powrót; do indeksunastwpna strona

nr 5 (CLXXXVII)
czerwiec 2019

Polowanie na nanity
Raul Allen, Jeff Lemire, Mico Suayan ‹Bloodshot Odrodzenie #2: Polowanie›
„Polowanie”, drugi tom cyklu „Bloodshot Odrodzenie” ze scenariuszem Jeffa Lemire′a nie zawodzi i potwierdza, że mamy do czynienia z jedną z najlepszych serii ukazujących się na naszym rynku. Dzięki ci wydawnictwo KBOOM!
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Bloodshot Odrodzenie #2: Polowanie›
‹Bloodshot Odrodzenie #2: Polowanie›
W czasie, kiedy Marvel infantylizuje swoje postacie, albo niepotrzebnie je udziwnia, świat Valiant staje się jeszcze bardziej mroczny i brutalny. Dzięki temu wyraźne widać, że stanowi on osobne, oryginalne uniwersum, nie będące kopią któregoś z bardziej popularnych gigantów. W każdym razie tak to wygląda z punktu widzenia polskiego czytelnika, który dotąd nie miał styczności z tym wydawnictwem i jego bohaterami. Choć KBOOM od niedawna przybliża nam ich przygody, już mogę powiedzieć, że Bloodshot stał się jedną z moich ulubionych postaci.
W pierwszym tomie jego perypetii poznaliśmy Raya Garrisona, człowieka, który do niedawna był Bloodshotem, czyli efektem wojskowego eksperymentu, który zmienił go w bezduszną maszynę do zabijania. Stało się to za sprawą wszczepiania mu tysięcy mikrorobotów, zwanych nanitami, które potęgowały jego morderczy charakter w zamian oferując praktycznie nieśmiertelność. Dzięki nim nawet śmiertelne rany zabliźniały się bez śladu. W wyniku wydarzeń opisanych w komiksie „Waleczni”, Garrison został ich pozbawiony. Nanity zniknęły, a on stał się zwykłym człowiekiem. Niestety – pozostały wyrzuty sumienia i permanentny strach, że przeszłość go dogoni.
Faktycznie tak się dzieje, kiedy odkrywa, że nanity znalazły sobie nowych nosicieli. Nie zebrały się jednak w jednym człowieku, a wybrały kilku różnych. Ci, nie będąc w stanie ich kontrolować, dokonują krwawych zamachów i nikt nie jest w stanie ich powstrzymać. Nikt, poza Rayem, który rusza na polowanie, licząc się z tym, że likwidując po kolei każdego z nowych nosicieli, naraża się na to, że nanity do niego wrócą.
Jeff Lamiere niejednokrotnie udowodnił, że równie sprawnie porusza się w świecie komiksu artystycznego, jak i superbohaterskiego (zaznaczmy przy okazji, że jedno drugiego nie wyklucza). A jednak porównując jego oniryczne dzieła, pokroju „Royal City”, „Podwodny spawacz”, czy nawet to, co proponuje w ramach serii „Extraordinary X-Men”, znacznie różni się klimatem od zawartości „Bloodshot Odrodzenie”. Postawił bowiem na mroczny thriller, pełen brudu i przemocy. Karty komiksu wypełnił do tego ciekawymi postaciami, z których każdy skrywa mroczny sekret, jednocześnie nie przekraczając granicy absurdu, jak ma to w zwyczaju chociażby Garth Ennis. Dzięki temu jego opowieść jest wciągająca i zaskakująca, niczym dobry, skandynawski kryminał.
Świetne wrażenie robią także rysunki Butcha Guice′a, podsycające mroczną atmosferę. Preferuje brudny, choć szczegółowy styl, idealnie sprawdzający się w stylistyce noir. Jego pracę uzupełnia kolorysta David Baron. Doceniam jego inwencję zwłaszcza w ostatnim zeszycie, gdzie w czasie kulminacyjnej akcji cały świat pokrywają różne odcienie czerwonego.
„Polowanie” dowodzi, że intrygujący start serii „Bloodshot Odrodzenie” nie był tylko obietnicą bez pokrycia (co cechuje szczególnie pozycje marvelowskie). Na okładce widnieje butne hasło: „okrzyknięty jedną z najlepszych serii roku” i pomimo braku zaufania do takiej autopromocji, tym razem muszę się pod tym podpisać. Oboma rękoma.



Tytuł: Bloodshot Odrodzenie #2: Polowanie
Scenariusz: Jeff Lemire
Data wydania: 26 kwietnia 2019
Wydawca: KBOOM
ISBN: 978-83-951721-6-8
Format: 108s. 170x260 mm
Cena: 49,00
Gatunek: sensacja
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

90
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.