powrót; do indeksunastwpna strona

nr 08 (CCX)
październik 2021

Polscy podróżnicy: Łatwe trudnego początki
Stefan Weinfeld, Jerzy Wróblewski ‹Polscy podróżnicy #5: Sam w afrykańskim pustkowiu. O Antonim Rehmanie›
Serię „Polscy podróżnicy” zamyka zeszyt poświęcony Afryce. Jego bohaterem jest Antoni Rehmann, postać nienależąca do grona szeroko znanych polskich podróżników. Tym większa wartość albumu, bo osoba tego badacza jak najbardziej zasługiwała na przypomnienie.
‹Polscy podróżnicy #5: Sam w afrykańskim pustkowiu. O Antonim Rehmanie›
‹Polscy podróżnicy #5: Sam w afrykańskim pustkowiu. O Antonim Rehmanie›
Rehmann, urodzony w 1840 roku w Krakowie jako syn mistrza kominiarskiego, podjął studia na Uniwersytecie Jagiellońskim, skupiając się na geografii i botanice. W ramach swoich pasji badawczych podróżował po terenach obecnej Ukrainy, dotarł do Kaukazu i na Krym. W latach 1875-1880 wędrował po południowej Afryce. Zajmował się tam przede wszystkim poszukiwaniem roślin do zielnika (zdobył ich około pięciu tysięcy), oraz badaniami antropologicznymi ludów zamieszkujących tamtejsze tereny. Swoje przeżycia z wyprawy do Afryki spisał w dwóch książkach – „Szkicach z podróży do południowej Afryki” (1881) oraz „Echach z południowej Afryki” (1884). W 1953 roku nakładem Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik”, ukazało się wydanie zbiorcze, acz skrócone, tych relacji. I najprawdopodobniej to ono stało się kanwą dla scenariusza Weinfelda, tym bardziej że wspomina on o tej książce w notce biograficznej umieszczonej w komiksie.
Zgodnie ze wspomnianą notką, komiks przedstawia historię ostatniej wyprawy Rehmana do Afryki. Podróżnika spotykamy tuż po jego powrocie z Czarnego Lądu, na dworcu w Krakowie. Zaproszony przez swoich przyjaciół na obiad zaczyna snuć opowieść o swoich przygodach. Podobnie jak w poprzednich zeszytach, ograniczona liczba stron nie pozwoliła scenarzyście rozwinąć skrzydeł. Podróż Rehmana poznajemy przede wszystkim w formie kadrów z kolejnych odwiedzanych przez niego miejsc. To na tle londyńskiego Big Bena, to na pokładzie parowca, to w wagonie kolejowym. Nie jest to opowieść zbyt wciągająca. Początki przypominają podróż Fileasa Fogga z „W osiemdziesiąt dni dookoła świata”. Ot, wystarczy kupić bilet i docierasz na miejsce. Problemy zaczynają się, gdy podróżnik postanawia dotrzeć do rzeki Limpopo. Nie są to jednak perturbacje, jakich czytelnik może się spodziewać po wyprawie do Afryki. Rehman nie staje oko w oko z lwem, nie zostaje pojmany przez wojowniczych Zulusów czy Buszmenów. Owszem, to tubylcy sprawiali mu najwięcej kłopotów, ale dotyczyły one wynajętych tragarzy, którzy po kilku dniach znikali wraz z zapasami. Ograniczona liczba stron nie pozwoliła na przedstawienie całości osiągnięć badawczych Rehmana. Z komiksu nie wynika chociażby, że jego bohater stworzył olbrzymie jak na polskie warunki herbarium, którego elementy można znaleźć do dzisiaj w zbiorach znajdujących się w naszym kraju.
„Sam w afrykańskim pustkowiu” jest drugim zeszytem serii narysowanym przez Jerzego Wróblewskiego. Rysunek jest jak najbardziej poprawny, ale wydaje się, że artysta nie wykorzystał w pełni możliwości przestawienia piękna Afryki, tym bardziej, że miał do dyspozycji całkiem spore kadry. Tylko w jednym miejscu pozwolił sobie Wróblewski na eksperyment, dzieląc jeden obraz na trzy kadry i wrysowując w nie postać bohatera, co zapewniło odpowiednią sekwencję opowiadanej historii.
Seria „Polscy podróżnicy” nie odcisnęła znaczącego piętna w historii polskiego komiksu. Istniejące opracowania na ten temat nie poświęcają jej wiele miejsca1) lub nie wspominają o niej wcale2). Dlaczego tak się stało, wszak cykl miał swój potencjał? Zaangażowano do niego najlepszych możliwych twórców, komiksy zostały wydane w formacie zbliżonym do A4, większym niż inne pozycje Sportu i Turystyki, a i tematyka opowiadająca o odległych krainach była (i nadal wydaje się być) atrakcyjna. Przede wszystkim Weinfeld jako scenarzysta nie mógł wyjść poza ramy narzucone przez edukacyjny charakter „Polskich podróżników”. Nie odważył się wprowadzić wątków sensacyjnych i awanturniczych, które miałyby szanse wciągnąć czytelnika. Zresztą, nawet gdyby się zdecydował na takie wątki, to nie bardzo miał gdzie je rozwinąć, biorąc pod uwagę niewielką objętość zeszytów. A i sami czytelnicy, nakręceni przez drugą już część przygód Funky’ego Kovala, szukający kolejnych numerów „Komiksu-Fantastyki”, w tym czasie oczekiwali od komiksów zupełnie innych emocji.
1) W książce Macieja Jasińskiego „Jerzy Wróblewski okiem współczesnych artystów komiksowych” znajdziemy jeden krótki akapit
2) Np. w „333 popkulturowych rzeczach… PRL” Bartka Koziczyńskiego



Tytuł: Polscy podróżnicy #5: Sam w afrykańskim pustkowiu. O Antonim Rehmanie
Scenariusz: Stefan Weinfeld
Data wydania: 19 sierpnia 1988
Cena: 150,00
Gatunek: biograficzny, popularnonaukowy
Zobacz w:
powrót; do indeksunastwpna strona

73
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.