powrót; do indeksunastwpna strona

nr 2 (BRE2)
Sebastian Chosiński #1 2022

Życie po śmierci...?
Aki Kaurismäki ‹Człowiek bez przeszłości›
To bardzo nietypowy film od strony formalnej. Kaurismäki rezygnuje bowiem z typowo filmowych rozwiązań, co w jeszcze większym stopniu przydaje kreślonej przez niego rzeczywistości prowincjonalnego fińskiego miasteczka cech nierealności, bajkowości. Niekiedy mamy do czynienia z teatralną niemal inscenizacją. Sceny są bardzo statyczne, dzięki temu sprawiają wrażenie - zatrzymanych w kadrze - obrazów malarskich.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Fińska kinematografia swoje największe sukcesy w ostatnich latach zawdzięcza zwłaszcza dwóm filmowcom - braciom Kaurismäki, z których bardziej znany (i pewnie nieco zdolniejszy) jest Aki. Filmy Akiego zaskakują przede wszystkim niesamowitym i niespotykanym u innych reżyserów europejskich (o tych zza Oceanu nie ma raczej w ogóle co wspominać) poczuciem humoru. Podobnie ma się rzecz z ubiegłorocznym "Człowiekiem bez przeszłości", aczkolwiek w żaden sposób obrazu tego nie da się określić mianem komedii...
Bohaterem filmu jest mężczyzna (w tej roli oglądamy Markku Peltolę), który w wyniku wypadku stracił pamięć. Podczas przerwy w podróży, postanowił odpocząć w parku. Wtedy też, późno wieczorem, został zaskoczony atakiem trzech mężczyzn, a uderzenie kijem bejsbolowym w kark pozbawiło go przytomności. Nieprzytomnego, obrabowano go i pobito jeszcze mocniej. Odzyskawszy świadomość, zdołał on dowlec się do dworcowej toalety, skąd zabrało go pogotowie ratunkowe. Kilka godzin później lekarz w szpitalu stwierdził... zgon. Od tego momentu cały dalszy ciąg filmu powinniśmy potraktować zatem jako element baśniowy czy też fantastyczny. Albowiem nieznajomy, tuż po opuszczeniu szpitalnego pokoju przez lekarza, wstaje z łóżka. Jakiś czas później widzimy go leżącego na brzegu morza nieopodal portu; przechodzący obok bezdomny zabiera mu buty, ale mijające go chwilę później dwójka dzieci informuje o niecodziennym znalezisku swoich rodziców. W ten oto sposób NN. trafia do mieszkającej w kontenerze na składowisku złomu rodziny Nieminenów. Doszedłszy do zdrowia fizycznego, zaczyna prowadzić życie podobne do nich: ni to kloszarda, ni to bezdomnego, człowieka bez przeszłości, ale i - bez przyszłości.
Kim jest? Ofiarą wypadku spowodowanego ludzką przemocą?... A może aniołem zesłanym po śmierci na Ziemię, aby czynić dobro?... Nie wiemy tego do samego końca. Co więcej: ów mężczyzna sam nawet nie próbuje dociec prawdy. Akceptuje rzeczywistość, w jakiej się znalazł, i za wszelką cenę stara się żyć według reguł, które mu ona narzuca. Co jednak nie znaczy, że się jej całkowicie poddaje. Jest po trochu jak Robinson - z tą różnicą, że nie przyszło mu żyć na bezludnej wyspie. Otrzymawszy bezinteresowną pomoc od obcych ludzi, innym odpłaca się tym samym. Utracona pamięć nie pozbawiła go bowiem zdolności odczuwania; jest człowiekiem zdolnym do niesienia pomocy i dawania nadziei, zdolnym do miłości i współczucia. Kiedy poznaje Irmę (świetna kreacja Kati Outinen) - niemłodą już, samotną, rozgoryczoną życiem pracownicę charytatywnej Armii Zbawienia - w zasadzie to on jej pomaga, uczy ją żyć, a raczej: cieszyć się życiem!
To bardzo nietypowy film od strony formalnej. Kaurismäki rezygnuje bowiem z typowo filmowych rozwiązań, co w jeszcze większym stopniu przydaje kreślonej przez niego rzeczywistości prowincjonalnego fińskiego miasteczka cech nierealności, bajkowości. Niekiedy mamy do czynienia z teatralną niemal inscenizacją. Sceny są bardzo statyczne, dzięki temu sprawiają wrażenie - zatrzymanych w kadrze - obrazów malarskich. To również film bardzo poetycki, ciepły, kameralny; bez zbędnego patetyzmu mówiący o najważniejszych dla każdego człowieka uczuciach. Nie brakuje w nim także elementów humorystycznych, ale to humor bardzo delikatny, subtelny - vidé zespół muzyczny Armii Zbawienia próbujący grać muzykę rock′n′rollową bądź też "krwiożerczy" pies o imieniu Hannibal, należący do strażnika złomowiska, który w rzeczywistości okazuje się być całkowicie niegroźnym kundlem. A jednak "Człowiek bez przeszłości" nie jest komedią. Przez cały czas bowiem nie daje o sobie zapomnieć tragedia, która zapoczątkowała dalszy bieg wydarzeń, a która powróci jeszcze, aby klamrą spiąć cały film. Kaurismäki stawia pytania i świadomie unika udzielania nań odpowiedzi. Może boi się, że w ten sposób spłyciłby przekaz... Zapewne takie rozumowanie nie jest pozbawione słuszności. Ten znak zapytania, który nie znika wraz z końcowymi napisami filmu, dopuszcza bowiem różne możliwości jego interpretacji. I w tym między innymi tkwi siła "Człowieka bez przeszłości".



Tytuł: Człowiek bez przeszłości
Tytuł oryginalny: Mies vailla menneisyyttä
Dystrybutor: Gutek Film
Data premiery: 21 marca 2003
Reżyseria: Aki Kaurismäki
Zdjęcia: Timo Salminen
Scenariusz: Aki Kaurismäki
Muzyka: Ken Yokoyama
Rok produkcji: 2002
Kraj produkcji: Finlandia, Francja, Niemcy
Czas trwania: 97 min
Gatunek: dramat
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

420
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.