powrót; do indeksunastwpna strona

nr 06 (CCVIII)
lipiec-sierpień 2021

Zapętlony Ijon Tichy
Stanisław Lem, Jon J. Muth ‹Podróż siódma›
„Podróż siódma” z „Dzienników gwiazdowych” koncertowo rozgrywa motyw pętli czasowych, jest też autentycznie zabawna. Wydana z okazji stulecia urodzin Lema komiksowa adaptacja autorstwa Jona J. Mutha zawiera niemal sto procent oryginalnego tekstu, więc właściwie czytamy jednocześnie opowiadanie Lema, tyle że świetnie zilustrowane.
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Jon J. Muth (1960 r.) to ceniony twórca poetyckich powieści graficznych i ilustrator książek dla dzieci, autor m. in. nowatorskiego „Moonshadow”, „Sandmana: Przebudzenie” czy nagrodzonego Eisnerem „Misterium”. Pomysł dokonania adaptacji spotkał się z akceptacją samego Lema, któremu najprawdopodobniej spodobały się rysunki do „Moonshadow” (wywiad z Muthem w „Nowej Fantastyce” 6/2021).
Bazując na kilkunastostronicowym opowiadaniu Lema, Muth stworzył kilkudziesięciostronicową powieść graficzną. Adaptacja „Podróży siódmej” jest niesamowicie wierna – oryginał literacki został umieszczony niemal bez zmian, te są właściwie kosmetyczne. Nowym materiałem tekstowym jest wstęp w formie listu, bardzo w duchu Lema, gdzie pojawia się obrażony komputer R. MUUTH 5800. Jedyną istotniejszą zmianą w samym tekście jest zastąpienie znaku charakterystycznego Ijona Tichego: otóż u Lema rozpoznaje on samego siebie po brodawce na policzku, w komiksie – po znamieniu w kształcie klepsydry na pośladku. Ale, zapewne w wyniku niedopatrzenia, dziesięć stron dalej mówi się jednak o brodawce…
Przy okazji podziwiać można, jak skondensowana u Lema jest treść – nie ma zbędnych informacji, właściwie każde słowo coś wnosi, a kilka to już gotowy obraz. Pierwsze zdanie („Gdy w poniedziałek, drugiego kwietnia, przelatywałem w pobliżu Betelgeuzy, meteor, nie większy od ziarna fasoli zwanej jaśkiem, przebił pancerz, strzaskał regulator ciągu i część sterów, wskutek czego rakieta straciła zdolność manewrowania”) posłużyło jako materiał czterech stron komiksu. A pierwszy akapit – dziewięciu.
Muth zachował klimat oldschoolowej science fiction i charakterystyczną dla Lema, „antyheroiczną” swojskość – jego bohater smaży omlety, zmywa naczynia i posługuje się takimi narzędziami jak śrubokręt czy klucz hydrauliczny. Zwyczajność podkreśla też zastosowanie akwarel. Realizmu tu raczej niewiele, ale na potrzeby komiksu, dla lepszego oddania świateł i cieni, autor stworzył model Ijona Tichego i statku kosmicznego, natomiast skafander jest projektem jego żony. Wzorował się przy tym na postaci własnego brata, przypominającego ponoć Stana Laurela z duetu Flip i Flap. Żeby się nie pogubić w różnych wariantach tej samej postaci (Ijon poniedziałkowy, wtorkowy etc.), posługiwał się plakatem z chronologiczną rozpiską na ścianie. Pieczołowitość, a także współgranie tekstu z ilustracjami są godne podziwu.
Prosta (pozornie!) opowiastka Lema, będąca dobroduszną satyrą na klasyczny motyw science fiction, podana w takiej formie, jest świetną zachętą do sięgnięcia po twórczość autora „Solaris”.



Tytuł: Podróż siódma
Data wydania: 23 czerwca 2021
Rysunki: Jon J. Muth
ISBN: 9788308073995
Format: 80s. 210x290 mm
Cena: 49,90
Gatunek: SF
Zobacz w:
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

127
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.