powrót; do indeksunastwpna strona

nr 4 (CXCVI)
maj 2020

Kolejny dzień w biurze
Kitty Green ‹Asystentka›
Na fali ruchu #MeToo powstają kolejne obrazy opowiadające o nadużywaniu władzy przez przełożonych. Taki proceder może przybierać różne formy, od gnębienia psychicznego aż po molestowanie seksualne. Reżyserka Kitty Green podchodzi do tematu w kompleksowy sposób, pokazując nie tylko samo zjawisko, ale również czynniki wpływające na to, że piastujący wysokie stanowiska sprawcy mogą pozostawać bezkarni przez lata.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Asystentkę” można łatwo wpisać w skandal związany z osobą Harveya Weinsteina, co bardzo chętnie czynią recenzenci zza oceanu. Wydaje mi się jednak, że film Kitty Green jest w większym stopniu uniwersalną opowieścią o toksycznym środowisku pracy niż niepisanym oskarżeniem akurat wobec wpływowego producenta trzęsącego jeszcze kilka lat temu branżą filmową. Filmowy szef nie zostaje nazwany, nie oglądamy nawet jego twarzy. Słyszymy jedynie głos dobiegający ze słuchawki lub strzępki informacji dotyczące jego aktualnego miejsca pobytu. Jeśli już jest w swoim biurze, to drzwi oczywiście będą zamknięte. Zazwyczaj w taki sposób portretuje się raczej potwory w kinie grozy, a nie korporacyjnych przełożonych. Przez to, że fizycznie nie widzimy go na ekranie, szef staje się trudnym do wytłumaczenia złem, mającym wpływ na udręczoną psychikę głównej bohaterki.
Cała akcja filmu skupia się na jednym dniu z życia Jane, w całości poświęconym pracy. Pierwsza przychodzi do biura i ostatnia z niego wychodzi. Będąc kobietą, musi starać się bardziej niż inni, żeby udowodnić swoją wartość i przydatność dla firmy. A i tak spotyka się z pogardą, najczęściej niewerbalną, wynikającą z samych spojrzeń osób wyżej postawionych od niej lub braku konwencjonalnego „dziękuję” podczas rozdawania materiałów. To środowisko przypominające dżunglę, pełne drapieżników gotowych skorzystać z każdego potknięcia. Na spontaniczną pomoc dwóch mężczyzn pracujących z nią w tym samym pomieszczeniu może liczyć tylko wtedy, gdy pisze maila z przeprosinami do szefa.
Nie znamy zbyt wielu szczegółów z życia Jane. Wiemy, że poświęca się pracy i marzy o tym, aby w przyszłości być producentką filmową. Zapomniała o urodzinach ojca, o czym przypomina jej w rozmowie telefonicznej matka. W interpretacji Julii Garner jest introwertyczką, bacznie obserwującą otoczenie, lecz nie zabierającą głosu, gdy nie jest to konieczne. Opierając się na minimalistycznym materiale, aktorka tworzy doskonałą kreację, zniuansowaną i opierającą się na umiejętnym operowaniu mimiką twarzy. Jane budzi sympatię, choć ma problemy z asertywnością. Możemy się z nią identyfikować, bo pewnie każdy z nas choć raz w życiu poczuł w pracy zupełną bezradność.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Kitty Green wybrała zupełnie inną drogę niż Jay Roach w „Gorącym temacie”. Na palcach jednej ręki można policzyć sceny, w których kamera się porusza. Zdecydowana większość rozgrywa się na statycznych kadrach, skupionych na klaustrofobicznych i wyblakłych kolorystycznie biurowych przestrzeniach. Nie ma burzenia czwartej ściany i efekciarskich zagrywek montażowych. Nikt nie rozładowuje atmosfery humorem, a ścieżka dźwiękowa jedynie zwiększa dyskomfort. Drugi plan to właściwie epizody, najważniejsze jest to, co przeżywa bohaterka i na tym skupia się praca kamery. Reżyserka znakomicie kontroluje dramaturgię, utrzymując jedność czasu i miejsca akcji. Liczy na inteligencję i spostrzegawczość widza, ponieważ istotne dla rozwoju akcji wydarzenia rozgrywają się poza kadrem. To przecież zaledwie jeden dzień w pracy, a napięcie i niepokój narastają niczym w rasowym thrillerze.
Nie będzie wcale dziwne, jeśli „Asystentka” wywoła u kogoś łzy złości. Przedstawia bowiem sytuację, w której właściwe postępowanie nic nie daje. To bardzo depresyjna diagnoza współczesnej korporacyjności, gdzie zamiast sprawiedliwości rządzą układy i ludzie posiadający wyższe stanowisko. Przede wszystkim to istotny kobiecy głos wymierzony przeciwko współudziałowi. Bo jeśli o czymś wiemy, a godzimy się na to i milczymy, to staje się to również naszą winą. I żadne usprawiedliwienia nie pomogą.



Tytuł: Asystentka
Tytuł oryginalny: The Assistant
Data premiery: 1 maja 2020
Reżyseria: Kitty Green
Zdjęcia: Michael Latham
Scenariusz: Kitty Green
Muzyka: Tamar-kali
Rok produkcji: 2019
Kraj produkcji: USA
Czas trwania: 87 min
Gatunek: dramat
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

62
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.