Mamy wakacje, prawdopodobnie najcieplejszy dzień roku, więc z tej okazji chciałem zaproponować coś lżejszego. Na przykład przeróbkę klasyka Black Sabbath „Paranoid”, dokonaną przez człowieka, który zdecydowanie jest lepszym muzykiem, niż politykiem.  | ‹Paranoid›
|
Basista Black Sabbath, Geezer Butler, twierdzi, że jeden z największych przebojów zespołu i zrazem jeden z najlepszych riffowców na świecie, powstał spontanicznie, przez przypadek. W czasie nagrywania drugiego krążka, panowie stwierdzili, że brakuje im materiału jeszcze na jakieś trzy minuty, by zapełnić obie strony winyla. Na szybko skonstruowali więc utwór „Paranoid”, prowadzony przez czadową, motoryczną zagrywkę gitary Tony′ego Iommiego z wyluzowanym wokalem Ozzy′ego. Ostatecznie kawałek ten dał tytuł całemu albumowi (wydanemu w 1970 r.). „Paranoid” był wielokrotnie coverowany i przerabiany na tysiące sposobów, jednak najbardziej udana, choć prześmiewcza w swojej wymowie, wersja bezapelacyjnie należy do formacji Piersi (jeszcze zanim w jej nazwie pojawiło się nazwisko lidera). Pojawiła się na albumie „My już są Amerykany” z 1993 roku, choć tak po prawdzie, stanowiła bonus nagrany na żywo z Jarocina z tego samego roku. Całość koncertu ukazała się kilka miesięcy później, jako „Jarocin ′93”. Zespół bez spinki podszedł do klasyka, łącząc dobrą zabawę z czadem i potężnym brzmieniem, jakie cechowało oryginał. Jednak na prawdziwego bohatera tej wersji wyrasta Paweł Kukiz, który zaśpiewał własny tekst. Jako świadomy wokalista, nie starał się podrabiać maniery Ozbourne′a, a trzymając się linii melodycznej zaprezentował sto procent Kukiza w Kukizie. Pomógł mu w tym tekst, opowiadający o rajdowcu, przemierzającym polskie szosy na motorze, by dojechać do ukochanej. Niestety jego podróż nie zakończyła się szczęśliwie, ale jej finał najlepiej poznać samemu. Pomijając utarczki zespołu Piersi z byłym frontmanem i całkowicie rozumiejąc chęć zmiany w naszej polityce, ale myślę, że Paweł najlepiej zrobiłby, gdyby porzucił sejm na rzecz estrady. Zwłaszcza, że niestety zbyt długie przesiadywanie na Wiejskiej negatywnie odbija się na jego twórczości artystycznej. Ostatnią udaną płytą, jaką popełnił była „Siła i honor”, sprzed otrzymania poselskiego mandatu.
Tytuł: Paranoid Data wydania: 18 września 1970 Nośnik: CD Czas trwania: 42:07 Gatunek: metal Utwory CD1 1) War Pigs: 7:55 2) Paranoid: 2:47 3) Planet Caravan: 4:30 4) Iron Man: 5:58 5) Electric Funeral: 4:47 6) Hand of Doom: 7:07 7) Rat Salad: 2:29 8) Fairies Wear Boots: 6:13 |