powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (CCXIII)
styczeń-luty 2022

Klasyka kina radzieckiego: Katia, Mitia, Irina i Wadim – miłość na cztery serca
Paweł Arsienow ‹Nie rozstawaj się z ukochanym›
W drugiej połowie lat 70. kinematografia radziecka wyprodukowała kilka melodramatów o mocnym zacięciu społecznym. Jednym z nich był – oparty na sztuce Aleksandra Wołodina – „Nie rozstawaj się z ukochanym”, którego reżyserii podjął się Paweł Arsienow, autor kultowego miniserialu „Goście z przyszłości”.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Nie rozstawaj się z ukochanym›
‹Nie rozstawaj się z ukochanym›
To nie jest najbardziej znany film w dorobku reżyserskim Pawła Oganezowicza Arsienowa (rocznik 1936). Ten mający korzenie ormiańskie, ale urodzony w gruzińskim Tyflisie, czyli obecnym Tbilisi, twórca przeszedł do historii przede wszystkim za sprawą zrealizowanego na podstawie powieści Kira Bułyczowa „Było to za sto lat” młodzieżowo-fantastycznonaukowego miniserialu „Goście z przyszłości” (1984). Wcześniej nakręcił samodzielnie sześć pełnometrażowych fabuł, a tą bezpośrednio poprzedzającą „Gości…” był właśnie obyczajowy melodramat (z mocno podkreślonym wątkiem społecznym) „Nie rozstawaj się z ukochanym”. Arsienow, będący absolwentem wydziału reżyserskiego prestiżowego Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK), przeniósł w ten sposób na ekran późną sztukę Aleksandra Moisiejewicza Wołodina (1919-2001), która swoją premierę miała w 1972 roku w Państwowym Leningradzkim Teatrze imienia Leninowskiego Komsomołu (cóż za propagandowa nazwa, prawda?).
Wołodin był jednak nie tylko cenionym w Związku Radzieckim dramaturgiem, ale także wziętym scenarzystą (vide „Trzecia córka”, „Jesienny maraton”, „Łzy płynęły”). Często proszono go zresztą o to, aby na potrzeby filmu adaptował własne sztuki – i tak właśnie stało się w tym przypadku. Premiera „Nie rozstawaj się z ukochanym” miała miejsce w kwietniu 1980 roku podczas trzynastej edycji Wszechzwiązkowego Festiwalu Filmowego, która odbyła się w Duszanbe, stolicy Tadżykistanu. Trzynastka nie okazała się jednak wcale pechowa dla reżysera i jego dzieła, albowiem otrzymało ono pierwszą nagrodę jury. Uhonorowany tak prestiżowym laurem obraz Arsienowa trafił do kin na początku lipca, ale publiczności do siebie nie przekonał. Ta wolała oglądać „Piratów XX wieku”, „Moskwa nie wierzy łzom” czy „Samolot w płomieniach” (te właśnie filmy zwyciężyły w box-ofisie za 1980 rok).
Dzieło Arsienowa zaczyna się od mocnego akcentu społecznego. Na korytarzu sądu rodzinnego kilka par oczekuje na rozprawę. Po kolei stają przed obliczem srogiej sędziny, która z pomocą dwojga ławników ma zdecydować o ich przyszłości – udzielić rozwodu bądź nie. Każde z małżeństw przedstawia (oczywiście w skrócie) swoją historię. Kryją się za nimi prawdziwe ludzkie dramaty – w najlepszym wypadku niezrozumienie i nieprzystosowanie, w najgorszym różnego rodzaju patologie. Piątą parą z kolei są Ławrowowie. Młodzi jeszcze ludzie, w każdym razie przed trzydziestką. Mitia (Dmitrij) podejrzewa swoją małżonkę o zdradę; Katia – rzeczywiście bardzo atrakcyjna kobieta – nawet przed sądem nie reaguje na to oskarżenie: ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza. Coś jednak musi być na rzeczy, skoro w milczeniu godzi się na to, aby jej mąż spotykał się z inną kobietą.
Spośród przedstawionych w sądzie par w dalszym ciągu filmu rozwinięta zostaje historia tylko tej jednej, czyli Ławrowów. Wciąż mieszkają razem, lecz ich drogi rozchodzą się coraz bardziej. Mimo że to Dmitrij przyprowadza do domu swoją nową znajomą, Irinę, wydaje się, że to jednak jemu bardziej zależy na utrzymaniu małżeństwa. On postanawia rozliczyć się z fotografikiem Wadimem, którego podejrzewa o romans z Katią; on nie chce zgodzić się na wyprowadzkę małżonki ze wspólnego mieszkania; w końcu to on odwiedza ją w pracy, aby zaproponować rozmowę ostatniej szansy. Jekatierina znajduje się na rozdrożu, nie wie, jaką podjąć decyzję. Pomóc ma jej w tym samotny (czyli bez Dmitrija) wyjazd na urlop. Dopiero tam zdaje sobie sprawę z tego, co łączy ją z mężem i ile wciąż, mimo wielu perypetii uczuciowych, znaczą dla siebie.
Skonstruowana przez Wołodina fabuła jest nieskomplikowana. To w rzeczywistości kilkanaście scen, w których na plan pierwszy wybijają się dwie postaci. Czasami tylko do Dmitrija i Jekatieriny dołączają inni (jak Irina, Wadim bądź Walera, czyli kaowiec dbający o dobre samopoczucie uczestników wycieczki), ale i tak stanowią jedynie tło, którego podstawowym zadaniem jest uwypuklenie osobistych problemów Ławrowów. Choć w „Nie rozstawaj się z ukochanym” nie ma wątków politycznych, to jednak twórcom filmu udało się przemycić wiele krytycznych spostrzeżeń pod adresem radzieckiej rzeczywistości. Rozpadające się małżeństwa są przecież tak naprawdę skutkiem poważnego kryzysu społecznego i gospodarczego, jak również dających się we znaki obywatelom Kraju Rad patologii. Dzieło Arsienowa jest jednak głównie melodramatem; reżyser nie idzie więc tak daleko w krytyce systemu, jak chociażby jego koleżanka po fachu, Dinara Asanowa, we wcześniejszym o dwa lata „Nieszczęściu”.
Rolę Katii reżyser powierzył pochodzącej z Nowosybirska Irinie Ałfiorowej, która rok wcześniej zdobyła rozgłos dzięki występowi w kultowym miniserialu Gieorgija Jungwalda-Chilkiewicza „D’Artagnan i trzej muszkieterowie”, w którym zagrała piękną Konstancję Bonacieux. Mitia ma z kolei twarz zmarłego w 2008 roku Aleksandra Abdułowa („Złotodajna rzeczka”, „Zabić smoka”), ówczesnego męża Ałfiorowej. W rolach drugoplanowych pojawiła się cała plejada gwiazd kina radzieckiego. W Walerę wcieli się Leonid Kurawliow („Afonia”, „Panie proszą panów”), w Wadima – Boris Szczerbakow („Stary Nowy Rok”, „Wory w zakonie [Mafia w blasku prawa]”), w jego sąsiada – Jewgienij Jewstigniejew („Zakręt szczęścia”, „Czajkowski”), a w dwóch tłumaczących się przed sędziną mężów – Jurij Nazarow („Andriej Rublow”, „Gorący śnieg”) i Siergiej Nikonienko („Temat”, „Zimowy wieczór w Gagrach”). Za zdjęcia odpowiadała rodaczka Arsienowa, Inna Zarafjan („Dzień dowódcy dywizji”), etatowa operatorka Wytwórni imienia Gorkiego, a muzykę skomponował cieszący się w Związku Radzieckim uwielbieniem Jewgienij Kryłatow (posłuchajcie jego piosenki wieńczącej miniserial „Goście z przyszłości”).



Tytuł: Nie rozstawaj się z ukochanym
Tytuł oryginalny: С любимыми не расставайтесь
Reżyseria: Paweł Arsienow
Zdjęcia: Inna Zarafjan
Scenariusz: Aleksandr Wołodin
Rok produkcji: 1979
Kraj produkcji: ZSRR
Czas trwania: 73 min
Gatunek: melodramat
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

79
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.