Życie, jak to mówią, toczy się dalej – choć w przypadku Fibi i Marigold powinniśmy pewnie powiedzieć, że z gracją wkracza w kolejne dni, w jakie można podziwiać wspaniałość przedstawicielki magicznych jednorożców. Gdyż Fibi, czy tego chce, czy nie, zbytniego wyboru w tej kwestii nie ma – zignorować Marigold się nie da.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Wielkimi krokami zbliża się sezon świąteczny: najpierw Dziękczynienie (obie mieszkają w Stanach Zjednoczonych), a potem Boże Narodzenie. To wspaniałe wydarzenie w życiu każdego szkolnego dziecka, oznacza bowiem ni mniej, ni więcej, tylko dodatkowe dni wolne, które można w różny sposób spożytkować. W samo święta trzeba tylko wytrzymać marudzenie jednorożycy, że choinka błyszczy bardziej od niej, i spróbować wymyślić jakieś sensowne noworoczne postanowienie. Potem… potem dzień za dniem toczą się normalnie: próba zaprzyjaźnienia się z Dakotą, rozmowa z goblinami o tym, dlaczego dziewczyna jest, jaka jest, gwiazdkoza Marigold czy związana z tym konieczność przejażdżki szkolnym autobusem (zgroza!). I tak aż do kolejnych wakacji. Czwarty tom przygód duetu Fibi i Marigold, tak samo jak poprzedni, składa się z krótkich pasków układających się w dłuższą opowieść o ich przyjaźni oraz codziennych – choć przyprawionych magią – przygodach i rozterkach. Nasza ludzka główna bohaterka musi mierzyć się ze wspaniałością swojej przyjaciółki, jak też poradzić sobie z konsekwencjami jej genialnych porad czy prób mediacji. Przy okazji Fibi rozmyśla nieco więcej o sobie samej, jak też analizuje swoje kontakty z innymi dziećmi. Kilka pasków Simpson poświęciła również innym istotnym kwestiom, takim jak nadobecność reklam w otaczającej nas przestrzeni czy… etykietkom, jakie nadajemy sobie oraz pozostałym ludziom. Słowem: przegląd poruszanych w „Galopem przez święta” tematów jest, jak poprzednio, szeroki i trafi tak do młodszych, jak też starszych czytelników. Pod względem rysunku również nie uświadczymy większych zmian – jest poprawnie, nie nazbyt kolorowo (pstrokacizny nawet w przypadku Marigold nie uświadczymy, jednorożyca ma na to najwyraźniej zbyt dużo klasy). Fibi wspaniale wypada w każdej scenie, w której coś kombinuje albo wywraca oczami na kolejne wymysły swojej kopytnej przyjaciółki. Kompozycyjnie ten tom czyta się tak samo jak poprzedni – znajdziemy w nim, poza kilkoma wyjątkami, czterokadrowe paski od czasu do czasu przetykanych dodatkowymi ilustracjami, zwłaszcza w pierwszej, poświęconej świętom części. „Galopem przez święta” to miły, inteligentnie dowcipny komiks tak dla małych, jak i dużych czytelników. Wprowadza kilka zagadnień, które mogą posłużyć dłuższej rozmowie z dzieciakami, ale również i dorosłym mogą dać nieco do myślenia. Dana Simpson wciąż w formie. Plusy: - inteligentny humor • niecodzienne bohaterki
- różnorodne przyjaciółki i przyjaciele Fibi
- poruszenie istotnych dla dzieci z XXI wieku zagadnień
Tytuł: Fibi i jednorożec #4: Galopem przez święta Data wydania: 14 października 2020 ISBN: 9788328198869 Format: 184s. 148x210mm Cena: 39,99 Gatunek: humor / satyra Ekstrakt: 80% |