Mutanci, czyli społeczne wyrzutki wprowadzone masowo do uniwersum Marvela w latach sześćdziesiątych przez Stana Lee, szybko stały się jednymi z jego najciekawszych i najpopularniejszych bohaterów. Przeczytajmy jeden z najlepszych rozdziałów w ich dziejach z dwudziestego pierwszego wieku.  | ‹Astonishing X-Men #1: Astonishing X-Men #1›
|
„The Astonishing X-Men” jest tytułem, który nosiły już cztery serie komiksów o mutantach. Najstarszą z nich jest słynna, czteroodcinkowa składowa „Ery Apocalypse’a” (cały event wydawany jest właśnie przez Mucha Comics). W roku 1995 osiem serii „X-Men” zostało zastąpionych na cztery miesiące przez zupełnie nowe tytuły – nastała alternatywna rzeczywistość, w której mutanci próbowali zmieść ludzkość z powierzchni Ziemi. „The Astonishing X-Men”, napisane przez Scotta Lobdella, było wówczas jedną z najlepszych serii wspomnianego wydarzenia. Cztery lata później, w ramach „Shattering”, wydano trzyodcinkowy spin-off „X-Men” – oczywiście z przymiotnikiem „Astonishing…” – opowiadający o losach mutantów skonfliktowanych z profesorem X. Trzecia seria rozpoczęła się w lipcu 2004 roku i liczyła sobie aż sześćdziesiąt osiem odcinków. Połowę z nich wydała w Polsce „Mucha” i to właśnie tymi komiksami się dziś zajmiemy. Czwarta, siedemnastoczęściowa seria, pojawiła się w 2017 roku – tym razem na nasz rynek wprowadził Egmont. Wspomniany już lipiec 2004 roku był miesiącem znaczącym w historii mutantów Marvela. Rozpoczął się nie tylko omawiany dziś tytuł, ale powróciła stara, uznana seria „X-Men”, którą na trzy lata zastąpiła rewolucyjna, znakomita „The New X-Men” autorstwa Granta Morrisona. Szalony Szkot porządnie wstrząsnął światem mutantów i wyciągnął ich z lat dziewięćdziesiątych. Doszło do tak zwanych wtórnych mutacji przemieniających bohaterów w coraz dziwniejsze istoty, Instytut Nauk Wyższych Xaviera zapełnił się niezliczoną ilością adeptów, wyspa Genosha wyparowała wraz z milionami mieszkańców, wróciła Mroczna Phoenix, umarła Jean Grey, gen X okazał się czymś innym, niż wszyscy myśleli a na koniec, jak zwykle, Magneto obrócił w perzynę rezydencję Profesora X. Grant Morrison dokładnie i spójnie wyjaśnił przyczyny istnienia homo superior i uzasadnił, dlaczego ich życie to ciągły konflikt – nie tylko z homo sapiens, ale i ich złymi pobratymcami naznaczonymi „genem X”. Kontynuacja tego runu była już z założenia zadaniem trudnym i wymagającym.  | ‹Astonishing X-Men #2: Astonishing X-Men #2›
|
Joe Quesada, redaktor naczelny Marvela, już w 2003 roku ogłosił, że „The New X-Men” po Morrisonie obejmie Joss Whedon. Wiadomość zelektryzowała fanów, wszak nieczęsto się zdarza, aby komiksy o superbohaterach pisali scenarzyści seriali telewizyjnych – Whedon odpowiadał za dopiero co zakończony serial „Buffy, postrach wampirów” i był w trakcie prac nad „Firefly”. Whedon odniósł się do propozycji z entuzjazmem, ale uwarunkował jej przyjęcie zatrudnieniem Johna Cassadaya w roli rysownika – amerykański grafik zdobył uznanie czytelników za „Planetary”, nad którym cały czas pracował razem w Warrenem Ellisem. Gdy Morrison zakończył „The New X-Men” szefowie Marvela zmienili trochę plany – run Szalonego Szkota miał być kontynuowany nie jednym, lecz dwoma tytułami. „The New X-Men” przemianowano ponownie na „X-Men”, którym zajął się Chuck Austen – rozpoczęła się nowy, wielki crossover pod tytułem „Day of the Atom”. Joss Whedon i John Cassaday otrzymali z kolei zupełnie nową serię nazwaną „The Astonishing X-Men”. I ten tytuł tak naprawdę miał być bezpośrednią kontynuacją wydarzeń „Nowych X-Men” – nowi autorzy przejęli dokładnie ten skład drużyny mutantów, który pozostawił im Morrison. Obydwie kontynuacje wystartowały w lipcu 2004 roku. Nowy scenarzysta powziął od razu kilka założeń, które – jak potem wspominał – zasugerował mu Bryan Singer, reżyser dwóch hollywoodzkich blockbusterów o mutantach z początku dwudziestego pierwszego wieku. Nie będziemy się wikłać w wielkie marvelowskie eventy przetaczające się przez wszystkie „zmutowane” serie komiksowe, skupimy się na mieszkańcach rezydencji Profesora X, ich wzajemnych relacjach i problemach, a nie reszcie świata. Ograniczymy też liczbę bohaterów do tych najistotniejszych – w skład drużyny weszli Cyclops (nowy dyrektor Instytutu Nauk Wyższych Xaviera, po odejściu Profesora X), Emma Frost, Hank „Bestia” McCoy i Logan Wolverine. Chodziło o to, aby można było skupić się na każdym z nich i każdy dostał dwoje pięć (albo dziesięć) minut. Do wymienionej czwórki dołącza Kitty Pryde, pseudonim „Shadowcat” – bohaterka majacząca zazwyczaj na drugim planie a u Whedona grająca pierwsze skrzypce przez cały czas trwania runu. Nowy scenarzysta przywrócił do życia Colossusa; wprowadził do drużyny zupełnie nową członkinię – nastoletnią studentkę Instytutu Hisako Ichiki alias „Armor”; stworzył postać Abigail Brand, twardej i bezkompromisowej agentki specjalnej SWORD (marvelowskie SWORD różni się od SHIELD mniej więcej tak jak brytyjskie MI6 od MI5 – jak mówi Brand „agenci SHIELD działają do górnych warstw atmosfery, a my powyżej”) a także wprowadził do gry zupełnie nowych przeciwników, zamiast eksploatować starych.  | ‹Astonishing X-Men #3: Astonishing X-Men #3›
|
„Epoka Whedona” to dwadzieścia cztery odcinki, podzielone na cztery sześcioczęściowe fabuły, wydane od lipca 2004 do marca 2008 roku. Trzy pierwsze dzieją się praktycznie w całości w między murami Instytutu – to taki trochę komiksowy „teatr telewizji”. W „Obdarowanych” poznajemy Orda z Breakworld – planety, która, według proroctwa, ma być zniszczona przez mutanta z Ziemi. Ord i jego pobratymcy chcą znaleźć i zabić rzeczonego mutanta zanim będzie za późno. Tymczasem w laboratoriach „Benetech” wynaleziono „lek na mutacje”, czyli specyfik, dzięki któremu każdy mutant będzie mógł podobno wrócić na łono społeczeństwa. X-Men przeczuwają, że te dwie sprawy prawdopodobnie w jakiś sposób się łączą i ruszają do akcji. W „Niebezpiecznych” muszą się za to zmierzyć z zagrożeniem czyhającym na nich w trzewiach samego Instytutu – sztuczna inteligencja zawiadująca salą ćwiczeń zyskuje samoświadomość i postanawia na poważnie podejść do realizacji swego programu, czyli… ataku na mieszkańców rezydencji. „Rozdarci” jest starciem ze starym, „dobrym” przeciwnikiem, choć lekko odmienionym. Oto „Hellfire Club” przypuszcza atak na Instytut – Sebastian Shaw, Cassandra Nova (siostra bliźniaczka Xaviera, stworzona przez Morrisona), Negasonic Teenage Warhead (postać o pseudonimie najdziwniejszym z dziwnych, znana z dwóch filmowych części „Deadpoola”, w których kumplowała się z Colossusem) oraz tajemnicza postać w kapturze, nosząca miano „Perfection”. Jak przystało na doświadczonego filmowca, Whedon zbiera wszystkie wątki w czwartej opowieści – „Niepowstrzymani” mutanci ruszają (trochę wbrew swej woli) na Breakworld, aby raz na zawsze zażegnać niebezpieczeństwo ze strony pobratymców Orda i – być może – wypełnić przepowiednię.  | |
Mucha Comics wydało cały run Whedona już w roku 2008 w czterech albumach. Wznowienia doczekaliśmy się w 2018 i 2019 roku – wyszły dwa wielkie zbiorcze tomy w twardej okładce. Wydawnictwo poszło za ciosem i dostarczyło nam jeszcze tom trzeci, zawierający dalsze przygody X-Men, tym razem autorstwa Warrena Ellisa. Ellis wystartował we wrześniu 2008 roku, sześć miesięcy po Whedonie. W świecie mutantów doszło do tragedii – jedna z najpotężniejszych nosicielek genu X, Scarlett Witch, użyła swoich przerażających mocy, aby zneutralizować ów gen u prawie wszystkich mutantów na Ziemi. Po tak zwanym „Dniu M” gen przetrwał tylko u stu dziewięćdziesięciu ośmiu osobników – między innymi u bohaterów „The Astonishing X-Men”. Scarlett Witch zafundowała mutantom przymusową kurację, jakże inną od tej jeszcze niedawno proponowanej przez laboratoria Benetechu. Colossusa i Kitty Pryde już nie ma w drużynie – na ich miejsce Ellis sprowadził Ororo Munroe alias „Storm”. Ororo jest teraz królową Wakandy i tęskni za superbohaterskim życiem - „ile w końcu można chodzić na zakupy i uprawiać seks?”. W przypadku Warrena Ellisa trudno mówić o kameralnych przygodach – Cyclops i spółka ruszają w świat. Najpierw muszą rozwikłać zagadkę dwóch frakcji mutantów, które prowadzą ze sobą wojnę. Dziwni są to jednak osobnicy – jedna grupa zdaje się składać z mutantów powstałych w wyniku inżynierii genetycznej, druga natomiast prawdopodobnie pochodzi z jakiegoś innego, równoległego świata. X-Men trafiają na plażę w Indonezji, gdzie składowane są wraki obcych statków komicznych a potem do tajnego obszaru w Chinach – tam dojdzie do finałowej konfrontacji. W drugiej kilkuodcinkowej historii napisanej przez Ellisa, X-Men mierzyć się będą z ożywionymi w niewyjaśniony sposób mutantami, za którymi stoi żądny zemsty na całym świecie geniusz bioinżynierii. Ellis zakończył swój udział w „The Astonishing X-Men” po jedenastu odcinkach, we wrześniu 2010 roku. Na kolejne odcinki (już innego twórcy) przyszło czekać do kwietnia 2011, ale Ellis zdołał napisać jeszcze w międzyczasie pięcioodcinkową serię poboczną o nazwie „Xenogenesis”, której jeszcze w Polsce nie wydano. Znowu bioinżynieria, mutacje, zaawansowana technologia i odrobina science fiction. |