powrót; do indeksunastwpna strona

nr 06 (CCVIII)
lipiec-sierpień 2021

Kadr, który…: Kosmiczna menażeria
Lądując na odległej planecie oczywiście trzeba się liczyć z kontaktem z przedstawicielami obcej cywilizacji. Jednak widzimy, że profesorek Nerwosolek i jego wierna asystentka Entomologia Motylkowska zupełnie nie spodziewali się, że spotkają w takim miejscu tak liczne grono istot, które na pierwszy rzut oka wyglądają całkiem znajomo.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Naokoło pary kosmicznych podróżników stoją między innymi pies, małpa, myszy, kot, wąż, a nawet pchły (tych ostatnich wprawdzie nie widzimy, ale tak przecież twierdzi Entomologia). Trudno byłoby się więc dziwić początkowemu niepokojowi i zaskoczeniu Nerwosolka i jego asystentki, którzy przecież nie mogą być pewni intencji otaczających ich stworzeń. Czyżby fauna na obcym globie rozwinęła się w niemal identycznym kierunku jak na Ziemi? Otóż wyjaśnienie tej zagadki jest zupełnie inne, a poznajemy je z relacji samych zwierząt. Okazuje się bowiem, że również one są na tej planecie jedynie przybyszami, a umiejętność mówienia zyskały dzięki mutacji, której uległy pod wpływem otaczającej ich radiacji.
Para głównych bohaterów tej historyjki z „Dymków z Tintina, jak dymek z komina” jest zaś naprawdę zdumiona, gdy dowiaduje się, że natrafiła na zwierzęta, które były wysyłane w ramach eksperymentów w kosmos. Miały one szczęście, bo nie zginęły, tylko zostały przyciągnięte przez odległy glob, który w ten właśnie sposób przestał być przeraźliwie pusty. Co istotne, ostatecznie to spotkanie okaże się niezwykle korzystne dla wszystkich postaci, które widzimy na kadrze, co oczywiście będzie zasługą niezawodnego profesorka Nerwosolka.
powrót; do indeksunastwpna strona

166
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.