Cyberpunkowa powieść „Spektrum” Martyny Raduchowskiej, nominowana w tym roku do nagrody im. Zajdla, to nietypowa kontynuacja „Łez Mai”, wyróżnionych Kwazarem za propagowanie wartości naukowych w literaturze. Bo jest to też rasowe science fiction – najlepszej próby.  | ‹Łzy Mai›
|
Czytelnicy, którzy znają Martynę Raduchowską jako autorkę rozpoczętej „Szamanką od umarlaków” serii fantasy, mogą mocno się zdziwić. Tutaj mamy do czynienia z zupełnie inną konwencją fantastyki i innym stylem jej realizacji. „Łzy Mai”, pierwszy tom cyklu „Czarne światła”, opisuje traumatyczne doświadczenia, które spotkały porucznika Jareda Quinna podczas poprzedzonych zamachem terrorystycznym zamieszek oraz proces przywracania go do zdrowia, wymagający zabiegów i technologii, których użycie nie jest w pełni zgodne ze światopoglądem pacjenta. Jared wraca do służby w mieście odmienionym: po buncie części policyjnych androidów i krwawej eksplozji narastających wcześniej społecznych konfliktów. Dlaczego „Spektrum” jest kontynuacją nietypową? Chronologicznie rozgrywa się bowiem nie po „Łzach Mai”, lecz równolegle do nich. Stanowi jakby kolejną warstwę nakładaną na wymalowany poprzednio obraz. Tom drugi zaczyna się dokładnie w tym samym momencie, co pierwszy: dosłownie tym samym zdaniem, w samym centrum tragicznych wydarzeń zamachu, jednak z punktu widzenia nie Jareda, lecz Mai – jego policyjnej adroidki-partnerki. Wraz z porucznikiem poznajemy na nowo miasto po zamieszkach, ścigamy sprawców realnych zbrodni i demony w jego własnej – zmodyfikowanej – głowie, natomiast z Mayą zaglądamy głębiej pod podszewkę wydarzeń: w przyczyny społeczne i psychologiczne Buntu, buntu ludzi i buntu maszyn.  | ‹Spektrum›
|
Tytułowe czarne światła to metafora emocji, których mechanizmy analizuje zwłaszcza „Spektrum”, posługując się przydatną w tym kontekście figurą androida (z eleganckimi ukłonami w stronę replikantów z klasyki gatunku). Autorka, wykształcona w dziedzinie psychologii, kryminologii i neurobiologii, stworzyła powieści, w których z jednej strony jest intrygująca fabuła kryminalna (kto zabił?) i thrillerowe napięcie (i co teraz?), lecz z drugiej – nie należy połykać tych książek zbyt szybko, by nie przeoczyć, jak wnikliwe jest tu spojrzenie na niejednoznaczne reakcje i uczucia postaci. A jest to niejednoznaczność fundamentalnie wyrastająca z poczynionych założeń fantastyczno-naukowych: temat ludzkiej tożsamości (jako jednostki? jako gatunku?) równocześnie odwieczny filozoficznie i gorący futurystycznie. Świat przedstawiony to klaustrofobiczno-dekadenckie wielkie miasto – w którym przepaść między najbogatszymi a najbiedniejszymi nie dała się już zasypać ani iluzją równych praw, ani złudną nadzieją farmaceutycznego wspomagania umysłów. Uważny czytelnik doceni liczne nawiązania do toczących się obecnie debat o nadziejach i lękach co do przyszłości. Podane przy tym w formie atrakcyjnej historii z bohaterami, z którymi nie chce się rozstawać. Czekam na tom trzeci.
Tytuł: Łzy Mai Data wydania: 4 lipca 2018 ISBN: 978-83-280-5459-2 Format: 416s. 133×202mm Cena: 39,99 Gatunek: fantastyka
Tytuł: Spektrum Data wydania: 3 października 2018 ISBN: 978-83-280-4524-8 Format: 416s. 135×202mm Cena: 39,99 Gatunek: fantastyka |