powrót; do indeksunastwpna strona

nr 5 (CCXVII)
czerwiec 2022

Okrutne piękno egzystencji
Mercè Rodoreda ‹Diamentowy Plac›
„Diamentowy plac” zalicza się do klasyki literatury katalońskiej i należy do najwybitniejszych jej osiągnięć. W Polsce po raz pierwszy dostajemy tę książkę w przekładzie z oryginału.
‹Diamentowy Plac›
‹Diamentowy Plac›
To wielkie wydarzenie literackie: do tej pory mogliśmy czytać „Diamentowy plac” Mercè Rodoredy w przekładzie „Zofii Chądzyńskiej” z hiszpańskiego sprzed kilkudziesięciu lat. Obecnie dostajemy tę powieść przetłumaczoną bezpośrednio z języka katalońskiego przez wybitną tłumaczkę Annę Sawicką. To dobry moment na publikację: w tym roku mija dokładnie sześćdziesiąt lat od wydania „Diamentowego placu” w Hiszpanii.
Mercè Rodoreda (1908 – 1984) pisała swój utwór na emigracji, w Genewie. Wyjechała z ojczyzny ze względu na reżim generała Franco. Początek lat 60. XX wieku to okres pewnej liberalizacji dyktatury, wcześniej dyskryminującej języki i kulturę mniejszości. Gdy „Diamentowy plac” się ukazał (autorka czekała na publikację dwa lata), stał się on swego rodzaju symbolem wynurzającej się z zapomnienia i odradzającej się katalońskiej tożsamości.
Akcja powieści toczy się w Barcelonie, w jej tle są wydarzenia hiszpańskiej wojny domowej. Młoda kobieta Natàlia poznaje na festynie Quimeta, który niemal od razu proponuje jej małżeństwo. Dla dziewczyny pochodzącej z niższej klasy społecznej to w latach 30. XX wieku jedyna droga życiowa, która wiąże się z perspektywą stabilizacji, ale jej narzeczony jest uosobieniem czegoś przeciwnego. Jest chimeryczny, zaborczy, nie stroni od przemocy fizycznej i psychicznej. Jego miłość – o ile w ogóle tak można nazwać to uczucie – jest destrukcyjna, toksyczna, egoistyczna. Mimo to młodzi pobierają się.
Wkrótce przychodzi na świat dwójka dzieci, a Natàlia zaharowuje się do granic wytrzymałości, walcząc z biedą, nieodpowiedzialnością i beztroską męża. W centrum jej uwagi jest dobro dzieci. Quimet ma tysiące pomysłów, z których niewiele wynika. Któregoś dnia postanowił założyć na strychu hodowlę gołębi. Swoją żonę nazywa Colometa [gołąbka]. „Zabranie” jej prawdziwego imienia przez męża jest swoistym symbolem utraty indywidualności i tożsamości.
Jakiś czas później Quimet znika z domu – dołącza do oddziałów walczących w hiszpańskiej wojnie domowej. Natàlia zostaje pozostawiona sama sobie, z dziećmi, które trzeba wykarmić i wychować. Dochodzi do krytycznej sytuacji (to w powieści bardzo przejmująca scena). Ale tak czasami układa się w życiu, że musimy doświadczyć czegoś granicznego, by od tej pory mogło być stopniowo lepiej. Do Natàlii los uśmiecha się, jak jeszcze nigdy dotąd. Oto znalazł się ktoś, kto widzi jej nieszczęście i podaje jej pomocną dłoń. To miłość w najczystszej i najszlachetniejszej postaci: bez wielkich słów, wybuchów emocji i sentymentalnych scen.
Natàlia – zarazem narratorka powieści – o wszystkim opowiada bogatym językiem, jest wrażliwa i spostrzegawcza. Mercè Rodoreda napisała w prologu o swojej bohaterce, że „jest bardziej inteligentna niż madame Bovary i Anna Karenina”, ale „czuje się zagubiona w świecie”. W tym wstępnym tekście autorka odnosi się do wielu literackich inspiracji. Zaliczają się do nich dokonania Virginii Woolf, ponieważ narracja prowadzona jest w formie strumienia świadomości. Tekst powieści nie jest jednak ciągły, ale podzielony na stosunkowo krótkie rozdziały, które czytamy „jednym tchem”, a lektura jest przystępna. Język jest pełen symboli; mieści się w nim okrutne piękno egzystencji. Tę jedyną w swoim rodzaju tragiczną nutę zdołała we wspaniałym stylu wydobyć z oryginału tłumaczka Anna Sawicka.
Jak odczytywać dzisiaj „Diamentowy plac”? Dla mnie to literacki hołd złożony cywilnym bohaterom i ofiarom wojen. Są to miliony ludzi, którzy za wszelką cenę chcą zachować godność. Nie idą walczyć na froncie, ale wojna ich dotyka tak samo mocno: pozbawia podstaw egzystencji, odbiera poczucie bezpieczeństwa i nadzieję na przyszłość. Zmusza do heroicznego przezwyciężania przeciwności losu i chronienia słabszych od siebie za wszelką cenę. Utwór ten jest również przestrogą i uniwersalnym apelem o zachowanie pokoju.
Warto przy okazji odwiedzić Diamentowy Plac w Barcelonie. Dzisiaj życie w tym miejscu toczy się normalnie, ale są tam miejsca pamięci. Jest tu pomnik Colomety (kobieca sylwetka otoczona przez gołębie), uosabiającej wszystkie niezłomne kobiety czasów wojen. Nieopodal znajduje się też wejście do schronu, symbolicznie opatrzone cytatami z powieści Mercè Rodoredy.
Pozostaje nam teraz czekać na publikację kolejnych utworów katalońskiej pisarki po polsku. Mam wielką nadzieję, że Wydawnictwo Marginesy nie mówi tutaj ostatniego słowa, a „Diamentowy plac” jest początkiem naszego zapoznawania się z wybitną twórczością Mercè Rodoredy.



Tytuł: Diamentowy Plac
Tytuł oryginalny: La plaça del Diamnat
Data wydania: 16 marca 2022
Przekład: Anna Sawicka
Wydawca: Marginesy
ISBN: 978-83-671-5706-3
Format: 288s. 135×205mm; oprawa twarda
Cena: 49,90
Gatunek: historyczna, obyczajowa
Zobacz w:
powrót; do indeksunastwpna strona

7
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.