powrót; do indeksunastwpna strona

nr 4 (CXCVI)
maj 2020

Smakowita przystawka przed głównym daniem
Dan Abnett, Bong Dazo, Frazer Irving, Andy Lanning, Paco Diaz Luque, Paul Pelletier, Andy Schmidt, Dustin Weaver, Christopher Yost ‹Wojna królów. Preludium›
Egmont solidnie przygotowuje czytelników do kolejnego wielkiego, kosmicznego eventu, który ma być opublikowany w ramach kolekcji Marvel Classic. Mamy w tej dziedzinie bowiem spore zaległości. „Wojna Królów. Preludium” zgrabnie je uzupełnia.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Do tej pory w ramach kosmicznego uniwersum Domu Pomysłów poznaliśmy „Anihilację”, „Anihilację. Podbój”, a następnie „Uncanny X-Men: Powstanie i upadek Imperium Shi’ar” i „Strażników Galaktyki”. Echa każdej z tych opowieści znajdziemy w zapowiadanej na lipiec „Wojnie Królów”. By się w tym nie pogubić, a jednocześnie przyciągnąć nowych czytelników, potrzebne było preludium, które w klarowny sposób połączyłoby wątki. I takie otrzymaliśmy. Składają się na nie pojedyncze zeszyty i miniserie: „X-Men: Emperor Vulcan”, „Secret Invasion: War of Kings”, „X-Men: Divided We Stand”, „X-Men: Kingbreaker” i „War of Kings Saga”.
Pomimo, że nad poszczególnymi tytułami pracowali różni scenarzyści i różni rysownicy, o dziwo otrzymaliśmy album spójny, utrzymany w jednolitym klimacie i wciągający. A nie jest to reguła nawet tam, gdzie zatrudniono tylko jednego pomysłodawcę. Owszem, nie mamy tu do czynienia z jakąś wyrafinowaną historią, wywracającą świat Marvela do góry nogami. Głównie chodzi bowiem o spektakularne pojedynki i przedstawienie głównych postaci nadchodzącej Wojny Królów, ale może w tym właśnie tkwi siła niniejszego albumu. Dzięki niewydumanym zwrotom akcji, czyta się go szybko i z zainteresowaniem.
Najważniejszą postacią scenariusza, wokół której toczy się akcja jest Wulkan. Potężny mutant z Ziemi. Brat dwóch X-Menów Havoka i Cyclopsa, oraz syn przywódcy Starjammers Corsaira. Przez lata był niewolnikiem w imperium Sha′ir. Teraz postanowił się na nim zemścić, zostając jego władcą, co umożliwił mu ślub z pochodzącej z rodziny królewskiej Deathbird. Posiadając niemal nieograniczoną władzę, rozpoczął podbój innych zakątków galaktyki w czym walnie pomogła słynna Straż Imperialna. Przeszkodzić starają mu się Havok, wraz z niedobitkami Starjammers i X-Men, wspierający byłą cesarzową Shi′ar, Liliandrę.
To jednak tylko jeden z kilku wątków, jakie przewijają się na łamach „Preludium”. Do tych najważniejszych należy jeszcze zaliczyć inwazję na Shi′ar dziwnej rasy Scy′ar Tal, a także Inhumans, którzy uciekli z Ziemi, po tym, jak okazało się, że ich przywódca Black Bolt przez dłuższy czas był więziony przez rasę Skrulli, a jego miejsce zajmował duplikat. Wreszcie jest także moment, kiedy Wulkan naraził się sąsiednim imperiom, a zwłaszcza Kree, które, choć osłabione po wydarzeniach opisanych w „Anihilacji”, wciąż pozostaje dumną rasą, dowodzoną przez zaprawionego w bojach Ronana Oskarżyciela.
Jest więc niezły miszmasz, ale jak wspomniałem, całkiem zgrabnie podany. Także przez rysowników. Nie znajdziemy wśród nich przebłysków geniuszu, raczej sprawny, rzemieślniczy warsztat, ale komiks ten nie miał również większych aspiracji, niż jedynie przynieść rozrywkę, porównywalną z tą, jaką są wakacyjne, kinowe blockbustery.
Przyznam, że jestem pozytywnie zaskoczony „Wojną Królów. Preludium”. Po kosmicznych eventach Marvela nie spodziewam się wiele, bo często są tak przeszarżowane, że ich autorzy sami zaczynają się w nich gubić. Tymczasem tu mamy do czynienia ze zgrabnym zawiązaniem akcji i połączeniem rozsianych po różnych seriach wątków. W sumie więc jest to smakowita przystawka, podsycająca apetyt przed głównym daniem.



Tytuł: Wojna królów. Preludium
Data wydania: 26 lutego 2020
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328197794
Format: 292s. 170x260mm
Cena: 89,99
Gatunek: superhero
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

87
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.