W Związku Radzieckim każda z republik posiadała swoją wytwórnię filmową. Powstawały w nich filmy przeznaczone przede wszystkim na rynek lokalny. Grali w nich miejscowi aktorzy, którzy mówili w języku ojczystym. Niekiedy jednak dzieła te przebijały się do Moskwy. Tak było chociażby z „Dżamilą” Iriny Popławskiej – znakomitą adaptacją wybitnej powieści klasyka literatury kirgiskiej Czingiza Ajtmatowa.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Zaledwie przed kilkoma tygodniami zachwycałem się na łamach „Esensji” niewielkich rozmiarów powieścią kirgiskiego prozaika Czingiza Torekułowicza Ajtmatowa (1928-2008) zatytułowaną „ Dżamila” (1958), którą francuski komunizujący pisarz Louis Aragon określił mianem „najpiękniejszej historii miłosnej świata”. I chociaż tak potężne kwantyfikatory mogą wzbudzać kontrowersje, to jednak nie zmienia to w niczym faktu, że bardzo plastyczny, poetycki tekst autora z Azji Środkowej jest – bez wątpienia – wspaniałą opowieścią o zakazanym uczuciu, jakie połączyło dwoje młodych ludzi. Na twórczość Kirgiza szybko zwrócili uwagę nie tylko krytycy i czytelnicy w ówczesnym Związku Radzieckim, ale także w innych krajach „bloku wschodniego”, jak i na Zachodzie. Wielką popularność przyniosły mu już jego pierwsze dzieła („ Twarzą w twarz”, 1957; „ Moja dziewczyna”, 1961; „ Pierwszy nauczyciel”, 1964); kolejne jedynie ugruntowywały pozycję Ajtmatowa, który ostatecznie został uznany za najwybitniejszego kirgiskiego pisarza XX wieku. W ślad za wielbicielami literatury tekstami Czingiza Torekułowicza urzeczeni zostali filmowcy. „Moją dziewczynę” na ekran przeniósł Aleksiej Sacharow („Przełęcz”, 1961), „Wielbłądzie oko” – Łarisa Szepitko („Znój”, 1963), „Pierwszego nauczyciela” – Andriej Konczałowski (1965), „Matczyne pole” – Giennadij Bazarow (1967), „Żegnaj, Gulsary!” – Siergiej Urusiewski („Ucieczka konia”, 1968); po „Dżamilę” sięgnęła natomiast rosyjska reżyserka, moskwianka z urodzenia Irina Iwanowna Popławska (1924-2012). Jako siedemnastolatka ukończyła Szkołę Muzyczną im. Gniesinych, a kilka lat później zaliczyła studium aktorskie przy Teatrze im. Leninowskiego Komsomołu (dzisiaj jego patronem jest Mark Zacharow), po którym trafiła do trupy Moskiewskiego Teatru Dramatu i Komedii (który w 1964 roku, gdy jego szefem został Jurij Liubimow, zmienił nazwę na… Teatr na Tagance). Z czasem coraz bardziej wciągała się jednak w reżyserię, wstąpiła więc na odpowiedni wydział w Państwowego Instytutu Sztuk Teatralnych (GITIS), a potem jeszcze uzupełniła wykształcenie, zaliczając Wyższe Kursy Reżyserskie przy wytwórni „Mosfilm”. W nowej roli zadebiutowała w 1960 roku krótkometrażówką „Zemsta”, która weszła w skład kinowego almanachu „Trzy opowiadania Czechowa”. Pierwszą długą fabułę – dramat „Droga ku morzu” – zrealizowała pięć lat później. Następnie została wysłana przez „Mosfilm” do Azji Środkowej, aby we współpracy z wytwórnią „Kirgizfilm” przenieść na ekran „ Dżamilę”, do której scenariusz napisał sam Czingiz Ajtmatow. I to zapewne jego współudział w projekcie sprawił, że dzieło Popławskiej było nie tylko wierne powieści od strony fabularnej, ale zachowało również swój poetycki charakter. Nakręcony na taśmie czarno-białej, ale ozdobiony kolorowymi, malarskimi (dosłownie!) wstawkami obraz miał premierę 13 października 1969 roku. Nie był wielkim hitem. Do kin przyciągnął nieco ponad 9 milionów widzów, co – jak na Związek Radziecki – nie jest oszałamiającym wynikiem. Ale nie zapominajmy, że dla mieszkańców europejskiej części Kraju Rad film Iriny Iwanownej nie był zapewne niczym innym, jak egzotyczną ciekawostką.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Akcja filmowej „Dżamili”, podobnie zresztą jak i powieściowej, rozgrywa się w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Dla mieszkańców kirgiskiego aułu jest ona czymś bardzo odległym, ale jednocześnie bliskim i bolesnym. Co rusz bowiem na front wysyłani są młodzi Kirgizi. Ze wsi, w której mieszka dziesięcio-, a może jedenastoletni Sejt (w tej roli utalentowany Nasreddin Dubaszew, który dwa lata temu po prawie pięciu dekadach przerwy w karierze filmowej zagrał w ekranizacji „Białego statku” Ajtmatowa), zabrano między innymi jego ojca i dwóch starszych braci, o których następnie słuch zaginął. Jednym z nich był Sadyk (odpowiednio mroczny Ałtynbek Kenżekow), który zaledwie cztery miesiące przed wcieleniem do wojska ożenił się z piękną Dżamilą (swoją urodę zawdzięczającej Natalii Arinbasarowej, mającej kazachsko-polskie korzenie ówczesnej żonie Andrieja Konczałowskiego, znanej wcześniej z „Pierwszego nauczyciela”, a później między innymi ze „ Sprawiedliwości wilków” i „ Powrotu do Afganistanu”). Po jego odejściu opiekę nad młodą kobietą przejęła teściowa Dżanył (Aliman Dżangorozowa) oraz… będący teraz jedynym mężczyzną w rodzinie – Sejt.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Dżamila jest tak naprawdę tylko kilka lat starsza od Sejta – nie można więc dziwić się chłopakowi, że w okresie intensywnego dorastania (bardziej jednak psychicznego, niż fizycznego) staje się jego obiektem westchnień i muzą. Ma on bowiem, jak się okazuje, talent artystyczny; w przyszłości – czego dowiadujemy się już w filmowym prologu – zostaje malarzem, który – jako dorosły mężczyzna (w którego wciela się Bołot Bejszenalijew, grający również w „ Andrieju Rublowie” i „ Gorącym śniegu”) – wspomina wydarzenia sprzed ponad dwóch dekad. To on właśnie opowiada historię Sadyka, Dżamili i… tego trzeciego, czyli Danijara (znany z „ Dersu Uzały” Sujmenkuł Czokmorow) – swojego, chociaż traktowanego przez mieszkańców jak przybłęda. Danijar trafił do aułu, z którego niegdyś odszedł jego ojciec, gdy wyszedł z wojskowego szpitala. Odniesiona przez niego rana nogi okazała się na tyle poważna, że nie wysłano go ponownie na front. Teraz wożąc zboże z kołchozu na stację kolejową, poznaje Dżamilę. Dziewczyna początkowo jest wobec niego obojętna, lecz z czasem…  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
W społeczeństwie, w którym wciąż obowiązują odwieczne prawa rodowe, zrodzone między nimi uczucie nie ma tak naprawdę racji bytu. Kobieta należy przecież do bliskiego sobie do mężczyzny: najpierw do ojca (a kiedy go zabraknie – do brata), później do męża. Wojna zrodziła jednak zupełnie nową sytuację – mężczyźni poszli na front, ich los jest nieznany, a serce… nie sługa. Na dodatek Dżamila to dziewczyna, która ma mocny charakter i temperament, potrafi się postawić, a nade wszystko – pragnie szczęścia. Możemy jedynie domyślać się, że jej małżeństwo z Sadykiem zostało – zgodnie z tradycją – zaaranżowane, tym samym nie miała ona wpływu na to, kto został jej przeznaczony. Z Danijarem jest zupełnie inaczej: zamknięty w sobie, małomówny mężczyzna ujmuje ją swoją determinacją w przyjmowaniu kolejnych ciosów od nieprzychylnego mu losu; mimo to nie poddaje się, nawet gdy to Dżamila robi sobie z niego żarty, co musi boleć go podwójnie.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Ale oprócz tej dwójki istotną rolę odgrywa także Sejt, który rozdarty jest między własnym uczuciem do bratowej i powinnościami wobec rodziny a świadomością, że prawdziwe szczęście Dżamila może znaleźć jedynie w ramionach Danijara. Ze świadka „zbrodni” staje się z czasem jej współuczestnikiem, czego świadomość – karmiona wyrzutami sumienia – towarzyszy mu jeszcze wiele lat po zaistniałych wydarzeniach. Film Popławskiej jest nie tylko rozgrywającym się w egzotycznej scenerii pogranicza kirgisko-kazachskiego melodramatem, ale także manifestem feminizmu. Tytułowa bohaterka urasta bowiem do roli wojowniczki o prawa kobiet – wszak ma w sobie siłę, by upomnieć się o jedno z praw podstawowych: do wolności. Do pokochania człowieka, który i ją kocha szczerze i bezinteresownie. Co ciekawe, Irina Iwanowna tak zagustowała w prozie Ajtmatowa, że cztery lata później przeniosła na ekran jeszcze jedną jego powieść – „Moją dziewczynę” (jako „Ja – Tian-szen”). Później nakręciła oparty na poemacie awarskiego pisarza Rasuła Gamzatowa melodramat „Berberys” (1975), „Wasilija i Wasilisę” (1981) – kolejną historię miłosną, tym razem będącą ekranizacją powieści Walentina Rasputina, wreszcie dwa dramaty rozgrywające się w XIX wieku: „Radość Matwieja” (1985) i „Wędrowca urzeczonego” (1990) – według opowiadania Nikołaja Leskowa. Gwoli ścisłości należy dodać jeszcze, że autorem wysmakowanych zdjęć, umiejętnie podkreślających kirgiską przyrodę (pola, góry, step), jest kirgiski operator Kadyrżan Kydyralijew (1936-2015), który próbował również sił jako reżyser. Za oprawę muzyczną odpowiadał natomiast rosyjski kompozytor Nikołaj Sidielnikow (1930-1992) i trzeba przyznać, że na potrzeby dzieła Popławskiej stworzył soundtrack nieoczywisty, to jest łączący w sobie klasyczne dźwięki ilustracyjne z jak najbardziej współczesnymi (oczywiście w kontekście końca lat 60. XX wieku).
Tytuł: Dżamila Tytuł oryginalny: Джамиля Obsada: Natalia Arinbasarowa, Sujmenkuł Czokmorow, Ałtynbek Kenżekow, Nasreddin Dubaszew, Bołot Bejszenalijew, Czingiz Ajtmatow, Muchtar Baktygierejew, Aliman Dżangorozowa, Mukanbet Toktobajew, Bakirdin Alijew, Nikita Kitajew, Gulsara AżybekowaRok produkcji: 1968 Kraj produkcji: ZSRR Czas trwania: 83 min Gatunek: melodramat Ekstrakt: 80% |