W „Jest chemia!” znajdziemy mnóstwo informacji, które mogą się przydać młodym czytelnikom na lekcjach tytułowego przedmiotu. Najważniejsze jest jednak to, że Mike Barfield potrafi pisać znacznie ciekawiej niż autorzy podręczników szkolnych.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Nie ulega wątpliwości, że w tym przypadku forma jest równie ważna jak treść. Wprawdzie nie jest to pozycja, którą trzeba przeczytać od deski do deski za jednym zamachem (chociaż liczy raptem ponad 60 stron dużego formatu), ale i tak lektura jest znacznie przyjemniejsza dzięki licznym ilustracjom oraz służącym za swoisty przerywnik „atomowym komiksom”. Te historyjki obrazkowe przybliżają nam w żartobliwych scenkach dokonania różnych uczonych – począwszy od greckich filozofów (przedstawieni zostają na przykład Demokryt i Arystoteles), a skończywszy na odkrywcach najcięższych pierwiastków układu okresowego (między innymi Albert Ghiorso, Jurij Oganiesian). Jeśli chodzi o właściwy tekst, to na początku znajdziemy krótkie wyjaśnienia dotyczące budowy atomu, Wielkiego Wybuchu oraz układu okresowego. Następnie Mike Barfield bierze pod lupę poszczególne pierwiastki, przy czym nie każdemu z nich poświęca tyle samo miejsca – co bez wątpienia jest słusznym rozwiązaniem, skoro nie wszystkie są przecież równie interesujące. Z opisów dowiemy się, jak wyglądają poszczególne pierwiastki, czy wiąże się z nimi jakiekolwiek niebezpieczeństwo, a także czy mają jakieś supermoce. W tym ostatnim przypadku może chodzić tak naprawdę o pewną cechę (np. niewidzialność wodoru), ale często autor wykazuje się tutaj poczuciem humoru, jak choćby określając cez władcą czasu (jest on bowiem wykorzystywany do regulacji zegarów atomowych). Inną sprawą jest, że niektóre stwierdzenia mogą okazać się nieco zaskakujące. Przyznam się, że początkowo kompletnie nie rozumiałem, czemu „Itr uwielbiają miłośnicy scrabble’a”, chociaż sam wielokrotnie układałem płytki z literami na planszy. Dopiero po jakimś czasie dotarło do mnie, że to zdanie odnosi się angielskiej wersji gry, gdyż „yttrium” daje tam szansę na uzyskanie premii za ułożenie siedmioliterowego słowa, a takich zaczynających się na „y” nie ma zbyt wiele. Tak jak sugeruje to podtytuł „Śledztwo w sprawie pierwiastków ukrytych w twoim domu”, z książki dowiemy się też, gdzie najłatwiej można odnaleźć „głównych podejrzanych”. Oczywiście część z nich występuje tylko w reaktorach jądrowych czy laboratoriach, ale młodzi czytelnicy mogą być zaskoczeni, kiedy odkryją, jak wiele pierwiastków mają dosłownie na wyciągnięcie ręki, a nawet dosłownie w sobie. Z pewnością warto też samodzielnie przeprowadzić proste eksperymenty opisane przez Mike’a Barfielda, gdyż mogą one dostarczyć dzieciom naprawdę sporo frajdy i pozwolą utrwalić wiedzę wyniesioną z lektury „Jest chemia!”.
Tytuł: Jest chemia! Tytuł oryginalny: The Element in the Room Data wydania: 24 lutego 2021 ISBN: 978-83-10-13487-5 Format: 64s. 225×290mm; oprawa twarda Cena: 39,90 Gatunek: dla dzieci i młodzieży, non-fiction, podręcznik / popularnonaukowa Ekstrakt: 80% |