powrót; do indeksunastwpna strona

nr 8 (CCXXX)
październik 2023

Gdzie dwóch się bije…
Dagmara Trembicka-Brzozowska
Terry Blas, Benjamin Dewey, Marc Ellerby, Kyle Starks ‹Rick i Morty #12›
Dwunasty album z przygodami genialnego socjopaty i jego wnuka jest kolejnym przykładem na to, że długie fabuły sprawdzają się w tej serii lepiej.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Rick i Morty #12›
‹Rick i Morty #12›
Zbiorczy tytuł zeszytów tu zamieszczonych to „Rickunek sumienia” – bo i fabuła opiera się niejako na pokazaniu bardziej ludzkiej strony Ricka. Najpierw musi ugiąć się przed (słusznymi) żądaniami Morty’ego, potem chłopiec zostaje porwany, pojawiają się inni Rickowie… a w końcu świat zbliża się ku końcowi i tylko Rickowe okazanie serca może go uratować. A w tle mamy tajemniczy spisek… Kto chciałby skorzystać na takim zamieszaniu? Cóż, to będzie najciekawszy zwrot akcji w tomie.
Scenariusz tradycyjnie stworzył Kyle Starks – autor na tyle obeznany ze światem „Ricka i Morty’ego”, że żongluje jego elementami z ogromną swobodą. Fani dostaną więc całą masę elementów, które w serii lubią: od dowcipów o fizjologii, poprzez krwawe rozprawianie się z przeszkodami, po dysputy o etyce. Są też jednak dodatki, które zdecydowanie ubarwiają całość – przykładowo akcja całego jednego zeszytu odbywa się w czasie… konwentu fanów serialu „Rick i Morty”. Pojawiają się na nim nawet sami autorzy komiksu i animacji, dość ironicznie komentując swoje statusy, a całość puszcza oko do kultury fanowskiej. Jeśli dotąd bawiliście się przy lekturze dobrze, to i dwunasty album was nie zawiedzie – to rozbudowana, a dzięki temu dopchana wątkami pobocznymi i smaczkami historia dokładnie w tym stylu, do jakiego przyzwyczaili nas twórcy.
Graficy także są czytelnikom dobrze znani. Za sam rysunek odpowiada Marc Ellerby, dostajemy więc dynamiczne walki i sporo płynów ustrojowych w losowych miejscach. Kolory nałożyła Sarah Stern, mamy więc raczej przytłumioną paletę barw, atrakcyjną wizualnie i pasująca do samej opowieści. Warto dodać, że na końcu otrzymujemy też pięć minihistoryjek różnych autorów – są całkiem zabawne, dodatkowo jedna z nich, „Nie rań mnie, skarbie”, jest wręcz urocza. To miły deser po głównej fabule.
W sumie tyle – w dwunastym albumie otrzymujemy kolejną porcję tego, co zawsze, w sympatycznej oprawie i z kilkoma nowymi motywami. Jest zdecydowanie ciekawiej niż w przypadku pojedynczych, zeszytowych narracji, ale też album nie wybija się ponad standard serii. „Rick i Morty” trzymają równy, niezły poziom.
Plusy:
  • rozbudowana fabuła wychodzi serii na dobre
  • sceny konwentowe są bardzo przyjemną odskocznią
  • dodatkowe miniatury na końcu



Tytuł: Rick i Morty #12
Scenariusz: Kyle Starks, Terry Blas
Data wydania: 29 września 2021
Przekład: Jacek Drewnowski
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328159693
Format: 132s. 167x255mm
Cena: 39,99
Gatunek: humor / satyra
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

73
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.