liść wspomnienia rozkołysał wokół pozłacana cisza w sukni z ciszy będziesz szła Piotr „Kaktus” Bartoszewski – PTAK (fragmenty) Czasem staniesz przed progiem patrząc na chmury wlokące ku górom brzemię Wielkiej Tęsknoty Czasem zrozumiesz że twój świat potrafi być grobem Zagrałem zielono Ujrzałem błekit w strumieniu Zagrałem z błękitnozielonym W nieskazitelnie-przejrzyste Ja oddany sługa Jej Wysmukłości Trawy badałem źdźbło Nie znalazłem słów równoważącch taką zieleń pogłeboną światłem Jaśnie Głębokości Łąki Nie znalazłem nic dla Ich Wielmożnych już stworzonych jeszcze Nieskonczenie Twórczych Ja badałem Wielce Niezbadane Zaistnieć jeszcze raz na gliniastej drodze w leszczynach Jeszcze nie raz Opłukać skórę w górskim potoku I może spotkać tam kogoś równie-przejrzystego I nie pytając o nic Ujrzeć w nim lustrzaną równie-przejrzystość tej samej drogi w leszczynach To znaczy zaistnieć na pewno Otwieram oczy – deszczowe pasaże snu Poniżej świat uwikłany w ołowiane strugi Bezszelestna Księga Przebudzenia … zetłałe w popiół skrzydła motyla i to wołanie kamieni o którym wspominał ON
 | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Piotr „Kaktus” Bartoszewski – NA KRAWĘDZI Wdycham Księżyc Nocą przez szybę Rzeźbię niebyt w cztery formy jedna pochylona druga w drodze trzeciej nie ma czwartą pamiętam Jeszcze pamiętam o żywych Kiedy w Niebie rozpuszcza się światło Jeszcze trwam Drzewa chcą być posadzone Ludzie chcą żyć A my – ptaki budujemy domy w kwiatach My chwalimy Pana kolorami woda ziemia powietrze I znów czas osiąga swój cel Przez szybę
Józef Kołodziejczyk – LUBISZ WCZESNĄ JESIEŃ lubisz wczesną jesień nad polami dymy niby mgła mgła spowiła wrzesień w sukni z mgły jesiennej będziesz szła liść wspomnienia rozkołysał wokół pozłacana cisza w sukni z ciszy będziesz szła lubisz wczesną jesień przed-odlotu niecierpliwy gwar w posierpniowy wrzesień w sukni z ptasich lotów będziesz szła wiatr Twe myśli poprzeplata pajęczyną zdarzeń lata w sukni z marzeń będziesz szła lubisz wczesną jesień u mnie właśnie taka jesień trwa cóż ta jesień niesie w jakieś sukni ze mną będziesz szła w jakiej będziesz wędrowała jaką do snu zdejmowała co nam wczesna jesień da?
 | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Józef Kołodziejczyk – DO WIDZENIA Do widzenia, do widzenia, Drogę swą dalej już znasz. Do wiedzenia, do widzenia, Dobrze w zielone już grasz. Do widzenia, do widzenia, umiesz już w sercu się śmiać. Do widzenia, do widzenia, umiesz wziąć wszystko, nic dać. REF: Weź w dłonie krople rosy, puść z wiatrem swoje włosy. Słońce w swoim sztambuchu zapisze cię tak. Do widzenia, do widzenia, żegna Cię łąka i las. Do widzenia, do widzenia, żegna Cię wieczór i brzask. Do widzenia, do widzenia, jutro rozwieje nas wiatr. Do widzenia, do widzenia, rozlicz się z zysków i strat. |