„Bałtyk” Rafała Jankowskiego to pięknie ilustrowane kompendium wiedzy o „naszym” morzu przeznaczone głównie dla dzieci. Jak się okazuje, znając ten piękny obszar geograficzny tylko z wakacyjnych wyjazdów – nie wiemy o nim prawie nic.  |  | ‹Bałtyk›
|
Morze Bałtyckie to dla niejednego z nas przede wszystkim miejsce letniego wypoczynku. Przyznajmy, że nie zawsze w stu procentach udanego, bo w naszym klimacie pogoda bywa tam kapryśna, nie mówiąc o stale zimnej wodzie, nawet w upalne dni, co niespecjalnie zachęca do kąpieli. Zamiast jednak narzekać – wszak „taki mamy klimat”! – autor proponuje zgłębienie wiedzy o Morzu Bałtyckim. Odsłoni się przed nami całe bogactwo faktów, które na ogół umykają nam podczas letnich pobytów na wybrzeżu. Bardzo wartościowe jest omówienie fenomenu Bałtyku nie tylko z „polskiego” punktu widzenia, dzięki czemu można poznać nieznane lub nie zawsze oczywiste szczegóły o najbliższym nam morzu. Takim przykładem jest chociażby zróżnicowana linia brzegowa, przebiegająca przez dziewięć krajów. Już na początku książki zapoznajemy się z szeregiem różnorodnych ciekawostek: Bałtyk to między innymi najmłodsze i najsłodsze morze świata! Fakty geograficzne i przyrodnicze są fascynujące, jest nawet nawiązanie do historii, gdy notowano całkowite zamarznięcie tego akwenu – ostatnie miało miejsce w 1947 roku. Są też tu wspomniane bałtyckie wyspy, ale jestem przekonana, że można było opowiedzieć o nich nieco więcej, aby zafascynować czytelników jeszcze jednym, stosunkowo najmniej znanym aspektem życia w otoczeniu morza. „Bałtyk” jest ciekawie skomponowaną i naprawdę obszerną encyklopedią wiedzy o przyrodzie – autor dużo miejsca poświęca roślinom i zwierzętom, które żyją nad brzegiem morza. Młodzi przyrodnicy zapoznają się z licznymi gatunkami ptaków, ryb i ssaków. Nie zabrakło nawet miejsca dla „pasażerów na gapę”, czyli około siedmiu tysięcy gatunków zwierząt, które znalazły się w Bałtyku… przez przypadek (jak dokładnie, tego nie zdradzę, zachęcam, aby sięgnąć po książkę). Co też ciekawe, „nasze” morze ma również rafę koralową, o czym mało kto z nas wie. Bezcennym uzupełnieniem treści książki są wspaniałe, realistyczne ilustracje Justyny Hołubowskiej-Chrząszczak. Zachwyca kolorystyka jej prac, jak również sposób przedstawienia poszczególnych gatunków fauny i flory. Nie tylko przykuwają uwagę, ale też natychmiast budzą sympatię, i to nawet jeśli mamy tylko teoretyczne szanse, aby zaobserwować którekolwiek z tych roślin i zwierząt w naturze. Obrazki z rozdziału „Naturalne skarby” są świetną pomocą dla zbieraczy muszelek. Dzięki nim możemy natychmiast rozpoznać, jakie skorupiaki pozostawiły na plaży swoje pozostałości. Cenne jest jednak zwrócenie uwagi, że muszelki to elementy przyrody i powinny pozostać w swoim naturalnym miejscu. Kwestia ochrony środowiska naturalnego również tutaj wybrzmiewa, choć nie wysuwa się na pierwszy plan. Są w książce informacje o rozmaitych zagrożeniach dla ekosystemu Bałtyku ze strony człowieka (by wspomnieć na przykład tzw. brudne dźwięki oraz przełowienie ryb). Zapoznajemy się też z podstawami ekologicznego zachowania na plaży, zaś lekturę kończymy z przesłaniem, że „przyroda obejdzie się bez człowieka, ale człowiek bez niej na pewno nie”. Ze względu na unikalne nieraz informacje, mogę polecić lekturę „Bałtyku” także dorosłym czytelniczkom i czytelnikom, zapewniam, że każdy, niezależnie od wieku, ma szansę dowiedzieć się z tej publikacji czegoś nowego!
Tytuł: Bałtyk Data wydania: 1 września 2021 ISBN: 978-83-8240-060-1 Format: 60s. 250×290mm; oprawa twarda Cena: 44,90 Gatunek: dla dzieci i młodzieży Ekstrakt: 80% |