powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CCXXV)
kwiecień 2023

Miniaturowy Wielki Kosmiczny Chomik w natarciu
Max Dunbar, Jim Zub ‹Dungeons & Dragons. Legendy Wrót Baldura›
Wśród wielu charakterystycznych bohaterów znanych z obu części „Baldur’s Gate”, Minsc i jego kosmiczny chomik Boo uchodzą za najpopularniejszych. Nic dziwnego, że to jego postanowiono wskrzesić na kartach „Legend Wrót Baldura”, by towarzyszył młodym poszukiwaczom przygód w ich walce ze złem.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
To jednak nie on, ale poszukująca swojego zaginionego brata elfka Delina, jest głównym bohaterem tej historii. Kiedy w starciu z dwoma gargulcami jej magia wymyka się spod kontroli, akurat pod pomnikiem ustawionym na cześć ukochanego przez miejscowych łowcy, Minsc i Boo zstępują z cokołu i rzucają się w wir walki i nowych przygód. Dołącza do nich wkrótce dwoje łotrzyków, na czym kończy się proces formowania drużyny, pozwalając historii przejść do istotniejszych wątków poszukiwań i odkrywania niespodziewanych sekretów na temat każdego (no dobrze, większości) z bohaterów.
Czy brak wiedzy na temat Minsca odbiera przyjemność z lektury? Do pewnego stopnia tak, choć trzeba przyznać, że poza nim nie ma tu zbyt wielu odniesień do serii gier komputerowych. Fabuła na szczęście koncentruje się na młodszych bohaterach, którzy muszą poradzić sobie z własnymi kłopotami. Jeden z zapoznanych łotrzyków, Krydle, okazuje się mieć dość skomplikowaną historię rodzinną (powiązaną z innym, mniej znanym, bohaterem serii „Baldur’s Gate”), ale to losy Deliny i jej brata są tutaj najważniejsze. Nie jest to szczególnie skomplikowana historia i trzeba się przygotować na sporo uproszczeń. Źli chodzą oczywiście w maskach, a nawet i bez tego można z ich z łatwością rozpoznać po ostrych konturach (podczas gdy ci dobrzy są rysowani o wiele bardziej opływową kreską).
Max Dunbar odwalił kawał dobrej roboty jeśli chodzi o prezentację bohaterów (każdy z nich jest charakterystyczny, a mimika Minsca, o mimice jego chomika nie wspominając, zasługuje na prawdziwe uznanie – widać wyraźnie, że mamy do czynienia z sympatycznym przygłupem). To samo trzeba powiedzieć o dynamicznych scenach, których jest tutaj pod dostatkiem – są one odpowiednio wyważone, by nie przytłoczyć czytelnika nadmiarem postaci i wydarzeń.
Z oczywistych względów komiks powinien przypaść do gustu tym, którzy spędzili wiele godzin nad obiema częściami „Wrót Baldura”, korzystając (lub nie) z pomocy Minsca. Nawet jeśli jego postać pełni tutaj podwójną rolę – potężnego sprzymierzeńca młodszych bohaterów i humorystycznego dodatku – warto docenić ten hołd złożony dziś już kultowej grze komputerowej. Co prawda teksty Minsca już w okolicach połowy tej historii zaczynają nudzić (w ogóle nie można powiedzieć, by dialogi były szczególnie mocną stroną Jima Zuba), a jako bohater ma on więcej szczęścia niż rozumu, ale ujęto to wszystko w całkiem znośne, unikające nadmiernej sztampy, ramy.
„Legendy Wrót Baldura” nie pretendują do bycia komiksem wyjątkowym. Jak na album sygnowany logo Dungeons & Dragons sprawdzają się bardzo dobrze jako zabawa erpegowymi motywami, która może dostarczyć rozrywki nie tylko fanom gier fabularnych.



Tytuł: Dungeons & Dragons. Legendy Wrót Baldura
Scenariusz: Jim Zub
Data wydania: 8 marca 2023
Rysunki: Max Dunbar
Przekład: Marek Starosta
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328157552
Format: 128s. 167x255mm
Cena: 49,99
Gatunek: fantasy
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

91
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.