powrót; do indeksunastwpna strona

nr 08 (CC)
październik 2020

O Niemcu, co go Wanda chciała
Florian Gallenberger ‹Dezerter›
W zależności od stacji telewizyjnej serial „Dezerter” jest pokazywany w czterech odcinkach lub dwóch częściach (tak możemy go obejrzeć premierowo w Polsce na kanale Epic Drama). Nie wpływa to jednak specjalnie na odbiór tej niemiecko-polskiej koprodukcji, która pozostaje solidnie opowiedzianą wojenną love story. W tym przypadku lepiej jednak nie analizować zbyt dokładnie motywów postępowania głównych bohaterów.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Od razu należy zaznaczyć, że niedoskonałości fabularne są spowodowane nie tyle złą pracą scenarzystów, lecz w znacznej mierze wynikają z literackiego pierwowzoru. Oglądamy bowiem ekranizację pośmiertnie wydanej powieści Siegfrieda Lenza, która u naszych zachodnich sąsiadów stała się zresztą prawdziwym bestsellerem. I owszem, „Dezerter” może się podobać, jeśli damy się zauroczyć romantycznej historii miłosnej czy ponieść antywojennemu przesłaniu serialu, ale trzeba przy tym jednak przymknąć oczy na to, że przedstawiony tutaj rozwój wydarzeń jest po prostu mało prawdopodobny.
Zaskakujące może być dla nas już to, że w momencie, kiedy dla wszystkich jest jasne, że Niemcy nie wygrają wojny, Walter Proska za wszelka cenę chce wrócić z przepustki, aby dołączyć do swych towarzyszy walczących z Armią Czerwoną. Główny bohater odrzuca więc zdecydowanie propozycję siostry i szwagra, którzy chcą go ukrywać do końca wojny, ale szybko możemy się przekonać, że nie będzie mu dane dotrzeć do swojego oddziału.
Kluczowe dla dalszych losów Waltera okazuje się zaś spotkanie z Wandą Zielińską, której pomaga w dostaniu się do wojskowego pociągu – co czyni wbrew wyraźnemu zakazowi przewożenia nim cywili. Piękna Polka wpada w oko głównemu bohaterowi, ale niedługo potem wraz z nim będziemy mogli się przekonać, że nie jest ona tym, za kogo się podaje. Otóż, pociąg zostaje wykolejony przez partyzantów, a Proska – po tym jak cudem uchodzi z życiem z tej katastrofy – trafia do niewielkiego oddziału stacjonującego w pobliskim lesie. Tam odnajduje Waltera Wanda, która choć znajduje się po przeciwnej stronie, nie waha się rzucić w jego ramiona. I nie da się ukryć, że takie zachowanie wydaje się właśnie mało prawdopodobne. Jasne, że wojenna niepewność może sprzyjać nagłemu wybuchowi namiętności, ale przecież tych dwoje więcej dzieli niż łączy, a wcześniej widzieli się tylko krótko w pociągu, który notabene dziewczyna chciała wysadzić w powietrze!
Szybko też okazuje się, że dowodzący grupką niemieckich żołnierzy podoficer Willi Stehauf najwyraźniej jest niezrównoważony psychicznie i w związku z tym bezpieczni nie mogą się czuć ani jego podwładni, ani schwytani jeńcy. I trzeba przyznać, że właśnie sceny z życia kilku żołnierzy pełniących służbę na tym przecież mało istotnym posterunku należą do najlepszych w całym serialu. Nie ulega wątpliwości, że to w równej mierze zasługa tej części scenariusza, co Rainera Bocka w roli Williego Stehaufa, który potrafi sprawić, że dla widzów reakcje tego podoficera są mało przewidywalne, a zarazem przerażające są jego nagłe zmiany nastrojów. Co ciekawe, postać ta pojawi się ponownie w części rozgrywającej się już po zakończeniu wojny i będzie to miało istotny wpływ na późniejsze losy Waltera.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Inną sprawą jest, że obserwując perypetie głównego bohatera, możemy odnieść wrażenie, że ma on w sumie więcej szczęścia niż rozumu. Nawet pal licho jego bezsensowny upór w sprawie powrotu na front wschodni czy związek z Polką, którą widział w towarzystwie partyzantów. Zauważmy, że kiedy w czasie pobytu w obozie jenieckim Walter znajduje się w beznadziejnej sytuacji, to w ostatniej chwili pomocną dłoń wyciąga do niego Wolfgang Kürschner, który po zdezerterowaniu z leśnego posterunku przeszedł na stronę Rosjan. Z kolei kto rozsądnie myślący po zdobyciu zaufania radzieckiego dowódcy planowałby wspólną ucieczkę z ukochaną? A zupełnym brakiem wyobraźni trzeba się wykazać, aby planować odwiedziny w rodzinnym gospodarstwie w towarzystwie oddziałów Armii Czerwonej… Co jeszcze bardziej zadziwiające, Proska wprawdzie przyłącza się do ludzi zaprowadzających w Niemczech nowe socjalistyczne porządki, ale cały czas nie traci swego idealistycznego stosunku do otaczającego go świata!
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Nie ulega wątpliwości, że zarówno Jannis Niewöhner jako Walter Proska i Małgorzata Mikołajczak w roli Wandy Zielińskiej robią co mogą, aby – mimo mielizn scenariusza – uczynić grane przez siebie postaci jak najbardziej wiarygodnymi. I trzeba przyznać, że szczególnie polską aktorkę oglądamy w „Dezerterze” z prawdziwą przyjemnością. Kawał dobrej roboty w tym przypadku wykonali również Arthur Reinhart, gdyż zdjęcia są naprawdę mocną stroną tego serialu, oraz Antoni Łazarkiewicz, który zadbał o niebanalną warstwę muzyczną. Wszystko to razem sprawia, że chociaż „Dezerterowi” daleko do arcydzieła, to można go jednak obejrzeć z przyjemnością.



Tytuł: Dezerter
Tytuł oryginalny: Der Überläufer
Zdjęcia: Arthur Reinhart
Rok produkcji: 2020
Kraj produkcji: Niemcy
Czas trwania: 173 min
Gatunek: dramat, wojenny
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

54
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.