Nie ma chyba bardziej ikonicznej, współczesnej bajki o psach niż „Zakochany kundel”, animacji z 1955 roku – tak, dobrze przeczytaliście, ta historia ma już 67 lat i starzeje się całkiem nieźle.  |  | ‹Klasyczne Baśnie Disneya. Zakochany kundel›
|
Lady jest rasową cocker spanielką, która dorasta więc w ślicznym domu, kochana i rozpieszczana, hasając po ogrodzie i broniąc wszystkich przed przebrzydłymi szczurami. Z czasem zaprzyjaźnia się również ze starszymi psami z sąsiedztwa – emerytowanym policyjnym ogarem Wiarusem oraz szkockim terierem Kiltem. Pewnego dnia w ich dzielnicy pojawia się Tramp, radosny, żyjący na własną łapę i niezwykle sprytny kundel – zupełnie niepasujący do ich dotychczasowego towarzystwa. Okaże się on jednak istotną znajomością w życiu Lady, gdy w domu pojawi się ciotka Sara, ściągnięta do opieki nad nowonarodzonym dzieckiem jej właścicieli. Jest lekcja w „Zakochanym kundlu” – a nawet kilka. I to takie wykraczające poza tą, że nie powinno się powierzać opieki nad psem komuś, kto w życiu miał jedynie koty. Ta klasyczna baśń Disneya próbuje przekazać nam coś głębszego, choć robi to dość subtelnie – nie na darmo w końcu w głównych rolach obsadzeni zostali suczka „z dobrego domu” oraz uliczny lekkoduch. Nie na darmo również najlepsi przyjaciele Lady to dwa znacznie starsze od niej psy, które, choć pomagają jej zrozumieć zmiany w zachowaniu właścicieli, również popełniają błędy i oceniają innych według własnych uprzedzeń. To, czego komiks nie daje, to nieco więcej wskazówek dla rodziców, dotyczących tego, o czym można porozmawiać z maluchami po lekturze bądź seansie z tą opowieścią – poza oczywistym wątkiem miłości przekraczającej granice czy tego, jak ważnym jest chipowanie swoich milusińskich. Komiksowa adaptacja „Zakochanego kundla” spod pióra François Corteggianiego jest podobnie skrótowa jak poprzednie wydane w serii „Klasyczne baśnie” – trzeba jednak oddać scenarzyście, że uwzględnił w swojej wersji najważniejsze elementy tej historii, choć szkoda, że nie poświęcił ciut więcej miejsca, aby włączyć całą sekwencję wspólnego jedzenia spaghetti, stanowiącą najbardziej rozpoznawalną scenę z animacji. Tym, co mu również wyszło, jest zachowanie jako-takiej płynności – chociaż bowiem sporo materiału źródłowego zostało wycięte, przedstawiona w tym ledwie 64-stronicowym tomie historia jest spójna. A dzięki odświeżonemu rysunkowi Mario Cortésa, „Zakochany kundel” uwodzi projektami postaci, których niezaprzeczalny urok podkreślają żywe, uwodzące wyobraźnię i oczy kolory Angeli Capolupo. Komiksowy „Zakochany kundel” to – nawet po tylu latach – wciąż urocza opowieść, nawet jeśli przycięta do nowego formatu. Kolorowa, ładnie namalowana, będzie dobrym dodatkiem do rodzinnej biblioteczki i przyjemną, wspólną lub samodzielną lekturą. Plusy: - odświeżony rysunek i kolory w komiksie
- interesujące wątki, do późniejszej wspólnej rozmowy
Minusy: - brak ikonicznej sceny wspólnego jedzenia spaghetti
Tytuł: Klasyczne Baśnie Disneya. Zakochany kundel Data wydania: 15 września 2021 ISBN: 9788328159679 Format: 64s. 170x260 mm Cena: 24,99 Gatunek: humor / satyra Ekstrakt: 60% |