Przyznam, że byłem przekonany, iż po wysypie płyt w 2020 roku, na nowe wydawnictwo szwedzkiego Neon Heart będę musiał czekać wiele miesięcy. Tymczasem minął zaledwie rok od publikacji albumu „Temporaria” i ukazał się złożony z dwóch części materiał zatytułowany „Livet / Ytan”. Podobnie jak w przypadku poprzednich, powinni zainteresować się nim wielbiciele krautrocka i psychodelii.  |  | ‹Livet / Ytan›
|
Neon Heart to – wierny tradycji krautrockowo-psychodelicznej – szwedzki kwintet rodem ze Sztokholmu. Zespół powstał z inicjatywy perkusisty Magnusa Nordéna na początku 2017 roku; parę miesięcy później wydał swoją debiutancką płytkę, którą była złożona z dwóch kompozycji EP-ka zatytułowana po prostu… „Neon Heart”. Niemal dokładnie dwa lata później grupa wypuściła na rynek minialbum „Trio” (nagrany w takim właśnie, okrojonym składzie). Prawdziwa ofensywa wydawnicza Skandynawów nastąpiła jednak dopiero w 2020 roku, kiedy to wydali kolejno: dwie cyfrowe EP-ki „ Tupolev” i „ Allting” (obie w lutym), winylowy krążek „ Neon Heart” (w maju) oraz kompaktowy dysk „ Temporaria” (w grudniu). Wszystko to zrobili zresztą własnym sumptem. Po publikacji „Temporarii” mogło się wydawać, że teraz czeka nas dłuższy odpoczynek od twórczości sztokholmskiego kwintetu. Ale nic z tego! Ostatni dzień ubiegłego roku muzycy uczcili bowiem, udostępniając na swoim Bandcampie zupełnie nowe – i to od razu podwójne – wydawnictwo: „Livet / Ytan”. Przez pierwsze tygodnie było ono osiągalne jedynie w streamingu, lecz jednocześnie członkowie Neon Heart zbierali zamówienia na jego edycję kompaktową, którą zaplanowano na luty (wprawdzie tylko w liczbie trzystu egzemplarzy [sic!], ale zawsze to coś – dla wielbicieli tego rodzaju nośnika nawet tak niewielki nakład jest istotny). My przyjrzymy się tej publikacji na raty. Wychodząc z założenia, że skoro każda z części ma swój tytuł, to możemy potraktować je rozdzielnie. Chociaż zawarte na „Livet / Ytan” utwory powstawały w czasie tych samych sesji nagraniowych – pomiędzy czerwcem a październikiem 2020 roku. Na „Livet” składa się sześć utworów, które pod względem stylistycznym nie w zasadzie wnoszą do artystycznego portretu grupy nic nowego. To wciąż taka sama (złośliwiec mógłby nawet stwierdzić, że ta sama) muzyka, jaką kwintet prezentował na wszystkich wcześniejszych EP-kach i albumach pełnowymiarowych. Mamy więc tutaj oczywiste nawiązania do niemieckiego krautrocka i psychodelii z lat 70. ubiegłego wieku. Wiadomo jednak, że krautrock miał wiele oblicz; warto zatem doprecyzować, że Szwedzi czerpią przede wszystkim z jego gałęzi – nazywając rzecz w pewnym uproszczeniu – „kosmiczno-elektronicznej” (czyli spod znaku takich formacji, jak wczesny Kraftwerk, Cluster, Neu! bądź Harmonia). Czego zatem należy spodziewać się po „Livet”? Głównie: monotonnej, pulsującej muzyki, wciągającej w trans i skłaniającej do kontemplacji. To najbardziej pobieżna definicja stylu Neon Heart. A jak sprawa wygląda w szczegółach? „Glossolalia”, którą Szwedzi wybrali na numer otwierający wydawnictwo, to jednocześnie najkrótszy jego fragment. I na pewno nie jest przypadkiem fakt, że zaczyna się on od jednostajnego, zapętlonego pochodu sekcji rytmicznej, który nie zmienia się aż do finału. Podobnie jest zresztą także w pozostałych kompozycjach: bas i bębny (nie zapominajmy, że perkusista to spiritus movens formacji) narzucają tempo, tworząc tym samym fundament poszczególnych utworów. I to fundament bardzo solidny, wręcz nienaruszalny – zazwyczaj bowiem swego pulsu ani nie przyspieszają, ani nie zwalniają. Chyba że zatrzymują się, aby dać znać, że to już koniec. Jeśli więc oczekujemy zmian, odrobiny finezji i – ewentualnie – popisów solowych, to musimy liczyć na pozostałych instrumentalistów: gitarzystę Björna Wallgrena, saksofonistę i flecistę Daniela Borgegårda Älgå lub grającego na elektrycznej altówce Pettera Kärnekulla.  | |
Ten ostatni pojawia się zresztą, choć jedynie w tle, w „Glossolalii”. Za to w niemal dziesięciominutowym „Tysta mig” na plan pierwszy wybija się gitara; Wallgren, mimo swej zadziorności, potrafi też jednak budować nastrój i to nawet wtedy, kiedy poddaje swój instrument elektronicznemu podrasowaniu. W „Semena” z kolei mamy do czynienia z niecodziennym duetem – obok mocno wyeksponowanej perkusji pojawia się bowiem pełen kontrastów dialog subtelnego fletu, a potem saksofonu, z rockową gitarą. Energii nie brakuje Björnowi również w „Toppar”, w którym z dużym wyczuciem wtapia się w transową narrację Johnny’ego Karlssona-Kerna i Magnusa Nordéna. Równie dynamicznie kwintet prezentuje się też w „Andas så” i nie zmienia tego nawet pojawienie się dęciaków. W finałowym „Livet” na plan pierwszy wybija się natomiast „charcząca” elektronika; swoje dorzucają chętnie korzystający z przetworników dźwięku Wallgren i Kärnekull. I tylko jeden element psuje obraz: głos Karlssona-Kerna – monotonny i bez wyrazu. Basista nawet tak naprawdę nie śpiewa, stara się raczej melodeklamować, lecz i to wychodzi, co tu dużo mówić, średnio. Skład: Björn Wallgren – gitara elektryczna Petter Kärnekull – elektryczna altówka Daniel Borgegård Älgå – saksofon altowy Johnny Karlsson-Kern – gitara basowa, śpiew Magnus Nordén – perkusja, lider
Tytuł: Livet / Ytan Data wydania: 31 grudnia 2021 Nośnik: CD Czas trwania: 43:09 Gatunek: rock W składzie Utwory CD1 1) Glossolalia: 04:14 2) Tysta mig: 09:50 3) Semena: 07:48 4) Toppar: 05:00 5) Andas så: 07:42 6) Livet: 08:33 Ekstrakt: 70% |