Nigel Cawthorne nie jest może specjalistą od wiedźmiej tematyki, ale nie można powiedzieć, by jego „Witches: The history of a persecution” było książką złą. To raczej całkiem przeciętny, choć bardzo konkretny, przegląd polowań na czarownice w Europie.  |  | ‹Witches›
|
Sięgają po ten tytuł, warto wziąć sobie do serca to, co sam autor podkreśla na wstępie: całość oparta jest na dostępnych źródłach i pozbawiona w większości jakiegokolwiek odautorskiego komentarza. Nie liczmy zatem na jakąkolwiek dogłębną analizę wydarzeń lub poszukiwanie stałych elementów polowań na wiedźmy. Wnioski, jakie wyciągniemy z lektury, będziemy musieli sformułować sami. Trzeba też pamiętać, że „Witches” nie pretenduje do pozycji naukowej. Jednocześnie trudno powiedzieć, by książka zasługiwała na miano popularnonaukowej – nagromadzenie w jednym miejscu suchych faktów, dokumentów z różnych epok i ogólny brak czegoś, co można by chociażby z grubsza nazwać narracją, znacząco komplikuje klasyfikację. Punktem wyjścia są – jakże by inaczej – wiedźmy z Salem. Bardzo szybko autor porzuca jednak Nowy Świat i przenosi się do Europy, by w kolejnych rozdziałach przedstawić historię polowań na czarownice w różnych rejonach kontynentu: od Hiszpanii po Skandynawię. Znajdziemy tutaj zarówno mniej, jak i bardziej znane przypadki. Sporo miejsca poświęcono Matthew Hopkinsowi i jego karierze we wschodniej Anglii za czasów wojny domowej, kiedy to niedoszły prawnik zarabiał na życie, oferując swoje usługi łowcy czarownic lokalnym mieszkańcom. Możemy przeczytać sporo na temat całkiem demokratycznych (jak na tamte czasy) procesów we Francji, kiedy to oskarżeni mogli odwoływać się do lokalnych parlamentów – choć najczęściej bez spodziewanego ułaskawienia. W licznych państwach niemieckich, chyba nawet bardziej niż gdziekolwiek indziej w Europie, procesy o czary były ściśle związane z dążeniem lokalnych władz kościelnych i świeckich do przejęcia majątków oskarżonych. Wymuszanie zeznań przy pomocy tortur, choć w wielu miejscach i przypadkach kluczowe, nie stanowi jednak najważniejszego elementu narracji. Wielokrotnie zresztą oskarżeni, którzy w rękach oprawcy byli gotowi przyznać się do wszystkiego, później odwoływali swoje zeznania. Bardzo rzadko prowadziło to jednak do jakiegokolwiek ratunku. Niektórzy godzili się na to, by oficjalnie zostać uznanymi za wiedźmy (pojęcie, które w języku angielskim jest w pełni neutralne płciowo, o czym zresztą poświadczają przypadki wielu mężczyzn trafiających na stosy), choć w listach do swoich bliskich deklarowali swoją pełną niewinność. Zwykle było to jedyny sposób na uniknięcie dalszych tortur i szybką śmierć – najbardziej niepokornych i trwających w słusznym przekonaniu o własnej niewinności palono żywcem na stosie, tych bardziej skłonnych do przyznania się do winy pozbawiano życia przed umieszczeniem ich ciał na stosie. Ciekawą odmianę prezentują obszary Hiszpanii i Włoch, gdzie bardziej niż czarnoksięstwa obawiano się heretyków – nawet jeśli Święte Oficjum bardzo szeroko definiowało herezję, choć nie bez pewnych kuriozów. Cudzołóstwo było karalne, ale tylko i wyłącznie jeśli miało miejsce między osobami po ślubie. Na pozostałych cudzołożników patrzono z pewnym pobłażaniem. Ze szczególnym zaangażowaniem poszukiwano i karano wszelkiej maści odstępców od wiary: żydów (nawet jeśli dokonali konwersji na chrześcijaństwo) i oczywiście protestantów. Choć można mieć zastrzeżenia co do formy i częstych, niestety, błędów logicznych i literówek, to pod względem samej treści „Witches: The history of a persecution” stanowi całkiem solidne zestawienie, które może posłużyć za dobrą podstawę do dalszego zgłębiania tego tematu.
Tytuł: Witches Data wydania: 7 listopada 2019 ISBN: B0825217P5 Format: Kindle Cena: £ 0.99 Gatunek: historyczna, non-fiction Ekstrakt: 60% |