Z powieści „Kara i nagroda” Anny Zonovej wyłaniają się Czechy zróżnicowane pod względem etnicznym. Proza głęboko wnika w świadomość, jątrzy i rani, przynosząc ze sobą szereg refleksji dotyczących relacji między ludźmi.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Anna Zonová urodziła się w 1962 roku we wschodniej Słowacji, z pochodzenia jest Rusinką. W notce biograficznej czytamy, że jest cenioną i nagradzaną czeską prozaiczką oraz krytyczką sztuki. Już sam jej życiorys pozostaje niejako w sprzeczności z oficjalną propagandą głoszoną w czasach powojennej Czechosłowacji, że kraj zamieszkuje „jeden naród”. Tej jednorodności przeczy również fakt, że historię naszych południowych sąsiadów tworzyli i tworzą również Cyganie, Węgrzy, Polacy i Ukraińcy. Z kolei po drugiej wojnie światowej zostało wysiedlonych „dwa i pół miliona Niemców”, według słów Lise, jednej z bohaterki powieści, Czeszki. I to od wzmianki o tych wysiedleniach rozpoczyna się akcja „Kary i nagrody”. Przychodzą nowe czasy. Komuniści zaprowadzają swoje porządki. Na miejsce wypędzonych Niemców przyjeżdżają na stałe nowi mieszkańcy. Lise osiedla się na wsi w górach. Poznajemy też dwójkę pozostałych bohaterów: spowinowacone z Lise rusińskie rodzeństwo, Jozefa i Terezę. Podczas gdy rodowici czescy czytelnicy nie będą mieć kłopotu, aby wniknąć w historyczne tło, na którym rozgrywają się dramaty bohaterów, polskiemu czytelnikowi proza Anny Zonowej może wydać się bardzo zawiła i nie zawsze czytelna. Jest tak dlatego, że nie znamy aż tak dobrze czeskich (czy – ściślej mówiąc – czechosłowackich) realiów i kodów kulturowych. Tymczasem brak w książce jednoznacznych informacji o czasie akcji, w dodatku prowadzonej nielinearnie i opowiadanej na przemian z punktu widzenia kilkorga bohaterów. Jest zatem kilka perspektyw (część powieści rozgrywa się także w Niemczech) oraz retrospekcje nawiązujące do okresu sprzed wojny, co czyni książkę jeszcze trudniejszą w odbiorze. Kulturowa „inność” Jozefa i Terezy wybrzmiewa stosunkowo słabo. Jest nawiązanie do rusińskich tradycji i zwyczajów, ale raczej w początkowej fazie powieści. Autorka pod koniec to zarzuciła – co można odczytać jako symbol ostatecznego kulturowego ujednolicenia i poddania się większości. Dużo wyraźniej widać natomiast różnice, nazwijmy to, klasowe. Lise utrzymuje się z pracy fizycznej w fabryce. Jeszcze niedawno była żoną uprzywilejowanego komunisty, który został stracony za współpracę z faszystami. Kobieta często daje do zrozumienia, że pamięta „lepsze czasy”. Nie jest to proza przynosząca psychiczny komfort. Poszczególne sceny powieści zapadają głęboko w pamięć, epatują emocjonalnym bólem i swoistym zgorzknieniem. Zonová odkrywa najciemniejsze miejsca w ludzkiej psychice, jej bohaterowie są dalecy od ideału. Ulegają alkoholizmowi, zdradzają (erotyka jest ważnym elementem w książce), ranią siebie nawzajem. Mocno wyczuwalne jest poczucie tymczasowości – wszystko jeszcze może się zmienić, nie warto budować czegokolwiek na stałe, nie ma sensu angażować się bez reszty w budowanie czegoś nowego. Czytelnikowi nie zawsze łatwo nadążyć za tym, co się dzieje w powieści; trzeba włożyć wiele wysiłku w to, aby dialogi i obrazy połączyły się ze sobą. Warto jednak na to się zdobyć, bo w „Karze i nagrodzie” pobrzmiewają niezwykle oryginalne minorowe, chwilami nawet kakofoniczne nuty, akcentujące osobność, samotność, ale i niepowtarzalność ludzkiej egzystencji.
Tytuł: Kara i nagroda Tytuł oryginalny: Za trest a za odměnu Data wydania: 13 maja 2021 ISBN: 978-83-65989-08-6 Format: 292s. 130×205mm Cena: 37,90 Gatunek: historyczna, obyczajowa Ekstrakt: 60% |