W „Jajecznicy Kolumba” Pawła Wakuły po raz kolejny spotykamy się z rodziną znaną z „ Jagiełły pod prysznicem”. Poprzednio mogliśmy obserwować, jak dziadek tłumaczy wnukowi zawiłości polskiej historii, a teraz dla odmiany udziela mu korepetycji z geografii. Najważniejsze jest jednak, że jedne i drugie opowieści okazują się równie interesujące.  |  | ‹Jajecznica Kolumba›
|
Nie da się ukryć, że nie o takich wakacjach marzył Kuba. Nie dość, że jego tata złamał nogę, to jeszcze ta nieszczęsna dwója z geografii na świadectwie… W efekcie nie było mowy o jakimkolwiek wyjeździe, a na domiar złego dziadek chłopca zadecydował, że niezbędne są kolejne korepetycje. Na szczęście postarał się on też (a właściwie autor), aby były one interesujące dla całej rodziny (oraz czytelników). A dodatkową atrakcją dla nas mogą być nawiązania do historii znanych z „Jagiełły pod prysznicem”. Trzeba przyznać, że Paweł Wakuła doskonale wie, jak przemówić do wyobraźni młodych czytelników. Nie zanudza bowiem dzieci encyklopedycznymi wiadomościami z zakresu geografii, lecz oferuje im naprawdę zajmujące opowieści o wielkich podróżnikach. Zapewnia on tutaj również trochę humoru, gdyż okazuje się, że często poważne braki w wiedzy ma nie tylko Kuba, ale również jego rodzice. I tak wkrótce możemy wraz z bohaterami książki towarzyszyć Fenicjanom czy wikingom w ich dalekich morskich wyprawach, a także rozważać, kto pierwszy dotarł do Ameryki (Leif Eriksson, Jan z Kolna czy jednak Krzysztof Kolumb?). Co istotne, w ułożonych zgodnie z porządkiem chronologicznym omawianych wydarzeń opowieściach zostają przedstawione najważniejsze odkrycia geograficzne, począwszy od prehistorycznych wędrówek ludzkości, a kończąc na samotnym przepłynięciu Atlantyku w kajaku (dokonał tego Aleksander Doba w 2015 roku). Szczególną uwagę autor zwraca na dokonania naszych rodaków – a tych wbrew pozorom wcale nie jest tak mało. Wszystko to sprawia, że „Jajecznica Kolumba” może być nie tylko interesującą, ale również niezwykle pouczającą lekturą. Niestety w tej beczce miodu jest też łyżka dziegciu. I tak niepotrzebne „p.” sprawia, że cesarz Neron zarządza wyprawę w poszukiwaniu źródeł Nilu na długo przed swymi narodzinami (w rzeczywistości miało to miejsce ok. 60 r. n.e.). Z kolei nie tylko mieszkańcy Krakowa wiedzą, że – wbrew informacji pojawiającej się w książce – hejnał mariacki rozbrzmiewa nie tylko w południe (choć wtedy można go usłyszeć w radiu), a o każdej pełnej godzinie. Pozostaje mieć nadzieję, że w przypadku kolejnego wydania błędy te zostaną poprawione.
Tytuł: Jajecznica Kolumba Data wydania: 25 września 2018 ISBN: 978-83-7672-643-4 Format: 232s. 168×220mm; oprawa twarda Cena: 34,90 Gatunek: dla dzieci i młodzieży, historyczna Ekstrakt: 70% |