powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CCXXXI)
listopad 2023

Kuźnia, kowadło, gromy, pioruny, błyskawice
Greg, Eddy Paape ‹Luc Orient #4 (wyd. zbiorcze)›
Dla wielu wielbicieli komiksu w Polsce przygoda z Lukiem Orientem zaczęła się od pamiętnej sceny z walącym się mostem w ramach pirackiego przedruku na łamach „Świata Młodych”. Przyszedł czas, aby powoli kończyć tę przygodę. Niedawno Taurus Media opublikowało prawie jednocześnie dwa kolejne tomy zbiorcze tego cyklu, czwarty i piąty. Dzisiaj zaglądamy do pierwszego z nich.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Album ten otwiera historia „Kowadło gromów”, który to tytuł może niektórym, nieco starszym, czytelnikom coś sugerować. I owszem, jest to albumowy tytuł komiksu, który w 1986 roku był opublikowany w okrojonej wersji w „Świecie Młodych” i wtedy była to „Kuźnia piorunów”. Nie zrobiła ona takiej furory jak wydrukowane 4 lata wcześniej, również mocno okrojone, „S.O.S. dla planety”, ale wzmocniła w polskich czytelnikach świadomość istnienia tej serii i zapewne w jakimś tam stopniu przyczyniła się do tego, że ostatecznie Taurus Media zdecydowało się na publikację całego cyklu.
„Kowadło gromów” jest bezpośrednią kontynuacją ostatniej historii zawartej w poprzednim albumie zbiorczym – „Kryształowej bramy”. Po serii anomalii czasoprzestrzennych, skutkujących pojawieniem się w czasach Luca osób z przeszłości, on sam, piękna Lora oraz genialny uczony Hugon Kala wyruszają na pokładzie wielkiego statku kosmicznego, aby pomóc kosmicznej rasie Dartzów w poszukiwaniu dla niej nowej planety zdatnej do zasiedlenia. W trakcie podróży komputerowo sterowany system przygotowywania syntetycznej żywności, w tym napojów, ulega awarii i konieczne jest znalezienie miejsca z zapasami pitnej wody. Jedyną planetą będącą w zasięgu wyprawy (do czasu wyczerpania zapasów wody) jest Rubak, która ze względu na specyfikę pogodową nazywana jest właśnie „Kowadłem gromów”. Odpowiedzialny za scenariusz Greg (Michel Regnier) wrzucił tutaj kilka ciekawych patentów (np. miejsce ukrycia wody na Rubaku), ale w kilku momentach jednak poszedł na łatwiznę, szczególnie przy rozwiązaniu krytycznego problemu całej historii. Szkoda też, i to jest uwaga także odnosząca się do kolejnych epizodów zawartych w tym albumie, że Greg nie wykorzystał w większym stopniu możliwości, jakie dawał mu pomysł z „Kryształowej bramy”, czyli zebranie w jednym miejscu ludzi z kilku różnych epok. Zetknięcie ludzi wychowanych na kompletnie innych etapach rozwoju cywilizacji ludzkiej dawało olbrzymie spektrum interakcji między nimi. Niestety, jedyne, po czym ich poznajemy, że nie są to ludzie z naszej epoki – to różne powiedzonka w stylu „do stu kartaczy!” albo „za króla!”.
Kolejne dwie historie, „Wybrzeże wściekłości” i „Roubak. Ostatnia Nadzieja” kontynuują wątki z „Kowadła…”, opowiadając o dalszych kolejach losów Dartzów poszukujących planety zdatnej do zamieszkania. Zdecydowanie najlepiej wypada tutaj ta pierwsza historia, a to za sprawą amazonek-olbrzymek, które stanęły na drodze Luca i jego przyjaciół. Wojowniczki miały bardzo feministyczne nastawienie do świata i nie miały ochoty zniżać się do rozmowy z mężczyznami. To spowodowało, że cały ciężar komunikacji musiała wziąć na siebie Lora. Ciekawy pomysł, w dużym stopniu dobrze poprowadzony, chociaż już tradycyjnie Greg trochę poszedł na łatwiznę przy rozwiązywaniu głównej intrygi.
Album zamyka „Garagal”, historia nawiązująca do wcześniejszych przygód Luca i jego przyjaciół na planecie Terango, ale niebędąca ich chronologiczną kontynuacją. Opowieść ma intrygę nieco skomplikowaną, ale wielbiciele kina SF z myszką mogą mieć ciekawą zabawę, jeśli przyłożą do niej szablon wycięty z filmu „Zakazana planeta”. Naprawdę nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, iż Greg zainspirował się losami Edwarda Morbiusa badającego wymarłą tysiące lat wcześniej cywilizację Krellów.
Graficznie jest tak, jak było wcześniej, czyli dobrze. Eddy Paape bardzo sprawnie przedstawia obce, odległe światy, natomiast widać, że pod względem broni czy też pojazdów zatrzymał się gdzieś w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Osobiście bardziej podobały mi się epizody rozgrywające się na Ziemi, ale być może wynika to z sentymentu dla pamiętnego „S.O.S. dla planety” ze „Świata Młodych”.



Tytuł: Luc Orient #4 (wyd. zbiorcze)
Scenariusz: Greg
Data wydania: wrzesień 2023
Rysunki: Eddy Paape
Przekład: Wojciech Birek
Wydawca: Taurus Media
ISBN: 978-83-65465-85-6
Format: 200s. 215x297 mm
Cena: 155,00
Gatunek: SF
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

58
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.