„Cartaventura: Lhasa” w kwestii mechaniki nie różni się zbytnio od pozostałych odsłon tej serii. Ale, podobnie jak z grami paragrafowymi, nie chodzi o zasady, ale o historię.  |  | ‹Cartaventura: Lhasa›
|
Opowieść przedstawiona w „Lhasie” jest, rzecz jasna, znacząco odmienna od „ Oklahomy”. XIX wiek zastąpiono tutaj początkami wieku XX. Jako francuski reporter i korespondent wojenny porzucamy okopy pierwszej wojny światowej i wyruszamy śladem podróżniczki Alexandry David-Néel na wschód. Wyprawa nie będzie łatwa, bo śladów pani David-Néel będziemy musieli poszukiwać w bardzo różnych miejscach, zaczynając od kontrolowanym przez Brytyjczyków Cejlonie (gdzie, jak można się domyślić, nieszczególnie przepadają za Francuzami), przez Indie, aż po sam Tybet. Kluczowe dla naszego sukcesu jest dbanie o stronę finansową przedsięwzięcia – zwiedzając kolejne miejsca będziemy mieli okazję pisać rozmaite artykuły i posyłać je z powrotem do Francji. W zależności od ich jakości możemy liczyć na pozyskanie dodatkowych funduszy od redaktora gazety, dla której pracujemy. O czym nie wspomniałem przy okazji „Oklahomy”, ale co staje się jeszcze bardziej widoczne w „Lhasie”, to spora regrywalność gier z tej serii. Nie tylko każda z nich oferuje kilka różnych zakończeń (niektóre dobre, inne nieco gorsze), ale w trakcie kolejnych partii możemy odblokowywać nowe karty, które wpłyną na przebieg kolejnych historii. Tło historyczne, na którym twórcy oparli tę historię, jest równie ciekawe. Alexandra David-Néel, której losy opisano w dołączonej do gry broszurce, to kolejny przykład stosunkowo mało znanej, ale niezwykle nietuzinkowej postaci historycznej, uznawanej za pierwszą Europejkę, która dotarła do Tybetu. Opublikowała wiele książek na tematy orientalistyczne, a niektóre z nich (w tym „Podróż do Lhasy”) ukazały się w języku polskim.
Tytuł: Cartaventura: Lhasa Data produkcji: 2022 EAN: 590426295564 Info: 1-6 graczy, od 10 lat Ekstrakt: 70% |