Kamil Witek pisze o „Tajemnicach Joan” Trevora Nunna.  |  | ‹Tajemnice Joan›
|
Każdy twórca, który swoje dzieło zaczyna informacją o „Inspiracji prawdziwymi wydarzeniami”, musi liczyć się z tym, że odbiorca zawartą w nim historię prawdopodobnie skonfrontuje z Wikipedią. W przypadku „Tajemnic Joan” rozbieżności są tu ogromne, choć to głównie „zasługa” powieści, będącej kanwą dla filmu szerzej nieznanego Trevora Nunna. Co więcej, ów zabieg jest niejako przyznaniem się do tego, że bazowa historia nie byłaby w stanie obronić się sama. Okoliczności ku temu są poniekąd wymuszone prawdziwym życiorysem tytułowej Joan, którą brytyjska prasa ochrzciła mianem „Granny-spy”. Przy takim przydomku nie ma co się spodziewać, że tempo intrygi będzie diametralnie inne od żwawszego sprintu emerytów. Nie zrozumcie mnie źle. Choćby wyborny „Szpieg” dowiódł, że kino szpiegowskie nie musi mieć wyłącznie dynamiki na wzór przygód agenta 007. Filmowej bohaterce uszlachetniono jednak rodowód nieco na wyrost, dodając naukowe wykształcenie z Cambridge, wojenne misje i pikantne romanse z przedstawicielami po dwóch stronach barykady. Zatem gdy w latach 90. Joan zostaje oskarżona o szpiegostwo na rzecz ZSRR, ma co sobie przypominać podczas policyjnego przesłuchania. Tematem licznych retrospekcji jest praca Joan przy brytyjskich badaniach nad bronią atomową w trakcie II wojny światowej. Kołem zamachowym dramatu jest jednakże jej sfera prywatna, gdzie otoczona przez znajomych-komunistów, stanowi łakomy kąsek do werbunku przez komórkę KGB celem naukowego „wyrównania szans” w światowym wyścigu zbrojeń. „Tajemnice Joan” są zatem filmem, w którym fabularne kierunkowskazy będą skierowane w stronę podjęcia przez bohaterkę decyzji – zdradzić kraj czy uratować świat od atomowego holocaustu. Niestety kluczowemu dylematowi brakuje soczystego dramatycznego zacięcia. Młoda Joan razi życiową naiwnością, uwikłanie jej w międzynarodową i melodramatyczną intrygę szybko skłania do wniosku, iż jest niczym więcej jak tylko marionetką w rękach bardziej doświadczonych graczy w szpiegowskim biznesie. Autorzy filmu zresztą zachowawczo odżegnują się przed jednoznaczną oceną postawy Joan. Wybraną przez nią drogę określa się tu mianem zła koniecznego, które powinno podlegać ocenie nie przez ludzi, lecz wyłącznie historię. W efekcie otrzymujemy mdły film ni to szpiegowski, ni to moralitet. Tylko w naszym prywatnym systemie wartości musimy rozstrzygnąć wiarygodność firmowanej przez umęczoną twarzą Judi Dench tezy, że zdrada w imię większego dobra może być rozgrzeszona.
Tytuł: Tajemnice Joan Tytuł oryginalny: Red Joan Data premiery: 14 czerwca 2019 Rok produkcji: 2018 Kraj produkcji: Wielka Brytania Czas trwania: 110 min Ekstrakt: 50% |