Powrót Tetrama, Wahy i ich towarzyszy z trollej wioski w drugim tomie „Trolli z Troy” jest jednocześnie odświeżający i nieco rozczarowujący.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Odświeżający, gdyż dostajemy paczkę przygód naszpikowanych magią Troy, filozofią życia trolli, spiskami, groteskowo śmieszną brutalnością i humorem. Paczkę, bo tym razem zamiast jednej długiej opowieści, album zawiera cztery krótsze historie, oczywiście skupione na Wasze, Tetramie (oraz jego rodzinie), Profim – narzeczonym Wahy – i Risto Furiatu, okrutnym mędrcu z Eckmulu. Są porwania, pościgi, bitwy, groźne czarodziejki, jak też podstępni łowcy. Jest również cała masa odniesień do popkultury (np. ostatnia opowieść, „Rock’n’Troll”, poświęcona została szołbiznesowi Troy, z naciskiem na trolli odpowiednik The Rolling Stones). Historie prawie się ze sobą fabularnie nie łączą – można je czytać w oderwaniu od całości. I to właśnie jeden z problemów tego tomu Trolli. Taki format nie każdemu czytelnikowi odpowiada – sama wolę bardziej złożone historie – i trudno dać się w nim rozwinąć nowym postaciom. Lepiej wypadają pierwsze dwie opowiastki, „Czary cudotwórczyni” oraz „Trolle we mgle”, bo składają się na jedną historię, w której Tetram i Profi muszą uratować Wahę z rąk postępowej naukowczyni/czarodziejki (której badania nad wyraz kojarzą się z… GMO). W kolejnych dwóch, wspomnianym „Rock’n’Troll” oraz w „Piórach mędrca”, sytuacja jest nieco gorsza – gagi stają się powtarzalne, jakby Christophe Arleston, scenarzysta, nie miał pomysłów (zwłaszcza w historii rockowej, momentami po prostu nudnej). Ta wtórność daje się odczuć i psuje radochę z lektury. Rysunkowo nie ma się do czego przyczepić – Jean-Louis Mourier doskonale czuje się w realiach magicznego, awanturniczego Troy, a kolory Claude’a Gutha cieszą oko. Może nie ma fajerwerków, ale jest atrakcyjnie i barwnie – czegóż chcieć więcej? Mimo że oceniam ten album o oczko niżej niż część pierwszą, „Trolle z Troy” ponownie dały mi dużo radości, sporo zabawy i możliwość oderwania się od cięższych tematów. Niezbyt udaną ostatnią historię uznaję za wypadek przy pracy – bo jako całość seria na razie jest naprawdę przyjemną przygodówką, nawet jeśli okazjonalne akty ludożerstwa mogą nam nieco przewracać w żołądku. Plusy: - dużo humoru (nawet jeśli czasem nienajwyższych lotów)
- interesujące postaci
- lekka, przygodowa lektura
Minusy: - powtarzalność gagów
- nieudana ostatnia historia
Tytuł: Trolle z Troy #2 (wyd. zbiorcze) Data wydania: 25 marca 2020 ISBN: 9788328196353 Format: 204s. 216x285mm Cena: 99,99 Gatunek: humor / satyra Ekstrakt: 70% |