powrót; do indeksunastwpna strona

nr 2 (CCXXIV)
marzec 2023

Opowieści z dwóch stron barykady
Kevin J. Anderson, Patricio Delpeche, Adam Gorham, Jakub Rebelka ‹Diuna: Opowieści z Arrakin›
Druga część filmowej adaptacji „Diuny” jest coraz bliżej. Wydawnictwo Non Stop Comics umila czas oczekiwania na nią kolejnymi publikacjami odnoszącymi się do świata stworzonego przez Franka Herberta. Tym razem jest to „Diuna: Opowieści z Arrakin”.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Diuna: Opowieści z Arrakin›
‹Diuna: Opowieści z Arrakin›
Komiks składa się z dwóch odrębnych rozdziałów, będących adaptacjami opowiadań napisanych wspólnie przez Briana Herberta i Kevina J. Andersona. Choć zasadniczo nie są ze sobą powiązane i dotyczą całkiem innych postaci, łączy je fakt, że ich akcja rozgrywa się w tym samym momencie. A mianowicie w czasie ataku na Arrakin, miasto leżące na planecie Arrakis (Diunie). Do tego każde z nich dotyczy innej strony konfliktu. Należy podkreślić, że wydarzenie to w powieści Franka Herberta okazało się kluczowym, ponieważ pchnęło Paula Atrydę w stronę Fremenów, którzy ocalili go przed niechybną śmiercią.
Pierwsza połowa komiksu powstała na podstawie „Krwi sardaukara”, krótkiej historii pierwotnie opublikowanej w 2019 roku. Opowiada o członku najgroźniejszej i najbardziej elitarnej jednostki wojskowej Imperium. W reminiscencjach dowiadujemy się, jak do niej trafił i czemu nienawidzi rodu Atrydów. A, że jego zadanie polega na zabiciu księcia Leto, atak sprawia mu dodatkową satysfakcję. Niemniej oddanie, z jakim walczą podwładni namiestnika Diuny, zaczyna mu imponować.
Na początek dostaliśmy tę ciekawszą historię. Zdecydowanie więcej się niej dzieje i ma bardzo wyrazistego głównego bohatera. Jest to solidna dawka klasycznego science fiction podszytego rodzinnym dramatem. Do tego całkiem nieźle narysowana przez Adama Gorhama. Stosuje dość brudny styl i nie obce mu są uproszczenia, ale dobrze się sprawdza w takiej męskiej, batalistycznej opowieści.
Inaczej wygląda sytuacja z drugą połową, czyli adaptacją „Szeptów kaladańskich mórz” z 2001 roku. Tak, jak wspomniałem, mamy tu do czynienia z przeciwnikami sardaukarów, czyli niedobitkami armii Atrydów przysłanych z Kaladanu. Ponieważ nie mieli szans z nagłym, zmasowanym atakiem, schronili się w jaskiniach, które stały się dla nich grobem. Obserwujemy ostatnie godziny grupki takich nieszczęśników, uwięzionych głęboko pod ziemią. Umierają w wyniku doznanych ran i z wyczerpania, ponad wszystko pragnąc się napić. Wspominają też ojczystą planetę i jej piękne morza.
Tu już wątek batalistyczny nie jest tak wyeksponowany. Bardziej liczy się mroczny, duszny nastrój i swego rodzaju oniryczny charakter opowieści o rajskim Kaladanie. Tworzy to dość dziwną, ale ciekawą mieszankę. Niestety mam wrażenie, że sam pomysł nadawał się na o wiele krótszy epizod i w pewnym momencie odnosi się wrażenie, że jest sztucznie przedłużany do wymaganej liczby stron (przyznam, że nie czytałem opowiadania, więc nie wiem, jak to wygląda w oryginale). Do całości także nie pasują rysunki Jakuba Rebelki, co mówię z przykrością, mentalnie kibicując naszym za granicą. Wydaje się, że do tego typu eterycznej opowieści przydałby się ktoś operujący bardziej zwiewną kreską, a nie ciosaną grubym tuszem.
Niemniej „Diuna: Opowieści z Arrakin” należy uznać za ciekawe uzupełnienie powieści. Zwłaszcza dobrym pomysłem było spojrzenie na konflikt z dwóch różnych stron. Na plus należy także zapisać fakt, że aby zrozumieć fabułę, nie potrzeba doktoratu ze znajomości świata Herberta. W zasadzie wystarczy obejrzeć ostatni film. A w rozległym uniwersum „Diuny” nie jest to taka powszechna rzecz.



Tytuł: Diuna: Opowieści z Arrakin
Scenariusz: Kevin J. Anderson
Data wydania: 21 września 2022
Przekład: Paulina Braiter
Cykl: Diuna
ISBN: 9788382303971
Format: 112s. 170x260 mm
Cena: 59,00
Gatunek: SF
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

78
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.