powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CCXXV)
kwiecień 2023

East Side Story: Szarość naszych nocy, szarość naszych dni
Markus A. Markevičius ‹Szare śniegi Syberii›
Choć „Szare śniegi Syberii” urodzonego w Stanach Zjednoczonych litewskiego reżysera Markusa A. Markevičiusa przedstawiają opowieść, która powinna być – z racji zbliżonych doświadczeń historycznych – bliska także widzowi polskiemu, raczej serc Polaków nie podbiją. Zbyt dużo w tej fabule uproszczeń i melodramatyzowania. To raczej film o tym, jak mogłoby być, a nie jak było.
ZawartoB;k ekstraktu: 50%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
W kategorii „kiepski film na ważny temat” litewsko-amerykańskie „Szare śniegi Syberii” urodzonego w kalifornijskim Santa Monica Markusa A. Markevičiusa (rocznik 1976) zajął zapewne wysokie miejsce. Dramatyczna opowieść o nastoletniej dziewczynce, która w 1941 roku wraz ze swoją matką i młodszym braciszkiem zostają zesłani przez Sowietów za Ural, jest tak wyprana z emocji i nudna, że jej oglądanie staje się z biegiem czasu coraz bardziej dojmującym doświadczeniem. To kolejna hollywoodzka wizja historii Europy Wschodniej, która może i ma coś wspólnego z rzeczywistością, ale daleko jej do tragicznej prawdy. Jak sądzę, żyjący jeszcze zesłańcy, osoby, które przeszły przez syberyjskie piekło, byłyby szczerze zdziwione obrazem stalinowskich represji przedstawionym przez Markevičiusaa. Choć, gwoli ścisłości, nie tylko on ponosi za to winę; część odpowiedzialności pada na barki pisarki Rūty Šepetys (rocznik 1967), która urodziła się w… Detroit.
Markevičius od niemal dwóch dekad zajmuje się głównie produkcją filmową i realizacją dokumentów o tematyce sportowej – vide koszykarski „Nieznany dream team” (2012) czy poświęcony zawodnikom MMA „Thug Rose” (2022). „Szare śniegi Syberii” były jego pełnometrażowym debiutem fabularnym – i ten brak doświadczenia jest widoczny niemal na każdym kroku. Šepetys z kolei zdobyła rozgłos jako autorka powieści historycznych, które jednak trafniej byłoby określić mianem melodramatów rozgrywających się w ważnych momentach przeszłości. Co ciekawe, są one w miarę szybko tłumaczone na polski: „Szare śniegi Syberii” ukazały się w naszym języku w roku premiery w Stanach Zjednoczonych (2011), na kolejne książki – „Wybory” (2013), „Sól morza” (2016), „Fontanna milczenia. Miłość w cieniu dyktatury” (2019) – również nie trzeba było długo czekać.
Mogłoby się wydawać, że skoro autorką pierwowzoru literackiego i reżyserem filmu są potomkowie imigrantów litewskich w USA, dołożą oni wszelkich starań, aby ich opowieść była z ducha litewska, a nie amerykańska. Nic z tego! Problemem była już sama powieść Rūty Šepetys, w której bohaterowie są tak jednoznaczni, że poznawszy ich w pierwszych kilkunastu minutach, można spokojnie przewidzieć, jak zachowają się w ostatnich. Dotyczy to zarówno postaci pozytywnych, jak główna bohaterka, piętnastoletnia Lina Vilkas (w tej roli starsza o kilkanaście lat od Liny angielska aktorka Ben Powley) czy starający się opiekować nią w drodze i na zesłaniu siedemnastoletni Andrius Arvydas (Brytyjczyk Jonah Hauer-King), negatywnych – patrz: psychopatyczny oficer NKWD nadzorujący transport, a następnie komendant obozu pracy Komarow (fiński aktor Peter Franzén, znany między innymi z dramatu „Serce lwa”), ba! nawet tych, które służąc Złu, doznają olśnienia, jak mający ojca Rosjanina, ale matkę Ukrainkę młody enkawudzista Nikołaj Kriecki (wciela się w niego Szwed Martin Wallström).
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Akcja „Szarych śniegów Syberii”, których zresztą na ekranie nie ma zbyt wiele, ponieważ zdjęcia kręcono na Litwie, rozpoczyna się latem 1941 roku. Kraj od roku jest okupowany przez wojska radzieckie, które na rozkaz Stalina szerzą terror. Rodzina Vilkasów mieszka w Kownie; ojciec Liny i Jonasa, Kostas Vilkas (Anglik Sam Hazeldine), jest wykładowcą na miejscowym uniwersytecie, ale angażuje się także w działalność antysowieckiego podziemia, pomagając w zdobyciu fałszywych dokumentów tym, którzy pragną uciec z kraju. Jak się okazuje, jest to w zasadzie tajemnica poliszynela, trudno się więc dziwić, że kiedy NKWD przystępuje do masowych wywózek Litwinów, mają na swojej liście także jego i jego najbliższych. Dzieci i ich matka Elena (która ma twarz norweskiej aktorki Lisy Loven Kongsli – patrz: „Rodzina Orheimów”) zostają zapakowani do bydlęcego wagonu i wywiezieni daleko za Ural, do Kraju Ałtajskiego, by w obozie pracować ku chwale komunizmu i Józefa Stalina.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Podobnych filmów powstały w ostatnich latach, czyli po upadku Związku Radzieckiego, dziesiątki (na przykład „Czerwony [Ucieczka z obozu]”, „Iwan Denisowicz”, „Wierzyć”). Wśród nich lepsze i gorsze, bliższe i dalsze prawdy historycznej. W przypadku obrazu Markusa A. Markevičiusa, za którego scenariusz odpowiadał Amerykanin Ben York Jones, mamy niestety do czynienia z tą drugą kategorią – i to w obu przypadkach. Wszystko w tej opowieści jest schematyczne, „cepeliowe”, nawet groza obozu. Swoją drogą sam obóz pracy dużo bardziej przypomina te nazistowskie niż sowieckie (podkreślam: nie mam tu na myśli obozów koncentracyjnych ani tym bardziej masowej zagłady!), jakby twórcy dzieła wzorowali się na filmowych przedstawieniach nie tego totalitaryzmu. To, że „Szare śniegi Syberii” daje się jakoś, choć z trudem, oglądnąć do końca, jest zasługą dwóch artystów: doświadczonego litewskiego operatora Ramūnasa Greičiusa („Tadas Blinda. Początek”, „Bohater”, „Sobibór”) oraz ukrywającego się pod pseudonimem Hauschka niemieckiego kompozytora Volkera Bertelmanna, laureata tegorocznego Oscara za ścieżkę dźwiękową do dramatu wojennego „Na zachodzie bez zmian”.



Tytuł: Szare śniegi Syberii
Tytuł oryginalny: Tarp pilkų debesų [Ashes in the Snow]
Scenariusz: Ben York Jones
Na podstawie: Rūta Šepetys
Rok produkcji: 2018
Kraj produkcji: Litwa, USA
Czas trwania: 98 min
Gatunek: dramat, historyczny
Zobacz w:
Ekstrakt: 50%
powrót; do indeksunastwpna strona

66
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.