powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (CCXIII)
styczeń-luty 2022

Rozwalanie ścian tyłkiem i inne rozterki czterdziestolatków
Lana Wachowski ‹Matrix: Zmartwychwstania›
Niech nikogo nie zwiedzie kpiarski tytuł recenzji. „Matrix: Zmartwychwstania” jest filmem głęboko symbolicznym i stuprocentowo poważnym.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
…aczkolwiek bez mrugania okiem do widza się nie obeszło. Ot, choćby występujący na dalszym planie czarny kotek. Ma na imię Dejá Vu. A czy ktoś pamięta innego czarnego kota, który w pierwszej części… no właśnie. Klasyczni aktorzy w starych-nowych rolach to właściwie oczywistość, ale zawsze cieszy (internetowe memy podziwiają poświęcenie Keanu Reevesa, który przygotowując się do roli postarzał się o dwadzieścia lat). No a sam pomysł, żeby Neo był projektantem gier komputerowych, zmuszanym przez firmę Warner Bros do stworzenia czwartej części, to po prostu mistrzostwo postmodernizmu.
Wizualnie Neo jest stylizowany na zmęczonego Chrystusa i nie paraduje już w czarnym płaszczu z błyszczącego skaju, zresztą nikt się tak w tym filmie nie ubiera. Stylistyka całości uległa pewnej zmianie. Co pasuje także do świata filmowego, w którym czas płynie i pojawiają się nowe rzeczy. Istnieje na przykład technologia, dzięki której przyjazne osoby-programy mogą funkcjonować w świecie realnym jako postaci złożone z tysięcy metalicznych kulek. Znakomity efekt specjalny, acz fabularnie nieco niewykorzystany.
Bardzo spodobał mi się też pomysł na wykorzystanie luster jako portali umożliwiających przechodzenie z jednego miejsca świata matrycy do drugiego. Pozwala to na ładne i trochę niesamowite sceny, jak również współgra z tradycyjnym w sztuce i wierzeniach postrzeganiem luster jako obiektów po trosze magicznych.
Z postaci drugoplanowych wybija się Jessica Henwick jako przebojowa kapitan statku Mnemozyna (imię greckiej bogini pamięci; czy wspominałam coś o symbolizmie?…) oraz Neil Patrick Harris jako psychoterapeuta. Co do wymienionego w tytule recenzji rozwalania ścian, to oczywiście walk jest dużo i wiele wnętrz zostaje przy tym zdemolowanych. Jednak główną mocą napędzającą działania bohaterów nie jest tym razem powstanie przeciwko mechanicznym władcom świata, a miłość Neo do Trinity i chęć jej odzyskania. „Matrix” jako romans – czy to sensowne? Sami oceńcie.



Tytuł: Matrix: Zmartwychwstania
Tytuł oryginalny: The Matrix Resurrections
Dystrybutor: Warner Bros
Data premiery: 22 grudnia 2021
Reżyseria: Lana Wachowski
Zdjęcia: John Toll
Rok produkcji: 2021
Kraj produkcji: USA
Cykl: Matrix
Czas trwania: 2 godz. 28 min
Gatunek: SF
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

97
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.