Powieść „W drogę!” opiera się na niezłym pomyśle. Za sprawą zbiegu okoliczności piątka młodych ludzi znalazła się w jednym miejscu. Wszyscy niespodziewanie dla siebie muszą zmierzyć się z przeszłością. Co czeka ich w przyszłości?  |  | ‹W drogę!›
|
Dostajemy trzecią już książkę Beth O’Leary, której poprzednie: „ Zamiana” oraz „ Współlokatorzy” zostały u nas dobrze przyjęte i cieszą się popularnością. Tym razem autorka skłania czytelników do zastanowienia się nad tym, jak mocno na nasze życie wpływa przypadek i naprawdę intrygująco „ogrywa” ten motyw. Warto zauważyć, że nie ma tu powielania pomysłów ani schematów z poprzednich powieści, co tym bardziej czyni lekturę atrakcyjną. Wyprawa na ślub przyjaciółki miała być dla dwóch sióstr, Addie i Deb, okazją do beztroskiej podróży, nagadania się za wszystkie czasy i umocnienia (skądinąd dobrych) siostrzanych więzi. Przed nimi kilka godzin jazdy – jest sporo czasu, by nacieszyć się wolnością! Niestety, jeszcze zanim wyjechały z miasta, zaliczają stłuczkę. W drugim samochodzie – tylko nie to! – jedzie Dylan, były chłopak Addie oraz jego dobry kumpel Marcus. To niejedyna zła wiadomość. Po pierwsze, oni wybierają się na to samo wesele. A po drugie, auto chłopaków nie nadaje się do dalszej jazdy, więc ciasny mini cooper dziewczyn musi pomieścić całą czwórkę. Szybko się orientujemy, że nawet piątkę, bowiem dodatkowym pasażerem jest jeszcze inny gość weselny, Rodney, którego nikt z nich nie zna. „Pięćset siedemdziesiąt sześć kilometrów. Minie jak z bicza strzelił”, uspokaja się Addie. Tymczasem, jak się zapewne spodziewamy, wydarzenia rozwijają się w nieoczekiwanym dla wszystkich kierunku. Atmosfera gęstnieje już na samym początku wspólnej podróży, przez co przebycie dosłownie każdego kilometra to wielki wyczyn. Z początku nie bardzo rozumiemy, skąd bierze się to całe napięcie, można odnieść wrażenie, że autorka generuje tu konflikt dla samego konfliktu, dialogi są powierzchowną gadaniną, z której niewiele wynika. Z czasem jednak dostrzegamy, że narracja prowadzona jest tutaj konsekwentnie, zwłaszcza od momentu, gdy pojawiają się retrospekcje, które pozwalają poznać wspólną przeszłość Addie i Dylana. Oboje zabierają głos na przemian, co daje nam możliwość spojrzenia na wydarzenia z szerszej perspektywy. Po drodze na wesele nie brakuje przygód, opisywanych przez Beth O’Leary trochę z przymrużeniem oka. Wszystkim pasażerom droga dłuży się bardzo, zwłaszcza że spadają na nich liczne plagi podróżujących drogami szybkiego ruchu – i nie są to tylko korki! Wszyscy zdecydowanie chcieliby być już na miejscu, tymczasem… trafiają zupełnie gdzieś indziej, co dodatkowo wydłuża czas podróży i komplikuje sytuację. Wspólna jazda autem to prawdziwa próba nerwów dla wszystkich, również dla panny młodej, która nie może się ich doczekać. Krok po kroku odsłania się przed nami przeszłość Addie i Dylana. Nie chciałabym tutaj zdradzać zbyt wiele z fabuły. Z przyjemnością jednak obserwowałam podczas czytania, jak zmienia się klimat tej opowieści. Na początku mogło się wydawać, że to taka błaha historyjka o młodych ludziach, dla których największym dramatem życiowym jest ponowne spotkanie po zerwaniu prawie dwa lata temu i konieczność „zachowania twarzy”, zwłaszcza w obecności innych. „W drogę!” ewoluuje jednak w stronę dramatycznej i mocnej chwilami opowieści o istocie przyjaźni i jej granicach. Czy da się je postawić tak, by ta relacja nie była toksyczna i nie zniszczyła miłości, szczególnie gdy w tle pojawia się jeszcze uzależnienie? Powieść rozprawia się również z bolesną kwestią wpajania poczucia winy u kobiet, które dotknęła trauma gwałtu (lub jego usiłowania, co jest równie niszczące w skutkach). Ciągle jeszcze zdarzają się sytuacje, w których trzeba dobitnie tłumaczyć, że winien jest tu sprawca, a nie ofiara, która rzekomo „sprowokowała”: uśmiechem, żartem czy zachowaniem. Co więcej, nie zawsze wierzy się tej osobie, której powinniśmy wierzyć. Podpowiadam, aby zwrócić uwagę, jak ta sprawa została zakończona – kto i w jaki sposób został za ten czyn ukarany. „Komu w drogę, temu miłość”, zapowiada wydawca na czwartej stronie okładki. Czy wydarzy się taka, która nie będzie krzywdzić ani ranić – i będzie mieć przed sobą długą przyszłość? Powieść Beth O’Leary nie unika trudnych kwestii, ale pozostawia nas z optymistycznym poczuciem, że zbiegi okoliczności mogą wnieść do naszego życia coś pozytywnego.
Tytuł: W drogę! Tytuł oryginalny: The Road Trip Data wydania: 29 września 2021 ISBN: 978-83-8215-574-7 Format: 416s. 143×205mm Cena: 38,99 Gatunek: obyczajowa Ekstrakt: 70% |