Naszemu bohaterowi udało się wyjść cało z opanowanego przez plagę zombie Thugtown. Kilkanaście lat później okazuje się, że z bliżej nieznanych powodów poszukuje go tajemniczy Mroczny Don. Ale Vinnie nie ma zamiaru czekać i sam wyrusza na wyprawę mającą na celu odkrycie prawdy. To i jeszcze więcej znajdziemy w „Guns, Gore and Cannoli 2”.  |  | ‹Guns, Gore and Cannoli 2›
|
Nawiązania do poprzedniej części gry – zarówno w rozgrywce, jak i w fabule – są dość istotne, ale nie na tyle, by nie można było sięgnąć po część drugą niezależnie. Szczególnie że ze względu na liczne usprawnienia prezentuje się ona o wiele lepiej od swojej poprzedniczki. Przede wszystkim ulepszono sterowanie i celowanie. Teraz możemy strzelać nie tylko w prawo i w lewo, ale tak naprawdę we wszystkie strony, przez co gra staje się o wiele bardziej dynamiczna, ale też wymagająca więcej zręczności. Znacząco urozmaicono szeregi wrogów, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć – bo choć wciąż wystarczy kilka celnie wpakowanych kulek, żeby się ich pozbyć, to unikanie ich ataków nie zawsze należy do najłatwiejszych i o gwałtowną śmierć tu nawet łatwiej niż w części poprzedniej. Graficznie i muzycznie całość stoi na równie wysokim poziomie, dzięki czemu gra nie tylko zapewnia solidną dawkę platformowej rozrywki, ale też cieszy oko i ucho. Włoskie manieryzmy bohaterów i kwestie dialogowe nie zawsze śmieszą, ale przynajmniej wywołują uśmiech na twarzy. Jeśli więc szukamy niewielkiej i niedrogiej gry na zimowe wieczory, to zabijanie hord zombie w rytm jazzu w „Guns, Gore and Cannoli 2” jest dobrym wyborem.
Tytuł: Guns, Gore and Cannoli 2 Data produkcji: marzec 2018 Cena: 46,99 Ekstrakt: 70% |