powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CCXXII)
grudzień 2022

99 i 2 piesełki
Agata Włodarczyk
José Ramón Bernardó, Didier Le Bornec ‹101 dalmatyńczyków›
Sprytne, współpracujące zwierzęta, okrutna, zafiksowana na modowej obsesji kobieta, dwóch przygłupich pomocników i zamartwiająca się rodzina – disneyowskie „101 Dalmatyńczyków” miało wszystko, co młody (i starszy) widz chciał obejrzeć na ekranie. A jak wypada w komiksie?
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹101 dalmatyńczyków›
‹101 dalmatyńczyków›
Obawiając się o przyszłość swojego pana, Roberta, dorodny dalmatyńczyk Pongo postanawia go wyswatać, kierując się wyglądem nie tyle kobiety, a jej psiej towarzyszki. I tak doprowadza do małżeństwa Roberta i Anity, właścicielki spokojnej, dystyngowanej Cziki. Krótko po tym psia para spodziewa się szczeniaczków. Niestety, na maleństwa jeszcze przed ich narodzinami czyha dawna koleżanka ze szkoły Anity – Cruella de Mon, miłośniczka futer, która wymarzyła sobie nowe odzienie właśnie z dalmatyńczyków…
Kiedy „101 Dalmatyńczyków” zadebiutowało na kinowych ekranach w 1961 roku, słodkie szczeniaczki zdobyły serca wielu widzów: i małych, i dużych. Teraz ta klasyczna animacja powraca w kolejnej wersji: komiksowej, przycięta na tyle, aby zmieściła się na sześćdziesięciu czterech stronach. Wersja zaadaptowana przez Didiera Le Borneca z natury rzeczy zatem jest dość skrótowa – na szczęście wystarczająco dobrze, aby dało się w miarę podążać za logiką kolejnych wydarzeń oraz poczynań zwierzęcych bohaterów. Duża w tym również rola rysownika, José Ramóna Bernardó, który w scenach pozbawionych wyraźnej narracji postarał się przenieść filmowe sekwencje na komiksowe kadry – i ograniczyć nasze ewentualne zagubienie. A niestety, przy nieznajomości oryginału możemy przy niektórych scenach tak właśnie się czuć – warto zwracać dokładną uwagę na ilustracje!
Trzeba przyznać, że historia mogła ona wyglądać dużo, dużo gorzej. Na szczęście nie zdecydowano się na zastosowanie grafiki komputerowej, a rysunki Bernardó nawiązują stylistyką do tej klasycznej disneyowskiej animacji. Kolorystka, Yves Chagnaud, zastosowała żywe, przyciągające uwagę barwy, dodając całości uroku. Wizualnie „101 Dalmatyńczyków” prezentuje się po prostu dobrze i na pewno spodoba się najmłodszym. W komiksie znajdziemy również galerię postaci i wybór różnych, związanych z historią ilustracji.
Nowy, skierowany do dzieci komiks ze stajni Disneya prezentuje się ładnie, nie jest długi, dzięki czemu nie odstraszy bardziej marudnych czytelników, a i może posłużyć za wstęp do dłuższej czytelniczej (i komiksowej) przygody.
Plusy:
  • Zachowana w miarę wierność oryginałowi
  • Stylizowany na film rysunek
  • Ładne, żywe kolory
Minusy:
  • Zbyt duża skrótowość w przypadku niektórych scen
  • Zmiana imienia partnerki Ponga z Perdity na Czikę



Tytuł: 101 dalmatyńczyków
Scenariusz: Didier Le Bornec
Data wydania: 14 kwietnia 2021
Przekład: Mateusz Lis
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328159655
Format: 64s. 170x260mm
Cena: 24,99
Gatunek: humor / satyra
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

51
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.