 |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Dobrze napisane urban fantasy z Krakowem w roli głównej, energiczną wiedźmą i ciekawym tłem Polonii we współczesnej, choć magicznie alternatywnej Europie. Powieść rozrywkowa, ale z tych zdecydowanie smakowitych. W pamięci zostaje przede wszystkim magia – i sposób, w jaki jest opisywana. Miałam skojarzenia z magią u Anny Brzezińskiej – nie trickiem, sztuczką, ale potężną, trudną do okiełznania siłą – a w „Spalić wiedźmę” współczesne realia świata dodają takiemu przedstawieniu nadnaturalnych mocy drapieżności. Jest coś na styku treści i stylu: myśli i sposobu jej wyrażenia, co winduje ocenę tej rozrywkowej powieści oczko wyżej. To urban fantasy o wiedźmie, ale napisane z głową i dbałością o nastrój. Główna bohaterka, jak określiła ją Agnieszka Hałas „bardzo pracoholiczna czarownica”, na początku wydaje się postacią z gatunku „jestem nadzwyczajna, więc nie obowiązują mnie konwenanse”. Ja lubię takie postaci, stanowią rodzaj wyobrażonego wentyla bezpieczeństwa dla emocji czytelnika, ale wiem, że niektórzy mogliby powiedzieć: dorosła kobieta, a zachowuje się tak teatralnie. Tyle że poznając ją bliżej, czytelnik orientuje się, że Sanika tyle już przeżyła i widziała, że nie ma siły psuć sobie okruchów wyszarpanego losowi spokoju zastanawianiem się, co ludzie pomyślą. To akurat wydaje mi się bardzo prawdziwe: doświadczenia potrafią radykalnie zmienić perspektywę i pozorna niedojrzałość reakcji jest tak naprawdę byciem już „poza”, czy wręcz „ponad” pewnymi kwestiami – a mam tu na myśli życie, nie książki.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Bardzo solidna space opera, ze wszystkimi chyba elementami obowiązkowymi gatunku: bitwy w kosmosie, generalicja, ciemne interesy, awanturnicy w swoich szybkich przestrzennych jachtach, dwór cesarski, butni arystokraci, intrygi transhumanistycznie podkręconych agentów wielu wywiadów – słowem, wszystko, czego należy się spodziewać po okładce, plus dużo więcej. Do tego, jako bonus, wątek z nieco innego porządku czyli science fiction (do niego nawiązuje tytuł), który buduje cały świat przedstawiony pod te walki i intrygi. Poznajemy go najpierw w napomknieniach bohaterów – dla nich jest to absolutnie normalna część życia, więc nie wdają się w wyjaśnienia i czytelnik musi się w książkę zagłębić, zanim zrozumie, co i jak. Podoba mi się rozmach i głęboki oddech powieści. Iście epicki, jakkolwiek słowa „epopeja” autor w tekście używa, a ja bardzo doceniam wiążące się z tym użyciem smaczki (chodzi o medialne, wojenno-propagandowe epopeje dla maluczkich w licznych cesarskich światach). Autor rozrzuca dla nas szeroką sieć mnóstwa z pozoru niepołączonych wątków i od początku trzeba się nastawić nie na szybkie „przeczytanie”, lecz na spokojne „czytanie”, zanurzanie się w bardzo dużą układankę, którą trzeba będzie poskładać. Dobrze się stało, że nikt nie próbował dzielić tego opasłego tomiszcza na kilka części, bo choć objętościowo na pewno byłoby to możliwe, to kompozycyjnie jest to zdecydowanie jedna powieść i robiąc zbyt długie przerwy, czytelnik pogubiłby te wszystkie fabularne sznureczki, które trzeba jednocześnie trzymać w rękach.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Agnieszka ‘Achika’ Szady [40%] Poprzednie cztery tomy cyklu o Tiffany znakomicie łączyły w odpowiednich proporcjach dramat, humor, fantastykę i realistyczne obserwacje ludzkich zachowań. Niestety, piąta część nie wnosi nic oryginalnego. Co prawda na scenę wkracza zupełnie nowa postać, lecz jej wykorzystanie sprowadza się wyłącznie do ułatwiania i przyspieszenia przebiegu wydarzeń. Geoffrey wydaje się nie mieć własnej osobowości, jego jedyna cecha to wszechogarniająca cierpliwość. Z kolei Tiffany nadal jest zapracowaną pielęgniarką, położną i opiekunką społeczną (z powracającym aż do znudzenia wątkiem obcinania starcom paznokci u nóg), a przy tym wiedźmą tak doskonałą, że staje się papierowa. Uprzednio popełniała błędy, miała wątpliwości, czasem się nastoletnio buntowała – teraz jest istnym aniołem, a do czego się zabierze, idzie jej jak po maśle. Szczególnie zadziwia błyskawiczne „oswojenie” królowej elfów; w świecie Dysku zło jest wpisane w samo istnienie elfów, podobnie jak orków u Tolkiena. Nie są to gatunki, z którymi można negocjować czy w jakiś sposób wychowywać. No i jeszcze nowonarodzona dziewczynka, która do pewnego momentu wydaje się zapowiadać jakieś niezwykłej wagi wydarzenia, a potem zwyczajnie znika w tle. Chyba jednak nie należało publikować tej książki.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Na fali piłkarskiego szału wykreowanego przez sukcesy Roberta Lewandowskiego i awans polskiej reprezentacji na Euro 2016 pojawiło się na naszym rynku wiele książek poświęconych futbolowi. Akurat autobiograficzny wywiad-rzeka z Andrzejem Szarmachem nie należy może do pozycji jakoś mocniej powiązanych ze współczesnym polskim futbolem, ale jest wart uwagi choćby ze względu na fakt, że mamy tu do czynienia z piłkarzem nie byle jakim. Andrzej Szarmach, choć pozostawał zawsze w cieniu największych gwiazd polskiej reprezentacji – Kazimierza Deyny, Grzegorza Laty czy później Zbigniewa Bońka – jest przecież jednym z Wielkich. Zdobywał dwa razy trzecie miejsce na mistrzostwach świata (1974, 1978), był królem strzelców turnieju olimpijskiego w Montrealu w 1976 r., strzelał bramki na trzech mundialach, na koniec kariery był gwiazdą AJ Auxerre, dotychczas zresztą jest hołubiony tamże jako jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii klubu (był też wybierany najlepszym cudzoziemcem grającym we Francji). To są osiągnięcia, których może „Diabłowi” pozazdrościć większość rodzimych futbolistów. Sama książka nie jest może tak skandalizująca, jak głośne wspomnienia Andrzeja Iwana, ale nie jest też całkiem grzeczną, uładzoną biografią. Szarmach nie może się nachwalić trenera Górskiego, ale o Gmochu i Piechniczku już pisze z dużą dozą zgryźliwości i żalu. Nie szczędzi też krytyki Robertowi Gadosze za słynną aferę z argentyńskimi pieniędzmi z 1976 r. Opowiada o barwnych kulisach zmieniania barw klubowych w czasach PRL-u (gdy chciał odejść z Arki Gdynia, rodzimy klub chciał go wysłać na łodzie podwodne, działacze Legii przyjechali z gotowym powołaniem do wojska, z działacze Górnika kazali się zaszyć w zabrzańskim mieszkaniu, aż sprawę transferu nie potwierdzi się w ministerstwie), o przezabawnym z dzisiejszego punktu widzenia obowiązującym piłkarskim amatorstwie (dzięki temu Szarmach oficjalnie przekwalifikował się ze stoczniowca na… górnika dołowego). A poza tym wspomina rodzinę (siedmiu braci!), początki kariery, przyczyny, dla których tak świetnie grał głową, znajomych z boiska, najsłynniejsze mecze i najsłynniejsze bramki. W sumie kawał pięknej historii polskiego futbolu opowiadany przez jednego z jego głównych aktorów, a jednocześnie postać, której sukcesy w głowie nie przewróciły.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Magdalena Kubasiewicz [60%] „Noc perseidów” w kategorii powieści obyczajowych wyróżnia się zdecydowanie na plus. Dobrze napisana, wiarygodna historia, o blaskach i cieniach życia. Bałam się, że będę mieć do czynienia z tandetnym romansem, na szczęście jednak związki nie są tu przedstawione kiczowato i nie spychają na dalszy plan wszystkich innych wątków. Autorce udało się uniknąć popadnięcia w schematy, a kreowani przez nią bohaterowie wypadają prawdziwie. Szczególnie przypadła mi do gustu postać pani Sawczuk, matki dwóch spośród głównych bohaterów. Kobieta od lat zmaga się z depresją, bywa niesprawiedliwa, nie do końca też wie, czego chce – z jednej strony marzy o tym, aby jej dzieci poszły w świat, z drugiej potrzebuje ich pomocy i obecności. Renia dodaje książce kolorytu. Co na minus? Drażniło mnie nieco kreowanie głównej bohaterki na chodzący ideał, którego nie docenia narzeczony. Tomek rzeczywiście postępował niewłaściwie, podle wręcz, ale muszę przyznać, że akurat w chęci wyjścia gdzieś z ukochaną czy próbach namówienia jej, żeby czasem kupiła sobie ładniejsze ubranie, jakoś nie widzę nic złego – a i to było przedstawiane jako nachalne, niepotrzebne próby zmieniania partnerki.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Powieść łącząca stylistykę kryminału noir (USA, lata trzydzieste XX wieku, starzejący się detektyw po przejściach) z wątkiem fantastycznym, który co zaskakujące i świeże w tej konwencji, okazuje się nie być fantasy, lecz science fiction. Największą dla mnie zaletą tej historii jest postać Paddingtona-demona-kosmity, czy jak też inaczej można go określić. Właśnie on, jego pochodzenie, sposób wypowiadania się i relacja z głównym bohaterem sprawiają, że całość staje się oryginalna. Książka napisana jest specyficznym, wyrazistym stylem, konsekwentnie współgrającym ze światem opisywanym – w całej jego umownej dekoracyjności. Jest to kontynuacja powieści „Mój prywatny demon”, choć można je obie czytać całkowicie oddzielnie. Gdy czyta się „Sługę” jako drugi tom, działa to niestety na minus, bo historia już nie jest dla czytelnika zupełnie nowa, nie zaskakuje aż tak samym pomysłem, natomiast nadal nie widać jeszcze ostatecznego rozstrzygnięcia, a mroczność i brud zaczynają powoli nużyć. Pozostaję jednak zainteresowana ciągiem dalszym.
Tytuł: Dowody winy Tytuł oryginalny: Proven Guilty Data wydania: 22 kwietnia 2016 ISBN: 978-83-7480-636-7 Format: 672s. Cena: 39,– Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 70%
Tytuł: Głupcy Tytuł oryginalny: Fools Data wydania: 19 lipca 2010 ISBN: 978-83-89951-25-8 Format: 280s. Cena: 32,90 Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 80%
Tytuł: Bracia Sisters Tytuł oryginalny: The Sisters Brothers Data wydania: 6 lutego 2013 ISBN: 978-83-7536-591-7 Format: ePub, Mobipocket Cena: 31,90 Gatunek: historyczna, mainstream, przygodowa Ekstrakt: 70%
Tytuł: Awantura na moście Data wydania: 26 czerwca 2012 ISBN: 978-83-62329-57-1 Format: 288s. 140×205mm Cena: 29,90 Gatunek: fantastyka, humor / satyra Ekstrakt: 40%
Tytuł: Keller Data wydania: 21 października 2015 ISBN: 978-83-7976-337-5 Format: 416s. 123×195mm Cena: 34,90 Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 60%
Tytuł: Asystent czarodziejki Data wydania: 15 czerwca 2016 ISBN: 978-83-10-12945-1 Format: 368s. 135×204mm Cena: 36,90 Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 60%
Tytuł: Przeklęty metal Tytuł oryginalny: Проклятый металл Data wydania: 15 czerwca 2016 ISBN: 978-83-65568-12-0 Format: 508s. 145×205mm Cena: 43,90 Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 50%
Tytuł: Spalić wiedźmę Data wydania: 11 stycznia 2016 ISBN: 978-83-7995-030-0 Format: 370s. 125×195mm Cena: 39,99 Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 70%
Tytuł: Niebiańskie pastwiska Data wydania: 25 sierpnia 2015 ISBN: 978-83-7818-744-8 Format: 736s. 132×202mm Cena: 42,90 Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 70%
Tytuł: Pasterska korona Tytuł oryginalny: The Shepherd’s Crown Data wydania: 13 czerwca 2016 ISBN: 978-83-8097-603-0 Format: ePub, Mobipocket Cena: 25,60 Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 40%
Tytuł: Andrzej Szarmach Data wydania: 15 czerwca 2016 ISBN: 978-83-271-5532-0 Format: 240s. 145×225mm Cena: 39,90 Gatunek: biograficzna / wywiad / wspomnienia, non-fiction Ekstrakt: 70%
Tytuł: Noc Perseidów Data wydania: 6 maja 2016 ISBN: 978-83-7674-519-0 Format: 320s. 130×200mm Cena: 34,90 Gatunek: obyczajowa Ekstrakt: 60%
Tytuł: Mój sługa Ezra Data wydania: 24 marca 2015 ISBN: 978-83-64307-42-3 Format: 314s. 121×194mm Cena: 35,– Gatunek: fantastyka, kryminał / sensacja / thriller Ekstrakt: 60% |