powrót; do indeksunastwpna strona

nr 06 (CCVIII)
lipiec-sierpień 2021

Siła Sióstr
Cate Shortland ‹Czarna Wdowa›
„Czarna Wdowa”, dwudziesty czwarty film Marvel Cinematic Universe, to miks różnych sprzecznych pomysłów. Z jednej strony mamy mroczne otwarcie i sceny z przeszłości tytułowej bohaterki, z drugiej standardowy dla wysokobudżetowego kina akt trzeci, zanurzony w spektakularnych efektach CGI i w niekończącej się akcji.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Ale może po kolei. Film rozpoczyna się prologiem, w którym poznajemy rodzinę zastępczą młodej Natashy Romanowej (Scarlett Johansson) oraz jej przybraną siostrę, Jelenę (znana z „Midsommar” Florence Pugh). Obserwujemy amerykańskie, rodzinne życie na przedmieściach, ale też poznajemy dramatyczne zdarzenie, które zmieniło życie tych bohaterów na zawsze.
Dalsza część akcji filmu rozgrywa się mniej więcej pomiędzy wydarzeniami z filmów „Kapitan Ameryka. Wojna Bohaterów” oraz „Avengers. Wojna Bez granic”. Film stara się manewrować pomiędzy coraz bardziej zbliżającymi się do siebie wątkami głównych bohaterów – Natashy, Jeleny oraz ich przybranych rodziców, granych przez Rachel Weisz oraz Davida Harboure’a. Na dokładkę dostajemy też europejską intrygę szpiegowską z rodem z filmów akcji o Jasonie Bournie oraz stylowych thrillerów w rodzaju „Czerwonej Jaskółki” i „Atomic Blonde”.
Ponieważ film próbuje służyć zbyt wielu Mistrzom naraz, tonacyjnie staje w rozkroku. Rąbanka Lorne’a Balfe na ścieżce dzwiękowej przypomina jak dobrze znów być na blockbusterze w multipleksie. Ale znów scenę później dostajemy brutalne sprowadzenie sytuacji na ziemię. W efektownej czołówce oglądamy przerażające obrazy rozbijanych rodzin i handlu żywym towarem. W jednej z najlepszych scen filmu, kapitalnie grana przez Pugh Jelena, z niezwykle klinicznym podejściem do sprawy opisuje detale procesu sterylizacji, jakiemu poddawane są młode kobiety w Czerwonej Sali. Takich rzeczy jeszcze w MCU nie oglądaliśmy i na dobry moment potrafią one stanąć nam ością w gardle.
A jednak unoszony chwilami czułością i humorem siostrzanej relacji, film w końcu trafia pod ciężki but wielkiej disnejowskiej machiny. „Czarna wdowa” to naprawdę niezłe kino akcji, któremu przydałaby się większa dyscyplina w narracji, selekcja wątków oraz jaśniejsze określenie emocjonalnej stawki. Brak tu wielkich, niesamowitych wydarzeń – nawet powołana w finale armia Wdów, sterowanych przez mizoginistyczny czarny charakter z wygodnej pozycji biurka i tabletu, nie budzi takich emocji, jak powinna.
Powstały zbyt późno, pierwszy solowy film o bohaterce granej przez Scarlett Johansson, nosi niestety znamiona dzieła, które trochę nie chce się nikomu narzucać ani też nie chce nikogo urazić. Przyzwoicie wyreżyserowany przez Cate Shortland, nie chce być również konsekwentnym origin story o przepracowaniu traumy poprzez budowanie więzi z innymi ludźmi, na tyle na ile sytuacja na to pozwala. To działa w niektórych scenach – tych, w których intensywna Scarlett Johansson oraz zabawna Florence Pugh mogą po prostu usiąść i porozmawiać ze sobą twarzą w twarz. Ale już w scenach akcji za dużo jest kakofonii i komputera, aby w ów aktorski wysiłek uwierzyć.
W jednej ze scen retrospekcji, film ujawnia zdarzenie z życia Natashy, które szokuje. Jednak, jak się wkrótce okaże, robi to tylko po to, aby przygotować grunt pod późniejszy fabularny twist i finalnie się z wszystkich konsekwencji owego zdarzenia wycofać. Albo twórcy wystraszyli się filmu, który mogli zrobić albo świadomie chwilowo zabawili się naszymi oczekiwaniami. Jak na jeden z pierwszych post-pandemicznych blockbusterow w tym roku – wystarczy. Ale nie jest to wydarzenie, którego wszyscy po najbogatszym studiu na świecie mogliśmy się spodziewać.



Tytuł: Czarna Wdowa
Tytuł oryginalny: Black Widow
Dystrybutor: Disney
Data premiery: 1 maja 2020
Reżyseria: Cate Shortland
Rok produkcji: 2020
Kraj produkcji: USA
Gatunek: akcja, przygodowy, SF
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

96
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.