów kadrowych Zakładu Medycyny Sądowej… „Paranoja” przynosi nam nie tylko wątek kryminalny, dobrze też przeczytać, że większość bohaterów ma również bogate życie poza pracą. Rzeczywiście, poza prowadzeniem śledztwa dzieje się w ich życiu bardzo wiele rzeczy. Takich bardziej poważnych (jak na przykład wątek Marty), ale i zwariowanych i zabawnych. Katarzyna Berenika Miszczuk jako autorka ma komiczny zmysł i talent. Jest więc w powieści sporo sytuacyjnego humoru, świetnie brzmią dialogi. Przekomarzanie się Marka z Sebastianem, dogryzających sobie starych przyjaciół, to chyba najlepsze i najbardziej zabawne fragmenty. Ale też są one podszyte jedyną w swoim rodzaju nostalgią, którą odczuwają jedynie samotni faceci. W powieści warto byłoby jednak poprawić niejedno „chropowate” stylistycznie miejsce; wkradł się tutaj też, niestety, błąd ortograficzny. O ile „Obsesja” była połączeniem kilku gatunków: literatury typu chick-lit, historii z życia lekarzy oraz powieści kryminalnej (motyw morderstwa) z elementami thrillera, to „Paranoja” ciąży zdecydowanie w stronę kryminału, z wątkami komedii romantycznej. Całość jest napisana bardzo dobrze, dynamicznie i z wyrazem. Groza i zabawa na przemian podczas lektury gwarantowana. Czerwona nitka, jak się okazuje, ma mnóstwo kontekstów… Czekam na dalszy ciąg tej serii, bo jestem przekonana, że szkoda byłoby porzucić ją po dwóch częściach.
Tytuł: Paranoja Data wydania: 17 października 2018 ISBN: 978-83-280-5867-5 Format: 416s. 135×202mm Cena: 36,99 Gatunek: kryminał / sensacja / thriller Ekstrakt: 80% |