Jedno jest pewne: mistyki w trzecim odcinku „Bagna” autorstwa Dmitrija Głuchowskiego (scenariusz) i Władimira Mirzojewa (reżyseria) nie brakuje. Mimo pojawiania się kolejnych tajemnic, coraz więcej dowiadujemy się także o rzeczywistości, w jakiej żyją – w cieniu złowrogiego kombinatu chemicznego – mieszkańcy Mudiugi. I są to informacje mogące zmrozić krew w żyłach.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Nie trzeba być mózgowcem ani wybitnym znawcą kina, aby po dwóch odcinkach „ Bagna” dojść do wniosku, że pomysł, na jaki wpadł Denis Titow – młody moskiewski biznesmen – nie był genialnym. Ale jego akurat można zrozumieć: on umiera i chwyta się każdego sposobu na powstrzymanie rozwijającego się w jego organizmie nowotworu. Nawet jeśli jest to sposób „nie z tego świata”. Co bowiem ma do stracenia? A pozostali? W ich przypadku, jak wiemy, motywacje są już inne i niekoniecznie, jak chociażby w przypadku Maks(im)a Kolcowa, całkiem uczciwe. W każdym razie piątka moskwian, dotarłszy do wsi Mudiuga, trafia – chociaż na razie sami jeszcze sobie z tego nie zdają sprawy – do innej rzeczywistości. Drugi odcinek kończy się tajemniczym zniknięciem Lebiadkinej, co może dziwić o tyle, że Katia wydawała się najbardziej rezolutną osobą z całego towarzystwa. I może to ją zgubiło. Prowadzone w lesie poszukiwania dziewczyny, w których wspomaga przyjezdnych miejscowym policjanta, kapitan Kozłow (wreszcie zyskuje nazwisko!), doprowadzają do znalezienia zawieszonego na drzewie worka, w którym ktoś umieścił… głowę. Nie, nie ludzką, ale psią. To i tak jednak jest wystarczająco makabryczny widok. Zwłaszcza że przywodzi na myśl jakiś okrutny rytuał. Gdy Ela Musajewa zauważa skrytego za drzewami, przyglądającego się im mężczyznę, rzuca się za nim w pogoń. Ten jednak wcale nie ma zamiaru dać się złapać. Zna teren, więc jest na uprzywilejowanej pozycji. Kiedy moskwianom udaje się mimo wszystko dotrzeć w końcu do nieznajomego, okazuje się, że to były zek o ksywce Chor (Piotr Kuskow), który po odsiedzeniu wyroku w łagrze pod Archangielskiem, postanowił zamieszkać w głuszy, z dala od ludzi. Towarzyszy mu drugi ekswięzień – Czuczundra (Renat Izmajłow). Kapitan Kozłow zna ich i wie, że – chociaż uzbrojeni – są niegroźni. Jeżeli ktoś uprowadził Katię, to nie oni. Kto więc? Może jakaś tajemnicza siła, przed którą obaj zekowie chronią się na „poświęconej” ziemi. W każdym razie wątek ten otwiera kolejną furtkę i daje do myślenia bohaterom, którzy prowadząc dochodzenie każdy na własną rękę, zdobywają coraz więcej dowodów na to, że w okolicy dzieją się rzeczy nadzwyczajne, o jakich nie tylko filozofom się nie śniło, ale pewnie i naukowcom innych dziedzin, i teologom. W drugiej części trzeciego odcinka twórcy serialu sprawiają więc, że pozostali na arenie bohaterowie podążają własnymi ścieżkami. Denis dokonuje na leśnym cmentarzu odkrycia, które sprawia, że zaczyna wątpić we własne zmysły. Ela dociera do zdewastowanego budynku starej szkoły. Maks odwiedza ponownie – spotkał ją już po raz pierwszy w odcinku poprzednim – piękną Arinę, młodą dziewczynę, która opiekuje się swoją chorą psychicznie matką. To od niej Kolcow dowiaduje się, że przed laty w miejscowym kombinacie chemicznym doszło do groźnej dla ludzi i środowiska awarii. Bez wątpienia ten fakt okaże się istotny w kolejnych odsłonach opowieści. Najważniejszego odkrycia dokonuje jednak Sonia Gromkowska, która wraz z „ciocią Niurą” udaje się ponownie do klasztoru i spotyka się z ojcem Ilją. A co z Katią? Nawet jeśli można odnieść wrażenie, że w ferworze wydarzeń przybysze z Moskwy zapomnieli o swojej towarzyszce – ona pojawia się. Chociaż… łatwo ją przegapić. Świat naszkicowany w dwóch poprzednich odcinkach dzieła Dmitrija Głuchowskiego i Władimira Mirzojewa w trzecim zaczyna nabierać barw. Widz otrzymuje kolejne elementy układanki, które wiele wprawdzie nie wyjaśniają, ale pozwalają zrozumieć zachodzące anomalie. Pojawia się też w tej części sporo nowych postaci i nowych twarzy aktorskich. W Lizę Gromkowską, siostrę Sonii, wciela się Marina Wasiljewa („ Jak mam na imię”, „ Niemiłość”, „ Wierność”), w Arinę – będąca dopiero na progu kariery Weronika Mochiriewa (niedawna absolwentka Rosyjskiego Uniwersytetu Sztuk Teatralnych w Moskwie), natomiast w ojca Ilię – Białorusin, choć urodzony w Norylsku za kołem podbiegunowym Igor Podliwalczow. Białorusinami są również aktorzy grający Czuczundrę i Chora – odpowiednio Anton Makucha i Dmitrij Głazaczow („ Panowie oficerowie: Ratujcie Imperatora”, „ Chłopiec z naszego cmentarza”).
Tytuł: Bagno Tytuł oryginalny: Топи Obsada: Iwan Jankowski, Tichon Żyzniewski, Anastazja Kryłowa, Katierina Szpica, Sofia Wołodczinska, Marina Wasiljewa, Maksim Suchanow, Aleksandra Borticz, Weronika Mochiriewa, Aleksandr Doronin, Kirył Połuchin, Dmitrij Głazarow, Anton Makucha, Wadim Całłati, Gieła MeschiRok produkcji: 2021 Kraj produkcji: Rosja Liczba odcinków: 0 Czas trwania odcinka: 53 min Gatunek: dramat, thriller Ekstrakt: 80% |