„Owocowe bajki” Barbary Gawryluk to cztery krótkie opowieści o ludziach, trollach i skrzatach, zamieszkujących skandynawskie lasy. I o darach tychże lasów. Ale przede wszystkim o tym, jak być dobrym dla innych.  |  | ‹Owocowe bajki›
|
Gdybyśmy (patrząc na spis treści) książkę potraktowali jako płytę muzyczną, powiedzielibyśmy, że mamy do czynienia z concept albumem. Wykaz jest krótki, ale intrygujący: „Sok malinowy”, „Krem poziomkowy”, „Bułeczki jagodowe”, „Jeżynowy dżem”, „Pachnąca żurawina”. Wbrew pozorom jednak nie mamy do czynienia z książką kucharską. W pierwszym tekście poznajemy głównych bohaterów, mieszkańców Północnego Lasu – rodzinę przyjaznych, sympatycznych trolli. Choć stronią od ludzi (którzy nawet w nie nie wierzą), lubią z darów lasu przygotowywać i podrzucać pod ich drzwi pyszne niespodzianki. Stopniowo zarówno horyzont, jak i krąg postaci poszerza się – do olbrzyma Hokana dochodzi księgarz Lars i jego córka Klara, skrzaty i „czarownica” Sofia (pomijając epizodycznie przejeżdżających handlarzy). Ta ostatnia w cudzysłowiu, bo znającą się na ziołach i mieszkającą z dala od innych kobietę tym mianem określili mieszkańcy miasteczka. Autorka – Barbara Gawryluk – ma spore doświadczenie w pisaniu dla dzieci. Jej książka „Dżok” znalazła się na Złotej Liście Fundacji ABC XXI, a „Zuzanka z pistacjowego domu” zdobyła Nagrodę Literacką im. Kornela Makuszyńskiego (także „W Zielonej Dolinie” była do niej nominowana). Absolwentka filologii szwedzkiej została też laureatką nagrody IBBY za upowszechnianie czytelnictwa. Wydaje się jednak, że pisarka nie miała z początku określonej wizji całości, że wyżej wzmiankowany rozwój teatru działań następował dynamicznie, a przez to nieco niespójnie. Z początku mowa o rodzinie trolli, przygotowującej podarki dla mieszkańców „malych wiosek i miasteczek” Północnej Krainy. Później mowa już tylko o miasteczku Bruk. „Niewielki, drewniany domek” Sofii znajduje się w lesie, daleko od wszelkich innych (Klara o nim nawet nie wiedziała), ale później okazuje się, że jest w nim prąd i – od dawna – telewizor. Za ilustracje (w tym okładkową) odpowiada Marta Kurczewska, której prace zdobiły między innymi opowieści Marcina Mortki o dobrodusznym wikingu Tappim. W sumie – to przecież ten sam klimat północy… Przekaz opowieści lasem pachnących jest ciepły, nienachalnie dydaktyczny; warto być dobrym dla innych i czerpać z natury to, co najlepsze.
Tytuł: Owocowe bajki Data wydania: 12 marca 2013 ISBN: 978-83-7672-203-0 Format: 56s. 160×220mm; oprawa twarda Cena: 22,90 Gatunek: dla dzieci i młodzieży Ekstrakt: 60% |