Tym razem jesteśmy świadkami, jak Rycroft Philostrate i Vignette Stonemoss popełniają błędy, za które będą musieli zapłacić naprawdę wysoką cenę. O ile jednak w przypadku inspektora jego nieostrożność chyba jedynie przyspiesza nieuchronny bieg wydarzeń, o tyle wróżka sama pakuje się w kłopoty.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Oczywiście doskonale wiemy, że Philo już zdaje sobie sprawę, że klucz do rozwikłania zagadki serii brutalnych zbrodni tkwi w przeszłości i w jakiś sposób łączy się z jego narodzinami. Szkopuł tkwi w tym, że po śmierci koronera, przełożony inspektora oczekuje szybkich postępów w śledztwie. Jakby tego było mało, kiedy Flute pyta o powiązania między ofiarami, Rycroft zwyczajnie kłamie! W ten sposób stwarza zaś wręcz wymarzoną okazję dla sierżanta Dombeya, który jeszcze od sprawy Krwawego Kuby ma przecież na pieńku z Philo. A sytuacji tego ostatniego nie poprawiają też wyznania Berwicka, który zdradza przełożonym, że inspektor na własne oczy widział mrokołaka. Nikt przy zdrowych zmysłach przecież nie uwierzy, że taka bestia może istnieć… W napięciu czekamy więc, jak będzie przebiegać ta nietypowa rywalizacja między policjantami. Teoretycznie Rycroft cały czas wyprzedza Dombeya co najmniej o jeden krok, bo pewne rzeczy wie przecież tylko Philostrate. Sierżant jest jednak zaskakująco dobry w swej robocie, bo nie tylko potrafi wydobyć zeznania ze świadków, ale i szybko łączy fakty w spójną całość. Co gorsza, szczera rozmowa inspektora z Portią (jego gospodynią i zarazem kochanką) sprawia, że traci on całą przewagę. W dodatku w tym momencie niebezpieczeństwo zagraża także innym osobom z nim związanym, jak choćby przebywającemu w więzieniu Dariusowi Sykesowi. Mamy również świadomość, że skoro Philo sam znajduje się w opałach, to nie będzie też mógł pomóc Vignette. Dość paradoksalnie nie zaszkodzi jej wcale praca dla Czarnego Kruka, ale akcja podjęta na własną rękę. Jej uwagę przyciągają bowiem plakaty reklamujące wystawę w muzeum, na którą nie mają wstępu wróżki. Okazuje się, że zgromadzono tam skarby z ojczyzny Vignette, a w tym celu odtworzono nawet wygląd biblioteki, której – jak pamiętamy – strzegła wróżka. Szczególnie mocne emocje wywołuje zaś u niej widok księgi, którą niegdyś oglądała z Philo. I w sumie nawet trudno się dziwić, że główna bohaterka reaguje tak a nie inaczej, kiedy na wystawie pojawiają się pierwsi widzowie… Mniej dramatyczne, ale równie interesujące są sceny z udziałem Imogen Spurnrose i Agreusa Astrayona. Młoda kobieta stopniowo zaczyna doceniać nie tylko drogie prezenty otrzymywane od fauna, ale również jego zdecydowane zachowanie wobec osób, które traktują go z góry. A chociaż dość łatwo można przewidzieć, co się wydarzy w trakcie aukcji, na którą wybierze się ta para, to przyglądamy się tym wydarzeniom z przyjemnością. Z kolei trudno nie podziwiać niekłamanego talentu politycznego Sophie Longerbane. Nie tylko doskonale wie, co chcą usłyszeć zwolennicy jej zmarłego ojca, ale również potrafi ukrywać swoje prawdziwe przekonania. W porównaniu z nią Jonah Breakspear wydaje się kompletnie niedojrzały, pozbawiony własnego zdania, ale również on marzy przecież o wybiciu się na samodzielność. Z ciekawością będziemy więc obserwować, jak rozwinie się znajomość tych dwojga młodych ludzi, którzy na razie znajdują się w przeciwnych obozach politycznych. A tymczasem atmosfera w mieście jest bez wątpienia niespokojna, o czym możemy się też przekonać choćby obserwując reakcje na przemarsz biczujących się faunów. Możemy się więc spodziewać, że w Burgue jeszcze długo nie będzie spokoju i to zarówno z powodu napięć społecznych, jak i zagrożenia ze strony mrokołaka.
Tytuł: Carnival Row. Sezon 1 Tytuł oryginalny: Carnival Row. Season 1 Data premiery: 30 sierpnia 2019 Rok produkcji: 2019 Kraj produkcji: USA Liczba odcinków: 8 Czas trwania odcinka: 49−67 min Gatunek: dramat, fantasy, kryminał Ekstrakt: 80% |