powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CLXXXVIII)
lipiec-sierpień 2019

Zanim zagrał to Sam: Oszołomiony i zmieszany
Od lat trwają spory, czy „Stairway to Heaven” jest plagiatem, czy oryginalną kompozycją Led Zeppelin. Sprawę komplikuje fakt, że zespół cichcem korzystał z twórczości innych wykonawców, nie przyznając się do tego, tak jak w przypadku „Dazed and Confused”.
Bezsprzecznym jest, że debiutancki krążek Led Zeppelin wstrzymał Słońce i ruszył Ziemię, by odtąd obracała się w rytm hardrockowych riffów, potężnej perkusji, mocnego pulsu basu i emocjonalnego, niejednokrotnie podsyconego erotyzmem, śpiewu. Panowie wychodząc od bluesa, stworzyli unikalny styl, stanowiący podstawę pod całą muzykę, obecnie określaną ogólnie, jako ciężkie brzmienie. Nie widzę więc sensu rozwodzić się nad tym, czy twórczość kwartetu w początkowym okresie stanowiła w całości jej autorski materiał, czy były to covery, ponieważ i tak powstała z tego całkiem nowa jakość. Niemniej wypieranie się sięgania po cudzy repertuar, jest już nieładne.
Jimmy Page przez dziesięciolecia utrzymywał bowiem, że jest jedynym kompozytorem monumentalnej kompozycji „Dazed and Confused”, stanowiącej obowiązkowy punkt koncertów, w czasie którego dochodziło do licznych solowych popisów. To właśnie w czasie tego utworu, gitarzysta smagał swoją gitarę smyczkiem, generując kosmiczne dźwięki. Choć nie ukrywał, że grał już ten numer w czasie, kiedy występował z The Yardbirds, to dziwnie pomijał, że właściwym kompozytorem utworu jest Jake Holmes.
Ten amerykański kompozytor i autor tekstów nie zrobił wielkiej kariery. Występował z zapomnianymi składami, jak Allen & Grier, czy Jim, Jake & Joan. Nagrywał też pod własnym nazwiskiem. „Dazed and Confused” trafiło na jego debiutancki krążek „The Above Ground Sound of Jake Holmes”. Zawiera on muzykę osadzoną w klimatach folkrockowych, ale lekko przesiąkniętą duchem psychodeli. Ciekawostką jest, że nagrań dokonano jedynie przy użyciu gitary akustycznej, elektrycznej i basowej, bez wykorzystania obowiązkowej w tamtych czasach perkusji. Muszę przyznać, że „Dazed and Confused” w takiej odsłonie nic nie traci ze swojej mocy.
Jimmy Page zetknął się z tym kawałkiem w czasie koncertu grupy The Yardbirds, supportowanego przez Holmesa. Tak się spodobał muzykom, że szybko zaadaptowali go na własne potrzeby. Tymczasem autor oryginału odszedł od nagrywania albumów i skupił się na tworzeniu piosenek dla innych, dogrywaniu numerów do filmów i seriali, a także na tworzeni jingli reklamowych dla takich marek, jak Dr Pepper, Chevrolet, Burger King, Pan American, U.S. Army, czy IBM. Przez lata bezskutecznie próbował skontaktować się z Page′em, aby wyjaśnić kwestię praw autorskich do „Dazed and Confused”. Ostatecznie panowie spotkali się w 2010 r. w sądzie, a sprawa zakończyła się ugodą, której treści nie poznaliśmy. Faktem jest, że w reedycjach katalogu Led Zeppelin, przy interesującym nas tytule, jako autor widnieje Jimmy Page, ale z dopiskiem, że zainspirowany został przez Jake’a Holmesa.
powrót; do indeksunastwpna strona

184
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.