Tyle się na tej płycie dzieje, że pomysłami i inspiracjami można by obdzielić kilka innych produkcji. Tak jednak bywa, kiedy nagrywający muzykę artyści wywodzą się z różnych światów i na dodatek robią wszystko, by nie dać się zaszufladkować. To na pewno nie grozi szwajcarskiej skrzypaczce Laurze Schuler, która za swoim Kwartetem wydała właśnie drugi album – „Sueños Paralelos”.  |  | ‹Sueños Paralelos›
|
Nawet jeśli uznacie, że nazwisko szwajcarskiej skrzypaczki Laury Schuler (rocznik 1987) niewiele Wam mówi, nie zwracajcie na to uwagi, dajcie jej szansę, bo to mimo wszystko ceniona artystka nie tylko w kraju Helwetów. Na dodatek przekraczająca granice stylistyczne, płynnie poruszająca się po różnych obszarach muzycznych – od klasyki, poprzez awangardę i folk, aż po jazz improwizowany i free. Jest nie tylko solistką bądź akompaniatorką, ale także liderką – zarówno zespołów kameralnych, jak i big bandów. Usłyszeć można ją na płytach takich projektów, jak Biel-Bienne Jazz and ImproOrchestra („Derwish-Suite”, 2013), tria Aberratio Ictus („Ictus Irritus”, 2015) i Esche („Der Dichter Spricht”, 2018; „Unter und über Wasser”, 2020), kwartet Kronikor („Kronikor”, 2018), Das Seltene Orchester („Ins Blaue”, 2019), ale także solowej „Elements and Songs” (2018). Przed kilkoma laty Schuler powołała do życia również Kwartet, którego nazwie użyczyła swoich imienia i nazwiska. Zadebiutował on w 2020 roku albumem „Metamorphosis”, a jego nagraniu udział wzięli, oprócz liderki, niemiecki saksofonista Philipp Gropper oraz bardzo doświadczeni, specjalizujący się głównie w jazzie awangardowym dwaj szwajcarscy muzycy: klawiszowiec Hans-Peter Pfammatter oraz perkusista Lionel Friedli. Po wydaniu płyty, co nastąpiło w wyjątkowo niesprzyjającym momencie, ponieważ w apogeum pandemii, Laura Schuler nie zrezygnowała z prowadzenia Kwartetu. Przeciwnie, zabrała się za komponowanie utworów na kolejny jego krążek i ostatecznie w maju 2021 roku zaprosiła swoich współpracowników do studia Phonotope w leżącym w kantonie Vaud w zachodniej części Szwajcarii mieście Renens. Karnie stawili się Pfammatter i Friedli, natomiast Groppera zastąpił gość zza Atlantyku – znany saksofonista tenorowy Tony Malaby. Warto jeszcze podkreślić fakt, że liderka zagrała nie tylko na skrzypcach, ale odpowiadała także za efekty elektroniczne oraz – w dwóch numerach („When Everything Falls into Place” i „Baby It’s Freejazz”) – ścieżki wokalne. Przyjrzyjmy się zatem zawartości płyty, która – z jakiegoś powodu (zapewne ważnego) – otrzymała hiszpańskojęzyczny tytuł „Sueños Paralelos” (co można przetłumaczyć jako „Sny równoległe”). Otwiera ją bardzo zaskakująca i nietypowa w kontekście całości kompozycja „When Everything Falls into Place”, której w wielu fragmentach znacznie bliżej, niż do jazzu, jest do… transowego post-rocka. Począwszy od podniosłego wstępu, w którym istotną rolę odgrywa syntezator i przetworzony elektronicznie głos Schuler, poprzez skrzypcową improwizację w części środkowej, aż po energetyczny finał. W stronę jazzu mocno jednak ciągną ten numer saksofonista i bębniarz, który improwizuje na wyjątkowo dużym poziomie intensywności. Całkowitym przeciwieństwem jest z kolei drugi w kolejności, nastrojowy „Prospect Park”. Leniwie snująca się perkusja narzuca swoją narrację pozostałym instrumentom; nigdzie nie spieszy się więc i Malaby’emu, i Pfammatterowi, za to liderka pozwala sobie na solówkę na skrzypcach, która równie dobrze sprawdziłaby się na albumie z muzyką klasyczną. Bardzo klasyczne jest również otwarcie „Easy”, co zaskakuje o tyle, że pojawiają się w nim także dźwięki saksofonu, który z taką muzyką raczej kojarzony nie jest. „Raczej” robi jednak w tym przypadku wielką różnicę, zwłaszcza że Schuler doskonale wie, jak wykorzystać jego „ciepłe” brzmienie, a Malaby staje się idealnym wykonawcą jej zaleceń. W dalszej części tego prawie dziesięciominutowego utworu kwartet pozwala sobie na wycieczki w zupełnie inne rejony: jest więc awangardowo minimalistycznie (vide skrzypce) i freejazzowo intensywnie (saksofon, perkusja). Dopiero na koniec zespół spina utwór klasyczną – w kontekście inspiracji artystycznych – klamrą w wykonaniu duetu skrzypcowo-saksofonowego. Sporo dzieje się w „Feed Your Power”, który po nastrojowym wstępie w wykonaniu Malaby’ego zadziwiająco ewoluuje w stronę post-rocka i ambientu (obsesyjny motyw grany na syntezatorze, który następnie przechodzi w elektroniczne „plamy”), by na koniec zabrzmieć jak bezkompromisowe free. Po takiej dawce emocji bardzo przydaje się subtelny „One for the Dreamers”, którego nastroju nie zaburzają nawet nakładające się na siebie improwizacje skrzypiec i saksofonu. Album wieńczy kompozycja o wiele mówiącym tytule „Baby It’s Freejazz”. Jej początek wcale jednak nie kojarzy się z tym stylem; przez pierwsze dwie minuty wszystko toczy się bardzo leniwie (za sprawą Tony’ego Malaby’ego i Hansa-Petera Pfammattera); dopiero kiedy do kolegów dołącza Lionel Friedli, kwartet nabiera mocy, zanurzając się w dynamiczne improwizacje. Folgują sobie praktycznie wszyscy muzycy, ale im bliżej końca, tym więcej do powiedzenia ma liderka – zwłaszcza kiedy daje próbkę swoich umiejętności wokalnych, śpiewając unisono z partią skrzypiec. Ostatnie minuty brzmią natomiast coraz bardziej niepokojąco, jakby Laura Schuler wraz z kolegami chciała wyrwać słuchaczy z błogiego „snu równoległego” i przypomnieć, że rzeczywistość bywa mimo wszystko bolesna. Skład: Laura Schuler – skrzypce, efekty elektroniczne, wokaliza (1,6), muzyka Tony Malaby – saksofon tenorowy Hans-Peter Pfammatter – syntezatory Lionel Friedli – perkusja
Tytuł: Sueños Paralelos Data wydania: 17 marca 2023 Nośnik: CD Czas trwania: 45:49 Gatunek: jazz, klasyczna W składzie Utwory CD1 1) When Everything Falls into Place: 06:35 2) Prospect Park: 04:33 3) Easy: 09:43 4) Feed Your Power: 08:00 5) One for the Dreamers: 06:22 6) Baby It’s Freejazz: 10:37 Ekstrakt: 80% |