powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CCXXIX)
wrzesień 2023

Magiczna opowieść złożona z niemagicznych elementów
Hugo Pratt ‹Mistrzowie Komiksu: Pustynne Skorpiony›
Bogusław Polch zwracał kiedyś uwagę na narzekania czytelników, że kogokolwiek rysuje, to wychodzi mu Funky Koval. Pozostawiając otwartą kwestię w przypadku Polcha, podobnie można rzec o twórczości Hugo Pratta. Cokolwiek zacznie robić, wychodzi mu „Corto Maltese”. I nie należy traktować tego jak zarzut.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Oczywiście trochę przesadziłem w pierwszym akapicie, bo opisana sytuacja nie dotyczy dosłownie wszystkich dzieł Pratta, ale w dużym stopniu można ją odnieść do wydanych niedawno przez Egmont „Pustynnych Skorpionów”. Jak łatwo domyślić się po okładce, rzecz dzieje się w czasie II wojny światowej gdzieś w Afryce Północnej. Już tutaj można doszukać się elementów, do których Pratt lubi wracać w swojej twórczości. Ileż to przygód przeżył wspomniany Corto Maltese w podobnych klimatach – afrykańskich i muzułmańskich z domieszką europejskich dziwaków wszelkiej maści. Ale jak już wspomniałem, Pratt zdecydował się umieścić swoją opowieść w realiach drugiej wojny. Bardzo możliwe, że opowieści z wiekowym Corto miałyby swój urok, ale jednak Pratt wprowadził (mniej więcej) równolatka Maltańczyka – porucznika Koïnsky’ego, Polaka żydowskiego pochodzenia. Dziwne to trochę nazwisko niby polskie, ale trochę niepolskie. Ponoć w jakimś stopniu jest to historia oparta na faktach i coś w tym może być, jeśli przyjrzymy się bliżej dzieciństwu i młodości Pratta.
Wczesne dzieciństwo spędził w Wenecji, ale już w wieku dziesięciu lat wraz z matką udał się do Abisynii, aby dołączyć do ojca, pełniącego służbę we włoskich jednostkach okupujących ten kraj. W chwili wybuchu wojny, mając trzynaście lat, sam wstąpił do milicji kolonialnej. W wyniki działań zbrojnych wraz z matką dostał się do brytyjskiego obozu dla internowanych i tam też rozwijał swoje umiejętności graficzne, dokumentując obozowe życie. Jak widać, kluczowe dla kształtowania się ludzkiej osobowości lata Pratt spędził właśnie w Afryce i to w dużym stopniu tłumaczy to, jak wiele ten kontynent zajmuje miejsca w jego twórczości. Zresztą, swojemu bohaterowi kazał się udać do Dire Dauy, etiopskiego miasta, w którym właśnie znajdował się wspomniany obóz dla internowanych Włochów.
Dostajemy zatem opowieść rozgrywającą się w czasie wojny, na jednym z jej bardziej intrygujących teatrów, czyli w Afryce, ale najwyraźniej ta wojna to dla Pratta głównie pretekst, aby swojego bohatera wrzucać w skomplikowane sytuacje, spotykać z oryginalnymi postaciami, dawać możliwość poznawania różnych kultur. Dlatego też czytelnik nie znajdzie tutaj wielkich operacji wojskowych, bitew i temu podobnych. Klimaty, w jakich rozgrywa się akcja, są żywcem wyjęte z tych o Corto Maltese – akcja zamknięta jest w małej grupce dosyć przypadkowych osób, z których praktycznie każda ma swoje własne cele i dążenia. Główny bohater spotyka Brytyjczyków, żołnierzy włoskich, afrykańskich bojowników, francuskich legionistów, w tym także przedstawicieli narodowości z odległych Indochin. Czy takie spotkania były możliwe? Zapewne tak, zwłaszcza w takim chaosie, jaki generuje wojna. Czy mogły się przydarzyć jednej osobie? Raczej nie, ale to przecież nie jest opowieść historyczna. Pratt w typowym dla siebie stylu buduje magiczną opowieść z niemagicznych klocków.
Opowieści o przygodach porucznika Koïnsky’ego składają się z kilku epizodów, w miarę płynnie tworzących jedną opowieść. Pratt tworzył je w latach 1969–1992, czyli praktycznie równolegle do swojej sztandarowej serii o Corto. To, co „Pustynne Skorpiony” odróżnia, to stosunkowo krótki okres, w którym rozgrywa się akcja całego cyklu. Jest to zaledwie kilka miesięcy na przełomie lat 1940 i 1941. Co więcej, całość jest przedstawiona w porządku chronologicznym. Natomiast wielbiciele Corto Maltese znajdą też bezpośrednie odniesienia do cyklu o Maltańczyku. To od Cusha (postać z albumu „Etiopiki”) można dowiedzieć się, co stało się Corto. Zalecam uważne czytanie rozdziału „Drewniana chatka”.
Co ciekawe, chociaż w komiksie pojawiają się przedstawiciele różnych nacji, to nikt nie jest przedstawiony jako ten zły. Jako ten, który przyczynił się do rozpętania wojny. Według Pratta zła jest sama wojna, a ludzie są tylko trybikami w tej maszynie. Takie symetrystyczne podejście do wojny, nawet tak jednoznacznej, jak II wojna światowa, być może jest spowodowane chęcią Pratta do usprawiedliwienia rodzinnej, a w pewnej mierze także osobistej „przygody” z faszyzmem.



Tytuł: Pustynne Skorpiony
Scenariusz: Hugo Pratt
Data wydania: 8 marca 2023
Rysunki: Hugo Pratt
Przekład: Andrzej Szewczyk
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328152892
Format: 344s. 216x285mm
Cena: 199,00
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

89
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.