Egmont wprowadza tym samym na rynek kolejną - po "Kombinezonie bojowym Gundam Wing" oraz "Edenie" - mangę science fiction. Odniosła ona spory sukces w Japonii, istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że i w Polsce przyjęta zostanie z uznaniem.  |  | ‹Kontakt›
|
Pod jednym tylko warunkiem: że czytelnicy nie zrażą się doń po lekturze pierwszego tomu. I to wcale nie dlatego, że jest on wyjątkowo nieciekawy czy nieatrakcyjny; należałoby użyć raczej określenia "zagmatwany". Serafin (zapamiętajcie: to nie jest imię własne, pojęcie odnosi się do stopnia w niebiańskiej hierarchii) jest aniołem z "najwyższej półki", w sztuce sakralnej zazwyczaj przedstawianym z sześcioma skrzydłami. Jaką rolę do odegrania przeznaczył mu scenarzysta "Skrzydeł" - w pierwszym tomie jeszcze się nie dowiadujemy, jednakże sam fakt nawiązania do Biblii sugeruje, że element nadprzyrodzony odegra w tej historii niepoślednią rolę. Głównymi bohaterami komiksu są Kei Heidemann (dziewczyna) i Sunao Omi (chłopiec). Znali się praktycznie od dziecka; więcej: łączyła ich przyjaźń, której spoiwem była fascynacja gwiazdami i Wszechświatem. Niestety, pewnego dnia Kei musiała opuścić Ziemię i udać się na Księżyc do ojca, który zajmował się właśnie budową księżycowego miasta. Nie trzeba chyba dodawać, że młodziutki Sunao ciężko przeżył "zdradę" swej milutkiej przyjaciółeczki. Tyle scenarzysta zdradził nam we wstępie. Chwilę później akcja przenosi się w przyszłość. Minęło kilka, a może kilkanaście lat. Omi jest już przystojnym młodzieńcem - intrygującym tym bardziej, że posiada zdolność telekinezy. W pewnym sensie dopiął swego: krąży po Wszechświecie, imając się przeróżnych zajęć. A wszystko po to, aby ukoić swój ból po śmierci Kei, która odeszła w niebyt wkrótce po opuszczeniu Ziemi, co spowodowane zostało tajemniczą katastrofą. Jeśli jednak marzył o szczęściu i spokoju, musi o nich zapomnieć. Historia bowiem, jak to często w życiu bywa, lubi się powtarzać. Przypadek (los, a może jednak przeznaczenie?) sprawia, że Sunao, przebywając właśnie na Księżycu, trafia na młodszą od siebie dziewczynę, która kropla w kroplę wygląda jak Kei. I na dodatek tak właśnie ma na imię... Nie jest to jednak komiks o miłości, aczkolwiek wątek ów zdaje się być dla scenarzysty jednym z ważniejszych (zapewne dlatego, że pozwala rysownikowi na zaprezentowanie uroków kobiecych ciał, co jest nieodłącznym elementem hentai, czyli mangi o zabarwieniu erotycznym). W tle pojawiają się bowiem jeszcze dwa bardzo istotne wątki: tajemniczy pozaziemski artefakt (przez Momimoto nazwany emblematiksem - posiada on zadziwiającą moc, w statku należącym do obcej cywilizacji może służyć np. za generator energii) oraz czarny charakter w postaci niemal żywcem wyjętego z żurnala, długowłosego i trochę zniewieściałego bruneta Apepa. Apep marzy o wejściu w posiadanie mocy obcych, a umożliwić może mu to jedynie zdobycie wszystkich emblematiksów. Po jednym z nich mają - nie wiemy jednak, jak znalazły one się w ich rękach - "nowa" Kei Heidemann i towarzysząca jej w podróży na Księżyc pracownica Organizacji Narodów Zjednoczonych, powalająca urodą, Attim M′Zak. To właśnie Attim ma przeprowadzić śledztwo w sprawie nielegalnych badań prowadzonych nad emblematiksami przez jedną z rządowych agend. Brzmi to niezwykle pokrętnie i takie też jest. Lektura pierwszego tomu "Skrzydeł" nic bowiem nam nie wyjaśnia. Od pierwszej do ostatniej strony komiksu zachować trzeba spore skupienie, aby nie pogubić się w misternie poszatkowanej przez scenarzystę fabule. Zabieg to nieco karkołomny, mniej cierpliwi czytelnicy mogą poczuć się trochę poirytowani i po kolejny tom już nie sięgnąć. Nic zaskakującego nie spotyka nas jednak od strony graficznej. Utatane potrafi rysować i radzi sobie przyzwoicie, ale na kolana niczym specjalnym nie powala. Owszem, rysunki są znacznie ciekawsze od tych, jakimi uraczył nas chociażby Keinichi Sonoda w "Exaxxionie", ale jednocześnie daleko im jeszcze do maestrii Hirokiego Endo, jaką tenże zaprezentował w "Edenie". W sumie: rozwojowa manga, bo dopiero kolejne tomy pozwolą odpowiedzieć, ile naprawdę jest warta. Preludium nazbyt okazale mimo wszystko nie wypadło.
Tytuł: Kontakt Tytuł oryginalny: Seraphic Feather 1 ISBN-10: 83-237-9763-3 Format: 115×180 mm Cena: 18,00 Gatunek: obyczajowy Ekstrakt: 60% |