powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CCXXIX)
wrzesień 2023

Staram się, żeby to nie były suche, biograficzne fakty
Jordi Bayarri
O pracy nad serią „Najwybitniejsi naukowcy” z Jordim Bayarrim rozmawia Marcin Osuch.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Marcin Osuch: Czy praca nad komiksem o Mikołaju Koperniku różniła się od innych albumów z serii „Najwybitniejsi naukowcy”?
Jordi Bayarri: Nie. Właściwie wyglądało to tak samo, jak w przypadku pozostałych pozycji z tego cyklu. Z każdym komiksem pracuję w ten sposób, że pani doktor Tayra Lanuza przygotowuje kompleksowy materiał na temat danej postaci, a później ja przerabiam to na język komiksu.
Chociaż… tak dokładnie to była pewna różnica. W porównaniu do wcześniejszych albumów, w tym przypadku więcej rzeczy było dla mnie nowością, badania Kopernika, teoria heliocentryzmu, to wszystko musiałem lepiej poznać i zrozumieć.
MO: Jak wygląda praca nad albumem z serii „Najwybitniejsi naukowcy”?
JB: Jak wspomniałem, pani doktor Lanuza zbiera wszelkie dostępne informacje na temat danego naukowca i całość przekazuje mi. Na tej podstawie przygotowuję sobie notatki, tak jak byłbym w szkole. Następnie staram się znaleźć lub zbudować linię narracyjną dla danej postaci. Tak, żeby to nie były tylko takie suche, biograficzne fakty, ale coś dającego szansę na wciągnięcie czytelnika. Następnie rozplanowuję cały komiks, skupiając się na tym, aby problematykę naukową uczynić bardziej przystępną dla odbiorców. A na końcu przychodzi najprzyjemniejsza rzecz, czyli samo rysowanie.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
MO: Jak dużo wiedział pan o Koperniku, przystępując do pracy nad tym albumem?
JB: Muszę się przyznać uczciwie, że niewiele. Praktycznie tyle, co przeciętny człowiek, że Kopernik odkrył i udowodnił, że to Słońce, a nie Ziemia jest w centrum ówcześnie pojmowanego wszechświata.
MO: W takim razie, z jakim krajem kojarzył pan Kopernika?
JB: Kojarzyłem Kopernika z Polską, ale duża zmienność granic w tej części Europy powodowała, że nie miałem stuprocentowej pewności.
MO: Czy jakieś informacje o Koperniku były dla pana zaskakujące?
JB: Nie wiedziałem, że Kopernik studiował we Włoszech. Nowością także były dla mnie wszystkie informacje o dosyć skomplikowanej sytuacji politycznej na Warmii, gdzie ścierały się wpływy Polski i zakonu krzyżackiego.
MO: „Magia y acero” to jest inny pański komiks. Czy są jakieś perspektywy, aby pojawił się w Polsce?
JB: To zupełnie inny rodzaj komiksu, więc trudno mi jest powiedzieć. W tej chwili jestem skoncentrowany na serii „Najwybitniejsi naukowcy” i nie wiem, czy w Polsce byłaby przestrzeń na taką pozycję jak „Magia y acero”.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
MO: A czy mógłby pan przybliżyć polskim czytelnikom ten komiks?
JB: Komiks „Magia y acero” zacząłem tworzyć, kiedy byłem jeszcze na studiach. Właściwie to na nim uczyłem się sztuki komiksu, sztuki ilustracji. Pracując nad nim, przyswoiłem bardzo dużo zasad tworzenia historii obrazkowych, narracji, zastosowania technik graficznych. Nie ukrywam, że tworzenie komiksów uważam za pracę dosyć ciężką, nawet od strony fizycznej. Wymaga od rysownika siedzenia przy stole po kilka godzin dziennie.
MO: Czyli seria „Najwybitniejsi naukowcy” wypełnia praktycznie 100% pańskiego czasu zawodowego?
JB: Tak. Rzeczywiście tak jest. Praktycznie od dziesięciu lat realizuję tę serię, a przygotowanie jednego albumu zajmuje dużo więcej niż dwa, trzy miesiące.
MO: Wychodzi, że to jest raczej rok prawda?
JB: Tak. To wynika z tego, co mówiłem na początku rozmowy. Dużo czasu zajmuje mi opracowanie materiału wejściowego.
MO: Jednym z ważniejszych filmów mojego dzieciństwa był francuski film, sprawdziłem nawet tytuł po hiszpańsku „Era se una vez el hombre”, czyli „Był sobie człowiek”. Trochę pański styl rysowania przypomina ten serial. Czy to przypadek, czy świadome zapatrzenie, bo zapewne też w dzieciństwie pan to oglądał?
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
JB: To prawda, wiele osób mi to mówi, i rzeczywiście serial ten także w Hiszpanii był bardzo popularny. Przyznaję, że ten styl jest podobny, pochodzi z tego samego źródła. Albert Barillé, twórca filmu stosował „ligne claire” pochodzącą od Herge.
MO: Pozostając w klimatach dzieciństwa, młodości – na jakich komiksach się pan wychował?
JB: Oczywiście „Tintin”, „Smerfy”, „Spirou” („Sprytek”) – to kilka przykładów z tego, co czytałem w dzieciństwie. Dużo z nich czerpałem w swoich rysunkach i przyznam, że w przyszłości chciałbym stworzyć taki komiks właśnie w klimatach przygodowych.
MO: A najbliższe plany odnośnie do serii „Najwybitniejsi naukowcy”? Jakich postaci możemy się spodziewać?
JB: W najbliższych odsłonach chciałbym się skupić na kobietach zajmujących się nauką. W Hiszpanii jest obecnie duże zainteresowanie takimi postaciami, dużo się o nich mówi też w szkole. Mogę zdradzić, że będą to Katherine Johnson, matematyczka pracująca dla NASA, Lise Meitner, austriacka fizyczka oraz Maria Sibylla Merian, niemiecko-holenderska przyrodniczka.
MO: Wracając jeszcze na chwilkę do Kopernika, między Polakami a Niemcami jest pewna dyskusja odnośnie do narodowości tej postaci. Jak postrzegasz tę kwestię po pracy wykonanej przy okazji tego komiksu?
JB: Dla mnie nie są to sprawy istotne. Skupiam się na pracy naukowej danej postaci. Rozumiem, że każdy kraj chce być dumny z osiągnięć swoich rodaków, natomiast w tej części Europy, zresztą jak i w innych, historia była mocno skomplikowana i kwestie narodowościowe czasem trudno jest rozstrzygnąć jednoznacznie.
MO: Dziękuję za rozmowę.




Tytuł: Najwybitniejsi Naukowcy. Kopernik. Centrum wszechświata
Scenariusz: Jordi Bayarri
Data wydania: 31 maja 2023
Rysunki: Jordi Bayarri
Przekład: Agata Ostrowska
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328156845
Format: 48s. 205x145mm
Cena: 24,99
Gatunek: biograficzny
Zobacz w:
powrót; do indeksunastwpna strona

127
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.