To już dwudziesty piąty raz! Tajemniczy jak Don Pedro, szpieg w redakcji o kryptonimie Ach-23 znów nadaje!  | Szefie, a tu damy taki wylocik
|
Achika: Jeżeli mam na brudno króciaki do: Paper Girls, Okko – Cykl wody, Ernest i Rebeka, Nienawidzę Baśniowa, to który przepisać i wrzucić jako pierwszy? Konrad: Jakiś filmowy. Achika: W niedzielę idę na Kapitan Marvel. Wojtek: Machnij najpierw recenzję, będziesz wiedziała, czego się spodziewać… Konrad chciał zwrócić uwagę całej redakcji na konieczność uzupełniania opisów do rankingu i w tym celu wysłał maila z tytułem „Najbardziej seksowne kadry z filmów kina moralnego niepokoju”. Jale: Przyznam, że pierwotnie przeczytałem „Najbardziej seksowne kadry z filmów kina morskiego”, bo chyba na „mor” ucięło mi tytuł maila na komórce. I pomyślałem, że to niezły pomysł z okazji „Aquamana”. Konrad: Dziewczyna i japońska łódź podwodna w „1941”. „Potwór z Czarnej Laguny”. Ranking muzyczny. Pi: Ostatnia dycha gotowa. A teraz jadę do Kielc by zostać młodszym menadżerem do spraw nadzoru zmian harmonogramu w departamencie kontroli międzywydziałowej. Zanim jednak zostanę kumplem Liroya, mam nadzieję na czwartek przygotować 10 rozczarowań muzycznych, a na sobotę 50 najgorszych okładek. Jak nie padnę trupem. W końcu Sebastian i jego wydajność może być tylko jeden. A potem może rzucę Kielce i zostanę redaktorem magazynu internetowego, dla którego poświęcam czas, zdrowie i rodzinę w złudnej nadziei, która trzyma mnie przez ponad dziesięć lat, że może kiedyś naczelny wypłaci mi nadgodziny. Miłosz: Nadgodziny, dobre sobie. Tutaj mamy tryb zadaniowy: póki każdy nie napisze tylu tekstów, co Sebastian, nie może liczyć na żadne nadgodziny! Konrad: Zasada jest prosta – Sebastian wyznacza tzw. poziom zerowy. Do tego poziomu nadgodziny nie są wypłacane. Ale nic straconego – za każdy tekst więcej niż Sebastian w danym roku wypłacamy już rozsądną kwotę 5 gr. za tekst. Zauważyliście zapewne, że Sebastian nie może przekroczyć Sebastiana. Ale to chyba normalne – boty działają na innych zasadach finansowych. Sebastian: Śmiejcie się, śmiejcie. A ja skończyłem ferie i wylądowałem na L-4. :( Konrad: Znakomita wiadomość. Będziesz miał więcej czasu na pisanie (no co, chciałbym załapać się na rolę w kampanii reklamowej Pracuj.pl, wiecie, tej w której pokazują koszmarnych szefów).  | Ikony popkultury
|
Konrad: Wróciłem. Jak zwykle z niezłomnym przekonaniem by Make Esensja Great Again. Joanna: Skrót: MEGA. Czyli jest moc, nawet w skrócie. Joanna: Jest takie powiedzenie dziennikarskie: wiem, że Pana Tadeusza napisał Słowacki, ale na wszelki wypadek jeszcze sprawdzę… Konrad: Zawsze mi się wydawało, że Pana Tadeusza napisał Sienkiewicz. Joanna: Albo… Ziemkiewicz. Achika: A może Curie-Skłodowska też?! Redaktor 1: Ale teraz 1-2 w tygodniu przebiegam 5 km, czasem 10 i efekt na zdrowie jest naprawdę piorunujący. Redaktor 2: Może jeszcze przestałeś być siwy? Redaktor 1: Przestałem, ale to akurat niekoniecznie musi być efektem biegania. Choć lubię tak o tym myśleć. Redaktor 3: Pęd wiatru sprawił, że wyłysiał… Pi: Nie widziałem, ale od razu mogę napisać króciak: Han Solo to Harrison Ford. 10% Konrad: Rozwinąłem to do półtorej strony Worda. Wojtek: Wszystko jest kwestią wielkości czcionki. Achika: Całkiem jak w pracach magisterskich na moim wydziale. Achika: Tak sobie myślę, że któryś z rankingów moglibyśmy zatytułować „Co za debil robił ten ranking” – to oszczędzi wysiłku znacznej części komentujących. Konrad: To będzie ten ranking w którym na czele będzie ex aequo „Fantastyczny pan lis” i Edward Stachura.  | Krennic
|
Z działań korekty: Achika: Jak jeszcze raz napiszesz „szczórze”, to powieszę cię na sznórze. Pi: Błogosławieni, którzy nie jęczeli, a doczekali się recenzji. Takoż powiadam, że jutro nastanie recenzja i gratisy omówione w niej będą. Ktoś wysłał maila bez tekstu, z tytułem: „PDBR???” Miłosz: Konkurs na rozszyfrowanie skrótu? Pierwszy Dzień Bez Recenzji. Co wygrałem? Konrad: Jesteś niezły, ja myślałem, że to Piotr Dobry – Blade Runner. Achika: Ja w tym widzę „pedobear” zapisany bez samogłosek, i nie chcę wiedzieć, co to mówi o moim umyśle… Pi przysłał na listę recenzję komiksu „Cicca Dum-Dum”. Achika: Bez uwag. Pi: A już myślałem, że zrugasz mnie za szerzenie plugastwa i poruty w kulturalnym pornalu… eeee…. portalu. Konrad: Hmmm… Może jakiś ranking podnoszący… oglądalność? Marcin: Wczorajszy NOM był trzytysięcznym tekstem Sebastiana w Esensji! Gratulacje! Z wyliczeń wyszło mi, że następną osobą, która ma szanse na osiągnięcie tego wyniku jest Konrad. Przy obecnym tempie zrobi to zaraz po roku 2050.  | Wookiee
|
Marcin: Dzisiejszym tekstem Pi osiągnął liczbę 134 tekstów w ciągu roku co jest rekordem w kategorii normalnych redaktorów. Dotychczasowy rekord należał do Kuby Gałki i wynosił 133 teksty (rok 2009). W kategorii „Sebastian” rekord wynosi 386 tekstów rocznie (rok 2014) i oznacza więcej niż jeden tekst dziennie. Pi: Obawiam się, że przyszły rok może nie być tak owocny, ponieważ zajmuję się użytkowaniem wieczystym, które czeka rewolucja. A co najgorsze, nikt nie wie, jak do tego podejść. Tak więc rekord Sebastiana musi jeszcze poczekać, by go pobić. Ale mam pomysł jak go pobić – wezmę wielomilionową łapówkę, za co pójdę siedzieć na 6 lat. I będę miał czas na pisanie, obym tylko miał dostęp do neta. Dywagacje o ewentualnym rankingu polskich seriali. Achika: Ciekawe, czy wygrają „Alternatywy 4” czy „Zmiennicy”. Albo zatrollujmy i dajmy wygrać „Czterem pancernym”. Odsądzą nas od czci i wiary, ale za to liczba wejść wystrzeli w kosmos. Argumenty: - piosenka!!!
- odkrycie, chyba jeszcze przed Hollywood, że bystry zwierzak daje filmowi +100 do fajności
- nauczenie wielu Polaków przynajmniej kilku słów w języku niemieckim ;-)
Konrad: Jak sama mówiłaś, głównie zwrotów grzecznościowych: „Hande hoch!”, „Nicht schiessen!”, „Alle raus!”, „Hitler kaputt!”. A tak w ogóle jest to opowieść o młodym chłopcu, który wychowuje się pod okiem przybranego opiekuna w wyludnionej okolicy, znając tylko legendy o bohaterskiej przeszłości ojca, który w republice (polskiej) stał niegdyś na straży porządku. Chłopiec wyrusza więc w długą podróż, poznaje wypróbowaną grupę przyjaciół (w tym jednego futrzastego), by wreszcie po przedarciu się wąskim kanałem (tunelem metra) trafić do serca głównej bazy wroga i ostatecznie go pokonać. Wielu twórców ściągało z tego schematu. Ledwo prowadząca panel zdążyła zagaić, zepsuł się mikrofon. Achika: Konwent nie jest konwentem bez problemów ze sprzętem. Zazwyczaj nawala rzutnik, ale mikrofon od biedy też może być. Prelekcja o m.in. „Ślepowidzeniu” Wattsa. Jakiś krytyk podsumował, że powinno się powołać komisję literacką i komisję naukową, które wspólnie ustaliłyby ostateczną wersję dzieła, bo zawiera ciekawe pomysły, ale jest ciężko pisane. Ola [relacjonuje prelekcję o komiksach]: Potem było dwóch Supermanów: czerwony i niebieski. Achika: Slash o nich miałby tytuł „Ultrafiolet”. Silvana: To byłby bardzo dziwny pomysł. Achika: Są slashe Tom Hiddleston/Loki, więc mnie już nic nie zdziwi. Silvana: No, na to bym chyba nie wpadła. Achika: Na takie pomysły to się chyba wpada po dużej dawce czegoś wysoce nielegalnego. Albo mając 15 lat. Co w pewnych przypadkach jest synonimem stanu umysłu. |