powrót; do indeksunastwpna strona

nr 2 (BRE2)
Sebastian Chosiński #1 2022

Nie całkiem jak w raju
Hiroki Endo ‹Eden #6›
"Eden" Hirokiego Endo to bezsprzecznie jedna z najlepszych serii mangowych, jakie dotarły do Polski. Na dodatek jej twórcy udaje się od samego początku utrzymać wysoki poziom (choć daje się już jednak dostrzec pewne wahania).
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Zmienia się natomiast, co może być sporym zaskoczeniem dla czytelników sięgających po "Eden" jedynie wyrywkowo, przynależność gatunkowa poszczególnych tomów. O ile pierwsze albumy zaliczyć można bez wahania do science fiction z elementami cyberpunka, o tyle wydanemu właśnie szóstemu tomowi znacznie bliżej jest do sensacyjno-gangsterskich opowieści rodem z filmów Martina Scorsese (kto widział "Nędzne ulice" czy "Taksówkarza", doskonale będzie wiedział, co mam na myśli...) Nie oznacza to jednak wcale, że Endo całkowicie zrezygnował z fantastyki; po prostu nie odgrywa już ona tak znaczącej roli, jak miało to miejsce we wcześniejszych albumach. Na szczęście, w najmniejszy nawet sposób nie wpływa to na obniżenie walorów komiksu, co jest chyba najważniejsze
W poprzednich tomach na głównych bohaterów serii wyrośli: Eliah, Kenji, Sophia, Keczua, Wycliff i Helena... - pozwólcie, że pozostanę rzeczywiście tylko przy najważniejszych postaciach. Z częścią z nich (np. Keczuą) musieliśmy się już rozstać; inni, jak Kenji, w tomie szóstym pojawiają się jedynie w epizodach. Dane jest nam za to śledzić dalsze koleje losu piętnastoletniego Eliaha i mającej za sobą niezbyt chlubną przeszłość (i, jak się okazuje, teraźniejszość także) Heleny. Miejscem akcji nie jest już górzyste odludzie gdzieś w Andach, ale powoli wracająca do normalnego życia po katastrofie, spowodowanej użyciem przed laty niezwykle groźnego wirusa, metropolia. Jak w każdym wielkim mieście, także tutaj, pod okiem, a często nawet za przyzwoleniem policji, szerzy się przestępczość zorganizowana. Kwitnie handel narkotykami i prostytucja. Eliah, który przyłapany został przez gliniarzy podczas strzelaniny, w wyniku której zginął jeden z policjantów, popadł z tego powodu w ogromne tarapaty. Jakby nieszczęścia było mało, w wyniku całego zajścia poważnie ranna została także jego matka, Hanna. Wydostawszy się wreszcie (nie całkiem w jednym kawałku) z rąk miejscowej policji, chłopiec znalazł schronienie w domu publicznym - oj! przepraszam: w agencji towarzyskiej - w której jedną z pracownic jest... Helena. Jak to w półświatku często bywa, toczy się tam akurat wojna pomiędzy gangami o wpływy, a młody Eliah wraz z córami Koryntu wpada między młot a kowadło.
Endo umiejętnie splata w tej historii kilka wciąż jeszcze nie rozwiązanych wątków z poprzednich tomów. Dorzuca także nowe, co niekiedy może przyprawić czytelnika o ból głowy, albowiem coraz łatwiej - bez gruntownej znajomości wcześniejszych albumów - jest się pogubić w całej tej gmatwaninie, jaką serwuje nam scenarzysta. Pomimo to akcja (przynajmniej ta, powiedzmy, bieżąca) staje się bardziej przejrzysta, a to głównie dzięki temu, iż autor niemal całkowicie zrezygnował tym razem z retrospekcji. Możemy się więc - bez obaw, że nagle zostaniemy rzuceni w zupełnie inny czas, miejsce lub wymiar - raczyć obyczajową opowiastką z życia gangsterów i prostytutek. Opowiastką, nie ukrywam, bardzo interesującą i wciągającą. Pełną brutalnych scen i coraz odważniej zaglądającej na karty albumu erotyki (na szczęście na obwolucie zaznaczono, iż jest to komiks "dla dorosłych", więc nikt nie powinien się przyczepić).
Dobre wrażenie robi również strona graficzna mangi. Bliskie realizmowi rysunki Endo świadczą dobitnie, że inspiracji szuka on raczej w komiksie europejskim aniżeli na własnym rynku. Najmocniejszym punktem "Edenu" jest jednak, moim zdaniem, czysto filmowy - ba! nie pozbawiony artyzmu - sposób kadrowania. Podczas lektury często przyłapywałem się na myśli, że oglądam nie rysunki, ale klatki wyjęte z fabularnego obrazu. Ten zabieg, nie wątpię, że jak najbardziej świadomy, również dodaje komiksowi realizmu; wpływa też na jego sugestywność i siłę oddziaływania, czego o większości japońskich produkcji powiedzieć raczej nie można.



Tytuł: Eden #6
Tytuł oryginalny: EDEN – It’s An Endless World
Scenariusz: Hiroki Endo
Data wydania: sierpień 2003
Rysunki: Hiroki Endo
Wydawca: Egmont
Cykl: Eden
ISBN-10: 83-237-9762-5
Format: 233s. 115×180mm; oprawa miękka
Cena: 16,00
Gatunek: manga, SF
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

665
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.