Drugi tom serii Naoki Urasawy „Chłopaki z dwudziestego wieku” nie zawodzi. Zdarzenia nabierają tempa, intryga się zagęszcza, a na scenie pojawiają się nowi aktorzy. Bohaterowie, którzy jako dzieci bawili się w walkę ze złem i ratowali świat przed zagładą, najwyraźniej będą musieli zrobić to naprawdę. A może to nadal tylko zabawa?  |  | ‹Chłopaki z dwudziestego wieku #2›
|
Wokół Kenjiego dzieją się dziwne i niebezpieczne rzeczy. Zaczęło się dość niepozornie. Najpierw zniknęła jego siostra, zostawiając mu pod opieką swoją małą córeczkę. Później chłopak dowiedział się o zaginięciu zajmującego się robotyką profesora Schikischimy, któremu dostarczał towary ze swojego sklepu. Następnie przyszła szokująca wiadomość o samobójstwie popełnionym przez kolegę z dawnych lat. W tym samym czasie w Japonii zaskakującą i coraz bardziej złowieszczą popularność zdobywa fanatyczna sekta tajemniczego „Przyjaciela”. Na świecie natomiast pojawiają się kolejne ogniska dziwnych epidemii. W San Francisco, a później Londynie ktoś przeprowadził ataki z zastosowaniem broni bakteriologicznej. Z czasem staje się jasne, że wszystkie te zdarzenia są ze sobą powiązane, zaś w ich centrum znajduje się nie kto inny, jak Kenjii we własnej osobie. Okazało się bowiem, że działalność sekty, używany przez nią symbol, kolejne ataki terrorystyczne oraz dramatyczny rozwój wypadków w Japonii mają swoje źródło… w dziecięcych zabawach. Kenji i jego paczka bawili się bowiem kiedyś w ratowanie świata. Chcieli być bohaterami, którzy ochronią ludzkość przed nadciągającą zagładą. Żeby jednak można było ludzkość przed zagładą chronić, trzeba było najpierw wymyślić scenariusz tejże. Niestety to, co było niewinną dziecięcą zabawą właśnie się urzeczywistnia. Kolejne zdarzenia dokładnie odpowiadają pomysłom sprzed lat. Pierwszy tom zakończył się dramatycznym momentem. Oto jeden z byłych członków sekty przyjaciela, ryzykuje życiem, by uciec i poinformować Kenjego o tym, że tylko on może uratować świat. W tym właśnie momencie rozpoczyna się drugi tom. Kenji nie wie, jak ma poradzić sobie z tą nową wiedzą. Nie ma pojęcia, czy da radę sprostać tej odpowiedzialności. Po chwili wahania postanawia jednak zacząć działać. Pierwszym krokiem ma być wizyta na wielkim wiecu zorganizowanym przez tajemniczą sektę. Kenji wyrusza z postanowieniem pozbycie się „Przyjaciela”. Jak można się domyślić, realizacja tego planu okazuję się znacznie trudniejsza niż mogłoby się początkowo wydawać. W drugim tomie Naoki Urasawa nie tylko rozwija opowieść o Kenjim, ale wprowadza także nowe postacie. Poznajemy mianowicie szczegółowo losy jednego z dawnych kumpli, który w pierwszym tomie był tylko wspomniany. Co więcej, autor rzuca także nieco światła na postać „Przyjaciela”. Jednak z uwagi na sposób, a jaki to robi, ta postać staje się jedynie jeszcze bardziej zagadkowa i upiorna. Akcja mangi cały czas rozgrywa się w kilku planach czasowych. Główne zdarzenia – w każdym razie do pewnego momentu – toczą się w Japonii w roku 1997. Co chwilę jednak wracamy do lat sześćdziesiątych, by zobaczyć, jak dziecięce zabawy Kenjego i jego paczki przekładają się na współczesne zdarzenia. W pewnym momencie akcja komiksu przeskakuje do roku 2000 i przenosimy się do Bangkoku. Tu poznajemy nowego aktora, który bez wątpienia odegra istotną rolę w dalszych zdarzeniach. Krótko mówiąc dzieje się tu naprawdę dużo i cały czas trzeba uważnie śledzić rozwój wypadków. Nie jest to zresztą zbyt trudne bo autor umiejętnie podsyca ciekawość czytelnika i sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Naoki Urasawa sprawnie także przeplata momenty dramatyczne z zabawnymi. W drugim tomie na przykład miłośnikom mang o wielkich robotach sporo frajdy przyniesie zabawna scena, w której najtęższe umysły pracujące dla „Przyjaciela” dyskutują o tym, jak powinien prezentować się robot przynoszący światu zagładę i… dlaczego nie może wyglądać tak, jak w mangach o wielkich robotach. Pod względem graficznym nie ma tu żadnej niespodzianki. Drugi tom stanowi nie tylko konsekwentną kontynuację stylistyki znanej z poprzedniej odsłony serii, ale oferuje wszystko to, do czego Naoki Urasawa przez lata przyzwyczaił swoich czytelników. Odtworzone z ogromną dbałością o szczegóły tła oraz specyficzne, rozpoznawalne na pierwszy rzut oka, twarze bohaterów i dynamiczne sceny walk oraz pościgów to charakterystyczne cechy jego twórczości. Wszystko jak zwykle jest tu dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. „Chłopaki z dwudziestego wieku” pozostają zatem świetną lekturą dla fanów dobrych i trzymających w napięciu opowieści. Zapewni ona także dobrą zabawę wszystkim tym, którzy lubią tropić różne nawiązania do popkultury. Doskonałe rysunki, dynamiczna akcja, umiejętnie budowane napięcie, pieczołowicie konstruowane tło zdarzeń oraz mroczna tajemnica przenikająca fabułę sprawiają, że lektura to prawdziwa przyjemność. Nie brakuje także intrygujących odwołań do takich wartości jak przyjaźń i poświęcenie. A wszystko to umiejętnie skontrapunktowane sporym poczuciem humoru. Naoki Urasawa w mistrzowski sposób prowadzi narrację. Buduje swoją opowieść, powoli dokładając do niej kolejne cegiełki. Za nami już dwa tomy, czyli ponad osiemset stron, a tak naprawdę prawdziwa zabawa dopiero się zaczyna. Wiele dramatycznych zdarzeń i zwrotów akcji już miało miejsce, ale to co najważniejsze, ma dopiero nastąpić. Cliffhanger kończący drugi tom zapowiada nie lada atrakcje. Rozgrywka z upiornym „Przyjacielem” dążącym do zniszczenia świata zapowiada się na niezwykle trudną i Kenji będzie musiał skorzystać z pomocy swoich dawnych kolegów. Czy jednak to wystarczy? Tak czy inaczej pewnie dostaną okazję, by przekonać się, na czym polega różnica pomiędzy prawdziwą walką ze złem, a zabawą.
Tytuł: Chłopaki z dwudziestego wieku #2 Data wydania: maj 2019 ISBN: 9788365520340 Cena: 65,00 Gatunek: manga Ekstrakt: 100% |