Dziki Zachód (który w tamtych czasach wcale się tak nie nazywał). Pięć kobiet. Dwa konie. Jeden łuk. I tajemnicza beczka, nie wiedzieć czemu traktowana przez właścicielkę jak skarb. Szkoda tylko, że wydawnictwo nie przetłumaczyło tytułu na przykład na „Panie ze spluwami”, skoro oryginalny komiks nie jest nawet anglojęzyczny…  |  | ‹Ladies with guns #1›
|
Życie w czasach podboju Ameryki Północnej nie było łatwe. W komiksie „Ladies With Guns” przekonuje się o tym na własnej skórze Kathleen – Angielka, która w trakcie podróży przez prerię najpierw traci męża, a potem o mało nie traci życia, i to kilkakrotnie. Z prerii trafia do lasu, gdzie niemal równocześnie spotyka Abigail – uwięzioną w klatce czarną czternastolatkę, oraz Chumani – Indiankę z plemienia, które zaatakowało jej karawanę. Chumani początkowo chce się zemścić za śmierć brata, ale dziwnie szybko porzuca ten zamiar i obie kobiety jednoczą się w opiece nad dziewczynką. Mieć tubylca po swojej stronie to wygrany los na loterii – rozpali ognisko, upoluje jedzenie i zrobi inne rzeczy, na których nie zna się ani dama z Londynu, ani niewolnica z plantacji (w dodatku uwięziona w kubiku o wymiarach metr na dwa). Przyczyny uwięzienia poznajemy w obszernych – i krwawych – retrospekcjach. Po różnych perypetiach trzy bohaterki spotykają dwie kolejne: emerytowaną nauczycielkę Daisy oraz zbiegłą prostytutkę Cassie, i chwilowo dekują się w chacie tej pierwszej. Dlaczego „dekują”? Ano, mała Abi jest poszukiwana za wydarzenia, które znamy z retrospekcji, natomiast właścicielka salonu odkrywa, że jej pracownica zwiała z kasą, i też dorzuca swoje zlecenie. Nie trzeba dodawać, że pościg w końcu przybywa i robi się, no… tarantinowsko. Jako że fabuła jest dość prosta, scenarzysta dorzucił tajemnicę w postaci beczki podpisanej „SÓL”, którą Kathleen transportuje z dużym nakładem wysiłku. W tym tomie nie padają żadne sugestie co do zawartości – nie zdziwię się, jeśli dowiemy się dopiero w ostatnim. Rysunki są mniej więcej realistyczne (w stylu, który od razu skojarzyłam z komiksami frankofońskimi), z dużą dbałością o szczegóły: widzimy zagracone wnętrze małego sklepiku, deski, po których przechodzi się przez zabłoconą ulicę, czy porzucone w stepie meble i inne „luksusowe” przedmioty, zbyt ciężkie, by je wlec przez bezdroża. Autor zadał sobie nawet trud sprawdzenia, jak wygląda końska uprząż i na niektórych obrazkach rysuje ją prawidłowo! (Na innych, niestety, zapomina, że koń ciągnie wóz piersią i barkami, a nie za pasek zapięty dookoła brzucha). Pierwszy tom jest, jak widać, zaledwie zawiązaniem akcji i z wyjątkiem przeszłości Abigail niewiele się dowiadujemy o bohaterkach (na przykład o tym, dlaczego Chumani nie wróciła do swojego plemienia), nie ma też na razie jakichś szczególnych relacji między nimi. A może być ciekawie, szczególnie ze względu na niechęć Cassie do wykonywania jakiejkolwiek pracy fizycznej, albo krwiożerczość Abigail. Swoją drogą, jak na nastolatkę z plantacji, ta mała niesamowicie celnie strzela.
Tytuł: Ladies with guns #1 Data wydania: październik 2023 ISBN: 9788382306323 Format: 64s. 235x310 mm Cena: 49,90 Gatunek: western Ekstrakt: 70% |