powrót; do indeksunastwpna strona

nr 06 (CCVIII)
lipiec-sierpień 2021

Godzinę przed świtem: Odc. 6. Śmiertelne dylematy
‹Godzinę przed świtem›
Scenarzyści kryminalnego serialu „Godzinę przed świtem” nie mają litości dla głównego bohatera – kapitana Denisa Żurawliowa, który stosując milicyjną prowokację, chce dopaść szefa lokalnej mafii „Kleszcza”. Nie dość, że co rusz popada w tarapaty, to na dodatek w szóstym odcinku zbierają się nad jego głową tak ciemne chmury, że musi wyniknąć z tego potężna nawałnica.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
To oczywiste, że nagłe zniknięcie Olgi Smirnowej musi doprowadzić do napięć w grupie. Zwłaszcza dla zakochanego w niej „Bujana” będzie to traumatyczne przeżycie. Ale na razie, czyli na początku szóstego odcinka, nikt z „bandy” kapitana Denisa Żurawliowa nie zdaje sobie jeszcze sprawy z tego, co spotkało piękną blondwłosą milicjantkę. Wiedzą za to widzowie. Kobieta znajduje się w rękach wyjątkowo podle wyglądających oprychów, których nasłał na nią „Kleszcz”. Ma być wabikiem na jej towarzyszy, którzy chcąc ją uwolnić, wpadną w końcu – taki zapewne jest plan – w pułapkę zastawioną przez lokalnego mafiosa i tym samym przestaną mu deptać po piętach oraz przeszkadzać w robieniu dochodowych interesów.
Ale to tylko jedna z pętli, jakie zaciskają się coraz ciaśniej wokół szyi Denisa i jego „bandyckich” przyjaciół. Drugą przygotowuje NKWD i znany nam już z poprzedniego odcinka oficer, znajomy majora Szumiejko. Jak sam twierdzi, jest nieustannie naciskany przez Moskwę, którą irytuje fakt, że w mieście wciąż giną ludzie i że są to, jak wieść gminna niesie, funkcjonariusze. „Bezpieczniak” chce wiedzieć, kto wydał odpowiednie rozkazy kapitanowi Żurawliowowi i czy otrzymał on również zgodę na zabijanie podczas swojej tajnej misji milicjantów. Major zostaje postawiony przed paskudnym dylematem: albo zlikwiduje „Ptaszka”, „Bujana” i „Grafa” (i przy tym odstrzeli Denisa, którego śmierć – w zależności od potrzeb politycznych – przedstawi się jako bohaterską bądź zdradziecką), albo odejdzie ze służby.
W tym drugim przypadku Szumiejce nic złego się nie stanie – ma zasługi dla ojczyzny, więc ministerstwo o niego zadba. Major nie chce jednak odchodzić na przedwczesną emeryturę, nie daj Boże jeszcze w niesławie – obiecuje więc enkawudziście, że rozwiąże problem najszybciej, jak się da. Ale czy naprawdę? Jakie intencje kierują „Szatanem” (przypomnijmy: taką ksywkę ma Szumiejko wśród ludzi z półświatka), byłby gotów skazać na śmierć swojego człowieka tylko dlatego, aby nie podpaść NKWD? Szukając odpowiedzi na to pytanie, nie wolno zapominać o tym, że akcja serialu rozgrywa się tuż po wojnie, w systemie stalinowskim, w czasach, w których organy bezpieczeństwa działały poza i ponad prawem.
Drugi wątek skupia się na ratowaniu Olgi. Dotarłszy do coraz mniej bezpiecznego mieszkania-„meliny”, Żurawliow i jego kompani dowiadują się o zniknięciu kobiety. Jedyny trop, jaki mają, to słowa sąsiadki, która twierdzi, że Smirnową wywieziono samochodem, mającym na dachu kabiny wymalowany biały trójkąt. Denis mówi, że w ten sposób na froncie oznaczano sowieckie ciężarówki wojskowe, aby lotnictwo wiedziało, kogo nie ostrzeliwać. Trzeba więc porywaczy, choć wydaje się to nieprawdopodobne, szukać w jednostkach wojskowych. To, co najsmakowitsze, reżyser i scenarzyści zostawiają oczywiście na finał. Dość powiedzieć, że po raz pierwszy dochodzi do kontaktu, chociaż nie twarzą w twarz, Denisa z „Kleszczem”, który, jak się okazuje, ma zaskakująco dużą wiedzę na temat zaplanowanej przeciwko niemu prowokacji.
Skąd? Czyżby miał informatora w milicji bądź NKWD? Wszystko na to wskazuje. W każdym razie to niecodzienne „spotkanie” kończy się postawieniem Żurawliowa w sytuacji, w jakiej zapewne nikt nigdy nie chciałby się znaleźć. Denis musi wybrać, na kim naprawdę mu zależy, kogo chce ocalić, a kogo skazać na niebyt. Cokolwiek uczyni, jakąkolwiek decyzję podejmie – do końca życia na pewno sobie tego nie wybaczy. Przyznam, że przyglądając się finałom kolejnych odcinków „Godzinę przed świtem”, mam coraz więcej szacunku dla autorów fabuły. Chociaż to nadzwyczaj trudne zadanie, każdy z nich potrafią zwieńczyć niespodziewanym cliffhangerem. Jeśli chodzi o pojawiających się w tym epizodzie nowych aktorów, należy wspomnieć, że w rolach trzech enkawudzistów do zadań specjalnych – Jepifancewa, Korieniewa i Żołudiewa – debiutują tutaj odpowiednio Nikołaj Maczulski („Rosja 88”, „Zapis namiętności”), Aleksiej Uszakow („Rubież”, „T-34”) oraz Wsiewołod Jaszkin („Czysta sztuka”, „Bałkańska linia”).



Tytuł: Godzinę przed świtem
Tytuł oryginalny: За час до рассвета
Dystrybutor: NTV
Reżyseria: Igor Zajcew
Rok produkcji: 2021
Kraj produkcji: Rosja
Liczba odcinków: 16
Czas trwania odcinka: 46 min
Gatunek: historyczny, kryminał
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

92
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.