powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CCXXI)
listopad 2022

Podróż do wnętrza Ter
Christophe Dubois, Rodolphe ‹Ter #2: Przewodnik›
Pierwszy tom miniserii „Ter” okazał się zaskakująco wciągającą pozycją. W związku z tym oczekiwania wobec kontynuacji, zatytułowanej „Przewodnik”, były spore. I chyba aż za bardzo.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Poprzednio mielimy do czynienia ze światem wyglądającym jak po nuklearnej apokalipsie. Ludzie zamieszkiwali miasto, wokół którego rozciągały się pustynie. Nie można powiedzieć, by im się przelewało, ale jakoś wiązali koniec z końcem. W pewnym momencie ich spokój zakłóciło pojawienie się tajemniczego Mandora. Człowiek ów ewidentnie pochodził z innego świata. Problem polegał jednak na tym, że cierpiał na amnezję. Przez cały tom powoli odkrywaliśmy tajemnice z nim związane, aż do zakończenia, które serwowało potężny wstrząs.
„Przewodnik” przynosi nam koleje zwroty akcji, choć już mniej spektakularne. Zmienia się także sceneria akcji, ponieważ opuszczamy pustynny krajobraz i wraz z bohaterami ruszamy w głąb Ter. Widać, że odpowiedzialny za scenariusz Rodolphe miał wszystko dokładnie zaplanowane i nie rzuca się na żywioł, realizując swoje zamysły punkt po punkcie.
A jednak w tym wszystkim zaginęła magia, którą uchwycił tom pierwszy. Mandor, wraz z innymi, po kolei odkrywają piętrowe tajemnice, wywracające ich spojrzenie na świat, a jednocześnie wydaje się, że kompletnie nie robi to na nich wrażenia. Po prostu dostosowują się do nowych sytuacji i nawet nie stać ich na refleksję, że wszystko, co do tej pory wiedzieli jest kłamstwem. Przeszkadza to w odpowiednim wczuciu się w klimat.
Poprzednio otrzymaliśmy dość długie wprowadzenie, poznaliśmy głównych bohaterów i mieliśmy okazję ich polubić. Tymczasem w „Przewodniku” akcja gna na łeb, na szyję i nie dla wszystkich starcza miejsca. W efekcie tego na dalszy plan zostali zepchnięci Pip oraz jego siostra Yss. Jest to o tyle dziwne, że Mandor chłopaka traktował jak brata, zaś w siostrze się podkochiwał. Ich miejsce, jako siła napędowa akcji nieoczekiwanie zajmuje Beth, kapłanka Wysokiego Zgromadzenia z miasta Mesnil. Nie jestem do końca przekonany, czy to dobre rozwiązanie. Zwłaszcza, że zmiana podejścia Wysokiego Zgromadzenia do Mandora zaszła zbyt szybko i po łebkach.
Nie zmienił się za to szata graficzna, za którą w dalszym ciągu odpowiada Christophe Dubois. Na pierwszy rzut oka jego styl sprawia wrażenie statycznego i odpychającego, ale kiedy zaczyna się już lekturę, odkrywa się kadry pełne detali . Niektóre zostały zaprezentowane wręcz z iście epickim rozmachem. Co najwyżej można przyczepić się do twarzy postaci, które są do siebie dość podobne. Przyznam, że były momenty, kiedy nie do końca wiedziałem, która z bohaterek jest właśnie portretowana.
Drugi tom „Ter” stał się ofiarą wybujałych oczekiwań. Ja w każdym razie spodziewałem się więcej. Jednak obiektywnie patrząc, nie jest to zły komiks. Czyta się go sprawnie i szybko, ale jednocześnie brakuje mu wyrazistych postaci, którym można byłoby dopingować. Miejmy nadzieję, że w następnym odcinku twórcy nie zapomną o tym problemie.



Tytuł: Ter #2: Przewodnik
Scenariusz: Rodolphe
Data wydania: 27 września 2022
Przekład: Jakub Syty
Wydawca: Taurus Media
Cykl: Ter
Format: 64s. 215x290 mm
Gatunek: SF
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

79
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.