powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CCXXIX)
wrzesień 2023

Czas nie ma mnie
Izabela Gardian
Izabela Gardian – pochodzi z Wodzisławia Śląskiego, gdzie mieszka, pracuje i tworzy.
Zadebiutowała w 2012 roku tomikiem „Kobieta w czterech porach roku” (Warszawska Firma Wydawnicza). Po nim kolejno ukazały się „Takie sobie piosenki” (2018), „Garść liter” (2019), „Drzwi na oścież” (2019), „Bossa nova” (2021), „Kochanie to dziki las” (2021), „Nic z tych rzeczy” (2022)
Od kilku lat jest członkiem Wolnej Inicjatywy Artystycznej i współpracuje również z innymi grupami literackimi. Jej wiersze wielokrotnie prezentowane były na antenie Radia Katowice w audycji Macieja Szczawińskiego „Poczta Poetycka”.
tymczasem przejaśniało
i powietrze ledwo ledwo
drży we mnie lato
Czas nie ma mnie
myślami
wsiadam do ostatniego
w pociągu natłok
są ze mną
wiem nie należy
się z nimi ścigać
więc stoję w miejscu
spokojnie nie jadę
nie ma mnie
czas to złudzenie
to pędzą wagony
wagony natchnione
zaś ja zaklęta
w przedziale niezmierzonego
nigdzie się nie wybieram
para bucha
my naprzeciw
oko w oko
nie do pary
kiedy czas na mnie
ja nie na czas
chociaż oboje
na gapę

Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Z końcem lata
jak późno
wszystkie burze
dawno się skończyły
a mój przeciwdeszczowy
schnie i schnie
już mu na nic kalosze
w kącie nie do pary
i parasol
jak najbardziej zbędny
na horyzoncie
żadnych czarnych chmur
a więc spacer
czeka na mnie w parku
kasztanowy ludzik
ale na razie nie
na razie naga biegnę
korytarzami miękkich dolin
tymczasem przejaśniało
i powietrze ledwo ledwo
drży we mnie lato
patrzę z daleka jak w oknie
za oknem pod oknem
zmarszczone słoneczniki
powoli po kolei
tracą głowy

Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Przystanek w Skiroławkach
prowincjonalni
stoimy w miejscu
spowici szronem
każde przy sobie
w środku zimy
są momenty tak
upojne uwierzcie
jesteśmy poetami
decyduje tylko wyczucie chwili
w którym miejscu zacząć
oj dana dana
a w którym skończyć
tę opowieść

Głęboko
na co mi życie
na mieliźnie płytkie
nie wciąga mnie
żaden ląd niestały
nie chciał
aż wskoczyłam
w głębsze czy lepsze
nie wiem
teraz jestem rybą
w swoim żywiole
jakie to piękne i proste
wystarczy po ludzku
przestać oddychać
nabrać ma maksa
i nie wypuszczać
powrót; do indeksunastwpna strona

7
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.