„Miłość jest największym darem” – ta trawestacja słów zawartych w pierwszym liście świętego Pawła do Koryntian najlepiej obrazuje tematykę i przesłanie dzisiaj prezentowanych dokumentów. Zarówno „Tata” Walerii Gaj Germaniki, jak i „Jestem szczęśliwa” Nastii Korkiji i Ludmiły Niekrasowej opowiadają o niełatwych relacjach rodzinnych, które zostają poddane najtrudniejszej próbie.  |  | ‹Tata›
|
Waleria Gaj Germanika – moskwianka urodzona w 1984 roku – zaczynała karierę reżyserską od filmów dokumentalnych, później zrealizowała kilka pełnometrażowych obrazów fabularnych i seriali telewizyjnych („ Wszyscy umrą, lecz ja zostanę”, „ Tak, tak”, „ Wilk zmyślony”), by po latach wrócić do dokumentu. Latem 2019 roku, będąc w zaawansowanej ciąży (z trzecim dzieckiem – jak się potem okazało, synem Awgustem), sięgnęła – w dosłownym tych słów znaczeniu – po kamerę, aby opowiedzieć o swojej patchworkowej rodzinie: drugim mężu Denisie oraz córkach – jedenastoletniej Oktawii (nazwisko jej ojca Gaj Germanika utrzymuje w tajemnicy) i trzyletniej Sewerinie. Co jednak istotne, spogląda na nią, a więc również i na siebie, z perspektywy swego ponad dziewięćdziesięcioletniego ojca Aleksandra, który po śmierci żony, co miało miejsce osiem miesięcy wcześniej, nie potrafi odzyskać równowagi psychicznej. Chcąc przywrócić mu radość życia, Lera (takiego imienia, a w zasadzie jego formy zdrobniałej, Germanika używa w filmie) wraz z Denisem decydują się zabrać staruszka na wakacje nad Morze Tyrreńskie. Towarzyszą im córki Walerii. Beztroski wypoczynek, jakiego wszyscy oczekują, okazuje się jednak ułudą. Zarówno Lera, jak i Aleksandr żyją w dużym napięciu, czasami wystarczy jedno słowo, aby doprowadzić do ostrego sporu, który kończy się wylewaniem wzajemnych żalów, niekiedy sięgających odległej przeszłości. Na jaw wychodzą zadawnione spory, ba! konflikty z czasów, gdy autorka filmu była nastolatką. Jest to w pewnym stopniu skutkiem dramatycznej przeszłości rodziny: w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej ojciec został wysłany na front, a jego przyszła żona Natalia (wraz ze swoją siostrą) przeżyła spowodowaną ewakuacją tułaczkę. Ludziom z takimi doświadczeniami niełatwo było stworzyć szczęśliwy dom. Dokumentalistka zadaje więc sobie pytanie, w jaki sposób losy ojca i matki wpłynęły na nią samą? Na to, jakim ona jest rodzicem. Jaką jest żoną. W końcu: jaką córką. Czy spełnia się w tych nadzwyczaj ważnych społecznie rolach? W efekcie noszący niewinny tytuł film staje się – w niektórych momentach wręcz patetyczną – opowieścią o odwiecznym konflikcie pokoleń i wynikającym z różnicy wieku niezrozumieniu, o różnych pamięciach i skrajnie odmiennych interpretacjach zdarzeń (ileż lat potrzebują Aleksandr i Lera, by w pewnych sprawach dojść do konsensusu!). Ale to również film o wielkiej potrzebie szczęścia i bliskości, jakie może dać jedynie ukochana osoba. W tej historii nie brakuje także bezinteresownej miłości, której bohaterowie doświadczają na kolejnym życiowym zakręcie, w najbardziej dramatycznym momencie pobytu w słonecznej Italii.  |  | ‹Jestem szczęśliwa›
|
Podobnie jak w przypadku „Taty” Walerii Gaj Germaniki, w „Jestem szczęśliwa” również mamy do czynienia z pełnometrażowym filmem dokumentalnym opowiadającym o relacjach rodzinnych. Chociaż punkt wyjścia tej historii jest zupełnie inny. U Ludmiły Niekrasowej – dziekan wydziału aktorskiego Międzynarodowego Instytutu Słowiańskiego w Moskwie, która z wykształcenia jest reżyserką teatralną – lekarze diagnozują raka języka. Pierwsze leczenie, z wykorzystaniem tradycyjnej medycyny, nie przynosi efektu i wtedy – za namową etnografa i podróżnika Anatolija Chiżniaka (poszukującego w Amazonii legendarnego Eldorado) – kobieta decyduje się na wyjazd na drugi kraniec świata, do dżungli amazońskiej. Tam przez trzy miesiące bierze udział w kuracji prowadzonej przez peruwiańskiego szamana, polegającej głównie na oczyszczaniu ciała i umysłu za sprawą silnie halucynogennego wywaru ayahuasca. Niebawem dołącza do niej córka. Nastia Korkija jest reżyserką-dokumentalistką, która fachu uczyła się u Bakura Bakuradzego w Moskiewskiej Szkole Nowego Kina oraz na Kubie u… Wernera Herzoga. I chociaż młoda kobieta jest sceptycznie nastawiona do możliwości, jakie niesie ze sobą medycyna niestandardowa, nie ma zamiaru poddawać matkę krytyce, zdaje sobie bowiem sprawę, że w podobnej chorobie niezwykle ważne jest nastawienie pacjenta. Jeżeli Ludmiła wierzy w to, że tajemniczy napój jest w stanie poprawić jej samopoczucie – proszę bardzo. Jest w końcu osobą dorosłą, inteligentną, w pełni świadomą tego, co robi. Czy zatem ona, nawet jako córka, ma prawo pozbawiać ją być może ostatniej nadziei? Dlatego towarzysząca matce Nastia, jak na dokumentalistkę przystało, przyjmuje przede wszystkim rolę obiektywnej obserwatorki wydarzeń i nie wychodzi z niej nawet wówczas, gdy w czymś fundamentalnie nie zgadza się z Ludmiłą. W filmie przedstawione zostają kolejne fazy terapii, jakim zostaje poddana Niekrasowa – zarówno tej niekonwencjonalnej w Ameryce Południowej, jak i prowadzonej pod kontrolą rosyjskich onkologów. Towarzyszy im, co zrozumiałe, huśtawka nastrojów. Ale to chyba naturalne, gdy przychodzi człowiekowi żyć – nawet jeśli co jakiś czas odraczanym, to jednak – wyrokiem śmierci. Ale na przekór temu wszystkiemu, co wokół niej dzieje się, Ludmiła zachowuje pogodę ducha i ostatecznie osiąga stabilizację fizyczną i psychiczną, która pozwala jej, mimo choroby, powiedzieć głośno: „Jestem szczęśliwa!”. Oba prezentowane dzisiaj dokumenty dotyczą więc w zasadzie tego samego: prób pogodzenia się z losem i sobą samym, ułożenia relacji z najbliższymi, by odejść z godnością, nie pozostawiając po sobie „spalonej ziemi”.
Tytuł: Tata Tytuł oryginalny: Папа Rok produkcji: 2020 Kraj produkcji: Rosja Czas trwania: 75 min Gatunek: dokument, dramat, obyczajowy Ekstrakt: 70%
Tytuł: Jestem szczęśliwa Tytuł oryginalny: Я счастлива Rok produkcji: 2020 Kraj produkcji: Rosja Czas trwania: 78 min Gatunek: dokument, psychologiczny Ekstrakt: 70% |