powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CCXXXII)
grudzień 2023

Finał, na jaki czekaliśmy
Andrzej Goryl
Robert Kirkman, Ryan Ottley, Cory Walker ‹Invincible #12 (wyd. zbiorcze)›
Trzy lata temu Egmont rozpoczął wydawanie superbohaterskiej serii „Invincible”, pisanej przez Roberta Kirkmana („Żywe trupy”, „Outcast”). Teraz dostajemy zakończenie tej historii. 12 tomów, 144 zeszyty (plus numery specjalne) – przy tak długich cyklach zawsze istnieje obawa, że zakończenie nie spełni oczekiwań czytelników. A jak się to ma w tym przypadku?
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Nie obawiajcie się – wszystko jest w jak najlepszym porządku: Kirkman pokazał, jak powinien wyglądać finał. To wręcz wzorowy przykład domknięcia wieloodcinkowej i wielowątkowej sagi.
Koalicja Planet szykuje się do ostatecznego starcia z Viltrumianami, dowodzonymi przez Thragga. Tymczasem na Ziemi wciąż trwają autokratyczne, choć jak najbardziej oświecone rządy Robota. Mark Grayson i jego rodzina są wplątani w obie awantury i będą musieli zrobić wszystko, by wyjść z nich cało.
Zakończenie ma odpowiedni rozmach. Starcia armii superludzi (i superkosmitów), pełne patosu przemowy, dramatyczne decyzje, poświęcenie, trochę lukru i trochę goryczy, krew i łzy. Wszystko jest takie, jak być powinno. Kirkman nie zapomniał też o pobocznych wątkach i wiele z nich bardzo zgrabnie podomykał. Nie można mu zarzucić, że coś przeoczył czy czegoś nie dopowiedział. Choć oczywiście autor zostawił sobie też liczne furtki na ewentualne kontynuacje lub serie poboczne – jednak jako całość „Invincible” jest cyklem kompletnym. Po skończonej lekturze pozostawia czytelnika sytego i usatysfakcjonowanego.
Czytając ostatnie zeszyty „Invincible”, doskonale widać to, co zadecydowało o sukcesie całego cyklu: radość z opowiadania historii, dogłębną znajomość zasad rządzących komiksami superbohaterskimi, a także umiejętność kreatywnego ich przetworzenia. Kirkman pokazał, jak powinna wyglądać współczesna fabuła o herosach w kolorowych kostiumach. To, co zaproponował, nie było w żadnym wypadku rewolucją, lecz raczej ewolucją – scenarzysta udowodnił, że historia superbohaterska nie musi się trzymać kurczowo status quo, a postacie mogą faktycznie się zmieniać. W „Invincible” miał całkowitą kontrolę nad bohaterami oraz wydarzeniami i w pełni to wykorzystał. Dzięki temu czytelnicy mogli być zaskakiwani, a bohaterowie mieli szansę się rozwinąć – lub też stoczyć. Kolejne wątki miały sens w ramach większej fabuły, budowania świata lub przedstawiania bohaterów, a nie służyły jedynie temu, by dociągnąć narrację do kolejnego "wielkiego eventu". Kirkman pełnymi garściami czerpał z dekad historii gatunku, jednak potrafił to wszystko twórczo wykorzystać i zbudować spójne, logiczne w ramach świata przedstawionego uniwersum. Tak właśnie powinno się pisać komiksy o superherosach!
Rysunkowo też jest jak zawsze (poza drobnymi potknięciami po drodze) bardzo ładnie. Cory Walker i Ryan Ottley zrobili kawał solidnej roboty. Ich rysunki, utrzymane w uproszczonym stylu, świetnie się sprawdzają przy przedstawieniu wizji Kirkmana. Obaj artyści są świetni w pokazywaniu scen dynamicznych (a tych przecież nie brakuje), ale też dobrze sobie radzą z momentami spokojniejszymi. Nie stosują dużej liczby szczegółów, skupiają się na tym, co najważniejsze, a ich plansze nie przytłaczają nadmiarem elementów – dzięki temu narracja zachowuje lekkość i czytelność. I to się liczy – w mainstreamie za często się o tym zapomina.
Finał „Invincible” nie zawiódł. Seria Roberta Kirkmana (i artystów odpowiedzialnych za rysunki) została domknięta w bardzo dobrym stylu. Drodzy autorzy, dziękuję za tę podróż!
Plusy:
  • pełen rozmachu finał sagi
  • satysfakcjonujące domknięcie wątków
  • logiczne rozwinięcie losów postacie
Minusy:
  • brak



Tytuł: Invincible #12 (wyd. zbiorcze)
Scenariusz: Robert Kirkman
Data wydania: 13 października 2021
Przekład: Agata Cieślak
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328149267
Format: 344s. 170x260mm
Cena: 99,99
Gatunek: superhero
Zobacz w:
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

81
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.