powrót; do indeksunastwpna strona

nr 5 (CCXVII)
czerwiec 2022

Z filmu wyjęte: W pogoni za oryginalnością czyli Horror pod ścianą V: Świder
Połączenie pornosa z horrorem? No właśnie nie, nawet jeśli skojarzenia są dość jednoznaczne.
W piątym odcinku podcyklu o dziwacznych pomysłach, którymi próbują ożywić monotonię kina grozy twórcy kręcący horrory, proponuję kadr z seksowną blondyną prezentującą – z dumą i uśmiechem – przyczepiony do lędźwi dildo-świder rozmiarów AbsurdoX. Świder jak najbardziej obrotowy, dodam. Wyposażeniem pomocniczym właścicielki świdra jest coś w rodzaju foliowej spódniczki oraz oczywiście gogle, bo w końcu partner może mieć brzydkie choroby, a wiadomo, że przez płyny ustrojowe pewne świństwa przenoszą się wyjątkowo chętnie.
Wymownym uzupełnieniem sceny jest wiszący za plecami blondyny wymowny obraz. To „Judyta i Holofernes” pędzla Caravaggia, namalowany w latach 1598-1599. Przedstawia Judytę, mieszkankę Betulii w Galilei, która pozorując zdradę własnych krajanów rozkochała w sobie wodza oblegających miasto Asyryjczyków, Holofernesa, po to tylko, żeby obciąć mu głowę i nakłonić w ten sposób wroga do odstąpienia od czynności oblężniczych. Co też się stało. Co ciekawe, pierwotnie Judyta miała jedną pierś odsłoniętą, co by miało sugerować urzynanie głowy rychło po łóżkowych igraszkach, ale najwyraźniej zamawiający płótno poczuł się zgorszony kobiecym cycem i maestro musiał domalować na wierzchu bluzeczkę. Bo krwistość cięcia i realizm urżniętej głowy były w sam raz na dekorację jadalni.
Powyższy kadr pochodzi z zaskakująco przyzwoitej i rzeczywiście zabawnej – tym smolistym, okrutniejszym humorem – komedii grozy „Satanic Panic”, o raczej nieprzetłumaczalnym tytule (no dobrze, mogłaby to być „Szatańska Panika”, ale byłoby to spłycenie sprawy). Film powstał w 2019 roku i opowiada o perypetiach nieśmiałej dziewczyny (urocza Hayley Griffith), która właśnie zaczyna prace jako dostarczycielka pizzy. Niestety, napiwków nikt nie chce dawać (dostaje tylko przeterminowany kupon, stary, cuchnący sweter, a na dokładkę otrzymuje propozycję sikania na twarz klienta, bo prostytutce „mocz wyszedł”), bierze więc zlecenie poza regularnym rejonem działania firmy – w dzielnicy bogaczy. A ponieważ i tam nic nie dostaje, pakuje się do domu i próbuje nakłonić grupę przebywających tam ludzi do zrzutki, żeby przynajmniej mieć na paliwo do skutera.
Pech chciał, że trafia na zgromadzenie satanistów, którzy tej właśnie nocy chcą przywołać na świat Bafometa. A że ich dziewica przestała być dostępna, z radością łapią bohaterkę, zostawiając ją pod okiem męża właścicielki domu. Mąż, na złość żonie, będącej przywódczynią satanistów, próbuje dziewczynę przelecieć, ale że wymachuje przy tym bronią, niechcący sam śmiertelnie się rani. Dziewczyna rzuca się do ucieczki, próbując szukać pomocy w jednym z okolicznych domów (tak, w tym, w którym siedzi blondyna ze świdrem), jej śladem rusza zaś wyrwana z męża dusza, uformowana w latającego stwora.
Nie, nie zdradzam zbyt wiele fabuły. To naprawdę jest zawiązanie intrygi. Potem dzieje się znacznie, znacznie więcej, i to bardziej szalonych rzeczy. Film ma naprawdę rozsądnie skrojony scenariusz, sensowną i dość złożoną psychologię postaci, nie popada w żadne schematy i unika przy tym sentymentalnych, klasycznie hollywoodzkich zagrywek. Co więcej, finał również jest daleki od jakichkolwiek szablonów, w związku z czym seans pozostawia mnóstwo pozytywnych emocji.
powrót; do indeksunastwpna strona

58
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.