Jak można się było spodziewać, nie wszyscy w Amayi przestrzegają zakazu podglądania przyszłości. Teraz będziemy się więc zastanawiać, czy naprawdę musi się ziścić to, co zobaczył Forrest.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Jeśli bowiem oprogramowanie działa prawidłowo, a deterministyczna teoria de Broglie’a-Bohma zadziała w praktyce, to oznaczałoby, że Lily umrze raptem za dwa dni. Oczywiście liczymy, że mimo wszystko tak się nie stanie, ale na razie rozwój wydarzeń trudno byłoby uznać za korzystny dla głównej bohaterki. Teoretycznie mogłaby ona zawiadomić policję o swoich podejrzeniach odnośnie śmierci Sergeia, bo specjalistyczna analiza nielegalnie zdobytych nagrań z monitoringu dałaby z pewnością powód do podjęcia na nowo śledztwa w tej sprawie. Tylko czy dwójka młodych ludzi miałaby jakiekolwiek szanse, gdyby rzuciła otwarte wyzwanie tak potężnej firmie jak Amaya? Mogłoby się wiec wydawać, że przyjęta przez Lily strategia przyczajenia się nie jest złym rozwiązaniem. Szkopuł tkwi w tym, że Kenton nie ma zamiaru zostawić dziewczyny bez nadzoru. No cóż, wprawdzie to czarny charakter, ale zarazem właściwy człowiek na właściwym miejscu. Czeka więc na główną bohaterkę pod jej domem i nie odpuszcza, aż nie uda mu się przekonać jej do wizyty u psychiatry. Z kolei w gabinecie Lily całkiem przekonująco odgrywa osobę z problemami psychicznymi, ale tym razem popisy aktorskie okażą się niewystarczające do oszukania specjalisty. Co gorsza, ten ostatni najwyraźniej nie przejmuje się tajemnicą lekarską i w efekcie szef ochrony Amayi planuje unieszkodliwić nieprzewidywalną informatyczkę. Jak łatwo przewidzieć, gdy główna bohaterka zorientuje się w planach Kentona, nie będzie miała zamiaru dać się dobrowolnie zamknąć w szpitalu psychiatrycznym. Aby wyrwać się z rąk niebezpiecznego mężczyzny, będzie jednak musiała podjąć spore ryzyko, a ukrywanie się w mieszkaniu Jamiego też nie byłoby rozwiązaniem, które sprawdziłoby się na dłuższy czas. Trzeba jednak przyznać, że z kolei zawiadomienie policji prowadzi do dość niespodziewanego zwrotu akcji. W międzyczasie ważne rzeczy dzieją się również w Amayi. Otóż Lyndon opracowuje nowy algorytm, dzięki któremu wraz z pracownikami Devs możemy wyraźnie usłyszeć słowa Chrystusa wypowiadane na Golgocie. Mogłoby się wydawać, że jesteśmy świadkami wielkiego sukcesu, dlatego zupełnym zaskoczeniem jest reakcja Forresta, który zwalnia ze skutkiem natychmiastowym innowacyjnego programistę. Według właściciela firmy Lyndon podważył sens całego projektu przez to, że wykorzystał w algorytmie zamiast teorii de Broglie’a-Bohma hipotezę wielu światów, a przecież chodzi o poznanie głosu „naszego” a nie „jakiegokolwiek” Jezusa. Co gorsza słowa Forresta brzmią niczym groźba, dlatego zastanawiamy się, czy programista zapłaci za swą niesubordynację jedynie utratą posady (połączoną z sutą odprawą), czy też podzieli los Sergeia. Tym większym zaskoczeniem jest reakcja Katie, która wykorzystuje ten nowy algorytm do fal świetlnych i pokazuje swojemu szefowi jego córkę jak żywą… W tym odcinku jednak nie przekonamy się jeszcze, czy ten eksperyment doprowadzi do zmiany zdania przez właściciela Amayi. Wszystko to jednak sprawia, że rozwój wydarzeń obserwujemy z rosnącym zainteresowaniem i z niecierpliwością czekamy, by się dowiedzieć, jak potoczą się dalsze losy bohaterów.
Tytuł: Devs Data premiery: 5 marca 2020 Rok produkcji: 2020 Kraj produkcji: USA, Wielka Brytania Liczba odcinków: 8 Gatunek: dramat, SF, thriller Ekstrakt: 80% |