Zbiór tekstów prozatorskich ”Wariograf” jest debiutem książkowym Tomasza Krakowiaka i może się pod wieloma względami podobać.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Autor z Łodzi, urodzony w 1984 roku, publikował wcześniej swoje utwory w czasopismach. Cztery z nich zostały tutaj zamieszczone po ponownej redakcji i poprawione. Cała książka składa się z trzynastu opowiadań lub cyklów prozatorskich. Bardzo podoba mi się tytuł tego zbioru. Wariograf to oficjalna nazwa stosowanego w kryminalistyce tak zwanego wykrywacza kłamstw. Jego działanie opiera się na możliwości zapisywania emocji, ujawniających się za sprawą reakcji fizjologicznych. Fizjologii w ścisłym sensie tego słowa jest w tej prozie niewiele, ale za to emocji bardzo dużo. „Wariograf” jako tytuł staje się tutaj ciekawym słowem – klamrą, spinającą świat lekko surrealnej fantazji z nieco bliższymi większości z nas życiowymi doświadczeniami. Z tych wcześniej publikowanych czterech tekstów uroczy jest cykl „Żumacz. Cykl owadzi”, pełen subtelnego, pogodnego humoru. Wykreowany żuczy mikroświat przenika się z „wielkimi” sprawami ludzi, którzy obserwują drobne żyjątka. Efekty są miejscami mocno zaskakujące. Trzy cykle pod nazwą „Chácara” – w tomie są one rozproszone – przywołują ten jedyny w swoim rodzaju nastrój beztroskiego dzieciństwa, wakacyjnych zabaw i przygód. Dbałość pisarza o szczegóły i umiejętność ich połączenia sprawia, że opisany świat nie jest „papierowy”, ale ożywa zmysłowymi szczegółami. To przy okazji miły hołd wobec Uniejowa – nie da się wykluczyć, że proza zawiera elementy autobiograficzne, a samo miejsce być może jest dla autora ważnym punktem odniesienia i wspomnień z przeszłości. Ale jest też tu obecne rodzinne miasto Tomasza Krakowiaka, które pojawia się w utworze „Zjedz śniadanie i zostań w tym mieście”. Fenomen Łodzi jest dosyć trudno uchwytny, bo albo się ją uwielbia, albo nie znosi. Tak się składa, że mam do niej wielki sentyment i z przyjemnością śledziłam, jak z kart książki „wypadają” ciekawie opisane miejsca. Nazwy ulic są tam symbolami – nierzadko rozmaitych socjologicznych zjawisk… „Inkarnacje” skupiają się z kolei na fenomenie psychicznym – stresie pourazowym. Psychoterapia, jak się okazuje, może być w pewnym momencie postrzegana nie tylko jako proces mentalny, ale i gra językowa. To jednocześnie forma terapii, jak i ćwiczenie zaczerpnięte z warsztatów pisania kreatywnego. Autor okazuje się wnikliwym obserwatorem ludzi i ich natury, czego dowodzi cykl „Nie sieją, nie orzą”. Każdy portret postaci jest starannie dopracowany i niebanalny. Do każdego wizerunku dodane jest przy tym intrygujące pęknięcie, zawiązuje się wokół niego dramat, który bez reszty skupia naszą uwagę podczas lektury. „Wariograf” jako całość mile zaskakuje różnorodnością utrwalonych w tekstach wrażeń, kątów widzenia, sytuacji. Za ich sprawą możemy odkryć naprawdę ciekawe światy, w które przenosi nas bogata literacka wyobraźnia autora. Mocną stroną jest swoista harmonia i elegancja tych tekstów: nie ma w nich „odjechanych” prozatorskich eksperymentów czy pustych twórczych fajerwerków wyłącznie dla popisu. Bardzo mi odpowiada subtelny i ciepły, a przy tym nieco surrealistyczny humor niektórych utworów. Nawiązując do słów Tomasza Krakowiaka z czwartej strony okładki – odbiorca nie tylko te opowiadania sam czyta, ale też jest przez nie czytany. Jest bardzo wiele powodów, dla których warto podłączyć się pod ten literacki wariograf i sprawdzić, co nam pokaże.
Tytuł: Wariograf Data wydania: 25 października 2023 ISBN: 9788367261302 Format: 188s. Cena: 42– Gatunek: obyczajowa Ekstrakt: 70% |