Słynne powiedzenie Juliusza Cezara zostało tutaj zapożyczone – i to podwójnie – na potrzeby mrocznego kryminału psychologicznego autorstwa Rolfa Husberga. „Kości [zostały] rzucone” to bowiem nie tylko tytuł jego dzieła, ale również… filmu w filmie, a konkretnie serialu, na planie którego zostaje popełniona podstępna i okrutna zbrodnia.  |  | ‹Kości rzucone›
|
O szwedzkim pisarzu Viku Sunesonie (1911-1975) – popularnym w Skandynawii autorze (niestety w Polsce niepublikowanych) powieści kryminalnych – pisaliśmy już przy okazji opartego na jego książce filmu „ Pod osłoną mgły” (1953) Larsa-Erika Kjellgrena. W przypadku „Kości rzuconych” był on z kolei współtwórcą oryginalnego scenariusza, który napisał zresztą do spółki z Kerstin Ekman (rocznik 1933), nie mniej od niego poczytną twórczynią literatury sensacyjnej. Do tego stopnia cenioną, że przez cztery dekady (od 1978 do 2018 roku) była ona członkinią Akademii Szwedzkiej, która odpowiada przecież za przyznawanie literackiej Nagrody Nobla. Kiedy więc za wymyślenie fabuły biorą się dwie tak tęgie głowy, można być pewnym, że to, co wymyślą – zaskoczy widza. I rzeczywiście: w tej mrocznej, rozgrywającej się w światku artystycznym historii nieszczęśliwej miłości i zdrady nie brakuje niespodzianek. Reżyserem filmu był Rolf Husberg (1908-1998), postać dla kinematografii szwedzkiej niezwykle zasłużona. Karierę zaczął jako siedemnastolatek, statystując w niemym jeszcze dramacie biograficzno-historycznym „Karol XII” Johna W. Bruniusa. Cztery lata później, mając w kieszeni dyplom inżyniera i ukończony kurs fotograficzny, został asystentem montażysty przy musicalu „Säg det i toner” (1929), który – co oczywiście nie pozostaje bez znaczenia – był pierwszym szwedzkim filmem dźwiękowym. Nie rezygnując z kariery montażysty, Husberg został również scenarzystą i reżyserem. Wyspecjalizował się w filmach dla dzieci i o dzieciach, między innymi w 1947 roku przeniósł na ekran powieść Astrid Lindgren „Detektyw Blomkvist”. Od czasu do czasu – być może dla komfortu psychicznego – sięgał też po kino gatunkowe. W dorobku ma kilka thrillerów i dramatów kryminalnych. Jednym z nich są właśnie „Kości rzucone”… Główną postacią opowieści jest Jerk Domare (w tej roli bardzo przypominający młodego Orsona Wellesa aktor i reżyser teatralny oraz filmowy Åke Falck), który jest nie tylko autorem książek kryminalnych, ale także scenarzystą popularnego serialu telewizyjnego „Kości zostały rzucone”. Wymyślił już fabułę ponad sześćdziesięciu odcinków, co sprawia, że coraz trudniej wpaść mu na szczególnie oryginalny koncept, czego nieustannie żąda ambitny producent Didrik Cornelius. Jerk stara się jednak jak może; czyta fachową literaturę, w domu przeprowadza eksperymenty, dzięki którym wymyśla nowe sposoby na dokonanie zbrodni. Aż pewnego dnia (a raczej nocy) jeden z nich zostaje wprowadzony w czyn: młoda tancerka w czasie późnej próby znajduje w studiu filmowym powieszonego mężczyznę, którym okazuje się zadufany w sobie Leif Hagman. Obok na stoliku leży krótki list pożegnalny. Wszystko wygląda tak, jak zaprojektował to Domare. Nie dziwi więc, że to właśnie w nim w pierwszej kolejności widzi podejrzanego inspektor Simon Odd (w tej roli znany z wielu obrazów Ingmara Bergmana – między innymi „Lekcja miłości”, „Uśmiech nocy”, „Hańba” i „Namiętność” – Sigge Fürst). Ale to byłoby oczywiście zbyt proste. Jerk, chcąc odsunąć od siebie posądzenie o zamordowanie Hagmana, stara się na własną rękę rozwikłać sprawę. Co prowadzi go do odkrycia wielu tajemnic, jakie skrywają członkowie ekipy pracującej nad serialem. Choć osobie patrzącej na nich z zewnątrz mogłoby się wydawać, że tworzą zgraną i szanującą się wzajemnie ekipę, prawda wygląda inaczej – są wśród nich osoby, które szczerze się nienawidzą. I które również szczerze nienawidziły powieszonego Leifa. Jak na przykład piękna aktorka Monica Sundberg (gra ją Gio Petré), którą Hagman szantażem zmusił do zerwania zaręczyn z bezgranicznie w niej zakochanym Holgerem Palmem (Sven Lindberg, którego z kolei Bergman zatrudnił w takich filmach swego autorstwa, jak „Marzenia kobiet” i „Twarzą w twarz”). Monica to zresztą najtragiczniejsza postać spośród wszystkich bohaterów filmu. Wciąż bowiem boryka się z traumą po niewyjaśnionym zaginięciu swojej siostry, Inger, która cierpiała na depresję i którą panna Sundberg opiekowała się za każdym razem, kiedy jej mąż – aktor Leonard Brett (Gunnar Sjöberg) – wyjeżdżał z domu. Co się z nią stało? Wskazówką może okazać się znaleziony w podziemiu starej kamienicy, w której mieszkają zarówno Domare, jak i Monica – zniszczony egzemplarz „Kwiatów zła” Charles’a Baudelaire’a: z wypisanym imieniem i nazwiskiem właściciela oraz plamami krwi na okładce i kartach. Znajduje go przypadkiem kolejny lokator domu, klepiący biedę poeta Dag Sevén (w tej roli Allan Edwall, z którego usług także parokrotnie korzystał maestro Bergman: w „Źródle”, „Gościach Wieczerzy Pańskiej” oraz „Fanny i Aleksandrze”). Licząc zapewne na finansową rekompensatę, oddaje książkę właścicielowi, nie mając nawet świadomości, że w ten sposób porusza lawinę dramatycznych wydarzeń. W pierwszych dwóch kwadransach niełatwo połapać się w skomplikowanej intrydze. Odnosi się wręcz wrażenie, że mamy do czynienia z dwiema osobnymi historiami, ale z biegiem czasu Suneson i Ekman umiejętnie je ze sobą łączą; coraz więcej elementów zaczyna do siebie pasować. Lecz wcale nie oznacza to, że zbliżamy się do wyjaśnienia zagadki. Scenarzyści skutecznie mylą tropy – inspektor Odd jest mocno skołowany, a i Jerk Domare ma spory problem z rozwikłaniem ponurej tajemnicy, choć przecież zdaje sobie sprawę, że winnym śmierci Hagmana (i zamachów na kolejne osoby, bo na powieszeniu Leifa się nie kończy) musi być osoba z ekipy filmowej – w każdym razie ktoś, kto miał dostęp do jego, jeszcze nie przeniesionego na ekran, scenariusza. Możecie być pewni, że „Kości rzucone” dostarczą sporo inteligentnej rozrywki. Dodatkowym atutem obrazu jest także kapitalna muzyka autorstwa dwóch zaprawionych w bojach kompozytorów – Torbjörna Lundquista (patrz: „ Dama w czerni” oraz „ Modelka w czerwieni”) i Hildinga Rosenberga. Pytanie tylko, który z nich odpowiadał za utwory klasyczne (obaj się tym zajmowali), a który za doskonały bigbandowy jazz?
Tytuł: Kości rzucone Tytuł oryginalny: Tärningen är kastad Obsada: Åke Falck, Anita Björk, Gio Petré, Sigge Fürst, Sven Lindberg, Gunnar Sjöberg, Sif Ruud, Toivo Pawlo, Allan Edwall, Olof Thunberg, Jan Malmsjö, Sten Ardenstam, Tilly StephanRok produkcji: 1960 Kraj produkcji: Szwecja Czas trwania: 94 min Gatunek: dramat, kryminał, psychologiczny Ekstrakt: 70% |