Dla widza amerykańskiego Philip Marlowe ma przede wszystkim twarz Humphreya Bogarta; dla polskiego – Jerzego Dobrowolskiego, Piotra Fronczewskiego, Tadeusza Huka, Romana Wilhelmiego, Witolda Pyrkosza oraz tego, który spośród wielkich rodzimych aktorów wypadł w tej roli najsłabiej – Stanisława Zaczyka. W słynnego prywatnego detektywa wcielił się on w inscenizacji „Tajemnicy jeziora” w reżyserii Macieja Z. Bordowicza.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Amerykański pisarz Raymond Chandler (1888-1959) przeszedł do historii przede wszystkim jako twórca postaci prywatnego detektywa Philipa Marlowe’a. W ciągu dwóch dekad – pomiędzy 1939 a 1958 rokiem – wydał siedem powieści z tym bohaterem w roli głównej. Wszystkie zostały po drugiej wojnie światowej wydane w Polsce; część z nich doczekała się nawet w PRL-u inscenizacji telewizyjnych w ramach Teatru Sensacji „Kobra”. Niektóre, jak „Tajemnica jeziora”, nawet dwukrotnie: po raz pierwszy w 1973 roku (i tą właśnie adaptacją zajmę się dzisiaj), po raz drugi – dwanaście lat później (wtedy za reżyserię zabrał się Mariusz Malinowski, a Marlowe’a zagrał Tadeusz Huk). Zanim zaczął tworzyć powieści, Chandler publikował opowiadania kryminalne i sensacyjne – głównie w miesięcznikach „Black Mask” (1933-1937) oraz „Dime Detective” (1937-1939). Niektóre z nich następnie przerabiał, komponując je w rozbudowane fabuły. „Tajemnica jeziora” ukazała się pierwotnie w 1943 roku jako czwarta powieść z Marlowe’em, ale zbudowana została na wątkach zaczerpniętych z trzech wcześniej już opublikowanych krótkich tekstów: „Bay City Blues” (1938), „The Lady in the Lake” (1939) oraz „No Crime in the Mountains” (1941). Popularności książce przysporzył przede wszystkim hollywoodzki film (w Polsce wyświetlany jako „Topielica”), który nakręcony został dwa lata po wojnie – za jego reżyserię odpowiadał Robert Montgomery, który na dodatek sobie powierzył rolę prywatnego detektywa. Nad Wisłą powieść wydano w 1958 roku, a więc krótko po przełomie październikowym, gdy anglosaska literatura popularna zaczęła powoli wracać do łask. Piętnaście lat później natomiast za jej ekranizację zabrał się aktor, reżyser, poeta, dramaturg i wreszcie autor kryminałów Maciej Z.(enon) Bordowicz (1941-2009), o którym możecie przeczytać również w cyklu „PRL w kryminale” (vide mikropowieści z serii wydawnictwa Iskry „Ewa wzywa 07…”: „ Toccata”, 1972; „ Fikcja”, 1973; „ Handlarze jabłek”, 1974; „ Off side”, 1978; „Jeździec na ogniu”, 1981). Bordowicz ukończył dwa wydziały Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie: aktorski (1963) oraz reżyserski (cztery lata później, aczkolwiek dyplom zaliczył dopiero w 1970 roku). Nie powinien więc trafić mu się tak poważny błąd obsadowy, jaki popełnił w „Tajemnicy jeziora” (po raz pierwszy wyemitowanej w czwartkowy wieczór 18 stycznia 1973 roku), kiedy to Philipem Marlowe’em uczynił… Stanisława Zaczyka (który sam zajmował się reżyserią „Kobr” – patrz: „ 14 maja – o północy”, 1972; „ Jego dwie żony”, 1974). Przyznam, że nie potrafię zrozumieć, co kierowało Bordowiczem. Mimo że Zaczyk to wyśmienity aktor dramatyczny, co wielokrotnie udowodnił (chociażby w serialach „Polskie drogi” czy „Dom”), ale na pewno nie był wymarzonym odtwórcą postaci prywatnego detektywa znanego z sarkazmu i nonszalanckiego podejścia do rzeczywistości. Owszem, potrafi to zagrać, ale wypada w tym kostiumie sztucznie, nieprzekonująco, dużo gorzej niż na przykład, poprowadzony przez Marka Piwowskiego, Jerzy Dobrowolski w „ Kłopoty to moja specjalność” (1977).  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Tym razem Marlowe zostaje wynajęty przez potentata na rynku perfumeryjnym Derace’a Kingsleya (wciela się w niego Janusz Bylczyński, znany z takich przedstawień kryminalno-sensacyjnych, jak „ Krzyżówka” czy „ Selekcja II: Skorpion”), którego zaniepokoiła przedłużająca się nieobecność małżonki Crystal. Kingsleyowie nie są wprawdzie zgodnym stadem rodzinnym, tym bardziej jednak Derace chce wiedzieć, gdzie jest i co porabia jego „druga połowa”; obawia się bowiem, że po raz kolejny wpędzi go w jakieś kłopoty. Ostatnie dni spędzała w ich górskim domku nad Jeziorem Jelonków (Little Fawn Lake), skąd wyjechała w połowie czerwca – ponoć do Meksyku, by tam uzyskać rozwód, który następnie umożliwi jej zawarcie nowego małżeństwa z kochankiem Chrisem Laverym (Jerzy Zelnik). Lavery jednak zaprzecza, jakoby planował ślub z Crystal. Ponoć wcale nie zależy mu na jej pieniądzach.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Marlowe – sam cynik – potrafi przejrzeć drugiego cynika, więc Lavery nie wydaje mu się szczególnie przekonującym świadkiem wydarzeń. Nie zmienia to jednak faktu, że odpowiedzi na wiele pytań trzeba szukać w San Bernardino. Tam detektyw spotyka się z Billem Chessem (Zygmunt Hobot – vide „ Hotel «Pod Poległym Alpinistą»”), kontuzjowanym podczas wojny weteranem, który na prośbę starego Kingsleya dogląda ich domku nad jeziorem. Jego – podlana alkoholem – „spowiedź” otwiera wiele nowych furtek. Okazuje się, że miał on romans z Crystal, mimo że niedawno ożenił się z przybyłą z Bay City Muriel (Anna Ciepielewska), która zresztą zniknęła tego samego dnia co pani Kingsley. Wkrótce przez przypadek Philip i Bill znajdują w jeziorze znajdujące się tam od kilku tygodni ciało kobiety. Zwłoki trudno zidentyfikować po tak długim leżeniu w wodzie, lecz wszystko wskazuje na to, że to żona Chessa.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Sprawą zajmuje się miejscowy szeryf Gene Patton (Stefan Śródka, który pojawił się w „ Śmierci w samochodzie”); od niego Marlowe dowiaduje się, że parę tygodni temu bardzo podobnej do Muriel kobiety poszukiwał pewien policjant z Los Angeles, co potwierdza jeszcze lokalna dziennikarka Birdie Keppel (Alicja Bobrowska). Jeżeli zamordowaną jest Muriel Chess, to co w takim razie przydarzyło się pani Kingsley? Jaką rolę w jej zniknięciu odegrał Chris Lavery? I dlaczego, gdy Philip zaczyna przyglądać się ekskochankowi Crystal, dobiera się do niego porucznik Al Dergamo (Włodzimierz Bednarski – patrz: „ Mój syn mordercą”), na dodatek obserwujący go ze znajdującego się naprzeciwko kamienicy, w której mieszka Chris, domu należącego do doktora Almore’a? Jakby tego było mało, okazuje się, że Florence, żona lekarza, niedawno popełniła samobójstwo w dość tajemniczych okolicznościach, a pracująca dla Almore’a pielęgniarka Mildred Haviland zniknęła.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Raymond Chandler wyjątkowo skomplikował fabułę powieści, ale – co najważniejsze – ostatecznie udało mu się w finale powiązać wszystkie wątki. To samo, idąc za głosem pisarza, uczynił także Maciej Z. Bordowicz, który odpowiadał za przykrojenie tekstu literackiego do potrzeb spektaklu telewizyjnego. Chociaż nie było to łatwe, scenarzysta i reżyser w jednym nie pominął niczego istotnego. Nie bał się również wyjść z kamerą poza studio, a plenery dobrać tak, aby nie rzucała się w oczy ich polska siermiężność. Dodatkowe podziękowania należą mu się za to, że zaprosił na plan zjawiskową Aleksandrę Zawieruszankę („ Szafir jak diament”), której powierzył rolę Adrienne Fromsett, sekretarki i kochanki Derace’a Kingsleya. Tylko ten Zaczyk… Zaczyka Bordowiczowi nie wybaczę!
Tytuł: Tajemnica jeziora Data premiery: 18 stycznia 1973 Obsada: Stanisław Zaczyk, Janusz Bylczyński, Włodzimierz Bednarski, Aleksandra Zawieruszanka, Zygmunt Hobot, Stefan Śródka, Anna Ciepielewska, Jerzy Zelnik, Barbara Drapińska, Józef Pieracki, Alicja Bobrowska, Tadeusz Jastrzębowski, Ryszard Markowski, Leopold Matuszczak, Stanisław AdamskiRok produkcji: 1973 Kraj produkcji: Polska Czas trwania: 82 min Gatunek: dramat, kryminał, sensacja Ekstrakt: 80% |