Ta pozycja z pewnością zadowoli fanów amerykańskich horrorów, Chilling Adventures of Sabrina i Lovecrafta.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Fabuła jest nadzwyczaj prosta i nastawiona na rozrywkę. Do Blackwood, mieszczącej się w małym miasteczku filii niesprecyzowanego uniwersytetu, przyjeżdżają nowi studenci – na ogół ci, którzy nie dostali się gdzie indziej – by zgłębiać nauki o okultyzmie i magii. Już pierwszej nocy czwórka młodych bohaterów, za którymi będziemy podążać w czasie lektury, trafia na prawdziwy horror: dziekana. Takiego z mackami na plecach. „Blackwood” to jeden z tych komiksów, które zaczynają się opieszale, ale jak już się rozkręcą, to akcja pędzi na złamanie karku. Evan Dorkin zgrabnie poradził sobie z napisaniem sensacyjno-horrorowego scenariusza i chociaż nie zaskakuje nas w żadnym momencie – a główny twist możemy przewidzieć już po pierwszych kilkunastu stronach – to całość czyta się przyjemnie. Mamy tu grupę nastoletnich odszczepieńców, ponure gmaszysko, magię, w tle przewija się niezbyt szczęśliwa historia miłosna, będąca kołem zamachowym tragicznych wydarzeń w Blackwood, a to wszystko podlane makabrycznymi śmierciami. To, czego tak naprawdę brakuje, to dodanie do tego informacji o motywacjach pracowników szkoły – bo praca tam nie jest bezpieczna ani przyjemna, a jednak z niej nie rezygnują. Graficznie komiks wypada poprawnie. Nie ma fajerwerków, ale to solidna, rysunkowa robota polana sporą ilością ciemnego tuszu (i różowego też!). Jest całkiem klimatycznie, projekty postaci wpadają w oko, sceny dynamiczne zostały dobrze zrobione, a te krwawe nie obrzydzają, jednak też nie oszczędzają nas specjalnie. Veronica Fish (m.in. „Archie”) i Andy Fish poradzili tu sobie naprawdę dobrze. Scream Comics poradziło sobie też wzorowo z tłumaczeniem i edycją. Czy „Blackwood” to wybitny komiks? Nie. Czy jego lektura jest fajna? A i owszem. To album, który daje sporo rozrywki, skierowanej jednak raczej do nastolatków. Czyta się go z prawdziwą przyjemnością i zaciekawieniem – i chociaż nie wyląduje na półce „najlepszych komiksów 2020”, to z pewnością nie będzie nam żal poświęconego czasu. Jedyne, czego brakuje, to kontynuacji – bo aż się o nią prosi. Plusy: - dynamiczna akcja w dużych dawkach
- „popowy” horror na co drugiej stronie
- przyjemna kreska
- niezła zabawa przy czytaniu
Minusy: - to całkowicie średni komiks – czysta rozrywka, o której szybko idzie zapomnieć
Tytuł: Blackwood Data wydania: 28 lutego 2020 ISBN: 978-83-66291-31-7 Format: 120s. 170 x 260 mm Cena: 59,99 Gatunek: fantasy Ekstrakt: 60% |