Dobrze, że wciąż jeszcze istnieją takie formacje, jak wrocławski Give Up to Failure, rzeszowskie 1984 czy pochodząca z tego samego miasta Cieplarnia. Owszem, Dolnoślązakom bliżej jest do muzyki postrockowej i shoegaze’u, ale nie brakuje w niej również mrocznych odniesień do krajowej i brytyjskiej klasyki sprzed lat. „Cocoon” – drugi album kwintetu – powinien spodobać się głównie tym, którzy w rocku szukają lustrzanego odbicia współczesnego świata. A że nie jest to świat radosny…  |  | ‹Cocoon›
|
Ta historia zaczęła się w 2014 roku we Wrocławiu, kiedy to narodził się undergroundowy zespół Aviaries. Pozostawił on po sobie tylko jeden album, wydany przez niezależną wytwórnią Requiem Records (a zatytułowany po prostu „Aviaries”). Gdy muzycy przymierzali się do pracy nad jego kontynuacją, grupa – po tym jak opuścili ją gitarzysta i wokalista Mark Magick oraz drugi gitarzysta Krzysztof Młyńczak – rozsypała się. Wkrótce na jej gruzach narodził się nowy band – Give Up to Failure, do którego trafili jeszcze klawiszowiec Rafał Wiekiera (również związany z Aviaries, ale jako fotograf i reżyser wideoklipów) oraz basista Dominik Półtorak i bębniarz Michał Szczypek. Podobnie jak poprzedni zespół Magicka i Młyńczaka, on również podpisał kontrakt z Requiem Records, którego owocem są, jak dotąd, dwa longplaye: opublikowany we wrześniu 2020 roku „ Burden” oraz – w zasadzie to jeszcze czekający na premierę, która oficjalnie będzie miała miejsce 20 lutego – „Cocoon”. Nagrań dokonano w kilku studiach, między innymi w poznańskim Perlazza, którego właścicielem jest Przemysław Wejmann „Perła”, eksgitarzysta Guess Why i Acid Drinkers, oraz wrocławskim Black City Sound. W czasie wizyty w tym drugim muzyków Give Up to Failure wspomógł wokalnie Benjamin Bojanek, frontman Third Eye i grunge’owego Imitation Zone. Czego można spodziewać się po „Cocoon”? Na pewno żadnych rewolucji. To stylistyczna kontynuacja „ Burden” – płyta, na której wrocławski kwintet sięga po inspiracje postrockowe i blackgaze’owe, ale nie stroni również od post-punka czy swoiście potraktowanego doom metalu. Choć mam wrażenie, że wśród ulubionych grup muzyków z Dolnego Śląska znalazłyby się i The Cure, i polscy klasycy cold-wave’u, jak Made in Poland czy wczesne Variete. Ale to wcale nie oznacza, że Give Up to Failure zatrzymał się na połowie lat 80. XX wieku. Czego mniej więcej spodziewać się po „Cocoon”, wiedzieli już wcześniej fani wrocławian obserwujący ich stronę na Facebooku bądź Bandcampie. We wrześniu ubiegłego roku zespół umieścił tam bowiem utwór „Damages”, a dwa miesiące później – „The Husk”. Teraz przychodzi pora na niemal godzinną (bez czterech minut) całość. Nie mamy w tym przypadku do czynienia ani z jazzem improwizowanym, ani z formacją awangardową; kompozycje (wszystkie zespołowe) mają więc w miarę regularną strukturę, opartą głównie na kontrastach brzmieniowych i dynamicznych: fragmenty stonowane i nastrojowe graniczą z rockowymi, subtelność z mocnym uderzeniem. Jedno tylko się w zasadzie nie zmienia – wszechobecny smutek. Choć dałbym sobie głowę uciąć, że w różnych kompozycjach w niektórych momentach pojawiają się tony nieco bardziej (z naciskiem na „nieco”) optymistyczne. Tak „Cocoon” się zaczyna (od „Chimeric Head”) i tak ciągnie się do samego końca (mimo że akurat wieńczący wydawnictwo „Suicide Letter to Myself”) od pierwszych do ostatnich dźwięków unika energetycznego rozmachu. Główną rolę odgrywają na płycie gitary, często zapętlone na postrockową modłę i budujące w ten sposób potężną ścianę dźwięku. Dzięki nim niektóre z utworów (jak „Savior”, „Damages” czy „Sleepwalk”) nabierają wręcz psychodeliczno-hipnotycznego posmaku; w „Wide Awake” słyszalne są odniesienia – i gitarowe, i wokalne – do The Cure; w „The Husk” zespół zapuszcza się na pole doommetalowe, a w „Slow Collapse” płynnie przechodzi od cold-wave’u do shoegaze’u. Ta wyliczanka wystarczy chyba, by uświadomić potencjalnym słuchaczom „Cocoon”, że jeśli zdecydują się na przyjaźń z wrocławskim zespołem, żałować nie będą. Należy mieć jednak świadomość, iż twórczość Give Up to Failure nie dostarczy radosnych uniesień ani miłosnych ekstaz. Za to dużo okazji do zadumy i kontemplacji. Skład: Mark Magick – śpiew, gitara elektryczna, teksty Krzysztof Młyńczak – gitara elektryczna Rafał Wiekiera – instrumenty klawiszowe Dominik Półtorak – gitara basowa Michał Szczypek – perkusja
gościnnie: Benjamin Bojanek – chórek (4,8)
Tytuł: Cocoon Data wydania: 20 lutego 2023 Nośnik: CD Czas trwania: 55:59 Gatunek: rock W składzie Utwory CD1 1) Chimeric Head: 04:28 2) Savior: 07:02 3) Wide Awake: 04:55 4) Damages: 06:20 5) Sleepwalk: 07:26 6) The Husk: 05:43 7) Weakness: 03:24 8) Slow Collapse: 04:13 9) Cocoon: 08:18 10) Suicide Letter to Myself: 04:11 Ekstrakt: 80% |