Każdy z nas ma jakiś talent, niekoniecznie taki, jakiego byśmy chcieli, ale gdzieś na linii wielu rzeczy, które możemy robić, znajdzie się ta jedna, w jakiej będziemy lepsi niż w innych. Talent sam w sobie może być przygodą, ale czasem – przekracza wszelkie granice.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Erin cudem przeżyła wypadek samochodowy – teraz musi spakować swoje dotychczasowe życie, które radośnie wiodła na szkockiej wsi, i przenieść się do miasta, do wujostwa i ich syna, Patricka. Nie jest jej łatwo - została bez rodziców, będzie musiała opuścić swój dom i ogród, który z taką pasją rozwijała. Na dodatek okoliczne dzieciaki ją prześladują, powtarzając, że Erin przetrwała dzięki czarom. W tym samym czasie gdzieś na Grenlandii bardzo bogaty, poszukujący nieśmiertelności mężczyzna odnalazł zamarzniętego w jaskini olbrzyma i zrobi wszystko, aby się do niego dostać. Nie jest to jedyna ogromna, tajemnicza istota chodząca po ziemi – jedna z nich, Yrso, ratuje Erin przed wyjątkowo zaciekłym atakiem. To duch przyrody, od dawna w niesamowity sposób związany z naszą główną bohaterką. „Giganci” to kolejna propozycja komiksowa od Egmontu dla młodszej młodzieży – tym razem nie porywająca nas do innego czasu czy świata, a odkrywająca magię, jaką nasza rzeczywistość mogłaby posiadać. Erin i Yrso łączy coś więcej niż tylko przypadkowe spotkanie – czeka na nich również przygoda większa niż przegonienie bandy zacietrzewionych dzieciaków. Jaka dokładnie, na razie nie wiemy, ale zapewne kolejne tomy napisanej przez Lylian historii przyniosą nam więcej informacji dotyczących związku tytułowych gigantów z ludźmi. Chociaż pierwszy album niewiele jeszcze nam mówi o tym, jakie przygody na nas czekają w tej serii – zarysowuje naprawdę ciekawy świat, pełen w pewnym sensie łagodnej, pozostającej w harmonii z tym, co znane, niesamowitości. Jednocześnie „Erin” to opowieść o dziewczynce, która właśnie straciła rodziców – jej ciotka i wuj dokładają wszelkich starań, by pomóc jej odnaleźć równowagę. Nie pośpieszają, nie traktują z góry, pozwalają się jej pozbierać, podjąć decyzję co do tego, co zabierze, a co zostawi, nie traktując jej, jakby najmniejszy podmuch wiatru miał sprawić, że się rozsypie. Razem z Erin odwiedzają grób rodziców – dbają o pamięć o tych, co odeszli, zamiast nalegać na odcięcie się, rozpoczęcie życia od nowa. Nie zatrzymują jej również, gdy musi pobyć sama ze swoimi myślami, zająć je czymś, kiedy smutek staje się zbyt wielki. Dokładnie tak – pierwszy album „Gigantów” podpowiada, jak postępować z dzieckiem, które dotknęła wielka, dojmująca strata. To, samo w sobie, jest ogromną wartością tej historii. Rysunki Paula Drouina doskonale uzupełniają opowieść: nieco kreskówkowe projekty postaci, połączone z wprost ślicznymi gigantami – nawet tym, który zapowiada się jako złol tej serii – naprawdę cieszą oko. Elementy nadnaturalne są, w zasadzie, proste i nieprzekombinowane. Z bogatą paletą barw nałożoną przez Lorien, dostajemy album, który przywodzi na myśl letnie wędrówki po lesie, tak wielu osobom w końcu znajome i kojące. „Giganci. Erin” zapowiada ciekawą serię utrzymaną w duchu urban fantasy, ubogacającą naszą rzeczywistość o elementy magiczne. Jednocześnie to opowieść mądra, która poza przygodą oferuje również cenną lekcję dotyczącą straty i radzenia sobie z dzieckiem w żałobie, bez przygniatania odbiorcy trudnymi, ciężkimi scenami czy emocjami. Zalety - zawiera lekcję dotyczącą żałoby i tego, jak traktować osobę w niej pogrążoną
- ciekawa koncepcja gigantów-duchów przyrody, zamieszkujących Ziemię
- śliczna, atrakcyjna kreska oraz kolorystyka
Wady - kończy się, gdy docieramy do momentu, w jakim w końcu dowiadujemy się czegoś więcej o samej historii
Tytuł: Giganci #1: Erin Data wydania: 26 stycznia 2022 ISBN: 9788328154056 Format: 48s. 215x290 mm Cena: 29,99 Gatunek: fantasy, humor / satyra Ekstrakt: 80% |