powrót; do indeksunastwpna strona

nr 4 (CCXXVI)
maj 2023

Łowcy łowców potworów
Milena Wójtowicz ‹Post Scriptum›
Jeśli marzycie o książce lekkiej jak chmurka, jak porcja waty cukrowej (którą chętnie pochłonęłaby główna bohaterka) i pełnej humoru, to z czystym sumieniem mogę polecić „Post Scriptum” Mileny Wójtowicz. Szczególnie jeśli lubicie kontrast polegający na tym, że mityczne czy legendarne stworzenia wykonują jakieś bardzo prozaiczne prace.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Milena Wójtowicz jest poniekąd „naszą” autorką, ponieważ dawno temu w Esensji ukazało się kilka jej opowiadań sf i fantasy. Debiutowała powieścią „Podatek” o rusałce pracującej w urzędzie skarbowym zajmującym się pobieraniem podatków od magii. „Post Scriptum” kontynuuje pomysł na ludzko-nieludzkie uniwersum.
Głównych bohaterów jest dwoje: Sabina Piechota i Piotr Strzelecki. Prowadzą oni wspólnie firmę PS Consulting. Usługi są dość banalne: BHP (ona) i psychoterapia (on), natomiast zdecydowanie niebanalne jest grono klientów. W większości są to tak zwani nienormatywni. Czyli nie-ludzie. Duchy, utopce, wiły, płanetniki i co tam jeszcze ludowa słowiańska wyobraźnia wytworzyła. W świecie Mileny Wójtowicz żyją sobie, udając zwykłych homo sapiens i imając się najrozmaitszych zajęć. Na przykład w fabryce, gdzie w związku z tym trzeba wdrożyć specjalne zasady BHP (choć w sumie nie dowiadujemy się za bardzo, na czym polegały – mowa jest tylko o obuwiu ochronnym). Sabina udziela też porad w kwestii sterylizacji sztyletów ofiarnych, właściwego oświetlenia ołtarzy i tym podobnych. Natomiast Piotr… Piotr czasem musi, na przykład, pomóc komuś pogodzić się z przejściem w stan wiecznego spoczynku.
„O tej godzinie cmentarz były cichy i ciemny, nie licząc pojedynczych zniczy tlących się na grobach. Strzelecki przeszedł alejkami w stronę nowszej części. Rybalczewski opuścił ziemski padół trzy lata temu i rodzina szarpnęła się na solidny, porządny nagrobek. Taki, że kolejne pokolenia, gdyby zabrakło innych powodów do rodowej dumy, zawsze mogły ją czerpać z tego, że przodek leży pod prawie toną upiornie drogiego granitu. Oczywiście odkąd niedoszły senior rodu pojawił się w swojej dopiero co zmarłej osobie na stypie w restauracji, by skrytykować rodzaj czcionki na szarfach pożegnalnych, rodowa duma jakby sklęsła w sobie i już nikt o niej nie wspominał. A kiedy nieboszczyk wygłosił jeszcze tyradę na temat swoich oczekiwań w kwestii absencji brokatowych zniczy i rodzaju napisu na płycie nagrobnej, jeszcze zanim stypa się skończyła, to świeża wdowa już ściskała w spoconej dłoni lawendową wizytówkę podrzuconą jej przez doświadczonego życiem kelnera. Zadzwoniła, gdy świętej pamięci mąż zajrzał dwie noce później i obsobaczył ją za brak ulubionej mielonki w lodówce.”
Fabuła powieści zaczyna się równocześnie od problemów z namolnym duchem oraz z BHP. W pewnej fabryce omal nie przygniotły pracownika ciężkie, metalowe kosze, w teorii prawidłowo ustawione jeden na drugim i niemające prawa spaść. Wypadek? Sabotaż? Próba zabójstwa? Niedoszła ofiara to jeden z nienormatywnych, czyżby więc ktoś zaczął na nich polować? A może rzeczywistość jest jeszcze bardziej skomplikowana?
Sabina i Piotr ruszają do akcji, z pomocnikami w postaci Ewy (najlepszej przyjaciółki Sabiny) oraz pary policjantów. Z tej piątki tylko dwoje to zwyczajni ludzie… Nawiasem mówiąc, brawa dla autorki za staranne i mylące dawkowanie informacji kim kto jest. Fabuła rozwija się pomysłowo i dość nietypowo, a wszystko opisane zostało żywym i barwnym językiem. Dodatkową zaletą jest fakt, że „Post Scriptum” – choć ma ciąg dalszy w postaci „Vice versa” – nie jest bynajmniej pierwszym tomem, lecz osobną całością. Wszystkie wątki zostają porządnie domknięte – a o to w dzisiejszych czasach wcale nie tak łatwo.



Tytuł: Post Scriptum
Data wydania: 25 kwietnia 2018
Wydawca: Jaguar
ISBN: 978-83-7686-672-7
Format: 304s. 135×200mm
Cena: 37,90
Gatunek: fantastyka
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

27
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.