powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CCXXXII)
grudzień 2023

Śmiech zdecydowanie gorzki
Shehan Karunatilaka ‹Siedem księżyców Maalego Almeidy›
Wielowymiarowa powieść pisarza wywodzącego się ze Sri Lanki „Siedem ksieżyców Maalego Almeidy” brawurowo przekracza literackie gatunki, łączy w sobie mnóstwo wątków i tematów. Efekt zapiera dech w piersiach. Tylko tak można było opisać mroczne zło, dziejące się w ojczyźnie autora.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Siedem księżyców Maalego Almeidy›
‹Siedem księżyców Maalego Almeidy›
Shehan Karunatilaka (urodzony w 1975 roku) ma kosmopolityczny życiorys, mieszkał i pracował między innymi w Nowej Zelandii oraz w Europie. Książka, która właśnie do nas trafia, jest jego trzecim utworem. O tym, jak jest znakomita, niech świadczy to, że autor został za nią wyróżniony Nagrodą Bookera w 2022 roku.
„Siedem księżyców Maalego Almeidy” przynosi nam surrealistyczną i znakomicie wykreowaną wizję „bardo”, zaświatów, dokąd trafia tytułowy bohater jako ofiara brutalnego morderstwa. Jednocześnie żyjąc i nie żyjąc, dąży do tego, aby dowiedzieć się, kto to zrobił. Ma na to siedem dni – siedem tytułowych księżyców. Taki jest motyw przewodni powieści, w której znajdziemy również wiele innych misternie splecionych ze sobą wątków. Przystępując do lektury, warto mieć na uwadze, że książka będzie zupełnie odmienna od tego, co dotąd znaliśmy, i otworzyć się na zupełnie nowe czytelnicze doznania.
Prowadzona przez Maalego narracja stanowi ciekawe nawiązanie do koncepcji „czwartoosobowego narratora”, będącego polem eksperymentów Olgi Tokarczuk. Za jego sprawą uniwersum, w którym porusza się tytułowy bohater powieści Karunatilaki, światy żywych i zmarłych łączą się w jedną całość. Pogłębia to wymowę powieści. Jeśli przyjrzeć się jej w szczegółach - zawiera ona liczne odniesienia religijne, mitologiczne i ezoteryczne.
Akcja powieści toczy się na Sri Lance w latach 1989-1990. To okres wolny domowej, będącej jednym z najboleśniejszych rozdziałów w historii tego kraju. Wybierając taką, a nie inną formę powieści, Shehan Karunatilaka znalazł genialny sposób, by opowiedzieć o okrucieństwach tamtego czasu. Jego przenikliwa literacka wizja rozdartego konfliktem kraju oraz cierpienia ofiar pozostaną z nami na długo, każąc też się zastanawiać nad naturą i wszechobecnością zła. Powieść ma uniwersalny wydźwięk, znajomość realiów Sri Lanki nie jest tu konieczna, choć z pewnością pod wieloma względami może pomóc.
Nie można jednak powiedzieć, że „Siedem księżyców Maalego Almeidy” wyłącznie przygnębia. Ton jest tragikomiczny, bo powieść jest także zjadliwą i przewrotną satyrą społeczna i wielkim oskarżeniem politycznych elit o to, co w zasadzie występuje wszędzie na świecie: że zajmują się sobą, zamiast rozwiązywać na bieżąco problemy zwykłych ludzi. Autor punktuje tutaj wyjątkowo błyskotliwie, pozwalając czytającym wybuchać śmiechem – choć zdecydowanie gorzkim. Nie pozostawia wątpliwości, że Maali również jest ofiarą brutalnej polityki. Jest (był?) wziętym fotografem, którego obiektywy widziały zbyt dużo, a przechowywane negatywy zawierają takie obrazy, których ujawnienie mogłoby zaszkodzić wielu osobom.
Książka iskrzy energią i humorem sytuacyjnym, imponuje kreatywnymi literackimi pomysłami. Pomimo niecodziennej – jak wspomniałam – formy, czyta się ją jednym tchem. I jeszcze jedno odkrycie: pomiędzy tym wszystkim wybrzmiewa także czuła, osobista, wręcz intymna nuta, gdy Shehan Karunatilaka pisze o miłości i erotyzmie. Nie ma przy tym absolutnie żadnych dysonansów, powieść jest znakomicie skonstruowana. Narracja jest nieliniowa i poszatkowana, ale zachowana jest w każdym calu spójność utworu, stopniowo odsłaniającego przed nami coraz to nowe akcenty. Zawdzięczamy to temu, że autor po publikacji pierwszej wersji w Indiach (pod innym tytułem) został poproszony o przeredagowanie tekstu, aby był on bardziej przystępny dla zachodnich czytelników.
Tłumaczem powieści na język polski jest Mariusz Gądek, któremu należą się wyrazy wielkiego uznania. Polszczyzna jest tu rozwibrowana i finezyjna. Świetnie brzmi i znakomicie ujmuje klimat utworu, zmieniające się emocje, nastroje i tony. Wsłuchanie się w nie wszystkie musiało być karkołomnym zadaniem, ale tłumacz wywiązał się z niego po prostu świetnie.
„Siedem księżyców Maalego Almeidy” zadziwia pod wieloma względami. Mieści w sobie niespożyte pokłady energii i ogromne bogactwo literackiej wyobraźni autora. To jednocześnie powieść detektywistyczna („kto zabił?”), satyra społeczno-polityczna, miłosny poemat, a nawet rodzaj pełnego magii eposu, skupiającego się na dramatycznych momentach z historii Sri Lanki. Odczytywać możemy ten utwór na wiele sposobów, odkrywając go za każdym razem na nowo.



Tytuł: Siedem księżyców Maalego Almeidy
Tytuł oryginalny: The Seven Moons of Maali Almeida
Data wydania: 25 października 2023
Przekład: Mariusz Gądek
Wydawca: Marginesy
ISBN: 978-83-67790-93-2
Format: 472s. 135×210mm
Cena: 54,90
Gatunek: mainstream
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

24
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.