Są takie zagadki logiczno-kryminalne, które zostają w kulturze popularnej na zawsze, dając życie kolejnym i kolejnym adaptacjom. Jedną z nich jest ta, którą rozwiązać musiał słynny belgijski detektyw, Herkules Poirot, w pociągu ze Stambułu do Calais, zatrzymanym pośrodku Jugosławii przez śnieżycę.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
W ekskluzywnym Orient Expressie, którym podróżować może każdy niezależnie od pochodzenia czy klasy społecznej, dochodzi do morderstwa. Ofiarą jest jeden z pasażerów – wybitnie nieprzyjemny Amerykanin. Kiedy dobry znajomy Poirota, odpowiadający za Orient Express, prosi go o pomoc w rozwiązaniu sprawy – detektyw tej prośby zignorować nie zamierza. Zwłaszcza, że zadanie wcale nie jest takie proste: jak bowiem wyjaśnić zabójstwo kogoś, kto przebywał w zamkniętej kabinie, a wszyscy pasażerowie mają solidne alibi? I to gdy część z nich miała naprawdę solidny motyw, aby owego mężczyznę wyprawić na inny świat? „Herkules Poirot. Morderstwo w Orient Expressie” to kolejna komiksowa adaptacja powieści Agathy Christie, wydanych z okazji stulecia jej literackiego debiutu. Tym razem jedną z jej najsłynniejszych historii przypominają nam niemiecki scenarzysta Benjamin von Eckartsberg i Cai Feng, chiński rysownik posługującego się pseudonimem Chaiko. Obaj panowie już wcześniej współpracowali przy fantastycznych „Kronikach nieśmiertelnych”, w Polsce jak na razie niewydanych. Biorąc na tapet tak znaną powieść, musieli zmierzyć się z jej logiczną strukturą oraz faktem, że większość czytelników zapewne w takiej bądź innej formie zdążyła już ją poznać. Efekt ich pracy jest naprawdę przekonujący. Von Eckartsbergowi przycięcie fabuły do formy komiksowej wyszło całkiem nieźle – choć nie obyło się bez dwóch nagłych olśnień dedukcyjnych Poirota; na szczęście tylko dwóch, bo nie ma w końcu niczego bardziej irytującego w historii kryminalnej niż ukrywanie istotnych dla zagadki faktów przed czytelnikami. Większość wskazówek zostaje wspomniana na kartach komiksu – ci, co znają rozwiązanie zbrodni, mogą z radością je odnajdywać i sprawdzać, w jaki sposób scenarzysta umieścił je w swojej adaptacji. A ci, którzy albo jej nie pamiętają dokładnie, albo spotykają się z nią po raz pierwszy, mogą również spróbować swoich sił w śledztwie. Od strony graficznej „Morderstwo w Orient Expressie” prezentuje się naprawdę dobrze: rysunki są czyste i klarowne, ale pozbawione nadmiernej szczegółowości, bohaterów łatwo od siebie odróżnić. Poirot przypomina swoim projektem bohatera, jakiego większość osób kojarzy z innych adaptacji tej książki: jest niski, krępy, ale jednocześnie zadbany od czubka butów po charakterystyczny wąsik. Ciasne wnętrze tytułowego pociągu Chaiko oddał w zgodzie z duchem epoki i odpowiednio klaustrofobicznie. Naprawdę, właściwe ustawienie punktu spojrzenia pozwoliło rysownikowi pokazać jak najwięcej przestrzeni, jednocześnie nie tracąc tego charakterystycznego klimatu kolejowego wagonu. „Morderstwo w Orient Expressie” jest dobrym komiksem – poprawnym fabularnie, ładnym graficznie, skomponowanym harmonijnie. Będzie niezłą rozrywką dla fanów klasycznych powieści detektywistycznych, Agathy Christie, jak też logicznych zagadek. Nie należy do prac wybitnych czy szczególnie się wyróżniających, ale to akurat nic złego – ani nie przyćmiewa oryginału, ani nie przynosi mu wstydu. Plusy: - zachowane zostały najważniejsze elementy zagadki
- dobry, estetyczny rysunek
- klaustrofobiczny klimat pociągu
Minusy: - dwa niezrozumiałe dla czytelnika olśnienia Poirota
Tytuł: Agatha Christie: Herkules Poirot. Morderstwo w Orient Expressie Data wydania: 22 stycznia 2020 ISBN: 9788328198029 Format: 64s. 216x285mm Cena: 34,99 Gatunek: kryminał Ekstrakt: 80% |