Fabuły osnute wokół tajemnic średniowiecznego Kościoła, knowań biskupów, działań inkwizycji, legendy zakonu templariuszy czy biblijnych apokryfów mają swoich wiernych fanów. Ci na pewno będą zadowoleni z „Trzeciego Testamentu”.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
To schematyczna historia, kojarząca się trochę z „Kodem Leonarda da Vinci”, a trochę z „Ostatnim templariuszem”. Akcja osadzona jest na przełomie XIII i XIV wieku, a w samym jej środku znajdują się: zdyskredytowany były inkwizytor, młoda dziewczyna z temperamentem, szpieg Kościoła i tajemnicze ugrupowanie służące bardzo złemu człowiekowi. W tle z kolei mamy tajemnicę tytułowego Trzeciego Testamentu (mogącego obalić Kościół i doprowadzić do apokalipsy) oraz dążenia słynnego zakonu do władzy. Czyli wszystko to, co fani średniowiecznych sensacji kochają najbardziej. Fabularnie nie ma się więc nad czym specjalnie rozwodzić – koneserzy tego typu historii dostaną dokładnie to, czego oczekiwali, okraszone kilkoma mrocznymi scenami ukrzyżowań, podpaleń i bitew w burzy. Akcja toczy się wartko, chociaż niektóre strony są wyraźnie przegadane i przeciążone dymkami – bo jednak wyjaśnienie tajemnicy heretyków nie jest łatwe bez większej ilości tekstu – ale raczej się nie nudzimy. Bohaterowie zachowują się spójnie, a niemal ojcowska relacja inkwizytora Konrada i jego podopiecznej Elizabeth to przyjemna odskocznia od często wtykanych na siłę w tego typu albumach wątków romantycznych. Jednocześnie nie jest to fabuła wybitna czy zapadająca w pamięć na długo, zabrakło też odrobiny rozładowującego atmosferę humoru: „Trzeci Testament” pod tym względem nie prezentuje niczego nowego i jest dość powtarzalny. Alex Alice, rysownik, spisał się za to doskonale. Plansze są wizualnie dopracowane, atrakcyjne, detale cieszą oko. Artysta ładnie gra klimatem poszczególnych kadrów – od grozy po zadumę. Graficznie jest na piąteczkę. Jeśli tego typu – jak określił to wydawca oryginału – religijna fantastyka wam odpowiada, to „Trzeci Testament” będzie prawdziwie przyjemną lekturą. Jeśli szukacie oryginalności, to jej tu nie znajdziecie. Ten komiks jest trochę jak oglądanie „Trzynastego wojownika” z Antonio Banderasem albo „Ostatnich rycerzy” z Morganem Freemanem: śliczne „guilty pleasure”, ale niewiele poza tym. Plusy: - świetne rysunki
- sprawnie poprowadzona akcja
Minusy: - przyjemne, ale niczym specjalnym się nie wyróżnia
Tytuł: Trzeci Testament #2 Data wydania: 2 września 2020 ISBN: 9788328198982 Format: 232s. 216x285mm Cena: 119,99 Gatunek: historyczny Ekstrakt: 60% |