Jako podróżnik i odkrywca Ignacy Domeyko jest najlepiej znany ze wszystkich postaci przedstawionych w serii „Polscy podróżnicy”. Ale czy znajomości postaci dorównuje wiedza na temat jego dokonań?  | ‹Polscy podróżnicy #4: Gdzie ziemia drży. O Ignacym Domeyce›
|
Pytanie to jest o tyle istotne, że czwarty zeszyt serii – „Gdzie ziemia drży” – poświęcony właśnie Domeyce, odbiega od podejścia przyjętego przez Weinfelda w pozostałych częściach. Prezentując swoich bohaterów, umieszczał tam epizody z życia, podczas gdy w przypadku Domeyki zdecydował się zaprezentować całe jego dorosłe życie. Rzecz ryzykowna, bo nasz podróżnik żywot miał ciekawy, a zeszyt ma standardowe trzydzieści dwie strony objętości. Jak wspomniałem, nazwisko Domeyki jest znane dużej części Polaków, ale co tak naprawdę wiemy o tym niezwykłym człowieku? Zapewne duża część czytelników powiąże Domeykę z Ameryką Południową i słusznie, ale coś więcej? Już na początku zeszytu możemy go zobaczyć w zaskakującej scenie rozmowy z samym Adamem Mickiewiczem. Czy na pewno zaskakującej? Domeyko był zaledwie cztery lata młodszy od naszego wieszcza i studiował w Wilnie. Należał zarówno do Towarzystwa Filomatów, jak i Zgromadzenia Filaretów.  | |
Ale scenarzysta nie daje dużo miejsca na wspominki z kraju. Już na drugiej stronie widzimy głównego bohatera w podróży, której celem jest praca w roli profesora chemii i mineralogii w Coquimbo, w północnym Chile. Na kolejnych stronach obserwujemy niezwykle intensywne życie Domeyki, w którym praca naukowa i dydaktyczna jest przeplatana licznymi wyprawami badawczymi. A że Chile to kraj niezwykle zróżnicowany geologicznie, to okazji do podróży było wiele. Patrząc na całość dokonań Domeyki oraz jego zasług dla Chile na polu badań geologicznych, mineralogii, a także reformy systemu nauczania, można odnieść wrażenie, że nie udało się oddać ogromu dokonań tego wielkiego człowieka.  | |
Ten zeszyt serii wprowadza dużą zmianę: pałeczkę rysownika od Marka Szyszko przejmuje Jerzy Wróblewski. Jego charakterystyczną kreskę można poznać już na okładce w ostrych rysach twarzy Domeyki. Z dzisiejszej perspektywy trudno jest powiedzieć, czy Wróblewski był wcześniej rozważany jako rysownik do całości serii. Raczej nie, gdyż według Macieja Jasińskiego, badacza twórczości artysty, brak jest jakiejkolwiek korespondencji w tej sprawie z wydawnictwem, a akurat domowe archiwum Wróblewskiego jest stosunkowo kompletne. Z tego samego źródła wiadomo, że umowa opiewała na kwotę 6000 złotych za planszę i 3200 złotych za okładkę. Z rozmowy z samym Markiem Szyszko wynika, że zamówienie w jego przypadku dotyczyło trzech zeszytów. Być może Sport i Turystyka na samym początku założyło podział cyklu pomiędzy dwóch rysowników, tak aby zapewnić w miarę szybką dostawę komiksów na rynek.
Tytuł: Polscy podróżnicy #4: Gdzie ziemia drży. O Ignacym Domeyce Data wydania: 19 czerwca 1988 Cena: 150,00 Gatunek: biograficzny, popularnonaukowy |